PK w Iron Mountain: Triumf Eisenbichlera, Kot powiększa kwotę startową na PŚ

  • 2025-02-23 20:41

Markus Eisenbichler wygrał niedzielny konkurs Pucharu Kontynentalnego na skoczni Pine Mountain (HS133) w Iron Mountain. Reprezentant Niemiec triumfował po skokach na odległość 138 m oraz 136,5 m. Drugi był Markus Mueller, a trzeci Robert Johansson. Siódmą pozycję zajął Maciej Kot, który wywalczył dodatkowe miejsce startowe dla Polski na finałowy period Pucharu Świata. W finale wystąpiło czterech Biało-Czerwonych.

Po pierwszej serii liderem zawodów był Markus Mueller. Austriak wylądował na 136. metrze i na półmetku rywalizacji miał 1,1 punktu przewagi nad drugim Markusem Eisenbichlerem (138 m) oraz 12,6 pkt. nad trzecim Robertem Johanssonem (127 m). Tuż za czołową trójką plasował się Jonas Schuster (131 m).

Maciej Kot po skoku na 128. metr zajmował piątą lokatę, ze stratą 5,9 punktu do podium. Szósty był Zak Mogel (130,5 m) przed Stephanem Embacherem (129 m) i Fredrikiem Villumstadem (132 m). Kacper Juroszek po skoku na odległość 124,5 metra został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Czołową dziesiątkę zamykał Felix Hoffmann (123 m).

Awans do finału wywalczyli również dwudziesty szósty Andrzej Stękała (118 m) oraz dwudziesty dziewiąty Kacper Tomasiak (113,5 m).

Tymoteusz Amilkiewicz po próbie na odległość 108,5 metra zajął trzydziestą piątą lokatę. Trzy lokaty niżej uplasował się Klemens Joniak (102,5 m).

Lider Pucharu Kontynentalnego, Manuel Fettner w niekorzystnych warunkach wietrznych uzyskał wynik 110,5 metra i na półmetku zawodów zajmował dwudziestą trzecią lokatę. Austriak nie zdecydował się jednak na skok w finale.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 18., 17., 16. i 15. belki startowej.

W finale po zwycięstwo sięgnął Markus Eisenbichler. Niemiec triumfował po skoku na odległość 136,5 metra. Lider na półmetku, Markus Mueller (131,5 m) ostatecznie był drugi ze stratą 14,2 punktu do Niemca. Na najniższym stopniu podium stanął Robert Johansson (129 m), a tuż za nim znaleźli się Jonas Schuster (124,5 m), Zak Mogel (123,5 m) i Fredrik Villumstad (121 m).

Maciej Kot w finale uzyskał 118,5 metra i zanotował spadek na siódmą pozycję, przed Stephanem Embacherem (116 m), Niklasem Bachlingerem (129 m) oraz Clemensem Aignerem (126 m).

Na piętnastym miejscu zawody ukończył Kacper Juroszek (116,5 m). Dwudziesty drugi był Andrzej Stękała (122 m), a dwudziesty siódmy Kacper Tomasiak (114,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono w całości z 17. platformy.

Prowadzenie w Pucharze Kontynentalnym objął Robert Johansson (773 pkt.), który wyprzedza Markusa Muellera (771 pkt.) i Manuela Fettnera (731 pkt.). Maciej Kot (672 pkt.) awansował na piąte miejsce.

Niedzielny konkurs w Iron Mountain zakończył szósty period sezonu Pucharu Kontynentalnego. Dodatkowe miejsca startowe na konkursy Pucharu Świata w Oslo, Vikersund, Lahti i Planicy wywalczyły reprezentacje Austrii (Manuel Fettner), Norwegii (Robert Johansson) i Polski (Maciej Kot).

Po zakończeniu 6. periodu PK w czołowej "50" rankingu CRL znajduje się tylko pięciu reprezentantów Polski, co oznacza, iż nasza kadra będzie miała zmniejszony limit na zawody "II ligi" w Lahti i Zakopanem do pięciu miejsc. Kwota może zostać jednak powiększona nawet o dwa miejsca za sprawą występu naszych skoczków w cyklu FIS Cup. Obecnie Kacper Tomasiak i Adam Niżnik zajmują premiowane pozycje w klasyfikacji periodu przed zaplanowanymi na 1-2 marca konkursami w Oberhofie.

Kolejne zawody zaliczane do Pucharu Kontynentalnego rozegrane zostaną za trzy tygodnie, 15-16 marca na Salpausselce (HS130) w Lahti.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Kontynentalnego 2024/25 >>>
Zobacz końcową klasyfikację 6. periodu PK >>>
Zobacz aktualny ranking CRL >>>

ZAPIS TRANSMISJI:


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (59749) komentarze: (144)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @King

    Thurnbichler jest już trenerem w Polsce 3 lata. To "po czasie" już nastąpiła i ocena jego kadencji jest jednoznacznie negatywna.

    I nie, nie oczekuję wyników z weteranami. W tym sezonie już w niewielkim stopniu się nimi Thurnbichler zajmował (Stochem wcale) a wyników i z tymi młodszymi i tak nie ma.

  • marek88 początkujący
    Ciekawostka

    Zrobiłem nieoficjalne podsumowanie wszystkich czterech konkursów Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain. Według moich obliczeń zawodnikiem, który wywalczył najwięcej pkt okazał się MARKUS EISENBICHLER ( 1080,50 pkt). Drugi wynik osiągnął ROBERT JOHANSSON (1040,10 pkt), natomiast trzeci wynik uzyskał MARKUS MUELLER (1029,00 pkt). Natomiast najlepszy z Polaków - MACIEJ KOT uzyskał szósty wynik - 989,60 pkt.

  • PabloEscobar bywalec
    @DomenPrevcFan

    Jelar ma Małą Kulę i to tyle bo od dwóch sezonów jest całkowicie zagubiony i nie zdziwię się że da sobie jeszcze jeden sezon i jak nie wyjdzie to pójdzie drogą Pavlovcicia czy Bartola.

  • Klimov początkujący

    Osobiście chciałbym, żeby w Polsce był rozwój, bo jeśli go nie będzie, to w zasadzie ten sport będzie dla 4 krajów i tyle. Japonia uległa degradacji, Szwajcaria nie sądzę, że kiedykolwiek będzie na szczycie. A potem jest jeszcze gorzej, tylko USA, coś się udaje i są problemy, poza 3 młodymi ludźmi, nie widzę, żeby ktokolwiek inny dorastał.
    I problem trzeba szybko rozwiązać, bo ci, którzy mają ponad 30 lat, raczej długo nie będą skakać, może ktoś to zrobi, ale od 22 do 30 lat skoczków jest mało, potrzebujemy dobrych młodych ludzi. Myślę, że powiedziałem wszystko. Trener w Polsce, którego nie lubię, po co robić konflikty ze Stochem. Do czego to służy?
    Gdybym zabrał Stocha na Mistrzostwa Świata, nic złego by się nie stało. Gdybym dobrze skakał, umieściłbym go w składzie. Nie rozumiem, dlaczego to wszystko. Zamieszanie jednym słowem.

  • Klimov początkujący

    Słuchaj, skoki narciarskie to sport, w którym trzeba być widocznym. Wolny, Wasek i Juroszek to trójka skoczków, którzy mają perspektywy, jeśli wziąć pod uwagę grupę 22-30 lat. Inni skoczkowie nie mają już takich perspektyw; bardzo trudno jest pogorszyć się w ciągu 2-3 lat, a potem zacząć dobrze skakać.
    Wiele osób musi wyżywić swoje rodziny, potrzebuje stabilnej pracy itp. Jeśli nie będziesz w kadrze narodowej, nie zarobisz dużo.
    Jest Kaliniczenko, ale znowu jest lepszy nawet od Stekali. Być może otrzymuje jakieś świadczenia i nie musi martwić się o nic innego niż skoki narciarskie.
    Według Muminowa nie wiem, jak w Kazachstanie, może tam państwo pomaga.
    To tylko pojedyncze przypadki, ale z reguły, jeśli nie uda się dostać na Puchar Świata czy Puchar Kontynentalny, to koniec.
    Polska nie ma zatem nikogo innego, kto by stawiła na tę trójkę skoczków. No cóż, także dla juniorów.
    Jest 1 opcja, naturalizacja Marusyaka. Możesz to zrobić, jeśli chcesz, będzie dobry skoczek, który otrzyma warunki i będzie mógł robić postępy.
    I tak sytuacja Polski w skokach jest, szczerze mówiąc, bardzo zła.
    Polska po prostu miała dobre pokolenie, mogła być wszędzie, podróżowali z nią. Ale rozwój młodzieży nie nastąpił, nie wiem dlaczego. To jest fakt.
    Wydawało się więc, że w Polsce w skokach narciarskich wszystko będzie fajnie, jest trójka najlepszych skoczków, jest jeszcze kilku innych skoczków, no wiesz, jest też młody Pilch, Habdas itd. Ale nie wiem dlaczego, ale młodzież w ogóle się nie rozwinęła, a kiedy przyleciał Habdas, zajął 11. miejsce.
    A teraz jest słaby nawet w Pucharze FIS. Teraz pojawiło się nowe pokolenie, ale od czasów Habdasa nie potrafi ono latać. Dlatego nie jest jasne, jak bardzo są utalentowani. Potrzebujesz tylko kogoś, kto się sprawdzi. Może jest problem w trenerach, w podejściu polskich skoczków do skoków narciarskich, a może przeszkadzają jakieś inne szczegóły.

  • Arturion profesor
    @Karpp

    TT już nie powinien się utrzymać, bo udowodnił, że własne ego ma wyżej, niż dobro polskich skoków.
    I tylko dlatego.

  • Arturion profesor
    @Klimov

    Diagnozujesz zdiagnozowane.

  • Mucha125 profesor
    @King

    Doleżał był problematyczny nie w technice tylko zarządzaniu sztabem. Przecież tam była wojenka i nikt nie chciał brać odpowiedzialności. Jako asystent się sprawdza, nie jako główny trener i tyle lub aż tyle

  • Mucha125 profesor
    @dejw

    Nie mieli pewnie gdzie trenować i ich to wybiło z rytmu.

  • DomenPrevcFan bywalec
    @SzeskaFanStocha

    Prawda, rocznik '99 to 17 podiów Domena, 4 podia Kosa i pojedyncze podium Schmida. Wszyscy z nich zdobywali też medale drużynowe rangi mistrzowskiej, ale indywidualnych brakuje. Choć to i tak wygląda lepiej niż dorobek rocznika '97, gdzie na podium stawał tylko Jelar i to zaledwie 4 razy... przynajmniej ma MKK
    A rocznik 2001 nie ma de facto nic. Mało który w ogóle punktował w PŚ.
    A 0 nie jest okrągłe tylko eliptyczne;)

  • King profesor
    @Kolos

    A skąd pewność, że z weteranów da się jeszcze coś wycisnąć? Dasz sobie rękę uciąć za to? Przecież pierwszy sezon z weteranami był udany. Kubacki sezon życia, Żyła z tytułem MŚ. Stoch skakał gorzej (nie miał żadnego miejsca na podium), ale nie był to sezon jakoś mocno odbiegający od 2021/22. Nawet był chyba bardziej stabilny w miejscach w TOP10 niż rok wcześniej.

    Dopiero po czasie będzie można lepiej ocenić TT i to co wyciska z weteranów. Bo jeśli będzie nowy trener to od razu uzyskamy odpowiedź, a jeśli przyszły sezon z TT byłby lepszy niż ten to już 100% będzie jasne, że z weteranami również dał ciała przez 2 lata.

  • znawca_francuskiego weteran
    @SzeskaFanStocha

    Tschofenig jest z 2002

  • SzeskaFanStocha stały bywalec
    @DomenPrevcFan

    Rocznik 99 to w skokach
    takie stracone pokolenie, żaden ze skoczków tego pokolenia nie odniósł sukcesów na arenie seniorskiej podczas gdy rok starszy rocznik ma już hoerla z pewnym 2 miejscem w generalce, Lindvika, który jest mistrzem olimpijskim i w lotach, rocznik młodszy ma Zajca mistrza świata i wice mistrza w lotach, nawet rocznik 2001 ma juz Tsofeninga, który jest niemal pewny kuli za ten sezon i ma już złotego orła, podczas gdy rocznik 99 uzbierał okrągłe zero trofeów.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    Akurat to co zrobi Małysz i jak to rozegra po sezonie jest bardzo ciekawe. TT wcale nie musi się utrzymać bez problemu po tym sezonie. Jak dla MNIE procentowe szanse na zostanie TT:
    10 % - wyniki na MŚ podobne do całego sezonu
    25%- miejsca w top 6, ew trzech w top 15.
    70%- medal, który wg mnie jest możliwy w jakichś 10 %

    Jak widać nie ma dużych szans. Choć decyzje podejmuje Małysz a jego zawodnicze kredo to niezmienianie trenera chwile przed igrzyskami. Różnie więc może być.
    Gdybym miał dziś obstawiać to stery na sezon olimpijski przejmie kolega Maciusiak.

    Edit. To miał być wpis odpowiadający Kingowi a nie Kolosowi 😂

  • Kolos profesor
    @King

    Nie, Dolezal szył z takiego materiału jaki miał. Dwa lata szło mu całkiem nieźle. Trzeci sezon był kiepski ale i tak lepszy niż to co jest za Thurnbichlera.

    Problemem nie jest to co i ile udaje się jeszcze wycisnąć z weteranów ale brak młodszego następstwa. Nic z tym nie zrobił ani Horngaher, ani Dolezal ani Thurnbichler. Nie jest to kwestia braku talentów tylko ich hurtowego marnowania - a raczej brak ich wykorzystania, pchnięcia do przodu przez kolejnych trenerów.

    Przy czym Horngaher czy Dolezal przynajmniej bronili się wynikami z weteranami. A Thurnbichler nie...

  • King profesor
    @Stinger

    "Na szczęście jego wylot wraz z końcem sezonu powinien być już podpisany."

    Wydaje mi się, że jeszcze musiałby zrobić coś głupiego. Jakoś nie wydaje mi się żeby Małysz chciał go w tym momencie wywalić po sezonie. Prędzej na dzień dzisiejszy TT sam by zrezygnował w sumie przez to co sam zrobił. Małysz ewentualnie może się wkurzyć jak z MŚ wyjedziemy może nie tyle z niczym co jak będzie totalna klapa. Bo po ewentualnym jakimś 4 miejscu Wąska i 4 miejscu drużyny nie wydaje mi się żeby Małysz z chęcią chciał rozstać się z TT.

  • King profesor
    @Kolos

    Czyli Dolezal też był problematycznym trenerem? Jakby nie było pierwsze oznaki kryzysu pojawiły się już podczas jego 3 sezonu. Nie można mówić o żadnym wypaleniu (takowe to było, ale w przypadku Kruczka w latach 2014-16) po jedynie 2 pełnych sezonach.
    Co do wizji i systemu tu się mogę zgodzić. To na dobrą sprawę nigdy u nas nie istniało na sensownym poziomie. Horngachera np. interesowała tylko główna kadra. To od jego kadencji zaczął się rozkład zaplecza.

  • Fan_Gruszki profesor
    @FanKamilaStocha

    Akurat dla mnie to dobrze że duety na koniec w Lahti, bo często jak indywidualny wypadał na koniec weekendu z drużynówką/duetami, to akurat były najgorsze warunki, czasami to wręcz konkurs nie dochodził do skutku i przez cały weekend nic nie wpadało do klasyfikacji indywidualnej. A tak najważniejsze już będzie rozegrane w razie gorszej pogody w niedzielę.

  • Alo2 doświadczony
    @DomenPrevcFan

    Takich osiągnięć jakie ma Domen to i nasze "talenty" nie osiągną

  • Pavel profesor
    @dervish

    Maciusiak z Pilchem, Habdasem i Juroszkiem robił przyzwoite wyniki, tylko musiał dostać swobodę działania. Horngachera chwaliłem, a DoDo krytykowałem jedynie za brak rozwoju młodszych i totalne pogubienie w ostatnim sezonie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl