MŚJ w Lake Placid: Austriacy obronili tytuł, Polacy na piątym miejscu

  • 2025-02-14 23:49

Reprezentacja Austrii ponownie zwycięska w konkursie drużynowym Mistrzostw Świata Juniorów, tym razem podczas czempionatu na skoczni MacKenzie Intervale Ski Jump (HS100) w Lake Placid. Srebrny medal wywalczyli Słoweńcy, a brąz Amerykanie. Walczący do ostatniej kolejki o medal Polacy zajęli piąte miejsce.

14.02.2025 - Reprezentacja Słowenii14.02.2025 - Reprezentacja Słowenii
fot. Antoni Cichy/FIS
14.02.2025 - Reprezentacja USA14.02.2025 - Reprezentacja USA
fot. Antoni Cichy/FIS

Pierwsza seria należała w pełni do Austriaków. Simon Steinberger (95 m), Lukas Haagen (89 m), Nikolaus Humml (92,5 m) i Stephan Embacher (92 m) zgodnie z przewidywaniami pewnie prowadzili od pierwszej do ostatniej kolejki rundy.

Na drugiej pozycji sklasyfikowani zostali Słoweńcy, którzy po próbach Urbana Simnica (89 m) i Nika Berganta Smerajca (79,5 m) początkowo stracili kontakt z czołówką zawodów, ale dobre skoki Eneja Faletica (92 m) oraz Zigi Jancara (97 m) pozwoliły im zostać wiceliderami konkursu ze stratą 27,1 punktu do Austriaków.

Polscy skoczkowie rozpoczęli zawody od trzeciej pozycji po skoku Klemensa Joniaka (91,5 m). Następnie Szymon Byrski (85,5 m) wyprowadził Biało-Czerwonych na drugie miejsce, które utrzymał Wiktor Szozda (89,5 m). Po próbie Kacpra Tomasiaka (90,5 m) nasza drużyna zajmowała trzecią lokatę ze stratą 5,8 punktu do drugich Słoweńców.

Czwarte miejsce na półmetku zajmowali Amerykanie, a piąte Niemcy, którzy do podium tracili odpowiednio 7,2 oraz 9,7 pkt. Do finału awansowali również Szwajcarzy, Norwegowie i Finowie.

Na pierwszej rundzie konkursowej zawody ukończyły reprezentacje Japonii, Czech i Kazachstanu.

Pierwszą serię zawodów przeprowadzono z 16. (gr. 1 i 4), 17. (gr. 2) i 18. (gr. 3) belki startowej przy zmiennym, loteryjnym wietrze.

W finale Austriacy spokojnie kontrolowali sytuację. Tym samym Simon Steinberger (88,5 m), Lukas Haagen (87,5 m), Nikolaus Humml (94,5 m) oraz Stephan Embacher (97,5 m) poprowadzili swój zespół do piątego z rzędu triumfu w zawodach drużynowych mistrzostw świata juniorów.

Walkę o srebrny medal na swoją korzyść rozstrzygnęli Słoweńcy. Urban Simnic (91,5 m), Nik Bergant Smerajc (94 m), Enej Faletic (86,5 m) i Ziga Jancar (95 m) stracili do triumfatorów 22,4 punktu.

Na najniższym stopniu podium ostatecznie stanęli Amerykanie. Gospodarze mistrzostw po skokach Jasona Colby'ego (95 m), Henry'ego Lohera (88,5 m) i Bryce'a Kloca (87,5 m) znajdowali się na piątej pozycji. Finałowa próba Tate'a Frantza na 98. metr pozwoliła im jednak sięgnąć po brąz, wyprzedzając różnicą czterech punktów czwartych Niemców.

Polacy początkowo utrzymywali trzecią lokatę po skokach Klemensa Joniaka (92,5 m) i Szymona Byrskiego (88 m). Po trzeciej kolejce i występie Wiktora Szozdy (87,5 m) Biało-Czerwoni spadli na czwarte miejsce z około siedmiopunktową stratą do podium. Kacper Tomasiak (87 m) nie nawiązał jednak walki z Amerykanami i Niemcami, w efekcie nasza kadra musiała zadowolić się piątą pozycją.

Szóste miejsce zajęli Szwajcarzy, siódma lokata przypadła Finom, a ósma Norwegom.

Rundę finałową przeprowadzono z 17. (gr. 1 i 4) i 19. (gr. 2 i 4) platformy.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu najlepszy okazał się Ziga Jancar (97 m i 95 m) przed Stephanem Embacherem (92 m i 97,5 m) oraz Tatem Frantzem (92,5 m i 98 m). Siódmy był Klemens Joniak, dziesiąty Kacper Tomasiak, osiemnasty Wiktor Szozda, zaś dwudziesty drugi Szymon Byrski.

W sobotę o 23:00 czasu polskiego panowie przystąpią do ostatniej sesji treningowej przed finałowym konkursem mistrzostw świata juniorów w Lake Placid - niedzielnymi zawodami drużyn mieszanych.

.WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu i nieoficjalną klasyfikację indywidualną >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>

ZAPIS TRANSMISJI:


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20732) komentarze: (197)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Ottesen stały bywalec

    Ależ to były mega dziwne zawody. Po pierwsze sędziowie do wywalenia. Chyba dosłownie tylko jeden zawodnik dostał notę 19 - oczywiście Austriak ;). Idealny skok, telemark i niektórzy dostawali 17 czy nawet 16.5. Raz ktoś nawet dostał 15.5 za zachwianie telemarku, masakra. No i bardzo dyskusyjne kwestie pomiarów uważam. Niektórzy zawodnicy skakali niemal w to samo miejsce, a różnicy między nimi po 5m

  • rybolow1 profesor

    brak medalu drużynowego to porażka. W zawodach indywidualnych krążek to byłaby miła niespodzianka ale w drużynie to był obowiązek

  • zimowy_komentator profesor

    Obejrzałem w dużej części konkurs indywidualny, na drużynowy już nie mogłem patrzeć - realizacja transmisji zbyt amatorska. Uważam, że konkursy tej rangi powinny być w telewizji, normalnie na TVP Sport. Inaczej ma się nieodparte wrażenie, że są to zawody podwórkowe, nieistotne.

  • Mariusz_Lis stały bywalec

    mozna powiedziec że juniorzy dostosowali sie do poziomu prezesa PZN-u ;]

  • Filigranowy_japonczyk weteran

    Trzeba powiedzieć sobie szczerze że brak medalu to bardzo duże rozczarowanie. Przed mistrzostwami raczej mało kto zakładał że wyjedziemy z pustym dorobkiem. Szkoda że Amilkiewicz tak bardzo się rozsypał bo z nim w dobrej dyspozycji mielibyśmy na luzie brąz a nawet srebro.

    Cieszy pierwszy w historii medal Amerykanów. Naprawdę liczę na to że za parę lat dobiją do najlepszych reprezentacji, skoki potrzebują silnych Stanów, potencjał na rozwój dyscypliny jest tam ogromny.

  • Mucha125 profesor

    Nasi chcieli zaoszczędzić i co bez medalu wracają. Genialna taktyka spowodowała stratę medali. Za mało treningów za mało czasu do dostosowania się i jeszcze problemy z treningami oraz możliwe że zawodnicy skakali gorzej bo usłyszeniu o aferze. To wszystko spowodowało że wracają bez medalu i z poczuciem wstydu. Szkoda naprawdę tych chłopaków. Pzn chciał byc sprytny a wyszli na frajerów

  • MatMatFifa początkujący

    Szkoda, że nie ma medalu, ale one nie za dużo znaczą w seniorskich karierach. Nasza młodzież nie jest tak słaba jak nam się mówi, zobaczcie, że Japończyków nie było w 2 serii, a nigdzie nie słychać o kryzysie w japońskich skokach. Dodatkowo chłopaki mają czas: Szozda ma jeszcze 1 MŚJ przed sobą, Tomasiak 2 (a był już 4 w 2023), Byrski 3. Jeszcze jak Łukaszczyk (07, czyli 2 MŚJ przed nim) będzie dobrze skakał to jest szansa na srebro w drużynie. Trzeba pamiętać, że nie będzie już Frantza i USA nie będzie już takie mocne (jest Colby, ale to wszystko). Myślę, że Tomasiak i Łukaszczyk to materiał na indywidualny medal. Warto byłoby nie zmarnować tego talentu i powoli wprowadzać chłopaków do PŚ (jako krajówka albo jak inni odpoczywają przed jakąś imprezą) i wystawiać ich regularnie w PK, bo moim zdaniem Fis Cup to trochę za niski poziom (to zależy jak obsadzony, jak dobrze to mogą skakać).

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    89 medal MŚJ w historii Austriaków (40 złoty):

    a) 3 medal MŚJ w karierze S. Steinbergera (2 złoty),
    b) 1 medal MŚJ w karierze L. Haagena (1 złoty),
    c) 1 medal MŚJ w karierze Hummla (1 złoty),
    d) 6 medal MŚJ w karierze Embachera (6 złoty).

    60 medal MŚJ w historii Słoweńców (23 srebrny):

    a) 1 medal MŚJ w karierze Simnica (1 srebrny),
    b) 1 medal MŚJ w karierze Smerajca (1 srebrny),
    c) 1 medal MŚJ w karierze Faletica (1 srebrny),
    d) 1 medal MŚJ w karierze Jancara (1 srebrny).

    5 medal MŚJ w historii Amerykanów (2 brązowy):

    a) 1 medal MŚJ w karierze Colby'ego (1 brązowy),
    b) 1 medal MŚJ w karierze Lohera (1 brązowy),
    c) 1 medal MŚJ w karierze Kloca (1 brązowy),
    d) 2 medal MŚJ w karierze Frantza (1 brązowy).

  • Orzel_z_Krokwi stały bywalec

    Nic dziwnego że tak słabo nam poszło na tych mistrzostwach, skoro naszych zawodników do 20 roku życia kisi się w zawodach dla dzieci. Nie licząc Niemców to większość tych lepszych od nas jest już oskakana w PŚ, a naszych się kisi! I jak ma być dobrze?

    Ale Małysz pewnie zadowolony, bo żaden junior dalej nie poskacze sobie w PŚ! Małysz zabija kariery młodych skoczków nie po raz pierwszy.

  • Janusz11 doświadczony
    @Stinger

    > Mam nadzieję, że naczelny troll tej strony skończy już klepanie, że juniorzy do PŚ bo PK póki co to dla nich i tak dużo.

    Oho, użytkownik strony od ponad 10 lat, a takie januszowskie mądrości XD Słaby występ i od razu chce robić coś absolutnie szkodliwego dla juniorów, czyli nie wysyłać ich nawet na PK, tylko kontynuować kiszenie w FC na małych skoczniach.

    Kogo chcesz wysyłać do PK przy limicie 6 (zakładając, że gwiazdeczka Stoch oddelegowana do PK nie będzie, bo on nie chce)? Jojkokrzaków, których najlepsi juniorzy i tak miażdżą nawet w słabej formie?

    Tuż za piątką z PŚ i Stochem są Kot z Juroszkiem, a dalej właśnie juniorzy, Joniak z Amilkiewiczem już to potwierdzili punktując regularnie w PK, a Tomasiak miażdżąc całą resztę na FC, tylko Stękała jest w stanie czasem skakać na ich poziomie.

    Zamiast grzmieć i pytać trenerów, dlaczego system szkolenia tak leży i dlaczego juniorzy nie robią postępów, wieloletni użytkownicy płaczą, że oczywiste trolle pokroju Mariusza Lisa chcą wysyłać ich na PŚ zamiast punktujących zawodników, i oddelegowują ich z PK na małe skocznie do FC.

  • cavalierjan19 profesor

    Tragedii bym nie wieścił, bo do podium dystans był, ale zdecydowanie zmarnowana szansa na medal w tej drugiej serii, niesmak pozostaje.

  • Stinger profesor

    Zgadzam się, że ten wynik to kompromitacja. I pomyśleć, że tutejsze trolle zwalały winę na wszystko (nawet na Żyłę, który skakał w PŚ w USA) tylko nie brały pod uwagę słabej formy naszych juniorów.

    Mam nadzieję, że naczelny troll tej strony skończy już klepanie, że juniorzy do PŚ bo PK póki co to dla nich i tak dużo.

  • fraki doświadczony

    W przyszłym roku Niemcy poważnym kandydatem do podium, 3 z roczników 2006 i mniej.

  • Alo2 doświadczony

    Kompromitacja juniorów taka prawda. Już naprawdę szkoda strzępić sobie język na obecną sytuację w naszych skokach. To co nasi wyprawiają od dwóch albo 3 sezonów się w głowie nie mieści. Co sezon to gorzej.

  • catalan bywalec

    Kesseli indywidualnie bardzo dobry występ. Znów okazał się lepszy od Trunza.

  • Janusz11 doświadczony

    Oczywiście krótka lektura komentarzy zarówno tu, jak w innych miejscach w internecie, może prowadzić do irytacji, bo janusze już stwierdzają, jak zwykle, chlip chlip, biedni trenerzy, tak mało utalentowana młodzież, nie mają z czym pracować, chlip chlip.

    No to trzeba przypomnieć januszom, już bez wspominania o dawnych sukcesach dziecięcych polskich roczników 2005+: beztalencia nie zajmują miejsc w top 10 MŚJ w wieku 16 lat rywalizując z 20-latkami (Tomasiak 2023 na 4 miejscu - od podniesienia limitu wieku na MŚJ jedynym rocznikowym 16-latkiem w top 10 był Lanisek w 2012 roku), nie punktują w PK w wieku 16-17 lat, nie zdobywają medali indywidualnych na EYOF jak Szozda i Joniak 2 lata temu.

    Oczywiście, że jest to najbardziej utalentowane polskie pokolenie od czasów roczników 1993-1996 i absolutną hańbą byłoby zmarnowanie tej grupy w podobnym stylu. Wyniki dowodzą, że młodzi są prowadzeni dobrze do pewnego momentu i do osiągnięcia pewnego poziomu drobnych punktów PK i czołówki FC (często dość wcześnie), a potem zderzają się ze ścianą i już nie progresują - może dlatego, że kiblowanie w SMS nie sprzyja wzrostowi poziomu sportowego powyżej tego poziomu maksymalnego? Może warto iść za ciosem i włączyć młodego do wyższej grupy, zamiast wykluczać tylko z powodu zbyt młodego wieku, gdy w bazach sobie siedzą Jojkokrzaki bez perspektyw? Pytania można mnożyć.

  • acka profesor

    Cóż to była za przyjemność oglądać - jak medal skok po skoku przecieka przez... narty. A było pompowanie balonika - przynajmniej Tomasiak wjedzie na medalu do PŚ, a w drużynówce to już podium murowane. Tymczasem różnice między naszymi a takim Embacherem widać... Może coś z nich będzie, ale na razie potwierdzają tylko tezę, że departamentu geriatrycznego w sportowy sposób nie wygryzą z PŚ, muszą być decyzje administracyjne albo geriatria pokończy kariery.
    Będzie co będzie, oglądajmy skoki dla samych najlepszych niezależnie od barw narodowych. Dopóki skoki istnieją i dopóki jest kogo oglądać. Gdyż ten przegląd przyszłych herosów skoków w Lake Placid, poza paroma postaciami znanymi już z PŚ, nie wygląda optymistycznie. Poziom co najmniej mało powalający. Przekroczenie punktu K to wręcz wydarzenie. Jeszcze większy dramat w rozwijających się podobno kobiecych skokach Amerykanka spadająca na 45 metr - to i z Polek można było zabrać wszystkie skaczące w wieku minus 21, byłaby drużyna, najwyżej poskakałyby po 40 metrów. Kombinatorka Laate kolekcjonuje medale w skokach - to taki symbol, jakie tłumy młodzieży garną się do skoków, gwarantując rozwój i ekspansję... W kierunku okazjonalnych ekstremalnych imprez skokowych Red Bulla...

  • Bernat__Sola profesor
    @Kwakuu

    A to nie ja akurat, pamiętam, co było 2 sezony temu, więc zdaję sobię sprawę, że to się może powtórzyć :).

  • Bernat__Sola profesor
    @Janusz11

    Tak, akurat wysłanie Stękały do Bischo było co najmniej dziwne. Choć: a) Tomasiak tam przegrał jeszcze z Gruszką i Pilchem, b) ostatecznie Andrzejowi udało się uciułać drobnicę.

    W Lillehammer to skład akurat rzeczywiście wyglądał na wylosowany. Aczkolwiek pewnie nawet bez "kiszenia" mogłoby się znaleźć miejsce co najwyżej dla jednego z dwójki Szozda/Tomasiak, bo wtedy startowaliby tam też Amilkiewicz z Joniakiem (ale Ty chyba byłeś za daniem im wolnego po Sapporo, to wtedy jak najbardziej można było wziąć obu).

  • Kwakuu doświadczony
    @Bernat__Sola

    jeszcze niektórzy zwrócą rano honor jak zobaczą Ryoyu na podium, bo już wyśmiewano że z tym mnie pogrzało

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl