Stefan Kraft najlepszym zawodnikiem Pucharu Świata w 2024 roku

w 2025 r. Szwajcaria będzie na 6, a my na 7 miejscu.

@szczurnik

Chyba nie, ale może w sumie będzie okazja. Te liczby są absurdalne. :)

@RubenBlanco

Też mi się to rzuciło w oczy i zastanawiałem się czy o tym nie napisać 😄

@krzychszp

Myślę, że jeśli Kraft zostałby mistrzem olimpijskim, to można by postawić co najmniej znak równości między tymi mistrzami. Stefanowi zostały tylko 2 zwycięstwa w PŚ do doścignięcia Nykanena. Podiów Austriak ma już dużo więcej. Do tego był dwa razy więcej indywidualnym mistrzem świata. Kraft ma też więcej podiów w klas. generalnej PŚ. Naprawdę niedużo już Austriakowi brakuje. To znakomity skoczek.

@Wojciechowski

Wystawiałeś to zestawienie już kiedyś publicznie?

@Wojciechowski

Wow, nie wiedziałem, że aż tak im odleciał. Toż to kosmos! Oglądałem niemal wszystkie zawody w 2001 roku (poza nocnymi konkursami w Japonii, ale członkowie mojej rodziny nawet i na tamte konkursy wstali mimo czekających ich rano obowiązków zawodowych) i chyba już nigdy potem nie czułem takiej radości i dumy, jak z kapitalnych skoków Małysza i niewiarygodnych łomotów, które rywalom spuszczał Adam. Innsbruck, Bischofshofen Harrachov, Willingen (takiej euforii całej rodziny jak po 151,5 metra nie przeżyłem nigdy i już raczej nie przeżyję), Trondheim, Titisee-Neustadt, Villach, Predazzo... wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy!

Bardziej miarodajne byłoby uszeregowanie klasyfikacji według procentu uzyskania maksimum, a nie według liczby bezwzględnej.
34 konkursy, a 20 konkursów to ogromna różnica.
Małysz w każdej klasyfikacji jest bezkonkurencyjny.
Ten sposób prezentacji osiągnięć fałszuje dokonania. Promuje ciułaczy typu Kraft kosztem skoczków wybitnych jak Nykaenen.

To co robił Małysz w 2001 roku było niepojęte. Ogromny szacun. Wątpię czy ktoś kiedykolwiek przebije tamte osiągnięcia w jednym roku kalendarzowym

Co do Małysza i jego kosmicznego 2001 roku, robiłem kiedyś zestawienie Skoku Roku 2001 i wyszło coś tak absurdalnego, że kilka razy sprawdzałem, gdzie się walnąłem w obliczeniach.

I nie walnąłem się, takie były fakty – Małysz na skoczniach dużych i normalnych skakał wtedy średnio o... 9,6 m dalej od kogokolwiek z TOP 20 zestawienia (drugi był ogólnie i pod względem średniej Jussilainen). O dziewięć i sześć dziesiątych metra dalej. Średnio. To jest niedorzeczne, zwłaszcza że przecież wtedy ogólnie skakano bliżej, bo przecież skocznie były mniejsze.

PS Skok Roku 2024 „rozliczę” przy okazji wtorkowych kwalifikacji. Dzisiaj te różnice średniej można liczyć w dziesiątych częściach metra...

@Rawianek

Intrygujące, skąd ten błąd, skoro pozostałe flagi ma dobrze. I dlaczego go jeszcze nie wymazali

W 2001 Małysz był konkurencją sam dla siebie. Dla mnie to Wielki Sportowiec. Powiem wam że zainteresowałem się skokami od TCS 97/98 wtedy wygrał wielki Funaki potem wspaniałe MŚ w lotach znowu Funaki po wspaniałej walce z Thoma i Hanawaldem, igrzyska itd... patrzyłem i marzyło mi się żeby polak chociaż był w 10. Nasi walili bule i nic więcej. Oglądałem wszystko o skokach co było w TV pamiętam jak się cieszyłem z 4 miejsca Małysza w Oberdorfie to co się działo później przekraczało wszystko to co mogłem sobie wyobrazić. On rozwalił cały system... w 2001 latał nie skakał, jaka to byla sadysfakcja patrzeć jak leje cały zachodni świat ( wtedy wydawało mi sie że caly świat skacze)patrzeć jak przegrywają z nim helmuty, auty i samuraje moi idole do tego momentu. Jestem z pokolenia Malyszomani jestem wdzięczny że mogłem to widzec i przeżywać. Gdyby nie Małysz to skoki by nie były tak popularne. Stoch jest Wielki ale małyszomania ta co była chyba już się nie powtórzy...

@Fan Tkaczenki i Aalto

Jeśli chodzi o Krafta to myślę że Nykanena w liczbie zwycięstw łyknie ale Schlierenzauera nie da rady. Z resztą kto wie czy to nie jest jego przedostatni sezon. Będzie celował złoto IO a nawet jak mu się nie uda to wątpię że dociągnie do kolejnych igrzysk patrząc na to że często narzeka na problemy zdrowotne.

To co robił Małysz w tym 2001 to było wręcz niesamowite. Jeżeli jego rekordów nie byli w stanie poprawić Ahonen, Schlierenzauer, Stoch, Prevc, Kraft, czy Ryoyu to chyba nie zrobi tego już nikt.
W takich chwilach żałuję że nie było mi dane oglądać jego wyczynów na żywo (mam jedynie zamglone wspomnienia z IO w Vancouver) dobrze że na sukcesy Stocha Żyły i Kubackiego się załapałem.

Co roku czekam na ten news żeby się po napawać się rekordami Adama.

Dominacja Małysza w 2001 roku robi wręcz piorunujące wrażenie i wątpie że ktokolwiek się do niego zbliży.
Krafta nie lubię, ale jedno trzeba mu przyznać - jest stabilny. Od sezonu 12/13 nie zdarzyłby mu się sezon, by zabrakło go na podium. Od sezonu 13/14 tylko raz wypadł z czołowej 10 PŚ i to tylko przez problemy z plecami z początku sezonu 20/21. 123 miejsca na podium - połknął rekord Ahonena i to wyraźnie. W dodatku wydaje mi się, że 53 zwycięstwa Schlierenzauera mogą być zagrożone - Kraft ma dopiero 31 lat, przed sobą jeszcze kilka dobrych lat skakania, a spadku formy na horyzoncie na razie nie widać.

@maciek0932

Mnie też, jeśli to jakoś pociesza

Osiagniecia Małysza robia wrazenie.

@Vainamoinen

Aż szkoda, że mnie jeszcze na świecie nie było.

Ten 2001 rok w wykonaniu Adama doliczając do tego historyczny TCS 2000/2001 to był fenomen, ci którzy to widzieli, nigdy nie zapomną.

Lovro Kos jest ze Słowenii!