Wspaniały lot kombinatora norweskiego na Holmenkollen w Oslo! [WIDEO]

  • 2025-03-16 17:10

Podczas gdy oczy całego świata skoków narciarskich skierowane są na Vikersund, do niezwykłego wydarzenia doszło w innej części Norwegii, na wzgórzu Holmenkollen w Oslo. Podczas  zawodów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej Fin Ilkka Herola pofrunął na odległość 146 metrów. Żaden skoczek specjalista w oficjalnej serii nie uzyskał lepszej odległości.

Herola oddał skok przekraczający aż o 12 metrów rozmiar skoczni i zapewnił sobie zwycięstwo w konkursie skoków. Było to o tyle niespodziewane, że fiński zawodnik uchodzi za znacznie lepszego biegacza niż skoczka. - Mam w głowie tylko jakieś przebłyski tego lotu. Poczułem zastrzyk adrenaliny. Uczucie było naprawdę szalone. Nie pamiętam czegoś takiego w swojej własnej karierze, nawet z treningów - powiedział po swoim skoku stacji Yle. Oficjalnym rekordzistą skoczni pozostaje Robert Johansson, który w 2019 roku uzyskał tu 144 metry.

Herola wygrał ostatecznie bieg i został pierwszym od 15 lat fińskim zwycięzcą zawodów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Wcześniejszym triumfatorem z Kraju Tysiąca Jezior był legendarny Hannu Manninen. 

- Dla mnie zwycięstwo nie było kwestią życia i śmierci, ale oczywiście czuję się świetnie. To jest pewnego rodzaju ukoronowanie tej wieloletniej pracy, że udało mi się udowodnić sobie, że zwycięstwo jest możliwe. Ten sport jest taki, że mimo że jestem w tej samej formie od dłuższego czasu, sytuacja wymaga, aby wszystko idealnie się ułożyło w jednym momencie - powiedział Herola po swojej pierwszej w karierze wiktorii.

Dopiero 45. miejsce zajął Jarl Magnus Riiber, dla którego był to ostatni konkurs w karierze. Norweg nie pojawi się za tydzień w Lahti, odpuścił zatem walkę o swoją szóstą Kryształową Kulę.

 

Adrian Dworakowski, źródło: Yle.fi
oglądalność: (4567) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    @ms_

    Jeśli decyzję podjął przed biegiem to wyjaśnia dlaczego nie walczył już o miejsce bo wiedział, że odpuszczając Lahti i tak KK nie zdobędzie ale właśnie zastanawia fakt czy gdyby w serii skoków skoczył jak na siebie to czy także by taką decyzję podjął?

    Jeśli tak to i tak w Lahti KK by stracił więc generalnie wszystko jedno jaki wynik osiągnął ale jeśli nie to tym bardziej nie rozumiem tej decyzji bo przecież 20 pkt można odrobić i wyprzedzić ostatecznie Geigera, a tak oddał Puchar Świata bez walki. Szkoda trochę.

    Co do Graabaka to też nie wiem dlaczego nie walczył o wynik. Oczywiście on i tak ani KK nie zdobędzie ani o końcowe podium nie walczy więc czy będzie 10, 11 czy 13 w klasyfikacji generalnej PŚ to pewnie dla niego nie ma żadnego znaczenia ale mimo wszystko jest to zastanawiające.
    Także mam nadzieję, że kariery nie kończy choć akurat wiekowo jest do tego dużo bliżej niż Riiber. W tym roku, w kwietniu skoczy 34 lata, a więc w sumie dosyć dużo tym bardziej, że on nie tylko skacze ale o biega. Mimo wszystko jeśli jest zdrowy w przeciwieństwie do Riibera to myślę że będzie chciał powalczyć o trzecie indywidualne złoto olimpijskie, a potem powie pas.

    W ogóle Norwegowie bez Riibera będą wyglądać mocno średnii, a gdyby tak jeszcze odszedł Graabak to w czołówce zostałby im tylko Oftebro, który ostatnimi czasy mimo świetnej formy biegowej dużo traci na skoczni.

  • ms_ weteran
    @Stinger

    Też tego nie rozumiem, trochę się obawiałem, że przez to, że sezon kończy się w Lahti, a nie w Oslo to Riiber może już tutaj zakończyć karierę, ale wydawało się, że jednak dotrwa do końca sezonu, a tu nagle tuż przed biegiem ogłosił, że to będzie jego ostatni start w karierze, jeszcze mu się tak fatalnie ułożył, ale też on sam odpuścił i nie walczył o powiedzmy 10 miejsce wczoraj tylko po tym upadku już spacerowym tempem dobiegł do mety żegnając kibiców. Ciekawe czy gdyby skok wyszedł mu tak jak zazwyczaj i miałby szasnę na wygraną to też zakończyłby karierę w Oslo, pewnie tak, ale wygląda to na trochę spontaniczną decyzję podjętą w ostatniej chwili. A jeszcze co do wczorajszego wyniku Riibera to cóż, tyle razy wygrywał to może zamiast walczyć wczoraj o miejsce w czołowej 10 po upadku chociaż raz chciał zobaczyć jak to jest być na końcu stawki ;) chociaż nie do końca bo mimo dużych starań i tak dotarł na metę przed Senonerem. Ciekawi mnie też Graabak, też przez chwilę biegł razem z Riiberem takim spacerowym tempem, może Graabak już też uznał, że nie ma co walczyć o jakieś 20 miejsce czy nawet trochę wyżej i pobiegnie sobie razem z Riiberem, żeby mu potowarzyszyć. Mam nadzieję, że Graabak kariery nie kończy bo wtedy już nikt z tego "starego" pokolenia mistrzów u Norwegów by nie został.

  • Stinger profesor
    @ms_

    To jego decyzja ale moim zdaniem całkowicie bez sensu. Po pierwsze pożegnał się będąc na końcu stawki, po drugie sam z własnej woli stracił Kryształową Kulę, którą wciąż mógł zdobyć bo 19 pkt, które traci do Geigera jest spokojnie do odrobienia, a po trzecie mógł odejść właśnie na totalnym szczycie jako zwycięzca. Oczywiście dalej odchodzi jako wielki mistrz ale odejść z Kryształową Kulą to byłoby prawdziwy maks.

  • ms_ weteran
    @Mucha125

    Zdrowie zdecydowało, że za tydzień nie będzie startował w Lahti? No weź nie żartuj, przecież dopiero co Riiber przywiózł worek medali z Trondheim, a wczoraj w Oslo był drugi. Dzisiaj nawet po słabym skoku miał szansę na pierwszą piątkę spokojnie i gdyby nie upadek w biegu po którym postanowił pobiec rekreacyjnie do mety pozdrawiając kibiców i biegnąc w papierowej koronie na głowie ;) to pewnie by zajął miejsce w okolicach 5-10. To była jego decyzja, że jednak chce zakończyć karierę u siebie w Oslo i ogłosił to tuż przed biegiem, a że wyszło to w taki sposób to zbieg różnych okoliczności, gdyby skoczył w swoim stylu to dzisiaj pewnie by wygrał zawody. Nawet po tym upadku w biegu gdyby sobie już nie odpuścił to pewnie w czołowej 15-20 byłby spokojnie, on się w pewnym momencie zatrzymał celowo, a później biegł pozdrawiając kibiców, witając się z innymi zawodnikami itd.

  • Arturion profesor
    @StochMistrz{29465894}

    Przy czym to nie rekord, bo skoki z dwuboju nie mogą być za rekordy uznawane...

  • Mucha125 profesor
    @ms_

    Zdrowie zdecydowało nie on

  • StochMistrz{29465894} profesor

    146 m na badziewnej skoczni Holmenkollenbakken HS134 to raczej wymaksowany rekord skoczni w Oslo

  • zimowy_komentator profesor

    Rudziński nie mógł wytrzymać z tą marudą Błachutem i uciekł komentować kombinację norweską. Nie dziwię mu się :-)

  • ASJ_212 weteran

    Można panie Pertile? Można.

  • Ottesen stały bywalec
    @ms_

    No cóz tutaj skaczą żeby zdobyć przewagę w biegach, a w PŚ chyba próbują jednocześnie zrobić widowisko, zapewnić bezpieczeństwo jak i na siłę wyrównać (lub kręcić) to co natura odbiera/daje. Nie da się mieć wszystkiego, ale FISiory tego nie rozumieją najwidoczniej. Moja teoria: Będzie zmieniane cały czas, bo wtedy łatwiej wtopić się w tłum i kręcić lody. Dziś nikogo nie bolało, że Domen skoczył 247 :s

  • ms_ weteran
    @Ottesen

    W sumie szkoda, że Ottesen nie jest dyrektorem PŚ w skokach, w kombinacji te decyzje belkowe są dużo bardziej rozsądne niż w samych skokach podczas rządów Pertile.

  • EkspertO stały bywalec

    Tymczasem Pertile i spółka ob*rany po skoku 5m od HS, a ciężcy zawodnicy uprawiający biegi ustają takie odległości.

  • ms_ weteran

    Bezsensowna decyzja Riibera. Miał szóstą kryształową kulę na wyciągnięcie ręki, a on rezygnuje, koniecznie chciał zakończyć karierę w Oslo? Ale decyzję podjął tuż przed biegiem. Trochę się obawiałem już wcześniej, że może tak zrobić, ale wydawało się, że jednak dotrwa do końca sezonu i wystartuje też w Lahti zdobywając szóstą kryształową kulę, byłby chyba pierwszym zawodnikiem ze wszystkich dyscyplin narciarstwa, który pożegnałby się ze sportem zdobywając kryształową kulę. Teoretycznie mogło być tak, (szanse minimalne na taki scenariusz ale jednak), że gdyby dzisiaj nie zawalił skoku, ale nawet i po słabym skoku był w stanie awansować na 8 miejsce na chwilę w biegu (i nie upadł w biegu to mógłby zdobyć kryształową kulę nawet odpuszczając Lahti, ale raczej wtedy i tak by go Geiger wyprzedził). Doczytałem na stronie FIS bo niestety w transmisji nie było wszystkiego widać, że Riiber upadł podczas biegu i decyzję, że to jego ostatni start podjął tuż przed biegiem. Bez sensu, że pożegnał się w taki sposób, ale to jego decyzja, tak postanowił i nic z tym nie zrobimy.

    A skoki Heroli piękny i pierwsze zwycięstwo w karierze stało się faktem no i w końcu wygrał z Riiberem, ale dzisiaj to oprócz Senonera wszyscy z nim wygrali ;)

  • Ottesen stały bywalec

    Uadnie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl