Sześciu Polaków z punktami. „Z konkursu na konkurs będzie łatwiej"

  • 2024-12-08 18:35

Sześciu Polaków punktowało w niedzielnym konkursie indywidualnym na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Najlepszym z Biało-Czerwonych ponownie był Paweł Wąsek, który ponownie ukończył zawody na 11. miejscu.

– Żal trochę tej dziesiątki, szczególnie że po prostu zabrakło telemarku w pierwszej serii. Mogłem zgarnąć wtedy więcej punktów za styl i wtedy by ta czołowa dziesiątka była. Jednak jest to jeden z łatwiejszych błędów do poprawienia, także się cieszę – mówił świeżo po konkursie Wąsek. – Bardzo dobrze się tu czułem i miałem dużo frajdy ze skoków. Dużo pewności siebie było w tych skokach, także to krok do przodu. Zawsze jednak jest ten stres, emocje chcą dotrzeć do głowy i przebić to, na czym trzeba się skupić. Myślę jednak, że całkiem dobrze sobie z tym przez ten weekend poradziłem. Na pewno te oczekiwania wokół rosną. Ja też od siebie oczekuję coraz więcej, ale myślę, że to normalne – tłumaczył 25-latek, który zanotował dwa skoki na 127. i 131. metr. 

Tuż za nim uplasował się Aleksander Zniszczoł, który przed własną publicznością oddał skoki o długości 128,5 i 131 metrów.

– Zawsze chce się więcej, ale nie mogę powiedzieć, że to jest nieudany weekend. Jestem zadowolony z dzisiejszych skoków i z tego, jak wyglądały technicznie na progu, trochę mniej z telemarku, bo to odebrało mi miejsce w czołowej dziesiątce. Jak najbardziej mogę być zadowolony z całego weekendu – podsumowywał swój występ wiślanin. – Najważniejsze jest, że skaczemy na takie odległości, na jakie skaczą inni z reprezentacji z czołówki. Teraz wszystko jest możliwe. Trochę szczęścia do wiatru, lepszy telemark w moi przypadku i możemy zajmować lepsze miejsca. Teraz nabieramy pewności i myślę, że z konkursu na konkurs będzie łatwiej. Te skoki będą pewniejsze, bez nadmiernej kontroli i potem można dokładać te cegiełki. Pokazaliśmy dzisiaj, że potrafimy – podkreślił.

Niewiele dalej za kolegami z kadry znalazł się Jakub Wolny. 29-latek oddał skoki o długości 127,5 i 127 metrów, co przełożyło się na osiemnastą lokatę w niedzielnych zmaganiach. 

– Bardzo fajnie się to ułożyło. To, że wczoraj zdobyłem kilka punktów, pozwoliło mi psychicznie się przełamać i uwierzyć w siebie. Zrozumieć, że to wcale nie jest takie trudne, tylko wystarczy normalnie skoczyć. Trochę się stresowałem, bo chciałem dobrze skoczyć. Na pewno też jednak po tych kwalifikacjach, gdzie dość dobrze skoczyłem, miałem dużo więcej pewności siebie i luzu. Mam jeszcze problem z tym, że nieco spóźniam te skoki, ale jeżeli uda mi się nad tym popracować to zrobi to dużą różnicę – wyjaśnił.

Jedno "oczko" za Wolnym, na 19. miejscu, zameldował się Dawid Kubacki. Polak uzyskał w swoich próbach 125,5 i 124 metry. 

– Myślę, że wyciągniemy z tego dnia delikatne pozytywy. Patrząc na siebie, mogę powiedzieć, że z dnia na dzień ten postęp był. Małymi kroczkami, bo małymi kroczkami, ale najistotniejsze jest to, że on był – tłumaczył 34-latek. – To wszystko robi się coraz bardziej stabilne i nic do tego nie trzeba dokładać. Przy tej stabilizacji trzeba łapać coraz więcej swobody w tym, co się robi i to będzie pozwalało na to, żeby ta technika się poprawiała. Będzie też wtedy coraz więcej energii z progu. Nie trzeba dodawać tu kolejnych elementów, bo to może tylko popsuć sprawę – dodał.

Nieco dalej, bo na 25. miejscu, sklasyfikowany został Kamil Stoch, który w niedzielę skakał na odległości 126 i 125,5 metrów.

– To zdecydowanie nie taki weekend, jaki chciałem, żeby był. Trzeba się też jednak pogodzić z tą sytuacją. Na tę chwilę nie radzę sobie trochę z utrzymaniem dobrej pozycji najazdowej. Tracę równowagę tuż przed progiem, wszystkie skoki są bardzo mocno spóźnione i nie ma w nich dobrej rotacji – mówił o swoich problemach 37-latek. – I ten skok kwalifikacyjny, i ten w pierwszej serii, to były solidne próby. Taka dobra baza. Nawet ten w drugiej serii konkursowej był lepszy niż wczoraj, także coś poszło do przodu, ale to zdecydowanie nie to, co chciałbym zrobić. Wierzę, że będę w stanie oddawać takie skoki, na jakie mnie stać, a stać mnie zdecydowanie na lepsze skoki niż te, które prezentowałem tutaj – podkreślił.

Za kolegą z reprezentacji, na 26. lokacie, znalazł się Piotr Żyła. Powracający po kontuzji Polak oddał skoki na odległość 125 i 126,5 metrów. 

– Nie wiem, czy te skoki pokazują mój poziom. Wydawało mi się, że będą one lepsze, ale jak widać, takie są te skoki na ten moment. Wczoraj nie do końca dobrze mi te kwalifikacje zrobiły, bo później sobie źle to poukładałem. Nakręciłem się na lepszy wynik – przyznał. – Zima jest i trzeba skakać. Jeśli trener będzie chciał, żebym pojechał na Puchar Kontynentalny, to bym pojechał – dodał w kontekście dalszych planów na zimowy sezon. 

Kolejnym przystankiem tegorocznego Pucharu Świata będą konkursy w Titisee-Neustadt. Skoczkowie rozpoczną tam rywalizację konkursem duetów, który zaplanowany jest na piątek 13 grudnia. W sobotę i niedzielę rozegrane zostaną konkursy indywidualne.

 

Korespondencja z Wisły – Kinga Marchela i Marcin Hetnał


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6846) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tomek88 profesor
    @sledzik16

    Dlatego pisze praktycznie przy wszystkich „mam nadzieję, liczę” ale postęp jest i to widać

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    To fakt. Zobaczymy w T-N.
    Ale na razie regularny postęp widać.
    (Prócz Kota i Juroszka)

  • sledzik16 profesor
    @Tomek88

    Ja bym nie był az takim optymistą. Trzeba brać pod uwagę to że skakali u siebie, zobaczymy co zaprezentują w nadchodzący weekend w Titisee Neustad 🇩🇪

  • Tomek88 profesor

    Poztywyny weekend, oby szło to w coraz lepszym kierunku.

    Wąsek i Zniszczoł to już spokojny poziom top 15, liczę że już niedługo będą wskakiwać do czołowej dziesiątki.

    Kubacki skacze dość równo jest to poziom końcówki drugiej, początku trzeciej dziesiątki ale ja w Wiśle widziałem w jego skokach trochę lepsze ułożenie w locie względem pierwszym dwóch weekendów. Są tu jeszcze rezerwy i jak sądzę Dawida stać na regularne występy w granicach top 15, z wyskokami do dziesiątki

    Wolny bardzo pozytywne zaskoczenie, oby przełożył to na kolejne weekendy, niech spokojnie punktuje. Im będzie wyżej tym lepiej, oby tylko nie było zjazdu formy. Widać, że te zawody w Wiśle dały mu olbrzymi zastrzyk pewności siebie i mam nadzieję, że to pozwoli mu być dość solidnym zawodnikiem w cyklu Pucharu Świata

    Stoch - tu nie wiem co o tym myśleć, technicznie jest lepiej niż rok temu, jest bardzo zmotywowany(może aż za bardzo), wyniki nie rozpieszczają ale widać rezerwy. Na pewno stać go na dużo wyższe pozycje niż te które zajmował w Wiśle

    Żyła - bez błysku ale starty w PK dobrze mu zrobią, za jakiś czas pewnie wróci do zawodów najwyższej rangi, powinien dość nieźle punktować (top 20) a od czasu do czasu walczyć o czołowe lokaty, chociażby na lotach

  • Kibic92 początkujący

    Kot – cień zawodnika sprzed lat. Był mocnym punktem kadry w latach 2011 – 2018, dał nam dużo radości i pomógł wyskakać medale w drużynie na MŚ i IO. Jeżeli od 2019 roku nie udało się wyeliminować błędów w technice które zabierają mu wiele metrów w każdym skoku to już raczej się nie uda. W tym sezonie nie oddał żadnego udanego skoku podczas PŚ, dobrze skakał na obozach przed sezonem i ostatnio w Austrii ale nie był w stanie tego przełożyć na PŚ. Jego miejsce to PK gdzie pewnie znowu będzie zawodnikiem top 10 z wyskokami na podium. Jak wywalczy miejscówkę przez PK to wróci do PŚ i może gdzieś zapunktuje. Jego główny problem to głowa i presja jaką nakłada sam na siebie, nie jest to już zawodnik na czołówkę, ale spokojnie go stać na lokaty w 2 – 3 dziesiątce PŚ.
    Stękała – bardzo charakterystyczny zawodnik. Miał dwa sezony w których zaznaczył swoją obecność w PŚ a poza tym jest bardzo słaby i często ma problem z punktowaniem w PK. Technicznie jest to zawodnik bardzo podobny do Zniszczoła czy Wolnego – zyskujący w locie względem słabszego niż u większości kolegów z kadry odbicia. Motywacji Andrzejowi chyba wciąż nie brakuje ale podobnie jak Maciek w Wiśle nie oddał żadnego dobrego skoku i chyba tak jak na Maćku, przy nazwisku Andrzeja postawiono już krzyżyk. Chce to skacze, prezentuje wyższy poziom niż młodsi koledzy to startuje w wyższej randze zawodów ale nadziei na jego powrót do najlepszej formy chyba już nie ma. W najlepszym sezonie stał na podium PŚ i z drużyną zdobył dwa medale na imprezach mistrzowskich. To coś czego nie ma Wolny, Wąsek i Zniszczoł.
    Juroszek – największe rozczarowanie w naszej kadrze. Co rok na lato trafia do kadry A, jeździ na LGP gdzie nawet przy mocniejszej stawce potrafi punktować a zimą poza kilkoma przebłyskami prezentuje się raczej słabo. Poza słabymi skokami w Wiśle trafiła mu się dyskwalifikacja. Ciężko wyrokować jaki u niego jest potencjał i czego można oczekiwać. Najwyższa pora aby zrobił wyraźny progres. Potrzeba młodej krwi w kadrze, w obecnej sytuacji łatwiej jest wytrenować młodego zawodnika od podstaw niż po raz kolejny reanimować doświadczonych Żyłę czy Kubackiego którzy w kadrze powinni być tylko mentorami i wspierającymi zawodnikami co powoli się dzieje.

  • Kibic92 początkujący
    Subiektywna ocena poszczególnych zawodników

    Wąsek – aktualny poziom jego możliwości to top 10. Zrobił progres w odniesieniu do poprzedniego sezonu, ale konkurencja jest mocna. Większość czołowych zawodników ma po prostu większy potencjał od Pawła. Mimo wszystko Paweł może się jeszcze rozwinąć i w przyszłości włączyć się w walkę o podium. W Pucharze Świata skacze już 5 sezon z rzędu i w Wiśle zaliczył najlepszy swój weekend w karierze, pojedynczy najlepszy występ to 6 miejsce w Niżnym Tagile w 2020 roku i to jedyny wyskok do top 10.
    Zniszczoł – podobnie jak Paweł, skoczek na top 10, przy przednich wiatrach może atakować wyższe miejsca ale brakuje mu tego co posiadają zawodnicy z czołówki – mocnego odbicia. Jego mocną stroną jest lot więc im bardziej lotne skocznie, tym Olek powinien być wyżej. W ten weekend oddawał dobre skoki, warunki jak dla nie gie były optymalne a poziom zawodów wysoki.
    Wolny – zaskoczenie weekendu. Latem zwykle skakał dobrze a zimą już niekoniecznie. Trener w niego wierzy ale podobnie jak Zniszczoł jest to zawodnik o słabszym odbiciu i dobrej technice lotu. Przy optymalnych warunkach jest to zawodnik na punkty ale raczej w 3 dziesiątce. W Wiśle spisał się lepiej niż oczekiwano i zasłużył na kolejną szansę w PŚ.
    Kubacki – zawodnik którego mocną stroną jest odbicie. W ostatnim czasie poprawił prędkości na progu ale sporo traci w locie i stąd jego wyniki są słabsze niż kolegów z reprezentacji. Swoje już zrobił a w Wiśle zaprezentował się na miarę aktualnych możliwości. Przy równych warunkach to skoczek na przełom 2-3 dziesiątki, może w dalszej części sezonu się poprawi.
    Stoch – w tym sezonie sprawia wrażenie bardziej zmotywowanego, jego skoki technicznie wyglądają lepiej ale wrócił jego stary błąd – mocne spóźnianie skoków, przez co brakuje wysokości i nie ma z czego odlecieć w 2 fazie lotu. Jest nad czym pracować, przy optymalnych skokach Kamil może atakować top 10 i taki powinien być próg oczekiwań według niego.
    Żyła – bardzo nieobliczalny skoczek. Stać go na pojedyncze wyskoki ale jego skoki technicznie nie wyglądają najlepiej. Z biegiem sezonu powinien się rozkręcać i oddawać coraz więcej lepszych skoków. W tym sezonie jednak ze względu na kontuzję i przerwę w treningach nie ma co liczyć na stabilność Piotrka, nawet w najlepszych latach potrafił mieć z tym problem. Powinien skupić się na MŚ i jak najlepiej do nich przygotować.

  • placek08 doświadczony
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    A tam, można trochę bardziej szczegółowo:
    - o podia (co najmniej 1 by wypadało mieć),
    - o pewną kwotę 4 na ZIO,
    - o życiowy sezon Wąska (na dobrej drodze) i Zniszczoła (w zeszłym sezonie na tym etapie jeszcze nie punktował),
    - o 4 miejsce w PN,
    - o co najmniej 4 (najlepiej 5) miejsc w TOP30 na zakończenie sezonu,
    - o cieszenie się skokami naszych mistrzów, tak jak w przypadku Ammanna,
    - o jak najlepszą formę na MŚ (ciężko przewidzieć, na co będzie nas stać, ale żeby to były jedne z lepszych wyników w sezonie).

    Niby nie za dużo, ale więcej niż rok temu. Żadnych długoterminowych sukcesów (PŚ, TCS) nie ma co zakładać, ale w pojedynczych startach już chyba można. Ot, taki nasz okres przejścowy (oby) lub schyłkowy. I też przygotowanie pod ZIO 2026.

    Najbliższa szansa na realizację celu nr 1 - już w piątek. Duet mamy niezły, przy chwiejnej formie nacji z miejsc 3-7 dużo się może wydarzyć. Dziś straciliśmy tylko niecałe 4pkt do NOR i 1 do JPN.

  • equest profesor
    @TheDriger

    Jakie trzy konkursy na Ruce? Tylko dwa 14.12 i 15.12.

  • TheDriger doświadczony
    @sorantor250

    Są inne powody na to, że Żyła pojedzie na kontynental. Po pierwsze Żyła dopiero zaczął i musi się oskakać a w Ruce będą 3 konkursy. Po drugie Stoch może zaskoczyć w końcu, a jeżeli ma to zrobić to Titisee, Engelberg i TCS to chyba jego ulubione skocznie w kalendarzu(jeżeli Stoch tu nie odpali to nie ma sensu go wozić po Lake Placid, Sapporo czy mamutach). Po trzecie jednak w obu konkursach w Wiśle był przed Żyłą, a było mówione że pojedzie lepszy.

  • Arturion profesor

    Walczymy o zwycięstwa i podia. Może nie od razu. :-)

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @sledzik16

    Przy aktualnej dyspozycji Zniszczoła i Wąska walczymy o 2 skoczków w TOP20 na koniec sezonu. Jakieś pojedyncze podia, jakieś lokaty w top10, ale nic więcej.

  • sledzik16 profesor

    Trzeba zadać pytanie o co my walczymy w tym sezonie.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    To super. W okolicach marca są mistrzowa świata ;)

  • sorantor250 profesor

    na PK pojedzie Żyła. z prostego powodu. poziom sportowy podobny do Stocha, ale on się na to zgodzi bez gadania, a Kamil będzie robił fochy + marketingowo byłoby to fatalne - własny sztab za kupę forsy i skakanie w PK?

  • King profesor
    @Kolos

    Za Kruczka też tak było :)

  • Kwakuu stały bywalec
    @Kolos

    A o co chodzi?

  • Kolos profesor

    Oczywiście, że z konkursu na konkurs będzue lepiej... W okolicach marca może nawet któryś. Polaków stanie na podium. Ale czy na pewno o to chodzi?

  • marro profesor

    Czyli mamy 6 którzy mogą punktować w PŚ, miejsc jest 5. Żyła mówi, że może jechać na PK, to niech jedzie i walczy o dodatkowe miejsce.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl