Thomas Thurnbichler przyjmie ofertę PZN? „Mam też inne propozycje”

  • 2025-03-28 13:57

Podczas piątkowej konferencji prasowej zwołanej przez Polski Związek Narciarski (PZN) ogłoszono, że sezon 2024/25 będzie ostatnim, w którym Thomas Thurnbichler pełni funkcję głównego trenera męskiej reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Austriak otrzymał propozycję pracy z polskimi juniorami, a jego stanowisko od sezonu 2025/26 obejmie Maciej Maciusiak, dotychczasowy asystent Thurnbichlera.

– Jak już ogłoszono, to mój ostatni weekend w roli głównego trenera polskiej reprezentacji skoczków narciarskich. W trakcie tej zimy coraz częściej zastanawiałem się, czy chcę kontynuować pracę na tym stanowisku w obecnych realiach – rozpoczął swoją wypowiedź Thomas Thurnbichler.

– W ostatnich tygodniach rozmawiałem z Adamem Małyszem o swoich odczuciach i przedstawiłem swoją wizję dalszej współpracy. Zawsze wkładałem w ten zespół mnóstwo energii, ale nie przynosiło to oczekiwanych sukcesów. Ostatecznie Zarząd PZN podjął decyzję o niezaakceptowaniu mojej propozycji i zmianie głównego trenera reprezentacji. Akceptuję tę decyzję. Otrzymałem propozycję pozostania w strukturach federacji i pracy z kolejnym pokoleniem skoczków. Po Planicy dam sobie kilka tygodni na zastanowienie się nad tą ofertą. Mam też inne propozycje, choć ta wydaje się atrakcyjna – podkreśla 35-latek, który pracuje w naszym kraju od wiosny 2022 roku.

– Przede wszystkim chciałbym podziękować polskim kibicom. Bez was skoki narciarskie nie byłyby tą dyscypliną, którą są. To niesamowite widzieć polskich kibiców na każdej skoczni, wspierających nas nawet w trudnych momentach, a także zawodników z innych krajów. Jesteście wyjątkowi! – zaznacza Austriak.

– Dziękuję również PZN za szansę, którą otrzymałem w ostatnich latach. Jestem wdzięczny mojemu zespołowi. Wszyscy trenerzy w Polsce wkładają ogrom energii w swoją pracę i bardzo to doceniam. Dziękuję zawodnikom za wysiłek i zaangażowanie w ten projekt – dodaje Thurnbichler.

– Dziękuję także mediom, przez większość czasu potrafiliśmy współpracować ze wzajemnym szacunkiem. Na koniec chciałbym przypomnieć, że sezon nadal trwa. Przed nami trzy konkursy, dlatego proszę, aby do końca weekendu w Planicy zawodnicy nie byli proszeni o komentarze na temat zmian. Skupmy się na sporcie i wykorzystajmy ten ostatni weekend w pełni! – zakończył ustępujący trener podczas piątkowej konferencji prasowej, która odbyła się w Kranjskiej Gorze.

Korespondencja z Kranjskiej Gory, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (23931) komentarze: (112)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @kunegundek

    No i nieźle by było, gdyby dobrze opłacany treneiro, też wykonał gest dobrej woli. :-)

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Nie trzeba biegłej angielszczyzny, aby się w takich sprawach dogadać, a jak do tego asystentem jest polak, co zna angielski lepiej niż jakiś junior, to też pomoże w razie czego rozjaśnić. :)
    Poza tym o ile junior jest ogarnięty i uczy się również poza skakaniem na nartachh, to jest duża szansa, że ma angielski lepszy niż "przecietny Olo kadrowicz" :) Nie róbcie też z nich dzieci, to są "chłopy" 16 lat i więcej, także angielski przyzwoity mogą już mieć, a jak nie, to są w stanie nadrobić wystarczająco, a na pewno do stopnia komunikatywnego z trenerem :)

  • Arturion profesor
    @Mikolaj1

    Kompleksy to nie nauka języków, bo to rzecz wskazana, ale demonizowanie jej nadmierne, bo "zagraniczny treneiro" będzie. On tu przychodzi dla pieniędzy i nie można z jego powodu wymagać biegłej angielszczyzny, zwłaszcza od juniorów.

  • Mikolaj1 weteran
    @Arturion

    Jeżeli dla Ciebie nauka języków obcych to "kompleksy" czy o zgrozo "oikofobia" , to serio nie mamy o czym dyskutować.

  • kunegundek doświadczony
    @Man_of_the_Day

    Dlatego napisałem, że fajnie byłoby, jakby ktoś kto deklarował naukę, rzeczywiście to uczynił, ale nie robiłbym z tego wielkiego problemu, nawet gdy przyjeżdzał na kilkuletni kontrakt.
    Spójrzcie po innych sportach i trenerach zagranicznych, jak często ktoś zza granicy uczy się polskiego... :)
    I okej, zgadzam się, że mógłby się tych podstaw nauczyć, ale całościowo to niczego nie powinno zmieniać.
    A teraz wyobraźcie sobie, że w ciągu kariery pracowałby w Norwegii, Finlandii, Słowenii, Japonii - tych języków też miałby się nauczyć? ;)
    I nie bronię go, mógł takich deklaracji nie dawać, ale nie róbcie z tego jakiejś afery, bo to akurat był najmniejszy problem i tu nie chodzi o kompleks ze strony polaków, że uważamy, że to nic złego, że się nie nauczył - wręcz przeciwnie. xD
    A co do łatwości poruszania się w polsce bez polskiego, to powiem jedno słowo - Kraków. :)
    To najbardziej "multi kulti" miasto chyba w Polsce, a na pewno jedno z najbardziej "multi kulti". Chciałem tutaj opisać większą historię, ale uznałem, że to nie ma sensu, ale tak w skrócie - zauważyłem, że w Krakowie więcej osób nie mówi po angielsku niż mówi chyba stąd brak problemów w komunikacji.
    Reasumując - oczywiście, że miło byłoby, jakby się "naumiał" polskiego w podstawach, szczególnie jak deklarował, ale bez przesady, że to jakkolwiek wpływa na współpracę, szczególnie wśród zawodników, którzy podróżują po świecie i podstawy angielskeigo są wręcz zmuszeni znać...

  • Arturion profesor
    @Man_of_the_Day

    Ba, on to zadeklarował nawet. A przecież słynie z prawdomówności... I konsekwencji? ;-)

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @kunegundek

    Tylko że Thurnbichler mieszka w Polsce i przyjechał tutaj na kilkuletni kontrakt. Profesjonalista podjąłby naukę j. polskiego, aby polepszyć komunikację ze swoimi podopiecznymi. I żeby normalnie funkcjonować w miejscu, w którym na co dzień żyje. Nie mówię, że ma recytować inwokację, ale on nie nauczył się nawet podstaw. Zapewne z wyjątkiem standardowego zestawu: "dzień dobry", "dziękuję" i "ku*wa mać" ;)

  • Arturion profesor
    @Mikolaj1

    A to się nazywa kompleksy, a może nawet oikofobia. :-)

  • Mikolaj1 weteran
    @Arturion

    Bez urazy, ale to jest typowe myślenie i mentalność, polskiego zaściankowego środowiska i dlatego w tym kraju tak wiele osób nic nie osiągnie.

  • kunegundek doświadczony
    @Mikolaj1

    Dokładnie...
    A niestety J. Polski jest TRAGICZNY do nauki i zajmuje kupę czasu, aby się go nauczyć, nam to łatwo mówić, bo nim się posługujemy natywnie.
    Oczywiście fajnie jakby ktoś kto deklarował naukę, realnie ją rozpoczął, ale też nie ma co wieszać na takiej osobie psy, bo w kadrze, gdzie teoretycznie każdy coś gada po angielsku, gdzie poruszają się po świecie i jakoś też musza się komunikować, nie powinno być takich problemów

  • Arturion profesor
    @Mikolaj1

    Obowiązkiem polskich skoczków jest doskonalić swoje umiejętności sportowe. Nie językowe. :-P

  • Mikolaj1 weteran
    @Arturion

    Tak, tak dajmy im jeszcze ciepłą herbatkę, kocyk, poduszkę i pogłaskajmy po główce. To są sportowcy, czy małe dzieci? Sorry ale w dzisiejszych czasach język angielski to must have, jak im się nie chce uczyć i poszerzać horyzontów, to może nie nadawają się do sportu, tylko do pasania baranów i niech idą tam, albo na produkcję, też ludzi potrzeba w tej pracy a po polsku na pewno się dogadają.
    Obowiązkiem trenera nie jest uczenie się języka polskiego i niech sobie skoczkowie i działacze w końcu wbiją do tego swojego pustego łba.

  • Arturion profesor

    No to TT nie będzie raczej trenerem naszych juniorów.
    No i dobrze, bo do tej roboty dobrze znać polski.
    Obiecywał, obejmując poprzednią posadę, że się nauczy... Szybko mu przeszło.

  • Ondraszek stały bywalec
    @Rawianek

    W tamte rejony się raczej nie zapuszczają. Czytałem wywiad z Hölwarthem. Po zakończeniu skakania. Wolał zostać z młodymi w Austrii. Brak potencjału, i zasobów finansowych nie zachęca.

  • Ondraszek stały bywalec
    @atalanta

    Bez przesady. Stękały, Wolnego i Kota nie trenował a mieli identyczną sytuację. Też winien temu jest TT?

  • atalanta weteran
    @KapitanGrawitacja

    W zeszłym sezonie, przynajmniej od jego połowy, dawał sobie radę z tą głową. W tym sezonie przestał. Jakiś tego powód musiał być.

  • KapitanGrawitacja profesor
    @atalanta

    Zniszczoł miał w tym sezonie formę żeby zrobić 400-500pkt ale to gość bez głowy i to jest jego główny problem

  • PauloXaver doświadczony
    @Piotr S.

    Wierzę w słowo.

  • atalanta weteran

    Sezon 22/23: Kubacki skacze rewelacyjnie.
    Rok później Kubacki nie istnieje.
    Sezon 23/24: Zniszczoł skacze super.
    Rok póżniej Zniszczoł nie istnieje.
    Sezon 24/25: Wąsek skacze świetnie.
    Rok później...?
    To wygląda tak, że TT najpierw stwarzał dobrego zawodnika, a potem go niszczył.

  • Piotr S. weteran
    @PauloXaver

    Błąd. Po co mi jakieś dodatkowe konto?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl