„Wierzymy, że Thomas jest bardzo dobrym trenerem”. Thurnbichler gotowy wypełnić kontrakt
- 2025-03-13 12:00

Turniej Raw Air rozpoczyna ostatni okres sezonu 2024/25, podczas którego reprezentanci Polski ani razu nie stanęli na pucharowym podium, a z mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim wrócili bez żadnego medalu. Trener Thomas Thurnbichler, który ma kontrakt z Polskim Związkiem Narciarskim do końca sezonu 2025/26, wyraża chęć kontynuowania współpracy z Biało-Czerwonymi, a prezes federacji daje sobie czas do namysłu w celu podjęcia słusznej i dobrze przemyślanej decyzji.
– Ogień do tej pracy zawsze jest we mnie, żyję dla skoków narciarskich. Żyję też dla tego kraju. Moje życie jest w Polsce. Moja dziewczyna, rodzina, dzieci są Polsce. Moje serce jest związane z Polską. Jestem gotów, by wypełnić ten kontrakt, ale nie jestem osobą decyzyjną. Mogę tylko powiedzieć, że wraz ze swoją drużyną staramy się robić wszystko, co w naszej mocy, ale na końcu decyzję podejmie ktoś inny – powiedział nam Thomas Thurnbichler, który prowadzi reprezentację Polski od wiosny 2022 roku, kiedy zawarł czteroletnią umowę z PZN.
Przed naszą kamerą głos w sprawie przyszłości Austriaka zabrał też Adam Małysz, prezes PZN. – To decyzja, którą trzeba podjąć bardzo mądrze, należy ją naprawdę przemyśleć. Cały czas wierzymy w to, że Thomas jest bardzo dobrym trenerem. Czegoś cały czas brakuje. Trzeba to dobrze przeanalizować, porozmawiać z zawodnikami oraz trenerami. Po to, by znaleźć kluczowy punkt, który sprawia, że nie idzie. Tym bardziej, że widzimy postępy poczynione przez Pawła Wąska, ale to jest jeden skoczek – usłyszeliśmy w Trondheim.
– Cieszę się, że w Trondheim stanęliśmy murem. Można powiedzieć, że po raz pierwszy wszyscy graliśmy do jednej bramki. Popierałem inicjatywy trenerów związane ze złożeniem protestu. Byłem za tym, ponieważ nie możemy pokazywać słabości. Jesteśmy silnym narodem i doskonale wiemy o tym, że zawsze byliśmy bardzo wysoko, jeżeli chodzi o skoki narciarskie. Nie możemy się wycofać z powodu braku wyników, a mam nadzieję, że wyniki wrócą i będziemy dalej się liczyć – dodaje Małysz.
– Walczymy, dzień po dniu, razem. Jako zespół. To może być trudny czas dla polskiej reprezentacji. I może być tak, że ten okres potrwa dłużej. Możemy wrócić na szczyt tylko wtedy, jeśli każdy w Polskim Związku Narciarskim będzie zmierzał w tym samym kierunku. Od księgowych, przez zarząd, po zawodników i trenerów. To jedyna szansa, by pokonać wielkie nacje, gdzie tak to funkcjonuje – kontynuuje Thurnbichler, odnosząc się do słabszego okresu polskich skoczków na arenie międzynarodowej.
– Bardzo duży problem leży… w Polakach. Nie potrafimy rozmawiać i komunikować się. Moim zadaniem, choć nie tylko moim, jest wyciągnięcie z tego to, co najlepsze i sprawdzenie tego, co najgorsze. Trzeba scalić to na tyle, by dawało to jakiekolwiek rezultaty. Jestem tylko jedną osobą. Moim zadaniem jest zapewnienie całemu związkowi finansowanie na to, abyśmy mogli się dalej rozwijać. Nie jestem odpowiedzialny typowo za sport, gdzie każda dyscyplina ma lub miała swojego dyrektora. Ja mam sprowadzać sponsorów i pieniądze z ministerstwa, by zawodnikom nie brakowało środków na treningi. Tak samo, abyśmy mieli pieniądze na zarobki trenerów. Sport? Są ludzie, którzy za to odpowiadają, którym trzeba dać wolną rękę, bo w tym celu się ich zatrudnia. Zawsze jestem blisko skoczków, jako były zawodnik, choć staram się być prezesem, który interesuje się nie tylko tą dyscypliną. Wiem, że zawsze będę łączony głównie ze skokami, ale na tym się znam. Chcę być i pomagać, ale dziś mam bardzo mało czasu. Będąc w Trondheim, zobaczyłem, że ta drużyna może współpracować, grać do jednej bramki i jest w stanie postawić na swoim, choć nie walczymy o medale – zauważa Małysz.
– Zamieszanie związane z odejściem Alexandra Stoeckla kosztowało bardzo dużo członków mojej rodziny. Niefajnie czyta się pewne komentarze, choć niektórzy nie znają całej prawdy. Może to mój błąd? Postanowiłem jednak, że podczas mistrzostw świata zachowam się profesjonalnie i nie będę rozdmuchiwał tego tematu. Po to, by zawodnicy i trenerzy spokojnie przygotowywali się do startów na mistrzostwach. Po sezonie wyjaśnię całą sytuację. Nie żałuję wypowiedzianych słów. To nie były słowa krytyki, to były słowa mówiące o niepełnym zadowoleniu. Wiele elementów nas satysfakcjonowało, ale nie byliśmy w stu procentach zadowoleni, bo oczekiwaliśmy czegoś więcej. Przede wszystkim tego, co wydarzyło się w Trondheim, a więc reakcji. Jeżeli my, Polacy, jesteśmy regularnie dyskwalifikowani, a nic się z tym nie robi, to powinienem zareagować, ponieważ mi się to nie podoba. Takiej postawy oczekiwałem od naszego dyrektora sportowego. Wydarzyło się to, co się wydarzyło, przyjąłem to i mam nadzieję, że kiedyś ktoś mnie zrozumie i to doceni – kończy prezes PZN.
-
kunegundek doświadczony
@Mucha125
A Maciusiak... Oni tam mieli spinę przez to, że chyba Maciusiak za bardzo "pchał swoją wizję" tudzież nie przyjmował wizji Thurna, nie wiem, ale tam poszło to w tym kierunku. Jeśli teraz są w stanie współpracować to spoko, ale fakt było to dziwne, tak samo jak poświęcenie głowy Noelke, ale to znowu wracamy tutaj - z Thurna dobry trener, ale niezbyt dobry menadżer, będąc w takiej sytuacji i w takim kraju jak Polska narobił w porty, usunął tego na kogo narzekali zawodnicy, żeby pokazać im, że nie będziemy działać już po jego myśli, skoro to nie podziałało, a potem to już poszło z górki.
Słabo słabo, też szkoda, że Stoeckl bajerant też nie wiadomo czy dawał tyle ile by Thurn potrzebował, bo jakby Stoeckl dawał od siebie dużo w kwestiach menadżerskich, stojąc w tych kwestiach obok Thurna (apropos dobierania sztabu, pomagania w różnych kwestiach czy zarządzaniu kryzysem), to Thurn tez miałby łatwiejsze życie.
-
Mucha125 profesor
@kunegundek
Mówię o Maciusiaku którego walczył by nie było a teraz jest asystentem. A ten drugi Noekle to się dziwie bo wystarczyło mu wskazać obszary do zmiany a nie wywalać go i to w czasie sezonu.
Dziwi mnie też ta wycieczka na Cypr. A jeszcze trzeba pamiętac o kadrach jakie były i ile nie sprawiedliwych decyzji podejmował wobec zawodników. A teraz w sztabie to ma prawie samych Polaków jako asystentów czy tam trenerów. Z zagranicy to od sprzętu i ten co niejasne działanie(czyli ten od aerodynamiki)
Dziwię się Małyszowi że go nie wybrał wpierw do kadry B by faktycznie wzmocnić zaplecze. A teraz zarządza wszystkimi kadrami i efekt mamy że mamy większy kryzys niż był wcześniej, że musieli napakować młodymi do kadry B bo były już takie braki -
kunegundek doświadczony
@Mucha125
No ale właściwie, to ja to napisałem, o czym teraz mówisz... :D Jak ktoś się lepszy znajdzie, to moim zdaniem WARTO ZACHOWAĆ THURNA, ale na stanowisku, gdzie on będzie po prostu zadaniowcem od szkolenia, a nie głową kadry, na głowę taki Schuster byłby jak ulał. A ja jestem przekonany, że jak nabierze doświadczenia (tak jak mówisz), to będzie świetnym szkoleniowcem, wcale się nie zdziwię, jak kiedyś z sukcesami będzie prowadził kadrę A Austrii, ale do tego minie trochę czasu, na razie jest kimś, kto ma bardzo mocny warsztat trenerski, ale menadżersko nie daje rady, a szkoda.
Życzę chłopu jak najlepiej, ale super byłoby mieć go u siebie, ale nie jako głównego trenera (ale też bez obsadzania głównego stanowiska jakimś Maciusiakiem), bo wtedy będzie pole do rozwoju, do prowadzenia zawodników, a nie będzie na nim ciążyła presja zarządzania klockami (czytaj całym sztabem i zawodnikami). -
kunegundek doświadczony
@Mucha125
A jak mówisz o Noelke, to poświęcił jego głowę, aby odzyskać zaufanie wśród zawodników, bo Ci chyba zaczęli bardzo krytycznie podchodzić do metod Noelke (mocno bazował na neurologii m.in.).
I znowu, czy to, że w taki sposób się gasiło pożar w kadrze, "głaszcząc" zawodników było dobre? No niekoniecznie... Ale... Znowu to nie świadczy o brakach merytorycznych Thurna, a że nie radzi sobie w zadaniach menadżerskich, które są równie ważne w przypadku trenera kadry A... -
Mucha125 profesor
@kunegundek
To znaczy że na tę chwilę nie nadaje się na głównego trenera. Jako trener kadry B pewnie jak kiedyś Horn. Może minąć 10 lat zanim nabierze doświadczenia oraz kontaktów. Tego nie da się uzyskać na studiach i kursach
-
kunegundek doświadczony
@Mucha125
Mylisz dwie rzeczy.
MERYTORYCZNIE thurn nie jest wcale słaby, o tym już nawet nie chce mi się mówić, po prostu Thurn to piskle na miejscu głównego szkoleniowca, brakuje mu doświadczenia, a to o czym Ty mówisz, to są już kompetencje bardziej menadżerskie, kogo sobie dobrać, itd. i owszem, to są ważne kompetencje, dla trenera kadry A, ale to nie świadczy o jego brakach merytorycznych. xd Po prostu przed byciem głównym trenerem w Polsce, to on był dobierany, a nie był dobierającym, brakuje mu doświadczenia, umiejętności zarządzania drużyną, tyle.
M.in. po to teoretycznie był mu potrzebny (o czym sam mówił) Stoeckl i po to m.in. go zatrudniano, aby wspierał m.in. w tych aspektach Thurna. A co się stało, to sami wiemy -
Mucha125 profesor
@kunegundek
Jak sobie dobrych ludzi nie potrafi dobrać TT to znaczy że jest słabym trenerem. Dlaczego zatrudnia gościa co osobiście go wywalił? Efekt jest gorszy niż za tego co w czasie sezonu wywalił za niby złe przygotowania do sezonu? A teraz co połowę sztabu wywalimy?
-
Piotr S. weteran
@Kolos
Bo to główny trenerem powinien być szefem i to on powinien mieć głos decydujący, a nie np. któryś z asystentów. Szkoda, że w Polsce chyba nie mamy jeszcze na takim poziomie trenerów. Wyobrażasz sobie Piotrka Żyłę trenującego np. z Krzysztofem Biegunem? Nawet Kazimierz Długopolski jest za tym Thurnbichler został w Polsce.
-
King profesor
@Kolos
"Czemu u nas nie iść tą drogą?"
No i gdzie w tym wszystkim byś umieścił Thurnbichlera, bo przecież jasne jest, że po sezonie pewnie zostanie. Na selekcjonera on się nie nadaje, podejmowanie decyzji personalnych to jest to z czym on kompletnie sobie nie radzi.
Nam wzorem Austrii czy innych kadr nie jest możliwe zrobienie czegoś takiego, gdzie tu masz takiego Widhoelzla w roli powiedzmy selekcjonera, no po prostu brakuje trenerów niżej żeby to miało sens. -
kunegundek doświadczony
@Janusz11
+1.
A Maciusiak jest zwyczajnie średnim trenerem, jak na kadrę A to słabym i niech nawet nie ważą się go dawać na trenera głównego, bo oszaleję. Nie wiem co w nim co poniektórzy widzą.
Jeśli brać kogoś innego za TT - to tylko z opcją zostawieania TT w strukturach, sądząc po jego wypowiedzi, to byłoby realne, że byłby chętny. Widać, że on jako trener główny, to trochę piskle bez w pełni rozwiniętego pierza, rzucone do lotu, dlatego jest jak jest, merytorycznie obstawiam, że mamy jednego z lepszych trenerów w stawce, ale co z tego, jak nie radzi sobie do końca z presją i działaniem w czasie kryzysu. Plus nie ma aż tak silengo stanowiska.
Ale na pewno warto wykorzystać go do rozwoju młodszych zawodników. Jak miałby być zmieniony, to okej, ale tylko z opcją zostawienia go jako asystenta a/ trenera kadry B. Wtedy jakby nabrał trochę więcej doświadczenia, to zawsze mógłby nawet wrócić po kilku latach na głównego trenera z być może świetnymi wynikami. :)
Z resztą w jeden sezon w Polsce co nieco też ugrał, także życzę mu tego, aby sięgnął jeszcze więcej sukcesów i to najlepiej z nami. :) -
King profesor
@TheDriger
Z polskich trenerów ja bym chyba tylko dał szansę Sobczykowi. Reszty nie widzę w tej roli. Na Topora lub innych jeszcze zbyt wcześnie, a Maciusiak? No nie wiem. Ja przynajmniej nie jestem przekonany do niego jako trenera kadry A, a przynajmniej całej grupy. Jakbyśmy mieli podzieloną kadrę na jakieś A1 i A2 to widziałbym wtedy Maciusiaka w którejś z tych grup.
-
Kolos profesor
@Piotr S.
W najsilniejszych ekipach to działa tak, że główny trener kadry jest tak de facto bardziej selekcjonerem niż trenerem. Owszem prowadzi ileś tam jednostek treningowych w czasie przygotowań przedsezonowych, ale generalnie zawodnicy trenują z innymi trenerami. Czemu u nas nie iść tą drogą?
-
King profesor
@dervish
Argument z prywatą do mnie nie przemawia. Jakby TT tak bardzo nie lubił Stocha to wziąłby po prostu Kota jako szóstego. Tymczasem nie wziął żadnego z nich.
-
Piotr S. weteran
@Kolos
To nie byłoby dobre rozwiązanie bo prowadziłoby do rozmycia odpowiedzialności. Jeden trenerem główny i to on jest szefem i odpowiada za wyniki.
-
Kolos profesor
@Bernat__Sola
Co do Thurnbichlera to przecież Austriacy prawie go wypchnęli do Polski żeby tu popracował. W każdym razie problemów nie robili i jeszcze go rekomendowali dobrym słowem jako to on zdolny.
Co do Dolezala to masz na myśli obecne przyjście do sztabu Stocha? Tyle, że w tym przypadku, Dolezal najpierw odszedł z nieznanych przyczyn osobostych z Niemiec a dopiero potem była propozycja z Polski. -
Tomek88 profesor
„Bardzo duży problem leży… w Polakach. Nie potrafimy rozmawiać i komunikować się"
Po tych słowach jestem jeszcze bardziej ciekawy tych tłumaczeń Małysza, które mamy usłyszeć po sezonie -
Tomek88 profesor
Długo broniłem Thomasa ale nic z tego raczej nie będzie. Cały czas mówi o drobnych postępach, że wszystko idzie w dobrym kierunku, słyszymy to praktycznie w każdej wypowiedzi a efektów brak. Nasi cały sezon skaczą po prostu wyjątkowo przeciętnie. Wąsek skacze życiowy sezon ale wcale nie jest powiedziane, że z innym szkoleniowcem nie skakałby jeszcze lepiej.
Decyzja o zmianie szkoleniowca na sezon olimpijski jest niewątpliwie trudna ale w tej sytuacji wydaje się konieczna. To, że kandydatów nie ma zbyt wielu to druga kwestia. Ktoś kto jednak będzie chciał znaleźć odpowiedniego człowieka to go znajdzie -
Kolos profesor
@Pavel
Tak naprawdę jest bardzo wiele opcji innych niż Thurnbichler. Także konkretne nazwiska z zagranicy.
Ale najrozsądniejsze na teraz byłoby utworzenie grupki kilku trenerów prowadzących kadrę A, zamiast jednego głównego. W ten sposób zwiększony zostałby indywidualizm treningu i każdy skoczek miałby szansę pracować w takim układzie jak będzie chciał.
W tym układzie nawet byłoby miejsce na Thurnbichlera jako indywidualnego trenera Wąska (o ile rzeczywiście Wąsek jest takim entuzjastą pracy z TT jak się mówi, bo pewności nie ma). -
Bernat__Sola profesor
@Pavel
Cóż, ja wciąż jeszcze mam nadzieję, że za kulisami działał, ale owszem, nie ma o tym żadnych informacji i są podstawy, by w to wątpić. Może tym się różnimy :).
-
Dziowani początkujący
Bardzo dobrze
On musi zostac aby zezlomowac Trzech Drombo
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się