Helmut Recknagel - "Orzeł Turyngii"

  • 2005-07-21 13:56

[strona=1]

Helmut Recknagel - "Orzeł Turyngii"Helmut Recknagel smaruje narty przed konkursem w Planicy

Miejsca jego spektakularnych zwycięstw rozsiane są po stadionach i skoczniach narciarskich całego niemalże sportowego świata: Squaw Valley, Planica, Oslo, Zakopane, Lahti, Falun, Bischofshofen, Innsbruck, Oberwiesenthal - to skocznie, na których królował i osiągał największe sukcesy. Zadziwiał kibiców tej dyscypliny swoim stylem, dzięki któremu łatwo był rozpoznawany na zawodach. Z progu skoczni wybijał się zawsze tak samo, inaczej niż inni, wyciągając ręce daleko przed siebie. Jednocześnie kładł się odważnie na deski, ciągnąc skok aż do końca. Ten styl, nazywany „enerdowskim lub „niemieckim, charakteryzował wtedy prawie wszystkich skoczków tego kraju, a zwłaszcza bohatera tego tekstu - Helmuta Recknagla, który doprowadził go do mistrzostwa olimpijskiego i świata.

Recknagel urodził się 20 marca 1937 r. i w ciągu swojej kariery reprezentował barwy klubu S.C. Motor Zella-Mehlis. Zanim zaczął skakać na nartach interesował się piłką nożną. Na 15. urodziny otrzymał narty skokowe od ojca, a w 1953 r. został mistrzem NRD juniorów w kombinacji norweskiej. Dwa lata później wywalczył pierwszy tytuł mistrzowski w skokach narciarskich. Zacznijmy jednak od przypomnienia, w jakich okolicznościach rozpoczął się rozwój skoków narciarskich w Niemieckiej Republice Demokratycznej. „Enerdowska szkoła skakania zrodziła się w połowie lat pięćdziesiątych. Takie „kuźnie konkurencji klasycznych jak Oberhof, Brotterode i Oberwiesenthal stały się słynnymi w całym świecie wylęgarniami talentów. Zawodnicy z NRD, począwszy od ZIO 1956 r., zaczęli osiągać światowe wyniki. Pracowicie podpatrywali najlepszych, wprowadzili do cyklu treningowego skoki letnie na igielicie (jako pierwsi) oraz filmowanie skoczka w locie i analizę jego błędów. Bardzo szybko zaczęły się sukcesy, wsparte myślą naukową, a władze NRD szybko zwietrzyły okazję, by przez sport pokazać, że ustrój komunistyczny jest lepszy niż kapitalistyczny i wychowuje lepszych sportowców. Trwała przecież „zimna wojna i konfrontacja obu systemów objęła też, niestety, sport. W późniejszych latach skoczkowie tego kraju stosowali niedozwolone środki dopingujące, co ujawnił po latach Hans Georg Aschenbach i inni sportowcy, ale to już zupełnie inne historia. Czy środki niedozwolone były stosowane w czasach Recknagla? Trudno to udowodnić.

Pierwszym ze skoczków tego kraju, którzy odnosili sukcesy był Harry Glass, brązowy medalista VII. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Cortina d' Ampezzo (1956) i czwarty na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym w Lahti (1958). Po nim „pałeczkę lidera zespołu skoczków NRD przejął właśnie Helmut Recknagel. Urodził się on w miejscowości Steinbach - Hallenberg w NRD. W latach sportowej kariery mierzył 174 cm wzrostu i ważył 70 - 73 kilogramy; był więc zawodnikiem stosunkowo ciężkim, jak na skoczka. Zresztą wtedy ogólnoświatowa była tendencja, że skoczkowie byli bardziej masywnie zbudowani niż obecnie, z kilkoma wyjątkami oczywiście.
[strona=2]
To i owo na temat stylów skoków narciarskich w latach 60.Helmut Recknagel,

W prasie sportowej NRD tego świetnego zawodnika nazywano „orłem Turyngii. Zadziwiał cały sportowy świat przełomu lat 50. i 60. swoimi pięknymi stylowo i dalekimi skokami. Miał na swoim koncie wiele wartościowych wyników i jako pierwszy skoczek na świecie pokonał zawodników skandynawskich i przełamał ich dotychczasową niekwestionowaną dominację na skoczniach całego niemal świata, a zwłaszcza potrafił ich pokonać nawet w „jaskini lwa, czyli w norweskim Holmenkollen. Także złoty medal ZIO w Squaw Valley był pierwszym złotym medalem olimpijskim wywalczonym przez skoczka spoza Skandynawii. Warto dodać, że skoczkowie z NRD (komunistycznych Niemiec Wschodnich) zaczęli się liczyć w światowych skokach właśnie od czasów Glassa i Recknagla, a niemiecka solidna szkoła skakania dała światowe wyniki sportowcom z tego kraju. Tacy zawodnicy jak Harry Glass, Werner i Peter Lesserowie, Helmut Recknagel byli znani nie tylko na skoczniach NRD, lecz na terenie całej Europy i szybko prześcignęli tych od których się uczyli skokowego rzemiosła, w tym także Polaków. Ciekawostką jest też fakt, że Recknagel skakał odmiennym stylem niż jego rywale. - Helmut Recknagel zaraz po wyjściu z progu wyciągał ręce daleko przed siebie i leciał tak aż do momentu lądowania - wspomina Janusz Fortecki. Skakał tym stylem aż do końca kariery. Słynął z elegancji skoku i rzadko upadał, a wielu rywali nazywało go po prostu „eleganckim skoczkiem i stylistą. - Nie widziałem go, by upadł - wspomina Gustaw Bujok z Wisły, zawodnik polskiej kadry narodowej w tamtym czasie, uczestnik MŚ Zakopane 1962. We wrześniu 2004 r. podczas ceremonii otwarcia Muzeum Narciarstwa w Mürzzuschlag w Austrii miałem przyjemność na jednym z telebimów w gmachu muzeum, znajdujących się w tej placówce, prześledzić bezbłędny niemal lot Helmuta. Filmowany od przodu skoczek leciał z wyciągniętymi przed siebie rękami, „ciągnął odległość, a jego lot był spokojny, przerwany tylko furkotem skokowych spodni, a lądowanie było eleganckie. I to na czerwonej linii jakiejś skoczni. Styl skoków Helmuta był więc bardzo skuteczny.

Warto dopowiedzieć, że w tym okresie trwała dosyć zażarta dyskusja nad stylem w skokach narciarskich. Więcej informacji na ten ciekawy temat podaje „Narciarstwo Polskie z 1960 r. w artykule „Dwa-czy trzy style w skokach? i w „Notatkach olimpijskich, w których trener kadry mgr Mieczysław Kozdruń dokonał szczegółowej analizy obowiązujących wówczas stylów (na przełomie lat 50. i 60. - przyp. W.S) w świecie skoków. Tak scharakteryzował styl Recknagla i zawodników NRD, nazwany przez niego „stylem N: - Po odbiciu następuje zaraz przeniesienie ramion do przodu, co na wstępie powoduje niekorzystne opory i pewną stratę szybkości. W drugiej fazie pozycja z ramionami w przodzie w przedłużeniu tułowia, zapewnia skoczkowi większą płaszczyznę nośną, a więc korzystne warunki do przeciwdziałania sile przyciągania ziemskiego i do dalszego lotu. Jeżeli w drugiej fazie nastąpi jeszcze zwiększenie wychylenia, połączone ze zmniejszeniem załamania w biodrach („wydłużenie się) to skoczek zyskuje na długości, ponieważ następuje wolniejsze opadanie, z równoczesną aktywnością do przodu. To ma również dodatni wpływ na lądowanie, które następuje przy mniejszej szybkości, a więc i z mniejszym ciśnieniem, a poza tym układ ramion w przedzie umożliwia łatwiejsze odchylenie tułowia ku tyłowi tuż przed lądowaniem, co jest niezbędnym warunkiem pewnego lądowania, zwłaszcza poza punkt krytyczny skoczni1.
Natomiast większość zawodników skandynawskich skakała stylem F, zwanym fińskim, dzięki któremu skoczkowie Suomi osiągnęli spektakularne sukcesy od MŚ w Falun (1974) po Zimowe Igrzyska w Cortina d' Ampezzo (1956). Kozdruń pisał: - Styl „F - po „wyjściu z progu stwarza natychmiast bardzo korzystne warunki lotu, gdyż skoczek bezpośrednio po odbiciu przyjmuje pozycję idealnie opływową i aerodynamiczną, która zapewnia mu mniejszą stratę szybkości i korzystne warunki lotu do momentu, kiedy siła przyciągania ziemskiego bierze górę nad siłą, uzyskaną przez najazd, a więc do momentu, kiedy skoczek zaczyna opadać w dół. W drugiej fazie lotu skoczek - albo utrzymuje tę pozycję, nie wykazując aktywności, co jest równoznaczne ze stratą w długości skoku, - albo zwiększa wychylenie, wykazując wówczas - zwłaszcza w końcowej fazie lotu - brak stabilności i dochodzi do lądowania z podkurczeniem nóg, które w danym wypadku jest koniecznością, a często nawet ratunkiem przed „przepadnięciem do przodu. W tej sytuacji lądowanie jest często za głębokie, niepewne i nawet kończy się upadkiem.2

 

 

 


1 Mieczysław Kozdruń, Dwa-trzy style w skokach? Notatki olimpijskie, w: „Narciarstwo Polskie 1960, Warszawa 1960, s. 18-19.
2 J.w.

[strona=3]
Obserwacje trenera Kozdrunia potwierdzały także to, że skoczkowie skaczący stylem "N" zdecydowanie rzadziej upadali od zawodników skaczących stylem „F. Lepiej czuli się też na skoczniach mamucich, o czym świadczyły sukcesy skaczących stylem N: Tschanena, Bradla, Brutschera, Habersattera, Lessera, Bolkarta i Recknagla. Na olimpiadzie w Squaw Valley zwyciężył skaczący stylem N Recknagel. Miał najdłuższy skok w konkursie olimpijskim. Trener proponował powstanie stylu „K w którym skoczek w pierwszej fazie leciałby stylem F, a w drugiej N. Podobnie skakał wcześniej Fin Pietikäinen i to bardzo skutecznie (zdobył złoty medal na MŚ w Falun 1954). Pewne jest jedno. Recknagel styl N opanował do perfekcji. Druga faza lotu tego skoczka była znakomita, „ciągnął odległość, osiągając rekordowe skoki czego przykładem był choćby 103-metrowy skok na Wielkiej Krokwi z drugiej serii konkursowej z 25 lutego 1962 r. i szereg innych. Za skok ten otrzymał też bardzo wysokie noty sędziowskie.

Zwycięzca!
Tak przygotowywał się do skoków na
Przez pięć sezonów Recknagel był jednym z najlepszych lub najlepszym na świecie. Takiego ciągu sukcesów, na przestrzeni pięciu lat, jak w jego konkretnym przypadku, zbyt często nie widzieliśmy w historii skoków narciarskich. Jako pierwszy zawodnik w historii skoków narciarskich zwyciężył trzykrotnie w Turnieju Czterech Skoczni. Po raz pierwszy na wielkiej imprezie wystartował w 1958 r., a były to Mistrzostwa Świata w konkurencjach klasycznych w Lahti. Miał wtedy niecałe 21 lat. Wśród dopingu kilkudziesięciu tysięcy sportowych kibiców Finowie odparli wówczas atak 21-letniego enerdowskiego zawodnika. Zawody w skokach wygrał Juhani Kaerkinen, przed swoim rodakiem Ensio Hyytią, a Recknagel musiał zadowolić się brązowym medalem3. Był jeszcze młodym zawodnikiem, mniej znanym i stąd niższe niż u sędziów noty za styl (po 17,5 - 18, a w przypadku Halonena i Hytii po 18,5 i nawet 19). Skoczkom dał „w kość tęgi, bo ponad 20 stopniowy mróz! Myślę, że to też mogło mieć znaczący wpływ na ich wyniki. Zawodnicy skakali w sweterkach i samo przebywanie na takim mrozie mogło ich wychłodzić, co ma oczywisty wpływ na oddawane skoki. Warto dodać, że w tym konkursie sędziował pan Erich Recknagel z NRD, który był dobrym skoczkiem w okresie przed wybuchem II wojny światowej. Nie był on jednak spokrewniony z Helmutem.

W dwa lata później Helmut Recknagel został mistrzem olimpijskim w Squaw Valley (1960). Na skoczni olimpijskiej skoczył najdalej i wygrał z Halonenem z przewagą ok. 5 punktów. Złoty medal olimpijski był też jego największym z sukcesów sportowych4. W tym miejscu trzeba przypomnieć polskiego skoczka, który potrafił powalczyć z Recknaglem, a nawet z nim wygrać. Był nim „Dzidek, czyli Zdzisław Hryniewiecki. Ten przebojowy skoczek śląski, pochodzący ze Lwowa, w sezonie olimpijskim pokonał Recknagla dwukrotnie: po raz pierwszy w 1959 r. w Kulm/Bad Mitterndorf w czasie lotów narciarskich oraz w 1960 r. w Oberwiesenthal w NRD. Skakał tym samym stylem. Niestety upadek na skoczni w Wiśle-Malince i złamanie kręgosłupa spowodowały, że ci dwaj wielcy skoczkowie nie mogli się zmierzyć w Stanach Zjednoczonych. Jak pisze Aniela Tajner, Recknagel przysłał Hryniewieckiemu kopię swojego medalu olimpijskiego, oddając w ten sposób hołd jego wielkości sportowej. Czy to prawda trudno stwierdzić ze stuprocentową pewnością, bo rodzina Hryniewieckich, mieszkająca w Bielsku-Białej, niczego takiego nie pamięta. Pewne jest jedno - straciliśmy szansę, pierwszą bodajże w historii, powalczenia nawet o złoty olimpijski medal, który, można to powiedzieć z całą odpowiedzialnością, był w zasięgu Dzidka Hryniewieckiego.


3 Wyniki konkursu skoków - Mistrzostwa Świata FIS w konkurencjach klasycznych w Lahti (1958) - 1. Juhani Kaerkinen (Finlandia) - 74, 66,5 m (nota 224,5 pkt), 2. Ensio Hyytia (Finlandia) - 65, 72,5 m (214,5 pkt), 3. Helmut Recknagel (NRD) - 69, 66 m (213,5 pkt), 4. Harry Glass (NRD) - 67,5, 62,5 m (211,0 pkt), 5. Asbjoern Osnes (Norwegia) - 68,5, 64,5 m (209,5 pkt), 6. Antero Immonen (Finlandia) - 69,5, 59,5 m (208,0 pkt), wyniki za: Talviurheilnun Tahdet, 1986, s. 290.
4 Wyniki konkursu skoków - Zimowe Igrzyska Olimpijskie - 1960 - Squaw Valley - 1. Helmut Recknagel (NRD) - 93,5, 84,5 m, nota 227,2 pkt, 2. Niilo Halonen (Finlandia) - 92,5, 83,5 m (222,6 pkt), 3. Otto Leodolter (Austria) - 88,5, 83,5 m (219,4 pkt), 4. Nikołaj Kamienski (ZSRR) - 90,5, 79 m (216,9 pkt), 5. Thorbjoern Yggeseth (Norwegia) - 88,5, 82,5 m (216,1 pkt), 6. Max Bolkart (RFN) - 87,5, 81 m (212,6 pkt), wyniki za Talviurheilnun Tadhet, 1986, s. 287.

[strona=4]
Józef Gąś-Bryjak - Recknagel (po prawej) i kadra skoczków NRD z treneremRecknagel dwukrotnie zwyciężał w zawodach w narciarstwie klasycznym w Holmenkollen: w 1957 i 1960 r5. Był pierwszym skoczkiem spoza Skandynawii, który wygrał w Holmenkollen. Podczas mistrzostw świata w Zakopanem (1962) najpierw, w dniu 21 lutego 1962 r. rozegrano konkurs na Średniej Krokwi. Wygrał w nim Engan, przed Polakiem Łaciakiem i trzecim Recknaglem, który miał skoki o długości 65,5, 67, 71,5. Tak więc Łaciak był drugim polskim skoczkiem, obok Zdzisława Hryniewieckiego, któremu udało się pokonać Recknagla. Skakał udoskonalonym przez Kozdrunia stylem N (w pierwszej fazie ręce przy tułowiu). W dniu 25 lutego 1962 r. rozegrano konkurs na skoczni K 90 (Wielkiej Krokwi) w Zakopanem. Recknagel zwyciężył na Wielkiej Krokwi, ustanawiając nowy rekord zakopiańskiej skoczni - 103 m. Warto w tym miejscu nadmienić iż był to pierwszy skok powyżej 100 metrów oddany na mistrzostwach świata FIS, przez co zakopiański konkurs przeszedł do historii. Piszący podsumowanie tej imprezy dziennikarz Ringer chwalił bardzo Recknagla za to, że był dużą indywidualnością tych mistrzostw. - W niedzielę zaimponował świetną kondycją psychiczną i opanowaniem... Recknagel, który w pierwszym zakopiańskim konkursie skoków oraz w codziennych, poprzedzających drugi konkurs treningach, nie wydawał się aż tak wielkim faworytem, zaskoczył wszystkich świetną postawą na Wielkiej Krokwi, w przeciwieństwie do Norwega Engana, mistrza świata ze Średniej Krokwi, który na treningach był bezsprzecznie najlepszy, a załamał się wobec świetnych skoków swoich najgroźniejszych rywali. Nie po raz pierwszy okazało się, iż w sporcie jednakowo liczą się umiejętności, jak i właściwe predyspozycje psychiczne6. To wszystko było prawdą. Drugi 103-metrowy skok Helmuta był najpiękniejszym w zakopiańskim konkursie. Charakteryzowało go wprost idealne wyjście z progu, Niemiec niemal położył się na nartach, z rękami wyciągniętymi przed siebie. Skok pokazuje zdjęcie Romana Serafina. Druga faza lotu była też znakomita, a lądowanie także musiało być bardzo dobre, o czym świadczą bardzo wysokie noty sędziowskie: tylko sędzia z ZSRR dał jedną notę 18,5 pkt., a pozostali po 19 punktów. Ten skok dał zwycięstwo i to w nokautującym rywali stylu. Za plecami Helmuta, który już mógł się czuć zwycięzcą, rozegrała się walka o srebrny i brązowy medal, w której Polacy: Łaciak i Wala zajęli dobre 6. i 8. miejsce. Stawkę zamknął 100-metrowy skok złotego medalisty ze średniej skoczni, Norwega Toralfa Engana, ale i on nie zmienił sytuacji. Wygrał Recknagel, przed Kamieńskim i Halonenem. Tak więc w przekroju całej imprezy, Helmut Recknagel okazał się najlepszym skoczkiem zakopiańskiego „fisu, wracając do NRD z dwoma medalami: złotym i brązowym.

Analizując karierę sportową Recknagela warto zwrócić uwagę, iż od roku 1957 do 1962, a więc z górą przez 5 lat, jego kariera to ciąg wielkich zwycięstw. Trzy wygrane w TCS, dwa razy w Holmenkollen, 1957 - Tydzień lotów w Planicy, 1957 - wygrał loty w Oberstdorfie (ze skokiem na 135 m), 1960 - złoto na olimpiadzie, - 1 w Falun, 1 w Tygodniu Lotów w Oberstdorfie, 1 w Oberwiesenthal, 1961 - 1 w TCS, 1 w Oberstdorfie, 1 w Oberhofie, a do tej listy trzeba jeszcze doliczyć zwycięstwa w Mistrzostwach NRD, gdzie startowała cała czołówka skoczków tego kraju, a zwycięstwo w tak silnej obsadzie wcale nie było łatwe. W latach sportowej kariery Helmut był pracownikiem fabryki instrumentów 7. Recknagel był także mistrzem lotów narciarskich, mimo iż ta konkurencja nie należała jeszcze do programu imprez mistrzowskich FIS. Zwycięzca zawodów w lotach - Planica - Jugosławia - 8 - 10 marca 1957 r. osiągnął 124 m., zwycięzca zawodów w lotach - Planica - Jugosławia - 25 - 27 marca 1960 r.; osiągnął 127 m. Recknagel był czterokrotnym rekordzistą skoczni mamuciej w Planicy: kolejno 1957 - 120 m ex aequo z Fritzem Tschanenem ze Szwajcarii, 1957 - 124 m, 1960 - 124,5 m i 1960 - 127 m. Ten ostatni rekord Planicy przetrwał aż 6 lat8.

Kronikarze skoków narciarskich pisali, że nastała „era Recknagla. Było to prawdą, gdyż zawodnik ten zawsze był w gronie faworytów i walczył o zwycięstwo. W 1957 r. z drugim Kirjonenem wygrał z przewagą ponad 18 punktów (wtedy 7. był polski skoczek Władysław Tajner), a w 1960 r. z Larsenem z przewagą 67 punktów (można powiedzieć, że gdyby to przyrównać do boksu był to bokserski ciężki nokaut). Dla jego sukcesu najważniejsze było połączenie umiejętności fizycznych i psychicznych, można powiedzieć, że był on kompletnym i doskonałym skoczkiem.

5 Patrz: Årbok 2000, wydawnictwo Muzeum Narciarstwa w Holmenkollen, Vinnere av Holmenkollrennene 1892 - 2000, s. 135.
6 Z. Ringer, FIS 1962 w Zakopanem przeszedł do historii. Nie łopocą już flagi, zgasły reflektory..., "Dziennik Polski" z 27 lutego 1962 r
7 Informacja za: Bulletin Officiel d' Information, 18 - 25 luty 1962 r. Zakopane, s. 24. Skład reprezentacji NRD na Mistrzostwa Świata Zakopane 1962. Biogram Helmuta Recknagla.
8 Dane pochodzą z książki Drago Ulagi, Stene Urka, Marko Rožmana, Planica, Ljubljana 1979.

[strona=5]
Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni

Jak już było mowa Recknagel trzy razy wygrywał w klasyfikacji łącznej Turnieju Czterech Skoczni. Ta niezwykła sztuka udała mu się po raz pierwszy w sezonie 1957/58, kiedy większość przygotowywała się do Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w fińskim Lahti. Finowie i Norwegowie nie wystartowali w tym Turnieju obniżając w ten sposób jego rangę. W pierwszym konkursie, przeprowadzonym w Bischofshofen najlepszy okazał się Nikołaj Kamieński, o 5,5 punktu wyprzedzając drugiego Recknagela i Waltera Steineggera z Austrii. W Ga-Pa Recknagel był dopiero 35. Potem wygrał konkurs w Innsbrucku, aż o 10 punktów wyprzedzając Nikołaja Kamieńskiego z ZSRR i Waltera Habersattera z Austrii. Wygrał też w Bischofshofen oddając w drugiej serii najdłuższy skok w konkursie na 58,5 metra, wygrał z notą 227,5 punktu, o 2 punkty przed rodakiem Harry Glassem z NRD i Kobą Czakadze z ZSRR. To było pierwsze zwycięstwo skoczka z NRD w Turnieju Czterech Skoczni. W klasyfikacji łącznej był o niecałe 5 punktów przed Szamowem i Kamieńskim, obaj z ZSRR. Warto jednak zauważyć jeden fakt. Recknagla, że w latach jego najlepszej dyspozycji sportowej, dwukrotnie nie wpuszczono, z racji budowy „muru berlińskiego i konfliktów na linii RFN - NRD, na Turniej. Pozbawiono go w ten sposób, być może, dwóch kolejnych zwycięstw w karierze. Wtedy miałby ich pięć, najwięcej w historii austriacko-niemieckiego Turnieju Czterech Skoczni. Tak więc polityka, nie wyniki konkursu i zdrowa rywalizacja, zadecydowały o takiej a nie innej historii skoków narciarskich.

Turniej Czterech Skoczni w sezonie 1958/59 rozpoczął się dla niemieckiego skoczka wspaniale. W Oberstdorfie Recknagel zwyciężył po skokach na 69,5 i 70,5 metra z notą 226,5 punktu, o dwa punkty wyprzedzając Eino Kirjonena z Finlandii i o 5,5 punktu Nikołaja Szamowa z ZSRR. Drugie zwycięstwo odniósł w Garmisch-Partenkirchen, gdzie pokonał radzieckich skoczków: Czakadze i Szamowa. Trzecie zwycięstwo odniósł na skoczni w Innsbrucku, przed Kankkonenem z Finlandii i Woldsethem z Norwegii. Pokonał drugiego o 7,5 punktu. Recknagel miał więc realną szansę na to, by być pierwszym skoczkiem w historii, który zwyciężył we wszystkich czterech konkursach. Pozostało mu jeszcze jedno zwycięstwo w Bischofshofen. Ale nie udało się... Recknagel przeskoczył skocznię im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen, miał aż 96,5 metra! Skoczył dalej aż o 2 metry Habersattera i skoku nie ustał. Wynika z tego, że sędziowie popełnili jednak błąd puszczając zawodników ze zbyt wysokiego rozbiegu, w stosunku do możliwości najlepszych tego dnia skoczków, w tym wypadku przede wszystkim Recknagla. Upadek miał wtedy także Nikołaj Szamow z ZSRR. A upadek w tamtych czasach oznaczał stratę ok. nawet 10 - 12 punktów od każdego z sędziów i Recknagel nie przypieczętował swojego sukcesu ostatnim, czwartym zwycięstwem w Bischofshofen. Był ostatecznie w tym konkursie 15. W Turnieju oczywiście zwyciężył z łączną notą 883,2 punktu, przed wspomnianym wyżej Habersatterem (860,8 punktu) i Arne Hoelem z Norwegii (850,4 punktu)9.Rok później względy polityczne znowu zadecydowały, że nie startował w Turnieju, który wygrał Max Bolkart z Zachodnich Niemiec. Zresztą Bolkart także skakał stylem Recknagla.

W sezonie 1960/61 zaczął od 6 miejsca w Oberstdorfie, potem był 2 za Kobą Czakadze w Ga-Pa. Recknagel miał lepszą końcówkę Turnieju: był drugi w Innsbrucku, za Finem Kaerkinenem, zaledwie o 0,9 punktu! Wygrał natomiast konkurs w Bischofshofen (już po raz wtóry!) i cały Turniej z notą 881,7, o 7,6 punktu przed Otto Leodolterem z Austrii i Kalevi Kaerkinenem z Finlandii (862,1 punktu). Tym razem rywale bardziej zbliżyli się do enerdowskiego mistrza. Po raz ostatni wystartował w Turnieju w sezonie 1963/64, a jego najlepszym miejscem była 3 lokata jak zwykle na skoczni na której bardzo dobrze mu się skakało, a więc w Bischofshofen. Karierę sportową zakończył w wieku 27 lat po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Innsbrucku, gdzie był szósty na skoczni średniej i siódmy na dużej. Potem poświęcił się studiom weterynaryjnym. Był honorowym gościem Turnieju Czterech Skoczni. Starszy, siwiejący już pan, oglądał skoki na obiektach na których on święcił kiedyś swoje największe sportowe triumfy. W klasyfikacji skoczków wszechczasów zajmuje miejsce w pierwszej „dziesiątce najlepszych. Otrzymał od dziennikarzy sportowych z „Forum Nordicum między innymi tytuł „Skoczka narciarskiego 20. wieku („Skispringer des 20. Jahrhunderts). Tytuł ten mówi sam za siebie, jakie było miejsce „orła Turyngii w historii skoków narciarskich.


Wyniki sportowe: narciarz-skoczek. Dwukrotny olimpijczyk: 1960- 1 skoki, 1964 - 6 (70), 7 (90), Mistrzostwa Świata: 1958- 3 skoki, 1962 - 3 (70), 1 (90). Trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni: 1958, 1959, 1961, zwycięzca zawodów w Holmenkollen (1957, 1960), Falun (1960), 4-krotny mistrz NRD w skokach narciarskich (1959, 1962-64). Najlepszy sportowiec NRD 1962 r. Dwukrotny zwycięzca konkursu skoków podczas Memoriału B. Czecha i H. Marusarzówny (1963). Chorąży ekipy NRD podczas ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Squaw Valley w Stanach Zjednoczonych (1960)10


9 Za: The 4-Hill Tournament from 1952 to 2001/02, materiały prasowe dla dziennikarzy, ze zbiorów Jana Nieśpiałowskiego.
10 Dane i wyniki za: Władysław Zieleśkiewicz, Encyklopedia sportów zimowych, Warszawa 2002, s. 176.

Wojciech Szatkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18250) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Wojtku w takim razie powinien byc tytuł Rechnagel - Orzeł NRD ; P

  • anonim
    do mikiw

    To prawda. Wielu dobrych zawodników, którzy byli skoczkami, zaczynało od kombinacji norweskiej. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że większosć. Pewne jest jedno Recknagel był mistrzem NRD w kombinacji norweskiej 1953, zaczynał od tej właśnie konkurencji. Wirkola też nie był mistrzem świata juniorów w k. norw. tylko mistrzem Norwegii juniorów w tej konkurencji. Też zaczynał od tej konkurencji.
    W.

  • anonim
    Moze pomylilem

    Ale i tak wirkola jako młody skoczek tak jak rechnagel byl dobry w kombinacji norweskiej


    Mikiw

  • anonim
    Mistrzostwo w kombinacji

    Wydaje mi się, że "mikiw" pomyliłe(a)ś jednak MŚ juniorów w kombinacji norweskiej z mistrzostwem NRD w kombinacji norweskiej, które zdobył Recknagel w 1953.

    W tych latach (lata 50.) nie organizowano jeszcze MŚ juniorów w kombinacji norweskiej.

    Pozdrawiam. W.

  • anonim
    Pasje sportowe Helmuta

    Jeszcze znalazłem ciekawą wydaje mi się informację o Recknaglu i jego pasjach sportowych. Mianowicie interesowały go różne dyscypliny sportowe, nie tylko skoki narciarskie np. piłka nożna (jak Wirkolę), lekkoatletyka, skoki do wody. Jak widać na zdjęciu z Planicy w artykule rozgrzewał się chodząc na rękach, był więc dobrze wygimnastykowanym zawodnikiem. To dawało podbudowę atletyczną do skoków, które były wtedy, w jego latach, zdecydowanie bardziej "siłowe" niż dzisiaj.

    Ciekawie wypowiadał się o umiejętnośćiach Recknagla dawny mistrz świata z Zakopanego 1929, członek Komisji Skoków FIS - Sigmund Ruud, który powiedział, że jednym najważniejszych elementów sukcesu tego zawodnika jest KONCENTRACJA.

  • anonim
    Mistrz đwiata jun. cyz NRD

    Natomiast Helmut Recknagel był w 1953 r. mistzrem NRD juniorów w kombinacji norweskiej, ale to nie to samo co "mistrzem świata juniorów". Był też mistrzem juniorów w biegach narciarskich 1954, mistrzem juniorow NRD w skokach 1955.
    Czekam na odpowiedz Tak podaj jahh i Theiner w Encyklopadiae des Skispringens, s. 120.

    Pozdrawiam. W

  • anonim
    Do mikiw

    A skąd te dane?, jeśli mogę prosić, gdyż wcześniej nigdzie ich nie spotkałem, a chciałbym uzupełnić biogram Helmuta.
    Chodzi mi o:
    - autora publikacji;
    -tytuł oryginału;
    - rok wydania, gdzie i przez kogo wydana;
    - nr strony na której ta informacja się znajduje.

    Pozdrawiam. W.

  • anonim
    Helmut Rechnagel tak jak wirkola

    Rechnagel tak jak bjoern tez został mistrzem swiata juniorow w kombinacji norweskiej.


    Pozdrawiam.MIKIW

  • anonim
    Szkoła NRD

    Profesjonaliści z NRD:

    Jak powiedział mi Marian Orlewicz trenerzy z NRD wykonywali sekwencyjne zdjęcia skoczka w locie. Wywoływali je w dużym powiększeniu i naklejali na dyktę. Ustawiali ją na skoczni gdzieś w połowie zeskoku. Zdjęcie przedstawiało skoczka w idealnej pozycji. Gdy zawodnik przelatywał nad tym miejscem, robiono mu zdjęcie i porównywalno jego pozycję w locie z idealną pozycją, eliminując błędy. NRD bardzo szybko stało się potęgą w skokach. Z tym, że tak jak napisałem późniejsze afery dopingowe kładą się długim cieniem na osiągnięciach.

  • Boy profesor

    Dla mnie takie teksty są fantastyczne. Naprawdę warto przeczytać takie świetne artykuły.

  • Nila stały bywalec

    Super, że są takie teksty :))) Czasmi dobrze jest popatrzeć w historię...
    Swoją drogą, nie wiedziałam, że Recknagel był tak blisko wygrania wszystkich czterech konkursów TCS :)))

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl