Słowa pochwały dla juniorów. Trener Topór po Pucharze Kontynentalnym w Ruce

  • 2024-12-19 16:40

W ubiegły weekend siedmioosobowa reprezentacja Polski próbowała swoich sił na Rukatunturi (HS142) w ramach Pucharu Kontynentalnego 2024/25. W Ruce co najmniej raz punktował każdy z grona Biało-Czerwonych, a najlepszy dwukrotnie był 38-letni Piotr Żyła.

– Generalnie możemy być zadowoleni. Każdy z zawodników przywiózł punkty z Ruki. Piotrek Żyła rozkręcał się z dnia na dzień. W niedzielę niewiele zabrakło mu do podium – mówi nam Wojciech Topór o dwukrotnym mistrzu świata, który w Kraju Tysiąca Jezior był czternasty i czwarty.

Szesnasty i ósmy był z kolei inny z drużynowych mistrzów świata z 2017 roku, Maciej Kot. – Maciek też prezentował się solidnie. Szczególnie w drugiej serii niedzielnych zawodów oddał bardzo dobry skok – zwraca uwagę trener kadry narodowej B w rozmowie ze Skijumping.pl.

– Kacper Juroszek w piątek oraz sobotę nie skakał zbyt dobrze. W niedzielę z trochę z inną wizją pokazał, że jest w stanie dobrze skakać, pomimo popełnianych drobnych i prostych błędów. Tomek Pilch również zaprezentował się lepiej przy okazji drugiego konkursu – relacjonuje Topór na temat skoczków, którzy do czołowej „30” dostali się tylko w niedzielę.

– Juniorzy zasługują na słowa pochwały. Szczególnie biorąc pod uwagę, iż ta skocznia jest bardzo wymagająca, jak wszyscy wiemy. Dodatkowo już drugi tydzień byli poza domem. Stanęli na wysokości zadania – słyszymy na temat Tymoteusza Amilkiewicza, Szymona Byrskiego i Klemensa Joniaka, którzy bezpośrednio z Zhangjiakou udali się do Kraju Tysiąca Jezior, zbierając cenne doświadczenie na arenie międzynarodowej.

– Szkoda dyskwalifikacji Klimka w niedzielnym konkursie, bo i tak zdobyłby punkty, pomimo słabszego skoku. Ta dyskwalifikacja dotyczyła zbyt dużego kombinezonu w okolicach brzucha. Stres, momentami mróz przekraczający -20 stopni zrobiły swoje i Klimkowi zmniejszył się obwód w tym miejscu. Na przyszłość musimy częściej sprawdzać ten newralgiczny punkt – podkreśla 37-latek.

Kolejne zawody z cyklu Pucharu Kontynentalnego odbędą się po Świętach – 27 i 28 grudnia. Areną zmagań drugoligowców będzie Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu, gdzie rozstrzygnie się kwestia dodatkowych miejsc startowych na poturniejowy okres Pucharu Świata, obejmujący konkursy w Zakopanem i loty w Oberstdorfie.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5232) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • StochIO2014 stały bywalec

    Szału nie ma, ale źle tez nie jest. Najważniejsze żeby rozwój postępował z roku na rok, a nie przyszedł znowu jakiś przestój.

  • Rawianek profesor
    @Mariusz_Lis

    Dlatego Ziobro zakończył karierę.

  • Mariusz_Lis stały bywalec
    @Smalcu

    nie dowiemy sie tego bo oni nie są w takiej formie na wygrywanie czy tam wywalczanie limitu niestety ale jakby do takiego czegos doszlo to sadze ze Kubacki by skorzystal na tym 6 miejscu i by skakal w Zakopcu i pózniej na mamucie ;] czyli by wywalczyl powiedzmy Joniak miejsce dla weterana bez formy. Małysz jest zdolny do takich rzeczy i podejrzewam ze Kubacki by skorzystal ;] a na mamuta moze nie kubackiego a wyslali by Stekale bo to przeciez lotnik ehehehe cały Małysz i pzn by wyszedl w okazałosci ;]

  • Smalcu początkujący

    Gdyby np Amilkiewicz albo Joniak nagle złapali formę życia w Engelbergu i wywalczyli miejsce na Zakopane i loty to jak myślicie dostali by szanse w tych konkursach? Ja sądzę że w jednak Zakopanem szanse by dostał któryś z nich a na loty tradycyjnie PZN by ob_s_rał zbroję i jako 6 posłał jakiegoś Kota albo nawet Stękałę. Tak by było.
    A zapomniałem o Kubackim przecież. To chyba by nie dostał szansy żaden z nich ani tu ani tu. Bo jak to Kubackiego nie wystawić w Zakopanem..

  • Rawianek profesor

    Jestem zadowolony z rozwoju juniorów. Ale jeszcze dużo pracy przed nimi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl