Thomas Thurnbichler: "Na mistrzostwach liczą się medale"

  • 2025-03-02 20:35

Po konkursie mistrzostw świata na normalnej skoczni w Trondheim polska kadra może być zadowolona z kilku pozytywów, choć do medalowych pozycji Biało-Czerwonym zabrakło sporo. Trener Thomas Thurnbichler ocenił występ swoich zawodników i zdradził plany na kolejne dni. Odniósł się również do aspektów dotyczących kombinezonów innych ekip, które w kuluarach budziły sporo kontrowersji.

Polska reprezentacja zakończyli rywalizację o mistrzostwo świata na normalnej skoczni w Trondheim z jednym zawodnikiem w czołowej dziesiątce i pięcioma w najlepszej trzydziestce. Jak ocenił ten występ trener?

- Widzieliśmy pozytywne rzeczy, choć na mistrzostwach świata liczą się medale, a tego nie osiągnęliśmy. Jednak zawodnicy pokazali, że każdy z nich oddał przynajmniej jeden dobry skok. Teraz ważne jest, by wziąć te pozytywne aspekty i przełożyć je na występy na dużej skoczni. Nadal wierzę, że możemy stanąć na podium. Ważne, abyśmy wykonywali swoją pracę i realizowali proces. Widzimy, że poprawa może nastąpić z dnia na dzień - powiedział Thurnbichler.

Jednym z zawodników, który miał dobre momenty, był Aleksander Zniszczoł. W jego przypadku drugi skok nie był udany, a sam zawodnik mówił, że warunki mu nie sprzyjały. Jak sytuację widział Austriak?

- Było blisko. Olek zrobił ważny krok w przygotowaniach do dużej skoczni, widać, że znów się rozwija. Drugi skok - wiadomo, jesteś 11. i chcesz poprawić swoją pozycję, więc próbujesz dołożyć trochę mocy. Niestety, zgubił odpowiednią pozycję najazdową i skok się nie udał. Na dodatek warunki były wtedy bardzo trudne - wyjaśnił trener.

Występy na normalnej skoczni pokazały, że forma polskich zawodników nieco zwyżkuje, choć do optymalnych skoków wciąż brakuje sporo.

- Było bliżej najlepszych prób, zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszy skok Piotrka. Kuba też w pierwszym skoku zaprezentował się lepiej, choć nadal nie jest tam, gdzie powinien być. Dawid oddał dwa solidne skoki, a Paweł poprawia się. Jego występ był naprawdę dobry, choć nie najlepszy w sezonie. W pierwszym skoku zabrakło trochę szczęścia, w drugim miał bardzo silny wiatr pod narty, aż zbyt silny. Przez to miał problemy w locie - podsumował szkoleniowiec.

Teraz przed kadrą skoki na dużej skoczni - tam pojawi się rywalizacja o miejsce w składzie.

- Mamy pięciu zawodników i cztery miejsca. Na normalnej skoczni nie chcieliśmy takiej rywalizacji, ale teraz zaczyna się walka o miejsce. Mam nadzieję, że to sprawi, że zawodnicy będą bardziej skoncentrowani od pierwszego skoku - powiedział Thurnbichler.

W trakcie konkursu widać było u zawodników poszczególnych ekip różnice w obszerności kombinezonów. Jak skomentował to Thurnbichler?

- Najlepszym należą się gratulacje, ale widać też, że niektórzy zawodnicy naprawdę przesuwają granice dotyczące sprzętu. Uważam, że nadal mogliby rywalizować na najwyższym poziomie, nawet bez posuwania się tak daleko. Nie chcę nikogo wskazywać. Gratulacje dla wszystkich, którzy dziś byli najlepsi. My nie, więc musimy dalej się poprawiać. Czy system kontroli również wymaga ulepszeń? To nie jest łatwe zadanie dla kontrolera – jedna osoba jest odpowiedzialna za sprawdzanie kombinezonu. Choć myślę, że system się poprawił, wiemy, że na mistrzostwach świata wszyscy starają się ryzykować lub czasem nawet przesadzają. Nie jest łatwo utrzymać nad tym pełną kontrolę - przyznał trener.

Rywalizacja mężczyzn na obiekcie HS138 rozpocznie się już we wtorek o 17:00 - na tę godzinę zaplanowano pierwsze oficjalne treningi na skoczni dużej.

Korespondencja z Trondheim, Kinga Marchela i Dominik Formela


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6823) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Dziowani początkujący
    @Paweł39 Ciekawe co będzie jak Stoch już przestanie terroryzować kadrę i sztab

    Niektórzy to tutaj popelnia samobójstwo.
    Odsuniecie z powodów wychowawczo-pokoleniowych było jak najbardziej słuszne, a i sportowo nic by nie pomógł.
    Brawa dla trenera, ktoś musi posprzątać te stajnie Augiasza.

  • dervish profesor
    Clue

    "A to musi być wstydliwy obrazek dla Niemców. Przecież wycięli innym ten sam numer co zwykle. Zawsze, kiedy im nie idzie, na największą imprezę sezonu wyjmują monstrualne kombinezony. I po konkursie jakoś nie lubią oglądać zdjęć z tego, jak się cieszą, odmawiają komentarzy..."

  • kubilaj2 weteran
    @dervish

    Duży może więcej - bez Niemców i Austriaków ten sport zginie całkowicie.

  • dervish profesor
    @dervish c.d.


    "Podobno w Niemczech przerwano transmisję na głównym programie ZDF i przeniesiono ją podczas pierwszej serii na kanał informacyjny, przez co większość kibiców nie zobaczyła jak Andreas Wellinger zdobywa srebrny medal. Może i lepiej? W końcu on też skakał w worku, a nie czymś przypominającym zgodny z przepisami kombinezon skoczka. Może i trochę mniejszym niż Geiger, bo w ostatnich dniach znacznie wzrosła mu forma, ale też wyglądał wręcz śmiesznie."

    "A to musi być wstydliwy obrazek dla Niemców. Przecież wycięli innym ten sam numer co zwykle. Zawsze, kiedy im nie idzie, na największą imprezę sezonu wyjmują monstrualne kombinezony. I po konkursie jakoś nie lubią oglądać zdjęć z tego, jak się cieszą, odmawiają komentarzy. Ale najgorsze jest, że mają jeden argument nie do zbicia: w kabinie kontrolera sprzętu wszystko się zgadzało."

    Kombinezony i to, co zrobiły z nimi niektóre kadry, były tematem wielu zakulisowych rozmów po tym. I co ciekawe nie tylko w kontekście kadry Stefana Horngachera, ale także reprezentacji gospodarzy, a to z niej wywodzi się nowy mistrz świata, Marius Lindvik. - Norwegowie i Niemcy mogą robić, co chcą - usłyszałem w najciekawszej z nich.

    - Myślę, że trzeba coś o tym powiedzieć... Cóż, widać, że niektórzy skoczkowie mają duże kombinezony. I jest jak jest. Może ogółem większość mieści się w dobrych rozmiarach, ale to oczywiste, że niektórzy mają je na bardzo dobrym poziomie - mówił trener Polaków Thomas Thurnbichler. Na widok zdjęcia kombinezonu Karla Geigera się roześmiał, a w trakcie udzielania odpowiedzi wymownie uśmiechał. Mówił, ale ewidentnie gryzł się w język.

    Inni w oficjalnych wypowiedziach też nie byli zbyt wylewni. - Nie widziałem żadnych zdjęć, więc nie wiem, co powiedzieć. I tak musimy skakać swoje, prezentować się na wysokim poziomie. Ale wiem, że jest w tym temacie głośno. Czy odbędzie się duża dyskusja przed dużą skocznią? Nie mam pojęcia, ale kto wie - mówił trener Austriaków Andreas Widhoelzl. Ten sam, który wcześniej kilkanaście minut spędził, czekając pod budką kontrolera sprzętu. Ciekawe, po co.

  • dervish profesor
    artykuł Balcerskiego

    "Konkurs na normalnej skoczni podczas mistrzostw świata zamienił się w rywalizację na to, kto bardziej przesadzi z powiększeniem kombinezonu i nie zostanie zdyskwalifikowany. - Norwegowie i Niemcy mogą robić, co chcą - słyszymy w kuluarach zawodów w Trondheim. A na widok stroju Karla Geigera trener Polaków Thomas Thurnbichler aż się roześmiał."

    "Gdyby faktycznie niedzielna rywalizacja w Trondheim polegała tylko na tym, kto ma największy kombinezon, zwycięzcą zostałby Niemiec Karl Geiger. To, że w tym stroju mógł skakać na konkursie rangi mistrzostw świata, to kompromitacja Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) i kpina ze skoków."

    "Chciałem porozmawiać z Christianem Katholem od razu po niedzielnych zawodach. Najpierw zgodził się na rozmowę, ale gdy zauważył, że wyciągam dyktafon, stwierdził: - Mam swoje obowiązki, wrócę później. Czekałem w strefie mieszanej dla dziennikarzy kolejne 40 minut w ulewnym deszczu. Niestety, nie wrócił. Do tego momentu nie udało mi się z nim znów skontaktować."

    "Jak to przeszło? Kombinezon Geigera to żart. Gołym okiem widać, że nic się nie zgadza
    Ostatecznie Geiger zajął czwarte miejsce, ale zastanawiające jest, jak można było w ogóle pozwolić na to, żeby mógł w czymś takim wziąć udział w rywalizacji? Jak później kontroler sprzętu Christian Kathol patrzy w oczy innym zawodnikom i trenerom pozostałych kadr?"
    "Jak zauważył Piotr Majchrzak - na belce widać nie tylko charakterystyczny dzióbek z materiału. U Geigera było tak dużo materiału, że on się jeszcze dodatkowo wygiął.

    "A i tak najgorzej ten kombinezon wyglądał na odjeździe, gdy zawodnicy schylają się do wjechania na przeciwstok, gdzie wychodzi się z zeskoku skoczni w Trondheim. Tam Geigerowi stworzyły się niemalże kieszenie - nienaturalne kształty powyginanego materiału wykraczały już nawet poza szerokość ramion skoczka. Jeszcze raz: jakim cudem to przeszło?

    Wellinger
    https://bi.im-g.pl/im/4f/44/1e/z31736143IH,Andreas-Wellinger-podczas-konkursu-na-MS-w-Trondhe.jpg

    Geiger
    https://pbs.twimg.com/media/GlDYlkjXoAA7f-K?format=png&name=small

    P.S.
    Od siebie dodam, ze te "wywrócone kieszenie" identycznie jak u Geigera wyglądały także u Rajmunda.

  • dervish profesor
    @TheDriger

    "Kombinezony rywali" - to nie wymówka tylko fakt. Wielu ludzi ze świata skoków to zauważyło.

  • INOFUN99 profesor
    @TheDriger

    Zniszczoł miał lufę? Przecież on oddał skok z tej samej belki co czołówka I serii i miał jedne ze słabszych warunków.

  • TheDriger doświadczony

    Bajerant z tunelami znowu w akcji.
    1. Nagle rywalizacja na dużej skoczni jest dobra?
    2. Zawodnicy oddali po jednym dobrym skoku bo w 1 serii Wolny i Zniszczoł mieli lufę pod narty. W 2 serii mieli warunki już normalne to pokazali swój poziom aktualny.
    3. Zwrócenie uwagi na kombinezony rywali to taka zagrywka pod media żeby się od jego odczepiły i pisały o kombinezonach rywali.

  • Paweł39 weteran

    Sorry, ale te płacze za 38 letnim już emerytem są trochę zabawne. Jeszcze nie dziwilbym się jakby to był jakiś junior, powiedzmy nie wzieto Joniaka czy Tomasiaka mimo powiedzmy życiowej formy i tam fajnego punktowania w PŚ, ale płacz za 38 letnim zawodnikiem, który tyle by wniósł do poziomu co nic jest trochę zabawne. Najlepiej jakby już ci emeryci kończyli kariery i nie było by burz. Co nam po ich 26 miejscach w PŚ. A i nie bronie Thunbichlera który jest słabym trenerem ale te płacze za Stochem.. także ze strony redakcji. Którą tak obchodzą skoki że do tej pory nie umiescili wyników olimpiady młodzieży. Więc bardziej ich obchodzą starzy niż młodzi, zupełnie jak prezesa

  • fraki doświadczony
    @Mucha125

    Stypendium jest tylko na IO.

  • Piolor bywalec
    @CudnyAdas

    Już raz się udało z medalem - nasi o dziwo nie sch***ili żadnego skoku a innym się to nie udało, ale zostaje tylko wiara.

  • CudnyAdas bywalec
    @Mucha125

    W drużynie to możemy co najwyżej liczyć na jakiś cud lub wypadek przy pracy innych ekip. Gdybyśmy mieli 4 stabilnych, średnich, ale równych to byłoby zupełnie co innego. Mamy niesamowicie rozregulowany zespół. Mogą skoczyć daleko i w drugiej serii zupełnie popsuć.
    Na brąz musielibyśmy się spiąć i liczyć na błędy innych. Takie są realia.

  • Kornuty bywalec
    Haha !

    Bełkot i nic więcej. Jak długo jeszcze ? Żenada !

  • xzcvvy weteran

    Jak biedne pupilki trenera zniosą teraz tą rywalizację o miejsce na konkurs… pewnie stres jeszcze większy niż dzisiaj podczas konkursu, przewalone

  • PauloXaver doświadczony

    Skoro TT dostrzegł różnice w obszerności kombinezonów u zawodników różnych ekip, to dlaczego nie chce tego ujawnić? Czyżby obawiał się reakcji konkurencji, która nie miałaby litości dla naszych? A może to my, kibice, również jesteśmy w tej grze oszukiwani?

  • Mucha125 profesor
    @kibicsportu

    Tak naprawdę Małysz popełnil błąd zatrudniając go na głównego trenera. Jest zwyczajnie nie doświadczony TT i brakuje mu znajomości na rynku. Nie potrafi wyciągać odpowiednich wniosków i pod wpływem emocji zwalniał ludzi lub przydziela do kadr. Maciusiaka zwolnił i przywrócił go. Nie reagował jak się działo źle w kadrze B za czasów Czechów. Dziwne rotację w kadrach. I mimo że zawodnicy mieli problemy duże jak Pilch czy Habdas nie trafiali do kadr bazowych a tam mogli na spokojnie odbudować swój poziom i jakby mieli wyższy to już by zmienili przydział kadr. Brak planu naprawczego to też dużo mówi po czwartym periodzie powinien byl się taki zrobić. Bo po T4s to była klapa totalna przecież. Sprzętowo nic nowego też nie mamy. I można tak mówic źle o nim. Trochę szkoda bo gościu ma potencjał ale jeszcze jest za młody na główna kadrę. Może jakby dwa lub trzy lata robił jako trener kadry B to można by go wstawić na głównego a tak mamy co mamy. Rozbita drużynę. Brak stabilizacji. Brak pewności siebie i brak nadzieji na medal. A jeszcze potrącili zawodnicy sponsorów. Także czasem widać brak konsekwencji. Bo Żyła mówił nie chce podróżować a go wysłali do USA. Stoch zasłużył na wyjazd na MŚ to go nie wysłali. Kot mimo że miał punkty PS to jako jedyny poza reszta to dostał nominacje do kadry B. Krajówka dwa razy Wiśle i w konsekwencji ani jedna szansa dla juniora lub post juniora(rok po wieku juniorskim) w Pś. Chyba jako jedyna nacja która nie dała szansy młodszemu pokoleniu(oprocz chyba Norwegi bo nie mają kogo wystawić)

  • Horenn stały bywalec

    Jak Olek chciał dodać mocy to czemu zepsuł pozycję, a nie na progu? Bo jest już nierówny jak kiedyś Stoch w 2009-2012, ale Olek nigdy nie osiągnie tego co Stoch

  • Mucha125 profesor
    @Adick27

    U Norwegow to się pojawi problem za parę lat jak u Finow. Odcinanie finansowania działa dopiero za parę lat później. Wynika to ze szkolenia młodzieży

  • Mucha125 profesor

    Co jak co dzisiaj konkurs wyglądał jak cały sezon. Jedna seria na wyrost druga tragicznie przez duże spadki. I nic od LGP się nie zmieniło i to najgorsze. Ciągle Kubacki leci wysoko i spada nisko. Zniszczol jeden skok porządny drugi tragiczny itd. Brak postępu to jest główny problem kadry. Czemu nie widać zmian? Treningi to samo pokazują kolejne serię tym gorzej. Nawet Wąsek sie rozregulował.
    Moim zdaniem medale są jedne z najważniejszych ale też się liczy miejsce w 8. Stypendium. Jedynie chyba mamy szansę w drużynie.

  • Adick27 doświadczony

    Kompromitująca wypowiedź trenera, który zrobił z siebie hipokrytę. Konkurs na normalnej skoczni wyglądał jak ostatnie 2 lata naszych czyli słabo. Jeżeli nie mamy problemów z chętnymi chłopcami do uprawiania skoków i jeżeli nie mamy problemów finansowych jak chociażby norwegowie to gdzie leży przyczyna naszej zapaści? Różnice widać u zawodników USA którzy współpracują z Norwegią, różnice widać u bułgara, który współpracuje z Niemcami. My nie mamy specjalistów od trenowania na szczeblach i kadrowych i lokalnych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl