Nadzieja łotewskich skoków trenuje w Słowenii

  • 2024-11-11 19:00

15-letnia obecnie łotewska skoczkini Aelita Krasilscikova odkąd tylko zaczęła zabawę w podskakiwanie na dwóch deskach obrała sobie za cel udział w igrzyskach olimpijskich. Jest zdeterminowana, by go zrealizować, o czym najlepiej świadczy fakt, że latem tego roku przeniosła się do Słowenii, by pod okiem profesjonalistów doskonalić swoje umiejętności.

- Mam swoje marzenia i wielkie wsparcie ze strony rodziny, przyjaciół i innych bliskich mi osób, więc chcę w przyszłości uprawiać zawodowo moją ulubioną dyscyplinę. Być może będę kontynuowała naukę w gimnazjum w Ogre, ale jeśli nadarzy się okazja, wyjadę do innego kraju, gdzie będę mogła połączyć trening z nauką. Chcę się rozwijać i mam nadzieję, że wszystko się ułoży - mówiła przed rokiem w jednym z wywiadów. 

Szlaki niejako przetarł jej Markuss Vinogradovs, który reprezentował Łotwę w kombinacji norweskiej na igrzyskach w Pekinie. Aby umożliwić sobie olimpijski start przeniósł się do Trondheim, gdzie kontynuował treningi i edukację. Łotwa dysponuje ledwie kilkoma maleńkimi skoczniami, tamtejsze realia nie pozwalają zatem na osiągnięcie międzynarodowego poziomu. Vinogradovs zapisał się na kartach historii sportu zimowego w swoim kraju, ale furory w Chinach nie zrobił. Dwukrotnie zajął ostatnie miejsce. 

Ambicje Aelity sięgają znacznie wyżej niż samego udziału w sportowej imprezie czterolecia. - To talent, który na pewno zabłyśnie, nie mam co do tego żadnych wątpliwości - mówi mama młodej skoczkini, która, jako była lekkoatletka, zajęła się treningiem ogólnorozwojowym swojej córki na początku jej przygody w skokach. Teraz oddała ją w jeszcze pewniejsze ręce. 

Krasilscikowa w sierpniu tego roku przeniosła się do Słowenii. Jedną z jej trenerek jest Ursa Kriznar, wcześniej Bogataj, mistrzyni olimpijska z Pekinu. Środowisko łotewskiego narciarstwa po cichu liczy, że młoda skoczkini pójdzie w ślady innych tamtejszych talentów - Patricii Eiduki, młodzieżowej wicemistrzyni świata w biegach narciarskich z 2022 roku czy Dzenifery Germane, aktualnej mistrzyni świata juniorek w narciarstwie alpejskim. Aelita na początku października zadebiutowała w zawodach Letniego Pucharu Interkontynentalnego. W gronie 19. zawodniczek w Otepaa dwukrotnie uplasowała się na 16. pozycji, tylko jednej pozycji zabrakło jej, by zapewnić sobie prawo startu w Pucharze Świata. W przeszłości stawała już na podium najniższej rangi FIS-owskich zawodów New Star Trophy.

Skoki narciarskie na Łotwie funkcjonowały do końca lat 70., ale wówczas sportowi dygnitarze uznali, że to dyscyplina bez przyszłości i pozamykali skocznie. Jednym z czołowych tamtejszych skoczków był Agris Kumelins, który na początku XXI wieku postanowił reaktywować skoki na łotewskiej ziemi. Były szeroko zakrojone plany, a przez chwilę pojawiła się nawet nadzieja na pozyskanie funduszy i postawienie w Siguldzie skoczni normalnej. Reprezentanci nadbałtyckiego kraju nie zwojowali światowych skoczni, ale pokazali się kibicom w najważniejszych imprezach, takich jak mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie (wspomniany Vinogradovs w kombinacji norweskiej).


Adrian Dworakowski, źródło: Delfi.lv+informacja własna
oglądalność: (5496) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Ale snooker to nie sport.
    (ostrzegam: dla mnie kręgle, to też nie sport)

  • Mucha125 profesor
    @Arturion

    Tak tak doskonały pomysł wtedy limity będą po dwie osoby.
    Uwolnić limity do 7-8 osób od razu będa efekty. A nie takie bawienie się w zmienianie reprezentacji. Jakoś snooker wytrzymuje bez niskich limitów

  • Arturion profesor

    A tak mi się skojarzało... Pertile wliczał Litwę do "narodów skokowych". Coś tam drgnęło?

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Niby masz rację, ale weź pod uwagę, że paru AUT z PK mogłoby reprezentować inne kraje w PŚ. I to z punktami.
    W sumie, jak się zastanowić, to może nawet kosztem naszych... A więc może i dobrze, że skaczą dla AUT. ;-)

  • Kolos profesor
    @Arturion

    A czy marnują się w Austrii aż takie talenty? Raczej nie. Naturalizacja kogokolwiek z austriackiego zaplecza (startujący w PK) niczego nie gwarantuje. Wspomniany Mayr łapał się do szerokiej kadry austriackiej a jako Holender cudów nie zwojował.

    Naturalizacja Austriaka czy Niemca raczej łączy się z odcięciem od tamtejszego systemu szkolenia i oczywiście finansowania też. A bez tego trudno o sensowne wyniki

  • Kolos profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Ale wiesz, że zmiana barw to nie taka prosta sprawa? Już pal licho karencja bo to najłatwiej załatwić. Ale samo uzyskanie obywatelstwa. W sumie mało gdzie rozdają je tak łatwo.

    Do tego sami zawodnicy - większość ma silne poczucie narodowości i przynależności i nie będzie bez absolutnie ważnego powidu reprezentować innego kraju. Dlatego to są rzadkie wyjątki a najczęściej zmieniają barwy i tak zawodnicy mający pochodzenie i związek (mniej lub bardziej bezpośredni) z nowym krajem.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Coś było, ale jakiekolwiek sensowne wyniki to tylko oni.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Bo sam popatrz, tam się marnują naprawdę nieźle utlentowani zawodnicy.
    Z drugiej strony: za free nie będą skakać. Fakt,

    Ale powtórzę myśl z komentarza pod innym artykułem: marzenia umierają nawet później, niż nadzieja.

    PS - to odpowiedź do użytkownika @Dziwaczka, a nie "autodpowiedź".

  • Arturion profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Oj, tam. Miałem na myśli kilku AUT. A nie światową loterię fantową. ;-)

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    U Holendrów coś było przed Mayrem i Kreuzerem :P

  • Lataj profesor
    @kubilaj2

    Już byłoby łatwiej wystartować tym, którzy nie mają szans na PŚ. Ale nie róbmy z tego sportu tenisa stołowego.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran
    @Arturion

    Wspaniały pomysł. Co tam bez przesady. Bawmy się. Mam nawet pomysł. Bierzemy solidnych skoczków bez zbytnich szans na reprezentowanie swojego kraju w PŚ. Powiedzmy 10 Austriackich skoczków po 5 z Norwegii, Niemiec i Słowenii oraz po 3 z Polski i Japonii. Następnie do miski wrzucamy karteczki z nazwami 31 państw bez historii skokowej i losujemy. Ależ byłoby kolorowo na liście startowej co nie?

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    W paru krajach byłaby szansa na rozkręcenie skoków. Chociaż przykład Holandii pokazuje, że może niekoniecznie...

  • dejw profesor
    @kubilaj2

    Byłoby więcej barw. A to fajne jak jest więcej barw. Tak wielobarwowo jest. I to jest fajne. Bo teraz jest mało barw. Małobarwowo. I to takie mało fajne. A fajnie jakby było fajniej.

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    I z całym szacunkiem - co by to zmieniło?

  • Arturion profesor

    Na poważnie uważam, że powinno się ułatwić zmiany barw. Dla dobra dyscypliny.
    (tylko bez przesady ilościowej)

  • Arturion profesor
    @Lataj

    W ogóle to AUT marnują się, a tyle reprezentacji mogliby wspomóc. Biedna Sorschag nieszczęśliwie wybrała. :-)

  • Lataj profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    To musieliby naturalizować któregoś z Austriaków. W sumie flagi mają podobne :P

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Ona nie jest jeszcze "dobrze rozwinięta". A na panów to tam by chyba trzeba zrobić łapankę. Jest paru młodziaków. Ale ona jest zdolniejsza od wszystkich razem wziętych.
    Dużo ludniejsza Szwecja jest niewiele lepsza. Podobnie Węgry. Nie mówiąc o Gruzji. Łotwa to egzotyka na miarę, ja wiem?
    Chorwacji - z tym, że jednak lepsza. Zwłaszcza za sprawą tej młodej skakajki.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran

    Fajnie że mają dobrze rozwiniętą zawodniczkę ale przydałoby się jeszcze jakiegoś pana dobrze wytrenować

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl