Sobotni konkurs bez Kubackiego. „Jak kamień w wodę”

  • 2025-03-15 11:38

Weekend w Vikersund to dla Dawida Kubackiego pierwsza okazja tej zimy, by sprawdzić się na skoczni do lotów narciarskich w trudnym dla siebie sezonie. Niestety, piątkowe zapoznanie z norweskim mamutem nie poszły po myśli 35-letniego reprezentanta Polski. Próba mierząca 163,5 metra nie wystarczyła, by wywalczyć prawo awansu w sobotnich zawodach.

– Odbieram to z pokorą, inaczej nie mogę. Nie było łatwo. Od samego początku nie mogłem się dogadać z tą skocznią. Miałem problemy, głównie na dojeździe. Przed progiem miałem kłopoty z tym, by utrzymać stabilną pozycję. Dociskało mnie w przejściu i były niepotrzebne ruchy. Stąd wziął się efekt końcowy. Niby w kwalifikacjach nieco lepiej to utrzymałem, ale było niewystarczająco. Zaraz za progiem wydawało się, że jest w porządku, bo jest wysokość i to pójdzie, jednak zabrakło prędkości. A później? Jak kamień w wodę… – wyjaśnia Dawid Kubacki, który w seriach treningowych uzyskał 161 oraz 143,5 metra.

– Jeżeli już przed progiem troszeczkę cię posadzi i wyjdziesz z niego w zbyt dużym kącie natarcia, wówczas wytracasz prędkość. Niby się poukładasz, ale prędkości nie ma. Wydaje się, że powinno lecieć, ale przez brak prędkości grawitacja wygrywa, a człowiek spotyka się z bulą – kontynuuje mistrz świata z 2019 roku, który zakończył prolog na 44. lokacie. z wynikiem 163,5 metra.

– Wybitnej stabilności nie było też na innych skoczniach. Kiedy przychodzi mamut, przychodzą większe prędkości i siły, wówczas te wszystkie błędy się potęgują. To widziałem w swoich skokach. To, co normalnie było delikatnym ruchem, który tylko troszeczkę przeszkadzał, tutaj było potęgowane. Niestety, ale siła razy błąd nie działa – kończy Kubacki, który w niedzielę będzie mógł ponownie zmierzyć się z Vikersundbakken, podczas prologu do finałowego konkursu Raw Air 2025.

Start sobotnich zawodów mężczyzn w Vikersund zaplanowano na godzinę 17:00. Z grona Biało-Czerwonych na rozbiegu pojawią się Maciej Kot, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4935) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • nomad początkujący

    czyli przegral z grawitacja i jak kamien w wode:)

  • TheDriger weteran
    @kibicsportu

    Nieno Planica to akurat mamut najbardziej przyjazny dla antylotników. Tam jak sie wybijesz i nabierzesz wysokości to nie spadasz tak szybko i łatwo jak na Vikersund

  • bleyz01 stały bywalec
    @Meffju

    Mnie zastanawia jak ten nielot był na podium w obersdorfie na mamucie i to dwa razy w 2019 roku. Ale fakt faktem vikersund jest dosyć specyficzna i przy locie Dawida nawet w topowej formie byłoby tu ciężko.

  • Arturion profesor
    @kibicsportu

    Ma szanse na występ w finale. Do tego to już prawie koniec sezonu. Chyba, że sam się wycofa.

  • kibicsportu profesor

    Dla dobra Dawida, lepiej niech nie jedzie do Planicy. To wtedy będzie droga przez mękę jak w tamtym roku. Żyła powinien zastąpić Kubackiego w Planicy, a reszta składu zostaje.

  • Meffju stały bywalec

    Nie rozumiem, po co ten antylotnik dalej jest zabierany na loty?!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl