Polscy skoczkowie po treningach na dużej skoczni w Trondheim. "Taki jest sport"

  • 2025-03-04 23:21

Po dniu przerwy od rywalizacji w Mistrzostwach Świata skoczkowie mają za sobą treningi na dużej skoczni (HS138) w Trondheim. Do środowego konkursu drużyn mieszanych wybrani zostali Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Co do powiedzenia po wtorkowych skokach miała reszta podopiecznych Thomasa Thurnbichlera?

Dzisiejsze trzy skoki treningowe były jedyną okazją, by przekonać do siebie trenerea Thomasa Thurnbichlera. Na podstawie tych trzech skoków sztab szkoleniowy wybrał skład na jutrzejszy konkurs drużyn mieszanych i czwartkowy konkurs drużynowy mężczyzn, a także zdecyduje, kto dostanie szansę w kwalifikacjach do sobotniego konkursu indywidualnego 

Paweł Wąsek (27., 42. i 22. miejsce we wtorkowych treningach): 

- Miałem bardzo duży problem z trafieniem w próg, mocno spóźniałem i brakowało tej energii na progu, żeby odlecieć. Chłopaki pokazali się dziś z lepszej strony, po prostu skakali lepiej i wywalczyli sobie to miejsce w drużynie, ja będę musiał się spiąć, powalczyć o drużynę i konkurs indywidualny. Znam już dobrze tę skocznię, wiem czego się spodziewać, wiec myślę, że jak na spokojnie sobie to wszystko przeanalizuję i zwizualizuję próg, żeby poprawić ten timing to od następnego skoku będzie mi po prostu łatwiej - powiedział nam ustronianin.

- Wiadomo, że chciałbym być w drużynie, chciałbym rywalizować. Po to tu przyjechałem, żeby skakać w każdym konkursie i starać się robić to jak najlepiej, ale taki jest sport. Wiadomo, ze w drużynie skaczą najlepsi, ja dzisiaj najlepszy nie byłem, więc jedyne co mogę zrobić to starać się poprawić na następne starty i tam pokazać się z najlepszej strony. Mam problem jak przyjeżdżam na nowe skocznie, żeby od pierwszych skoków dobrze się prezentować, od razu wyczuć sobie ten obiekt i skakać swoje normalne skoki. Tak mam, że faktycznie potrzebuję kilku prób na nowej skoczni, żeby wskoczyć na mój poziom, ale nie do końca wiem też, jak mogę teraz to zmienić. Mam nadzieję, że po prostu do startów w konkursach wszystko da się poukładać i te skoki będą dobre. Zawsze jest stres, jak komuś na czymś zależy, to się pojawia, tego się nie da uniknąć. Jesteśmy świadomi, że na dużej skoczni nie możemy po prostu skakać w pełnym składzie i ktoś będzie musiał odpaść, nic innego nie możemy zrobić jak starać się oddawać najlepsze próby i zobaczyć, jak to wyjdzie - zakończył spokojnie dziesiaty zawodnik konkursu na skoczni normalnej.

Jakub Wolny (52., 40. i 23. miejsce)

- Raczej nie powiedziałbym, że jakoś by stres wzrósł, gdybyśmy rywalizowali w szóstkę. Dzisiaj tak samo nie stresowałem się tym czy będę w składzie, czy nie będę. Udało mi się wykonać swoje założenia, żeby koncentrować się na zadaniach. Pierwszy skok nie do końca był udany, więc w głowie trzeba sobie to poustawiać, że najważniejsze jest to, co ty robisz, a tak naprawdę nie masz wpływu na to, co robią inni - krótko podsumował swój treningowy dzień zawodnik klubu Klimczok Bystra.

Piotr Żyła (50., 41. i 34. miejsce)

- Dzisiaj się skakało, jak się skakało, tak jak i ten cały sezon. Jest, jak jest po prostu i co tu dużo mówić, czy podsumowywać. Mi się tu zawsze w Trondheim podobało, ta starsza skocznia była podobna, akurat formę mialem lepszą jak na niej skakałem. Na pewno skocznia jest bardzo fajna tylko po prostu trzeba troszkę lepsze skoki oddawać. Motywacja wewnątrz drużyny mnie nie stresuje, wręcz przeciwnie, ona mnie napędza i motywuje. Jesteśmy drużyną. Gdy skaczę słabiej, moge popatrzyć na kolegów, którzy skaczą lepiej i myślę "Hej, chłopie, co z Tobą? Jesteś w tej samej drużynie, skacz jak oni". Mogę powiedzieć to z własnego doświadczenia, tak bywało w poprzednich latach. Dodawało mi to pewności siebie, bo jestem przecież częścią tego samego zespołu, mam dostęp do tego samego sprzętu, tych samych metod treningowych - to ja też potrafię - wytłumaczył mistrz świata z Oberstdorfu i Planicy.

Dawid Kubacki (19., 13. i 24. miejsce)

- Całkiem fajne skoki. W sumie wszystkie trzy. W pierwszej serii były troszkę ciężkie warunki, więc odległość nie była imponująca, ale mimo warunków, jako tako poleciałem. Myślę, że z dzisiejszych treningów mogę być zadowolony. Myślę, że każdy chciał wystąpić w tym jutrzejszym mikście, bo to jest impreza mistrzowska. Kiedyś na mistrzostwach było więcej treningów, teraz są tylko trzy, więc występ w mikście to dodatkowe skoki, które można oddać i łapać coraz lepsze czucie. W moim przypadku byłoby fajne, bo wydaje mi się, że to czucie łapię, ale powoli. Mam wrażenie, że każdy kolejny skok będzie tutaj działał na moją korzyść. Mam wrażenie, że robię postęp, w tych dzisiejszych skokach miałem poczucie, że było troszkę więcej stabilności na rozbiegu i podczas wybicia. Oczywiście w tych skokach wciąż są błędy, ale mam wrażenie, że te błędy coraz mniej wpływają na odległość. Mam nadzieję, że już tymi skokami udowodniłem, że nadaję się i do konkursu mieszanego i do drużynowego i indywidualnego się nadaję. A co będzie dalej, to zobaczymy. Stres w rywalizacji o miejsce w drużynie? Gdybym się musiał stresować tym, czy załapię się do składu, to by oznaczało, że jest ze mną bardzo źle. Kiedyś, gdy nas była piątka i każdy z nas bił się o czołowe lokaty, to może na przykład trener miał twardy orzech do zgryzienia. Ale w obecnej sytuacji podszedłem do sytuacji zupełnie na spokojnie. I myślę, że udowodniłem, na co mnie stać - zakończył mistrz świata z Seefeld. 

Aleksander Zniszczoł (25., 4. i 16. miejsce)

- Dobry dzień - tak bym powiedział. Może pierwszy skok taki trochę bez zaufania, ale potem już skok za skokiem bardzo fajny. Tylko kombinezony zmieniałem. Trochę się stresuję tym, czym się zmieszczę w składzie na indywidualny czy drużynowy. To zawsze stresujący moment, gdy trener wybiera. No zeszłej zimy stres był mniejszy, bo byłem pewnym zawodnikiem. A teraz nie skaczę na takim poziomie, jakiego bym od siebie oczekiwał. Mam to dobrze przeszkolone, bo dużo lat biłem się o skład i zawsze ta niepewność była - powiedział wiślanin.

Konkurs drużyn mieszanych jutro o godzinie 16:00.

Korespondencja z Trondheim - Marcin Hetnał, współpraca - Jagoda Karpińska


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4660) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @ms_

    No trochę, ale myślę, że wcale taki Zniszczoł się sporo bardziej niż inni nie stresuje. U niego cały czas jest problem ze stabilnością techniki + poziomu którym nie dobił do tego z tamtego roku.

    Ale no, widać że Thurn sobie w stopę strzelił. Nie wiem, czy to nie będzie jego ostatni sezon.

  • Nikt_ważny profesor

    Drużynówki są ciekawe tylko jak jest loteria, więc nie powiem, że te prognozy mnie nie cieszą ^^
    Jak dla mnie może być nawet od +20 do -20, niech się dzieje. I już nawet nie patrząc na szanse naszych.

  • kryychaa początkujący

    Kubacki jakby nie wspomniał o warunkach to by chyba umarł xd

  • TheDriger doświadczony

    Wolny I Żyła pięknie orają Thurna

  • FanKamilaStocha bywalec
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Na normalnej skoczni prognozy nie były tak niekorzystne. A druga sprawa na małej skoczni przy silnym wietrze łatwiej rozegrać konkurs.
    Prognozy są najgorsze na czwartek tak do 12-13. Później z godziny na godzinę wiatr ma słabnąć. Pamiętajmy że skoczkowie nie są tutaj sami, są jeszcze kombinatorzy i panie.
    W czwartek panie mają konkurs kwalifikacyjny.
    W piątek i sobotę warunki mają być lepsze.
    Środa i czwartek ten wiatr ma być najmocniejszy.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor
    @FanKamilaStocha

    Oj tak, na 100% tak będzie. Na normalnej skoczni też miała być mega loteria a wszyscy wiemy jak to dobrze wyglądało.

  • kibicsportu profesor
    @FanKamilaStocha

    Windy pokazuje w porze rozpoczęcia konkursu 6 m/s. Wiatr ma słabnąć, ale no nie będzie to łatwy dzień. Z drugiej strony, to powinno wiatr mocno pod narty wtedy, a to jest duża szansa dla nas. Wolny, Zniszczoł to będą czuć się jak ryba w wodzie w tych warunkach. Kubacki też na tym skorzysta. Wąsek musi poprawić skoki i tyle. Jeśli każdy odda swoje niezłe skoki, to przy loterii wszystko jest możliwe. A może powtórka z MŚ z Falun? Byłbym ogromnie zadowolony z brązowego medalu. Wiadomo, że będzie ciężko, ale warto marzyć.

  • Arturion profesor

    Paweł Wąsek: "Wiadomo, ze w drużynie skaczą najlepsi."
    Ma rację.
    Dlatego uważam, że Kamil Stoch powinien być na tych MŚ.

  • Adick27 doświadczony
    @ms_

    Dokładnie mam takie samo wrażenie, TT wkurza mnie tym, że kiedy trzeba pokazać cojones to jest miałki a kiedy trzeba być sprawiedliwym i podejść do sprawy rozsądnie to strzela sobie w kolano. Z innej beczki, można też stwierdzić, że te banialuki o stresie w przypadku rywalizacji o miejsce w zawodach to poniekąd rykoszet we własnych zawodników, bo jeżeli ostatnie 25 lat osiągaliśmy mniejsze lub większe sukcesy, a teraz mamy kryzys to jednak dalej aspirujemy do tego żeby być czołową reprezentacją, z której nie trzeba robić "miękiszonów" których zdeprymuje rywalizacja o miejsce w składzie.

    TT musi zrozumieć, że pomimo tego całego rozgardiaszu PZNowego to nie trenuje reprezentacji Chin czy Kazachstanu a kadrę, która w ostatnich dwóch dekadach wypracowała sobie jakąś historię, wartości oraz ambicje.

  • FanKamilaStocha bywalec

    Na googlach widzę że na czwartek pokazuje w Trondheim w trakcie dnia od 30 km/h do 45kmh jeśli chodzi o wiatr. To jest jakieś nawet 13-14m/s. Do tego śnieg. Niezła loteria się szykuje jeśli chodzi o drużynówkę jak prognoza pogody się sprawdzi.
    W naszej sytuacji to dobra wiadomość.

  • ms_ weteran

    Zawodnicy pięknie zaorali Thurnbichlera tymi wypowiedziami o stresie. No jedynie Zniszczoł trochę pasuje, ale tylko trochę do tej wypowiedzi Thurnbichlera, gdy tłumaczył dlaczego na MŚ zabrał pięciu, a nie sześciu skoczków. Ale on to chyba w przeciwieństwie do zawodników będzie miał czym się stresować bo może stracić posadę, no chyba, że mu na niej nie zależy, ale raczej chciałby wypełnić kontrakt do końca.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl