Uniwersjada w Turynie bez skoków narciarskich, ale ze skoczniami w tle

  • 2025-01-18 14:01

W dniach 13-23 stycznia w Turynie odbywa się 31. edycja Zimowej Uniwersjady. Sportowcy-studenci rywalizują w 96 konkurencjach w 11 dyscyplinach, wśród których nie ma tym razem skoków narciarskich. Nasza dyscyplina jest jednak obecna na imprezie w wymiarze czysto symbolicznym. Reprezentują ją skocznie narciarskie, które w 2006 roku były arenami olimpijskimi, a obecnie na ich terenie zlokalizowana jest strzelnica biathlonowa.

Skocznie w PragelatoSkocznie w Pragelato
fot. archiwum prywatne

Ostatnie międzynarodowe zawody na Trampolino Olimpico miały miejsce w 2009 roku. Konkurs na dużej skoczni w ramach Letniego Grand Prix wygrał Simon Ammann, a drugi był Adam Małysz. Potem skocznie zaczęły popadać w ruinę. Ratunkiem dla nich miało być ich włączenie do programu Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku, które odbędą się na Półwyspie Apenińskim. Konkursy skoków zostaną jednak rozegrane w Predazzo, nadzieja zwolenników utrzymania przy życiu olimpijskich obiektów tym samym ostatecznie umarła.

Po latach planów, analiz i konsultacji znaleziono przeznaczenie dla terenu, na którym w 2006 roku Lars Bystoel i Thomas Morgenstern sięgali po tytuły mistrzów olimpijskich w skokach narciarskich. Kompleks Stadio del Trampolino w Pragelato został zamieniony w stadion biathlonowy i jest jedną z aren trwającej właśnie Uniwersjady.

- Mamy świadomość, że po utracie szansy na igrzyska olimpijskie 2026 skocznia już nigdy nie zostanie otwarta  – tłumaczył trzy lata temu  wiceburmistrz Pragelato, Mauro Maurino. - Teraz musimy pomyśleć o przyszłości. Jej demontaż jest niemożliwy: oprócz tego, że byłby skomplikowany w odniesieniu do stabilności wzniesienia, kosztowałby miliony euro. Pierwszy szkic projektu jest taki: część skoczni pozostanie na swoim miejscu jako rodzaj pomnika w igrzysk w Turynie 2006. A pozostała część zostanie przebudowana, nadal stanowiąc bazę sportową. Oprócz tras biathlonowych myślimy też o ściance wspinaczkowej. Do tego wszystkiego istnieje pomysł nowego przystosowania pobliskiego małego wyciągu do narciarstwa alpejskiego, tak aby można było korzystać ze stoku także latem, zjeżdżając po sztucznej nawierzchni. 

Dlaczego skocznie w Predazzo były w stanie na siebie zarabiać, a te w Pragelato nie? Jak twierdzą przedstawiciele lokalnych władz, przede wszystkim chodzi o tradycje sportowe poszczególnych regionów i różnice w ich kulturze. Predazzo znajduje się w regionie Trydent-Górna Adyga, gdzie skoki narciarskie są zdecydowanie bardziej popularne od okolic Piemontu. W Pragelato, jak mówią osoby odpowiedzialne za rewitalizację terenów skoczni olimpijskich, nigdy nie było zainteresowania skokami ani żadnej koncepcji zaszczepienia takiej pasji w młodych mieszkańcach tego regionu. Nie bez znaczenia jest też siła ekonomiczna obu tych regionów.

W 2006 roku podczas igrzysk olimpijskich nie doczekaliśmy się polskich medali na skoczni, teraz pod skocznią polscy biathloniści wywalczyli już dwa krążki. Amelia Liszka zdobyła srebro w biegu indywidualnym na 12,5 kilometra, a Anna Nędza-Kubiniec i Jakub Potoniec wybiegali i wystrzelali brąz w mieszanym biegu sztefetowym. Skoki narciarskie po raz ostatni gościły w programie Zimowej Uniwersjady dwa lata temu, gdy ta odbywała się w Lake Placid. Wówczas cały worek medali przywieźli polscy skoczkowie i skoczkinie.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2587) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor

    Pragelato to wyjątkowo niegościnne dla Polaków były skocznie. Ale żal, że poszły tak w niwecz. Skoro skocznie i tak stoją, nie dało się choć K-90 dpmorowadzić do użytku (wiele w sumie by nie trzebabyło) i rozegrać tam Uniwersjadę?

  • rybolow1 weteran
    @Labrador_Retriever

    a co mają powiedzieć Koreańczycy o Pyeongchang czy Rosjanie o Krasnej Polanie?

  • Labrador_Retriever profesor

    Tak, skoki niekoniecznie są popularne i niekoniecznie mają tradycje w okolicach Piemontu, ale jaką porażką zarządzających tym sportem jest to, że nie potrafią tego zaszczepić. Jeśli nawet taka impreza jak igrzyska nie pomaga, to co ma pomóc? Przykro, po prostu przykro.

  • Mucha125 profesor

    Śmieszne że reklamowali te zawody przez skoczków narciarskich.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl