Paweł Wąsek: Publiczność nam daje takiego kopa, że można by samochody przenosić

  • 2025-01-18 18:26

Piąte miejsce Polski w konkursie drużynowym raczej nie ucieszyło polskich kibiców zgormadzonych licznie na Wielkiej Krokwi, ani tych przed telewizorami. Miejsce może i nie najgorsze, ale ekipa Thomasa Thurnbichlera straciła do zwycięzców 133,4 punktu a do podium - 85,9 punktu.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Aleksander ZniszczołAleksander Zniszczoł
fot. Tadeusz Mieczyński

- Biorąc pod uwagę nasz obecny poziom, to jest to wynik na miarę naszych możliwości. O to piąte miejsce byliśmy spokojni. Natomiast przepaść do następnej drużyny (Polska straciła do poprzedzających ją Niemców 73 punkty) jest dość spora i tu trzeba jeszcze popracować, żeby ten dystans zmniejszyć. Moją pracę oceniłbym jak najbardziej na plus. Te skoki, szczególnie w konkursie, były przyzwoite. Choć skok w drugiej serii był - na moje czucie - spóźniony. Parę metrów mogłem dalej odlecieć. W klasyfikacji konkursu niczego by to nie zmieniło, ale poprawiłoby mi samopoczucie. Ale oba skoki były przyzwoite i czuję, że zaczyna procentować to, nad czym pracuję. I to mnie cieszy.  - powiedział Dawid Kubacki, który miał dziś indywidualnie 19. notę konkursu. 

Najwięcej powodów do zadowolenia miał oczywiście Paweł Wąsek. Lider naszej ekipy skoczył 133 i 138 metrów i zgromadził dla drużyny 291,2 punktu, co było piątym wynikiem wśród skoczków. - Chcieliśmy powalczyć o lepsze miejsce na naszych kibiców, którzy tak licznie się tu zgromadzili, by nas dopingować. Taki doping tak licznej grupy jest dla nas dodatkowym silnikiem, i oby on jak najdłużej działał. Długo czekaliśmy na ten weekend. Z jednej strony jest dodatkowy stres, jak widzimy te tłumy, które oczekują od nas sukcesów. Ale jak się na górze skoczni słyszy tę wrzawę, to daje nam takiego kopa, że można by samochody przenosić. Bilans wychodzi na plus. 

- Mojej skoki wciąż nie są do końca takie, jakie bym chciał. Coś mi tu z odbiciem nie gra. Moja pozycja dojazdowa nie jest taka, jak byśmy chcieli. Skoki są lekko spóźnione i nie do końca w odpowiednim kierunku. Najlepiej funkcjonuje lot. W tej fazie nadrabiam. Ale odbicie jest do poprawy. Mogłem się dziś pokazać z lepszej strony. Ale taki jest sport. Każdego z nas było dziś stać na więcej. Będziemy się starali poprawić jutro - tak ocenił swój występ zawodnik z Wisły.

Paweł został też spytany o to, w jakim elemencie poprawił się najbardziej w porównaniu z zeszłą zimą. - Myślę, że lot. Bo dzięki lotowi poprawia się i mental. I zawodów na zawody jest lepiej - zakończył Wąsek.

- Mam poczucie, że ten dzień to było kolejne doświadczenie, które coś mi da. Mam nadzieję, że coś pozytywnego. I że będę potrafił to jutro wykorzystać. Nigdy nam nie brakowało wsparcia ze strony kibiców i najbliższych. Traktujemy to jako pozytywny zastrzyk energii. Robimy co możemy, dajemy z siebie wszystko, każdy chce jak najdalej skakać i może jutro... - nie dokończył głośno myśli potrójny mistrz olimpijski.

Niestety żadnych, nawet najdrobniejszych, powodów do zadowolenia nie miał dziś Aleksander Zniszczoł. Oba jego skoki były słabe.
- Nie były to dzisiaj dobre skoki i jestem zły. Chyba za bardzo chciałem się poprawić po wczorajszych kwalifikacjach i za dużo szukałem. Szukałem w pozycji dojazdowej i ta pozycja na sucho niby była OK, ale na skoczni mi to nie grało - ocenił wiślanin. 

 


Marcin Hetnał, źródło: Eurosport
oglądalność: (4295) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • KamilG2 bywalec
    @BuQwald

    A może ten "słynny" Kuba Bączek go tak "zepsuł"

  • Arturion profesor
    @CudnyAdas

    "Każdego z nas było dziś stać na więcej."
    Bardzo kurtuazyjna wypowiedź wobec kolegów.

  • CudnyAdas bywalec

    Paweł pnie się do góry, widać w nim wiele ogłady i pohamowania. Oczywiście, że chce wiele, ale jest sportowo skromny i to mi się podoba.
    Natomiast Olek po poprzednim sezonie strasznie obrósł w piórka, do tego mentalnie nic się nie zmienił, znowu przerażają go wysokie miejsca. To co mnie dodatkowo niepokoi to koszmarnie spóźnia skoki, bez względu na skocznie. W zeszłym sezonie lepiej trafiał na progu.

  • daszma2 bywalec
    @TheDriger

    W całym kalendarzu to Planica nr 1 później Obersordorf i miasta z TCS Zakopane jest w czołówce ale nie najlepsze
    Obserwacje z własnych doświadczeń

  • TheDriger doświadczony
    @Deschwinchenkocki

    Oberstdorf znacznie lepszy. A reszta skoczni z TCS też może konkurować z Zakopanem

  • MarcinBB redaktor
    @Mariusz_Lis

    Obojętnie jakie byś zastosował kryterium: najwyższe miejsce w karierze, najlepszy sezon w życiu, czy liczba punktów zgromadzona we wszystkich sezonach - to zarówno Zniszczoł, Wolny jak i Wąsek są już lepsi zarówno od Matei jak i Skupienia. O Stochu, Żyle czy Kubackim to już nawet nie ma co wspominać, bo to uzupełnie inny poziom

  • BuQwald początkujący

    Szkoda tylko, że Olka ta publiczność raczej przeraża. W czasach Covidowych, jak nie było publiczności, Olek mógłby walczyć śmiało o podia... Ma totalny paraliż na oficjalnych zawodach, gdzie jest publiczność. Konieczny psycholog, jeśli mamy go traktować jako poważnego skoczka.

  • Mariusz_Lis stały bywalec
    @Deschwinchenkocki

    Nie da się ukryć że najlepsze lata już za nami i dyscyplina u nas ma się ku upadkowi..
    Sam przecież wspominam sukcesy Małysza, Stocha czy nawet wcześniej jeszcze Kruczka i nawet Matei który zawsze uchodził za buloklepa. Skupien przeciez skakal duzo lepiej niz ci obecni nasi.. teraz mozemy pomarzyc o takim zawodniku jak Skupien tak jest.. Pamiętam te czasy dominacji, Małysz jako zawodnik był wielki ale niestety jako prezes nie jest wielki delikatnie mowiąc.. Pamiętam czasy Ahonena, Jandy, Schmitta, Morgersterna, Kofftego, był jeszcze Andi Golberger ja ich pamietam i wspominam do dzis ;] a nie zapominajmy o Japoncach, Kasai Funaki, Yoshioka, Mibahira czy Haranda sporo było swietnych japonczykow. Teraz to juz nie to, ja nawet nie wiem dokładnie kto w czołowce jest bo mnie tylko Polacy jakos interesuja ostatnio no i ten Szwajcar w czubie, austriacy mnie nudzą ;] Finy kiedys byli takimi zawodnikami a teraz takie dno bracia Jussilainen, był tez Hautameki, Kiuru, Konvuranta Lajunen czy Lariwa sporo tych dobrze skaczacych było. Teraz jakos straciły skoki blask. Duzo matematyki, a jak widze tych dwoch pajaców z mikrofalówkami przed konkursami to mnie bierze na mdłosci..

  • PauloXaver doświadczony
    @Deschwinchenkocki

    Tak to były czasy.

  • Deschwinchenkocki bywalec

    Polska publiczność w PŚ niewątpliwie jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą w sezonie, co nie zmienia faktu, że jeżeli tego typu doping ostatnimi czasy nie wystarcza na podium, to niechybny znak, że faktycznie nieuchronnie kończy się pewna era w skokach narciarskich. I to faktycznie nieuchronnie, bo Paweł i Aleksander pomimo postępów, nie zrobili ich jednak tak olbrzymich jak Kamil, który zastąpił Adama w takim stylu, że niemalże nie odczuliśmy jego zakończenia kariery, pomijając oczywiście niewątpliwy szacunek, który należał się tej ikonie skoków narciarskich. Kamil też zasługuje na godne pożegnanie, kiedy ten się na to już zdecyduje, tym niemniej szkoda, że najpewniej nie będzie aż tylu fanfar, gdyż wątpliwe, żeby odrodził się do tego stopnia, co Adam w ostatnich miesiącach kariery. Symboliczne, że w tamtym sezonie jeszcze w Zakopanem Kamil wygrał te same zawody, które Adam zakończył glebą, a potem miał zaszczyt wygrać i ten jeden raz w karierze mogli stanąć na podium razem w konkursie indywidualnym.

  • Robert Johansson252 profesor

    Kubacki nie zwala na warunki?


    Gdzie szampan?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl