„Świetna sprawa dla kibiców” – Kubacki ocenia format imprezy Red Bulla

  • 2025-04-08 20:18

Dawid Kubacki zakończył sezon zimowy z uśmiechem – i złotym medalem – podczas imprezy Red Bull Skoki w Punkt w Zakopanem. Choć tym razem nie było walki o punkty, a zamiast presji towarzyszył luz, emocji i dobrej zabawy nie brakowało.

Zwycięstwo w pokazowych zawodach było dla Kubackiego osłodą nieudanego sezonu 2024/25.

– Zgadza się, warto było walczyć do końca. Cieszę się, że się udało, z dużą pomocą innych zawodników. Myślę, że to będzie fajny moment, mogliśmy się dzisiaj fajnie pobawić – mówił  w sobotę Dawid Kubacki, którego kompanami w zespole dowodzonym przez Martina Schmitta byli Stephan Embacher z Austrii, Słoweniec Anze Lanisek i Andreas Wellinger z Niemiec.

Długie skoki i widowiskowy format konkursu to cechy charakterystyczne tej imprezy, ale zawodnicy musieli również opanować trudną sztukę... skracania lotu.

– W pierwszym skoku trzeba było ciągnąć, bo troszeczkę brakowało do zadeklarowanej odległości. Ale w drugim – po wyjściu z progu widziałem, że mogę to trochę przelecieć, więc próbowałem ześlizgu. No i to działa. Co prawda i tak się minąłem o te dwa metry z celem, ale czasami tak jest na skoczni. Wydaje ci się, że skoczyłeś więcej, niż ci zmierzyli. I chyba tak właśnie było – relacjonuje.

Kubacki zauważa, że w Red Bull Skoki w Punkt chodziło o coś zupełnie innego niż w Pucharze Świata.

– Myślę, że tu i tu jest coś z DNA skoków. W Pucharze Świata walczymy o to, żeby być jak najlepszymi, a tutaj – co prawda też – ale w zupełnie inny sposób. Walczymy tylko i wyłącznie o odległość, a strategia gra ogromną rolę. To się cały czas zmienia. Można sobie coś założyć przed konkursem, ale jeden nieudany albo zbyt udany skok i cała strategia się rozjeżdża. Kapitanowie mieli tu sporo roboty, żeby to kontrolować i wiedzieć, jak pokierować drużyną.

Choć pogoda nie ułatwiała zadania, konkurs udało się przeprowadzić bezpiecznie i widowiskowo.

– Warunki bardzo na limicie. Było mocno z wiatrem i rzeczywiście Wojtek Jurowicz, który tym zarządzał, miał trochę roboty, żeby nas utrzymać w ryzach. Były i dalekie skoki, i trochę krótkie. Cały przekrój – mówi 35-latek.

Kubacki docenia nową formułę zawodów i widzi w niej potencjał.

– Myślę, że to świetna sprawa dla kibiców. Jest bardziej na luzie, zupełnie inny format. Myślę, że będzie miał bardzo pozytywny odbiór. Nam było tu przyjemnie być, startować i rywalizować. Jeżeli takie konkursy będą się powtarzać, to myślę, że nikt zaproszenia nie odrzuci – uważa mistrz świata z Seefeld.

Na koniec reprezentant Polski odebrał pamiątkowy medal – pierwszy w tym sezonie.

– Piękny, pierwszy w tym sezonie. Pierwszy i ostatni, bo się już skończyło – śmiał się Kubacki.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4132) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • PauloXaver doświadczony
    @sledzik16

    Masz racje, polscy skoczkowie po cichu liczą, że kiedyś też dostąpią zaszczytu noszenia czapeczki z logo Red Bulla – tak jak szanowny prezes Małysz. Bo wiadomo, czapeczka to nie tylko styl, to także miesięczny przelew z odpowiednio długim ogonem zer. A póki co? Trzeba się uśmiechać do kamer, nie marudzić na warunki i cierpliwie czekać, aż Red Bull zauważy, że ktoś jeszcze umie przeskoczyć bulę bez podparcia.

  • sledzik16 profesor
    @PauloXaver

    Albo liczą na noszenie czapeczki z logo Reed Bulla jak szanowny prezes Małysz i branie co miesiąc odpowiedniej sumy pieniędzy.

  • PauloXaver doświadczony

    Nasi starsi zawodnicy chwalą tę imprezę, bo to dla nich iskierka nadziei, że po zakończeniu kariery jeden z drugim załapie się chociaż na etat kapitana drużyny w „skoku w punkt”. Póki co, w tych bez znaczenia zawodach świecą mocniej niż ostatnio w Pucharze Świata – bo tam raczej robili za tło. Nadal uważam, mimo lokalnego zachwytu i lekkiego oburzenia, że to nic innego jak Wersting – show dla kamer, sponsorów i sprzedawców barszczu.

  • sledzik16 profesor
    @Ottesen

    Dokładnie 1000 metrow na 8 skoków średnia 125 metrow. Żadna rywalizacja. Chociaż mogli 1100 dać to już by się coś może działo.

  • sledzik16 profesor

    Świetna może i tak choć dużo ciekawsze zawody były by na obiekcie o niestandardowych wymiarach stworzonego typowo na takie wydarzenie.
    Dobrze jednak ze jest jeszcze jakaś firma która próbuje promować skoki narciarskie a nie tylko prowadzic do ich upadku jak to czyni FIS na chwilę obecną.

  • EkspertO stały bywalec

    Wiaterek nie przeszkadzał, bo nie trzeba było daleko skakać. Jakoś po całym zamieszaniu z wywiadem po rozstaniu z Tutu nie mogę na niego patrzeć i słuchać tego, że wiecznie coś.

  • Ottesen stały bywalec

    Świetna sprawa, bo nie trzeba skakać zbyt daleko ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl