Mija 30 lat od debiutu Adama Małysza w Pucharze Świata

  • 2025-01-04 00:32

4 stycznia 1995 roku 17-letni Adam Małysz, jeszcze bez charakterystycznego wąsa, po raz pierwszy zaprezentował się w konkursie głównym Pucharu Świata w skokach narciarskich. Już sam debiut pośród światowej elity wiślanin okrasił pierwszymi punktami do klasyfikacji generalnej.

Debiut Adama Małysza w międzynarodowych zawodach seniorskich rangi FIS w skokach narciarskich przypadł na 29 grudnia 1993 r. W austriackim St. Aegyd na nieistniejącej już dziś skoczni K-73 odbyły się wówczas zawody z cyklu Pucharu Kontynentalnego. Był to ostatni międzynarodowy konkurs w historii tego obiektu. W gronie 52 zawodników przyszła legenda skoków zajęła 48 miejsce. O jedną pozycję wyprzedził Małysza jego obecny współpracownik, Alexander Stoeckl, a tuż za Polakiem sklasyfikowano aktualnego trenera reprezentacji Austrii Andreasa Widhoelzla (w jego przypadku o tak niskiej pozycji zdecydował upadek), który dobrych parę sezonów później będzie jednym z głównych rywali Małysza na skoczniach świata. Przepustkę do Pucharu Świata Małysz wywalczył sobie 9 marca 1994 roku w Zakopanem. Wówczas ukończył zawody Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem na 24 miejscu. Był wtedy jeszcze w cieniu uważanego za wybitny talent innego juniora, Wojciecha Skupnia, który bił się już wtedy o czołowe pozycje w zawodach "drugiej ligi". Ale do początku kolejnej zimy Małysz wykonał kilka kroków do przodu i na treningach zaczął coraz częściej swojego kolegę z kadry przeskakiwać. 

Ówczesny trener reprezentacji Polski, Pavel Mikeska, nie mógł pozostać obojętnym wobec takiego obrotu sprawy. Z Polskiego Związku Narciarskiego otrzymał zgodę na wyjazd na Turniej Czterech Skoczni tylko jednego reprezentanta Polski, Skupnia, ale obrotny czeski trener zaczął kombinować co zrobić, by na niemiecko-austriacką imprezę wysłać dwóch podopiecznych. - Mieszkańcy Wisły zebrali trochę pieniędzy, żeby mógł jechać też i Małysz, ale 90 procent kosztów tego wyjazdu pokryłem ja z własnej kieszeni - opowiadał przed kilkoma laty na łamach naszego portalu trener Mikeska. - Spałem u znajomych w Garmisch, żeby Adam mógł spać w moim łóżku w hotelu. W Innsbrucku spaliśmy już w trójkę w dwuosobowym pokoju, co najbardziej nie podobało się Wojtkowi. Zapytał mnie, czy nie mógłbym dla siebie wynająć innego pokoju. Nie miał chyba pojęcia, ile kosztuje takie wynajęcie pokoju w Innsbrucku - opowiadał Mikeska.

Były to czasy totalnej amatorki i nieustannej improwizacji w Polskim Związku Narciarskim. - Kiedy poprosiłem związek o zwrot kosztów za paliwo, bo jeździliśmy wtedy moim prywatnym samochodem, pan Lorek, Sekretarz Generalny PZN, powiedział mi, żebym pokrył to ze zwrotów od FIS-u, myśląc, że organizator opłaca zarówno pobyt Wojtka jak i Adama. A wtedy oprócz kwot startowych, funkcjonowały tzw. kwoty ekonomiczne. Choć Adam miał prawo startu w PŚ, to zwrot za pobyt i zakwaterowanie na zawodach był przypisany tylko do nazwiska Skupień. Kiedy pan Lorek się dowiedział, że udział Małysza w konkursach nie jest opłacany przez FIS, powiedział, że w takim razie Adam nie będzie jeździł na żadne Puchary Świata. Ja im wtedy powiedziałem: zobaczycie, cały wasz związek będzie kiedyś żył z tego Małysza - wspominał Czech po latach.

W Oberstdorfie i w Garmisch-Partenkirchen Małyszowi nie udało się jeszcze sforsować kwalifikacji, ale w Innsbrucku młody Polak zdołał się dostać do pięćdziesiątki. W konkursie poszedł za ciosem i wywalczył awans do drugiej serii. Ostatecznie skoki na odległość 98 i 96 metrów pozwoliły wiślaninowi na zajęcie przyzwoitego siedemnastego miejsca. Polak stracił 0,3 pkt. do szesnastego Heinza Kuttina, który niecałą dekadę później zostanie jego trenerem. Plastrony Małysza z pierwszego w karierze TCS znalazły dość osobliwe zastosowanie. Pod koniec lat 90-tych szwagier Adama Małysza, Adam Pilch, zawiesił je sobie na tylnej szybie malucha jako... zasłony przeciwsłoneczne.

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4756) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FJ stały bywalec
    @ms_

    Słuszna racja, jak to mówią. :p

  • ms_ weteran
    @FJ

    Kupczaka, a nie Cieślara :)

  • Skiflugschanze stały bywalec
    @Filigranowy_japonczyk

    Dokładnie
    Zawsze mnie ciekawiła taka historia alternatywna, w której Małysz skacze do Soczi, a może i dłużej.
    Myślę, że parę podiów mogłoby jeszcze wpaść, a może jakiś medal i 40. zwycięstwo?

    No i to o czym wcześniej nie pomyślałem, czyli wzmocnienie drużyny.

  • maciek0932 weteran
    @MarcinBB

    Może juniorzy przed MŚJ dostaną szansę w PŚ w Lake Placid

  • Vainamoinen doświadczony

    Normalne stroje startowe bez kroku w kolanach i nie trzeba było do tego chipów. A co do debiutanckich prób Adama w PŚ to było już widać charakterystyczne falowanie jednej z nart podczas lotu.

  • MarcinBB redaktor
    Debiut

    No właśnie. Polski zawodnik zadebiutował w pucharze świata. Ciekawe, czy za kadencji obecnego trenera doczekamy się jakiegoś debiutu.

  • Mariusz_Lis stały bywalec

    Piszecie ze nie jest tam dyplomatą ale kanał na yotubie prowadził moim zdaniem dobrze i się wypowiadał tam. Dobrze sobie radził ;] mógł zostac youtuberem jak Pękala i nie wiem czy nie wyszło by to z wiekszą korzyścią niż obecnie ;] Pamiętam skoczkowie o traktowali jak kolegę a nie prezesa na tych filmach i sobie z nim robili zabawy ;] ja pamiętam bo często śledziłem ten kanał. Pozniej jaki taki starszy Pan go zmienił i juz widac było że skoczkowie się pęszą przed nim bo wzieli jakiegos dziadka na miejsce Małysza jakiegoś i to nie było to.. ten kanał yt upadł chyba bo się teraz nic nie dzieje ;]

  • FJ stały bywalec
    @Smalcu

    Nie było lepiej, bo to za Tajnera powinny zostać zbudowane struktury w skokach. Nie zrobiono tego, nie wysyłano trenerów na płatne staże, żeby zdobyć know-how. Adam podjął śmieszną decyzję w postaci posłania Cieślara jako trenera skoków kobiet (ta dyscyplina i tak się w Polsce nie przebije, a i w ogóle ma kłopot z przebiciem jako takim), zaorał kombinację, ale w skokach męskich myślałem, że z Thurnbichlerem, wyjdzie inaczej. Ba, byłem o tym przekonany. Teraz to Małysz chwyta się żyletek w postaci zatrudnienia koordynatora - reformatora pracującego na zdalnej. Chociaż może oceniam funkcję Stoeckla zbyt negatywnie, ale wydaje mi się, że to powinno polegać na stałym w miarę kontakcie z zawodnikami i trenerami, wdrażaniu pomysłów. Ale może się mylę.

    Piszesz, że Adam nie nakazał Thurnowi skupić się na młodzieży. No tak, jednorodność narracyjna musi być zachowana. Bo świat jest czarny albo biały. Albo jesteś z nami, albo przeciwko nam. Przyzwyczaiłem się. Bo problemy i rozwiązania nie mogą być skomplikowane. A co jeśli Małysz spodziewał się po TT znacznie więcej faktycznie? Bo ja się spodziewałem. Przede wszystkim tego, że w erze przejściowej będzie widać kroczek po kroczku, ale jednak do przodu.

    Prawdą jest, że A.M nie powinien zostać nigdy Prezesem (nawet nie miał kontrkandydata), gdyż brakuje mu ogłady dyplomatycznej, czy wiedzy z zakresu zasobami ludzkimi, nierzadko wyczucia, ale kto tam bywał kontrkandydatem na to stanowisko z drugiej strony w przeszłości? Edward Budny, co pół zdania po polsku poprawnie sklecić nie potrafi? Postawiłby wszystko na biegi w swoim czasie i ludziom z tej strony i tak byłoby źle przecież. Ach, no cóż, znów wychodzi brak kadr. Nie każdy ma tyle szczęścia też w życiu, że Polska, słaba nacja w sportach zimowych, zdobędzie 4 złote medale na IO. I będzie to: forma życia (na tamten czas) Stocha, łabędzi śpiew Kowalczyk i ostatni donośny sukces Bródki. (dla masowej publiczności jedyny) No i tak to można się ogrzewać w blasku.

    Bo jednak ludzi przyciągają osobowości i medale, stąd James gra w Los Angeles Lakers, mimo że jak odejdzie, będą się musieli przegrupowywać i opaść na dno tabeli, być może nawet. Otóż wiedząc to, Lakersi idą to drogą. Bo sport to także biznes. A w niektórych dyscyplinach - głównie.

  • Filigranowy_japonczyk doświadczony
    @nicoz

    Szkoda to moglobyć w 2014 podczas IO w Soczi (gdzie z nim składzie mogliśmy mieć złoto) a nie teraz gdzie za chwilę Adam będzie miał 50 lat. No chyba że chodzi ci o to że brakuje zawodnika na takim poziomie (lub trochę słabszym) walczącego z najlepszymi to wtedy tak.

  • Smalcu początkujący

    My to kochamy żyć historią. Już nawet media wspominają bo jest takie dno u nas w sporcie sukcesy Stocha i Kubackiego tam sprzed paru ładnych lat. Jako zawodnik był świetny, ale jako Prezes jest beznadziejny. Niestety nie radzi sobie, widać to po każdej dyscyplinie zimowej. Najbardziej skupiony wiadomo na skokach narciarskich, ale i tu jest nieudolność niesamowita. Ile kasy na to płynie a efekty są takie że jeździ 38 latek na zawody i ledwo się kwalifikuje do konkursu. A ostatnio to lata z jednej telewizji do drugiej, wywiady jaki ja to jestem groźny. Już rok temu skompromitował się przy sytuacji z Jakubem Wolnym, kiedy latał wszędzie i mówił jaki to "Wolny jest zły" i go publicznie odsunął na parę dni bo później przywrócił do składu. Taki to Prezes.. Narzekaliśmu na Tajnera, ale jednak za jego czasów było lepiej. Taka prawda. Małysz myślał że niezłomne trio będzie wiecznie młode i na nich skupiał głównie uwagę, dla nich ściągał Austriaków z "najlepszą szkołą" i efekty widać. Zupełnie zapomniał o młodzieży. Takie pie... że "Thunbichler przyszedł żeby zrobić rozwój z młodzieżą' to pic na wodę. Wiadomo że przyszedł żeby reanimować trio i starych zawodnikow bardziej niż skupić się na młodych. To teraz widzimy tego owoce.. Kombinacja zaorana, biegi narciarskie wszycy widzą jakie.. niestety jako Prezes jest słaby i to wychodzi coraz bardziej. No ale wiadomo próbujecie jego sukcesami sportowymi i wspomnieniami zamazać jego wyczyny obecnie, ale w sumie was rozumiem. W końcu z nim teraz współpracujecie.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Powiedział to Mikeska... po latach gdy już Małysz był wuelkim mistrzem....

  • nicoz weteran

    Szkoda, że Adam Małysz nie skacze już na nartach jako zawodnik.

  • Bernat__Sola profesor

    "Kiedy pan Lorek się dowiedział, że udział Małysza w konkursach nie jest opłacany przez FIS, powiedział, że w takim razie Adam nie będzie jeździł na żadne Puchary Świata. Ja im wtedy powiedziałem: zobaczycie, cały wasz związek będzie kiedyś żył z tego Małysza"
    I żyje z niego do dziś...

  • unnameduser stały bywalec

    Szkoda, że swoją obecną działalnością zaciera pamięć o wspaniałej karierze zawodniczej...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl