Mija 10 lat od tragicznego upadku Nicholasa Fairalla w Bischofshofen

  • 2025-01-05 20:14

Wspomnienie o Bischofshofen 2015 przywołuje myśli o bardzo poważnym upadku Simona Ammanna, często zapomina się jednak, że dzień wcześniej doszło do jeszcze groźniejszego wypadku. Szwajcar po wstrząśnieniu mózgu stosunkowo szybko wrócił do zdrowia, Amerykanin Nicholas Fairall od tego czasu porusza się na wózku inwalidzkim.

Reprezentant USA 5 stycznia 2015 roku doznał złamania dwóch żeber, stłuczenia nerki, przebicia prawego płuca, krwawienia wewnętrznego oraz złamania pierwszego kręgu lędźwiowego, co spowodowało paraliż nóg. Niezbędna okazała się natychmiastowa operacja. Po miesiącu spędzonym w szpitalu w Schwarzach, skoczek wrócił do USA i rozpoczął bardzo kosztowną rehabilitację. Nigdy nie zrezygnował z aktywnego trybu życia. Bywał na zawodach skoków narciarskich jako kibic. Nauczył się jeździć na nartach dla osób niepełnosprawnych. Nie tylko na zjazdowych, ale również wodnych. Już w 2016 roku wystąpił po raz pierwszy w zawodach. Były to U.S. Adaptive Waterskiing Nationals w Harmony. W konkursie, podobnie jak jest to w przypadku narciarzy pełnosprawnych, trzeba wykonać slalom oraz skoki na skoczni wodnej.

Kilka lat temu były skoczek wystąpił w amerykańskim programie telewizyjnym Stories from the Stage, w którym opowiedział szczegółowo o kulisach swojego wypadku. - To zdarzyło się w Austrii, podczas jednego z najbardziej prestiżowych wydarzeń, jeśli chodzi o skoki. Zgromadziły się tysiące ludzi, a jeszcze więcej oglądało nas w telewizji. Przed startem myślałem jedynie o moich butach, dlatego zawiązałem je możliwie najmocniej. W chwili zderzenia ze śniegiem poczułem intensywny ból, przechodzący przez moje plecy oraz nogi. Kiedy skulony leżałem na śniegu, otoczony przez ekipę medyczną, powiedziałem do jednego z ratowników najdziwniejszą rzecz, która przyszła mi do głowy w tamtym momencie: „Rozwiąż moje buty, moje stopy czują się niekomfortowo”. Najpierw popatrzył na mnie, potem na moje stopy, po czym z zawahaniem stwierdził: „Twoje buty zostały już zdjęte”. Moje serce wtedy zamarło - tak sportowiec pochodzący ze stanu New Hempshire opisywał swoje pierwsze chwile po wypadku.

- Już wtedy wiedziałem, że ten upadek był inny od tych, których wcześniej doświadczyłem - kontynuował Amerykanin. - Kolejne miesiące były szalone, pamiętam je jak przez mgłę. Głównie z powodu leków, jakimi mnie faszerowano. Ponadto nie miałem żadnej prywatności. Media nie dawały mi żyć, a do tego musiałem grać przed moją rodziną, że wszystko jest w porządku. A kiedy zostawałem sam... pogrążałem się w depresji. Skokom narciarskim poświęciłem dwadzieścia lat, a one odeszły w dwadzieścia sekund. Potem jednak uświadomiłem sobie, że owszem, nie mogę kontrolować mojego ciała, ale mogę przejąć kontrolę nad moim umysłem. Obwiesiłem całą moją salę, a potem mój dom, cytatami motywacyjnymi - śmiał się 30-latek.

W marcu 2015 roku firma odzieżowa 4F wykupiła od Wojciecha Fortuny, który nota bene wczoraj otrzymał podczas gali Przeglądu Sportowego statuetkę Superczempiona, jego złoty medal olimpijski z konkursu na Okurayamie za cenę 50.000 $. Połowa kwoty została przeznaczona na intensywną rehabilitację Nicholasa Fairalla. Pozostałe 25.000 $ trafiło do Natalii Czerwonki. Członkini srebrnej drużyny panczenistek z igrzysk w Soczi miała latem 2014 roku wypadek na rowerze, który przerwał jej karierę, zaś pieniądze pokryły koszty rehabilitacji i przygotowań do nowego sezonu.

- Jestem w stałym kontakcie z Nickiem i Natalką. Amerykanin czasem do mnie dzwoni i rozmawiamy na różne tematy. Nicholas, mimo że przechodzi żmudną i bolesną rehabilitację, jest wesołym i bardzo optymistycznie nastawionym do świata chłopakiem. To fajny człowiek i cieszę się, że mogłem mu w jakiś sposób pomóc. Podobnie jest z Natalką. Wierzę, że będę jeszcze świętował jej kolejny medal olimpijski. Przesłałem im repliki moich medali na pamiątkę. To mój prezent dla nich - opowiadał Wojciech Fortuna.

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10951) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Janekx1 weteran
    @Adis

    Zapewne teraz Nicholas żałuje że nie podjął decyzji o odpuszczeniu wiedząc co się dzieje na zeskoku po wylądowaniu ale cóż czasu nie cofniesz, pozostaje mu życzyć wytrwałości, Lukas Mueller nawet nie raz udostępniał story jak poruszał się o kulach.

  • Janekx1 weteran
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    No nie jedyny jeszcze Lukas Muller, tylko że w przypadku Lukasa Mullera to były testy na Kulm przed MŚWL gdzie w ogóle nie powinno być żadnego skakania bo sypało śniegiem tak że nie było widoczności i osoba która zezwoliła skakać powinna iść na odsiadkę.

    W dodatku związek austriacki potraktował Lukasa fatalnie że on ich podał do sądu i wygrał sprawę.

  • Adis początkujący

    Ej a wy wiecie że tego samego dnia on miał IDENTYCZNY upadek w serii treningowej? Tylko wstał o własnych siłach.

  • Filigranowy_japonczyk doświadczony

    Bischofschofen 2015 to w ogóle jeden z trudniejszych konkursów tam rozegranych. W ten sam dzień podczas kwalifikacji w bardzo podobny sposób upadł Ito a dzień później Amman gdzie w przypadku Simiego był to tak naprawdę koniec jego wielkiego skakania. Wniosek z tego taki że coś musiało być nie tak z przygotowaniem skoczni. Dodatkowo jeśli się nie mylę to wtedy też Zniszczoł omal nie wywalił się na progu.

    A co do tych kwalifikacji to pamiętam że oglądałem je na Eurosporcie więc widziałem ten upadek na żywo. Natomiast nigdzie na YT nie ma upadku Fairalla z polskim komentarzem (komentował wtedy Błachut).

  • Filigranowy_japonczyk doświadczony
    @Raptor202

    Upadek Mullera wyglądał identycznie jak ten Morgensterna dwa lata wcześniej też na Kulm. Tyle że w skutkach niestety okazał się dużo bardziej poważniejszy.

  • kunegundek stały bywalec
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Też dokładnie nie pamiętam, ale chyba tak. Jeśli dobrze kojarzę to jako przedskoczek w totalnej mgle skakał wtedy kiedy to się wydarzyło. :/
    Pamiętam, że jakiś czas później na zawodach na wózku był na trybunach.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @kunegundek

    Faktycznie zapomniałem o tym, w Kulm to sie chyba wydarzyło

  • kunegundek stały bywalec
    @KapitanGrawitacja

    Ooo to to, dokładnie, z tego co pamiętam nawet chyba NIemiec który wygrał te igrzyska na których Pan Zdzisław nie był, wysłał mu medal, bo uważał, że to on go powinien zdobyć. Tak czy siak mega smutna jest historia Pana Zdzisława, a co najgorsze, to nie jest to jedyna taka historia, kiedyś takowych było niestety więcej. Chociaż ten plus, że bezpieczeństwo w skokach jest teraz o wiele większe.

  • Raptor202 profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Lukas Mueller to bardzo podobny przypadek co Fairall.

  • KapitanGrawitacja weteran
    @kunegundek

    Pewnie masz na myśli Zdzisława Hryniewieckiego. Podobno był to wielki talent ale jeden błąd na treningu zakończył jego karierę i do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim...

  • kunegundek stały bywalec

    Z resztą kiedyś takie upadki były znacznie częstsze, teraz o wiele lepszy sprzęt i przede wszystkim o wiele lepsze, lotne i "bezpieczniejsze" profile skoczni a nie jak kiedyś "studnie" plus technika o wiele bezpieczniejsza. W czasach stylu równoległego i na skoczniach gdzie skakałeś jak do dziury to takie upadki zdarzały się o wiele częściej. Nawet kiedyś jakiś Pan z Polski którego nazwiska nie pamiętam będąc faworytem na olimpiadzie nie pojechał na takową przez uszkodzenie kręgosłupa na treningu

  • kunegundek stały bywalec
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Nie pamiętam jak się ten skoczek nazywa, chyba Lukas Muller, też miał podobny wypadek jak Fairall i podobnie to się skończyło niestety niepełnosprawnością. Pamiętam, że to był wielki talent, chyba nawet mistrz świata juniorów

  • Mucha125 profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Tu nawet przecież zginął skoczek od niego ma imię ta skocznia

  • Vainamoinen doświadczony
    uwaga - poprawka

    Imię sympatycznego Amerykanina to NICHOLAS a nie NICKOLAS. Proszę o poprawkę. EDIT - widzę już poprawione.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Janekx1

    Takie ryzyko jest w większości sportów, niezależnie czy uprawiasz boks, piłkę nożną, narciarstwo czy kolarstwo - istnieje ryzyko, przypadek Fairalla to chyba jedyny mi znany taki upadek w skokach narciarskich, ale skoro się wydarzył to znaczy, że zawsze ryzyko odniesienia poważniejszego urazu niż ACL jest.

  • Janekx1 weteran
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Sport ekstremalny co by nie mówić

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    "Skokom narciarskim poświęciłem dwadzieścia lat, a one odeszły w dwadzieścia sekund." - ryzyko zawodowe każdego sportowca. Poświęcasz całe życie na treningi, a wystarczy parę sekund żeby to wszystko stracić...

  • Janekx1 weteran

    Dzień przed tym upadkiem skakał jeszcze na Bergisel w parze KO zajmując 37 miejsce...

    Życie jest kruche :(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl