Domen Prevc dotrzymuje kroku siostrze. „Wstrzymamy się ze świętowaniem”

Domen Prevc – rozpędzony dwoma wygranymi treningami – nie miał sobie równych w prologu do sobotniego konkursu na Vikersundbakken. Słoweniec osiągał w swojej próbie 236 metrów i z dużą przewagą pokonał rywali. 

Domen Prevc i Nika Prevc

– Czuję się świetnie. Oddałem trzy bardzo dobre skoki i dobrze się dziś bawiłem. Jak zwykle to wszystko sprawiło mi dużo radości – mówił tuż po swoich skokach Słoweniec. 

Lotem na odległość 236 metrów, Słoweniec zapewnił sobie znaczną przewagę nad kolejnymi zawodnikami. Drugi Stefan Kraft stracił do niego już ponad 13 punktów. 

Piątkowy sukces sprawił, że Prevc traci do liderującego w cyklu Raw Air Kobayashiego już jedynie 0,8 punktów. Sobotni konkurs może więc dużo pozmieniać w turniejowej klasyfikacji.

– Zamierzam dać w nim z siebie wszystko. Chciałbym zachować to samo skupienie, które miałem w piątek i mieć przynajmniej tak dobrą pozycję najazdową. Chcę się też cieszyć tymi dniami – mówił o swoich celach 25-latek.  

Piątek na Vikersundbakken był udanym dniem nie dla jednego, ale dla dwojga Prevców. W porannych treningach pań rywalki deklasowała Nika Prevc, która ustanowiła nowy rekord kobiet w długości lotu. Słowenka osiągnęła odległość 236 metrów, czyli identyczną, na jakiej jej brat lądował w prologu oraz w jednym z treningów.

– Cieszę się z tego sukcesu Niki. Ale wstrzymamy się jeszcze ze świętowaniem, bo przed nami kolejne starty. Myślę, że najlepszą nagrodą będzie dla nas porządna dawka snu – śmiał się Prevc w piątkowy wieczór.

Korespondencja z Vikersund, Kinga Marchela