Bez Schmitta w Engelbergu

  • 2005-12-12 17:20
Trener kadry narodowej Niemiec - Peter Rohwein zdecydował, że w najbliższych zawodach pucharowych nie wystartuje Martin Schmitt. "Maddin" wspaniale rozpoczął sezon w Kuusamo, potem było już znacznie gorzej.

Rohwein wyciągnął wnioski z tej sytuacji i postanowił, że Schmitt będzie trenował w Hinterzarten. Martin powinien mieć teraz spokój i skupić się na swojej technice. On by chętnie skakał w Engelbergu, ale po zastanowieniu zdecydowaliśmy o przerwie" uzasadnił swoją decyzję Rohwein. Miejsce Schmitta w ekipie, która pojedzie do Szwajcarii zajął Stephan Hocke. Martin powróci do wspólnego treningu z drużyna już 19. grudnia.

Schmitt w czasie treningu w Hinterzarten będzie skakał na skoczni normalnej pod okiem trenera klubowego Rolfa Schili. Decyzja trenera nie przekreśla możliwości startu Martina na Olimpiadzie w Turynie. "Nie skreślam Martina. On musi być cierpliwy. Jens Weißflog oraz Sven Hannawald też mieli podobne problemy, ale poradzili sobie z nimi. Martin jest ważną osobą dla naszej drużyny. Przygotowuję go do startu w Turynie" dodał Rohwein.

Schmitt liczył się z taką możliwością, że nie wystartuje w Engelbergu. "Chcę w czasie Turnieju Czterech Skoczni być w wysokiej dyspozycji. Ciężko trenowałem i jestem przekonany, że moja forma jeszcze powróci." powiedział Schmitt. Przez najbliższe dni Schmitt będzie skupiał się na treningu oraz sprawdzi nowy kombinezon oraz sprzęt.


Anna Szczepankiewicz, źródło: skispringen.de
oglądalność: (5212) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Schmitt.

    Martin ma podobne kłopoty z formą jak w ubiegłym sezonie.

  • anonim

    @Fanka. Niestety 26 jest KONKURS ŚWIĄTECZNY. Sprawdź na lewym marginesie.

  • anonim

    @Ushuaia

    Najbliższe Mistrzostwa Polski sa zaplanowane dopiero w lutym , 2006 ,
    podajrze 25 i 26 luty ,
    prędzej nie będzie tej imprezy , krajowej .
    Tak , ze napewno święta spędzą w domku.

  • ZKuba36 profesor
    Apel do trenera TAJNERA

    Szanowny Panie /mam nadzieję/ Prezesie.
    Niech Pan wreszcie uderzy pięścią w stół
    i coś z tym zrobi. Adam /i inni Polacy/ nie
    mogą skakać na nartach, które nie chcą
    się ślizgać! Albo narty są do d..., albo żle
    dobierane są smary. Rosjanie osiągają na
    progu szybkości ponad 2km/h większe.
    Może trzeba zapytać trenera alpejczyków jakie należy stosować smary, albo zwrócić się w tej sprawie do trenera biegaczy. Może
    warto sprowadzić jakiegoś "smarowacza" z Rosji lub Ukrainy. to się może opłacać!!!

  • ZKuba36 profesor
    zmęczenie

    Kuettel, po wygranym konkursie, powiedział
    /słyszałem to/, że oddał już w tym sezonie
    15 skoków. W tym samym czasie nasza
    prasa podała, że Kuttin narzeka na brak
    skoków i że nasi skoczkowie oddali zaledwie
    po...40 skoków. To wyjaśnia odległe miejsca
    Polaków. Przed zawodami nie było śniegu
    w całej Europie i wszyscy skoczkowie musieli
    skakać na "świeżości" , wykazując stopień
    przygotowania do sezonu. Wszyscy z wyjątkiem Polaków. Kuttin uznał, że nasi
    muszą nadrobić zaległości spowodowane
    brakiem śniegu i mają skakać, skakać, skakać. W efekcie wyniki wszystkich dotychczasowych zawodów nie są odzwierciedleniem przygotowania naszych
    skoczków do poszczególnych konkursów, tylko obrazują ich "dojście do siebie"
    po ostatnim treningu. "Wykończonym" można być już po 1-2 treningach i nie
    trzeba na to czekać do marca!!! Do marca
    to bezskutecznie czekaliśmy w minionym
    sezonie na wyniki. Każdy trener, który
    w tej chwili zastąpiłby Kuttina /włącznie z "panią Krysią z gazowni"/ mógłby bez większego problemu wprowadzić 3-4 skoczków do 30. Kuttin tego nie zrobi, bo pod jego okiem zawodnicy będą trenować,
    trenować, trenować aż skończy się sezon.

  • anonim

    Jak 1,5 godz, to chyba przez Słowację !

  • zuza doświadczony

    adam jedzie z zakopanego do wisly ponad 1,5 godz.jezdzi szybko z reszta wszyscy skoczkowie i trenerzy tak jezdza(na nic nie ma czasu wszystko szybko szybko)

  • anonim

    Pragnę poinformować wszystkich,że odległość Wisła-Zakopane pokonuje Adam w ciągu 2-3 godz w jedną stronę ( i tyle samo czasu z powrotem). Sama ta podróż na trening jest wyczerpująca (a co dopiero sam trening). Jak ktoś nie wierzy, to radzę posiedzieć w samochodzie codziennie 5 godzin.O wyjazdach na lotnisko do Wiednia (5-6 godz) nie wspominając.
    Adam nie ma 18 lat i ma prawo być zmęczony. On nie jest zmęczony kilkoma skokami w konkursie, tylko treningiem i dojazdami !Wprawdzie dopiero początek sezonu, ale oni trenowali ostro juz od kilku miesięcy. Właściwa byłaby przerwa w startach !

  • ZKuba36 profesor
    kibic

    Gdybyś /w celu nadrobienia zaległości/ oddał
    20 skoków jednego dnia, to już po tym dniu
    byłbyś zmęczony a nie dopiero w marcu.
    Wszędzie potrzebny jest umiar, a czasami
    /b. często/ go brakuje.

  • anonim
    Bez przesady.

    Ludzie początek sezonu a już nasi są zmeczeni? TO co będzie w marcu.Nie usprawiedliwiajcie naszych skoczków za bardzo.Zmeczeni to mogą byc w połowie marca a nie na początku grudnia.A dopiero co narzekaliscie ze nasi oddali za malo skoków.

  • anonim
    :)

    Właśnie wszyscy tak krytykują Adama a ludzie zauważcie że on był najlepszy 3 razy z rzędu nie może ciągle wygrywać a na pewno daje z siebie wszystko co może dać.Powinniśmy go wspierać a nie krytykować co on za to może że nie wygrywa.Adaś jeszcze wygra i poskacze po główkach takim osobom jak Janda Ahonen-"a ja już wbije sie na podium to na nim długo pozostanie"(jego słowa:D:D)Tak więc wspierajmy go całym ciałem i umysłem trzymajmy kciuki niech czuje że wszyscy jesteśmy z nim i go dopingujemy.Adam jest najlepszy!!!!!!!!!!:D:D:D:D:D

  • Matylda weteran
    Adaś święta spędza w domu i basta!

    Jeżeli PZN wpadnie znowu na pomysł zaciągnięcia Adama 26. grudnia na skocznię - to nie ręczę za siebie... uduszę własnymi "ręcyma"!!!
    Jakoś inne kraje potrafią zorganizować mistrzostwa krajowe tuż po zakończeniu Pucharu. U nas Adaś musi kicać na skinienie palcem byle wójta czy burmistrza. I to w olimpijskim sezonie! Młodzież by wam na to powiedziała: Bujajcie się, panowie!

  • anonim

    Adam mówił,że jest zmęczony !!! Dlaczego musi skakac w każdym konkursie ? Widać,że źle na niego działa,że nie staje na podium. To nie my tego wymagamy, to Adam tego pragnie.
    Założę się ,że znów go zmuszą do startu w MP (w czasie Świąt). Na pewno o tym "marzy", bo spędzenie Świąt z własną Rodziną jest dla niego "nudne" :)))

  • anonim
    Mlodzian po nauke!!

    A moze by tak do Engelbergu zabrac jakiegosc mlodziana zamiast slabego DLugopolskiego? Np Zyle Hule Topora Kowala a nawet Sliza (ten chociaz kwalifikacje przechodzi) bo pchanie tego Dlugopolskiego na zawody nie ma najmniejszego sensu.Nie chodzi mi o juz jakies czolowe lokaty PS ale o nauke.Niech sie ucza skakac na najwiekszych imprezach bo pozniej przyjdzie trema i to samo co bylo z Hula rok temu i ze Slizem w Harrachovie (zabardzo chcial i nie wyszlo).Na PK w Harrachovie niech jada jacys juniorzy a nie Wojtki Tajnery czy Pochwala i niech sie ucza skakac na tak duzej skoczni.

  • anonim

    To "treser", to raczej był błąd klawiatury, ale może to blizsze prawdy, niz głowny trener . :)))
    2) Ja zawsze Ediego widzę, jak kołnierzyki poprawia Adamowi, więc to jego winię,że mu kurtki i koca nie potrafił podrzucić , jak Adam marzł.
    3)Elany trzęsły się, ale efekt BYŁ. Może to falowanie pomagało Adamowi lecieć daleko (tu powinni sie wypowiedzieć fizycy).(Być może odbijał sie na nich jak na sprężynce). No i dlaczego ma takie niskie prędkości m(może powinien jeździć na kantach, a może kanty powinni zeszlifować, by było mniejsze tarcie). No i pan "smarowy" powinien zdecydowanie dostać KOPA !

  • Matylda weteran
    Elany versus Fischery

    Ushuaia,
    nie twierdzę, że Edi F. jest aniołem i wszystko, czego się dotknie robi perfekcyjnie. Ale...
    1. Zakopane - przecież to nie był jego pomysł. Organizator Nadarkiewicz stwierdził, że Polacy nie wiedzą, co to oscypki i nigdy nie widzieli haftowanych obrusów w trzaskającym mrozie. Nie wiem kogo bardziej winić, za ten brak wyobraźni przy tym stole, pod którym Adamowi prawie odpadłyby nogi razem z tymi plastikowymi butami. Tam siedział również były trener Tajner, oczywiście w ciepłej kurtce.
    2. Narty - przecież Edi jest od samego początku kariery, wtedy Adam skakał jeszcze na Elanach i "treser" mu ich nie podmienił. Dopiero po przejęciu kadry A przez Kuttina zaczęły się przymiarki do nowego sprzętu. Tak więc właściwym adresatem jest w tym wypadku Heinz, który Adamowi pozostawił swobodny wybór. Trudno mi zrozumieć w tym punkcie Twój upór - Elany przecież trzęsły się jak galareta, czego o Fischerach powiedzieć nie można, Adam prowadzi je znacznie spokojniej. Te zaniżane noty do dzisiaj są właśnie Elanowym efektem.

  • anonim

    Myślę , że to nie jest tak do końca , ze treser :))
    gdyby Adam w jakikolwiek sposób czul , że jest wykorzystywany , nie mając nic w zamian ,
    to dawno rozstalby się z menadżerem , wielokrotnie , powtarzal , ze ma z nim umowę podpisaną i sporządzoną prawnie , i jesli nie bylby zadowolony w jakiś sposób , ma prawo ją zerwać .
    Ale ja nie o tym ,
    wróćmy do wątku trenongu przez trenera klubowego ,
    myslę , że dla dobra zawodnika , powinni się wszyscy dogadać , lącznie z trenerem klubowym ,
    bo stawka w tym sezonie jest wysoka , wiedzą to wszyscy , niemcy wpadli na to , zeby dac Martinowi czas ,
    a nasi ?? musieliby najpierw , na szali polożyć , rzeczywiście dobro i wylącznie dobro Adama , a jestem pewna , ze ADam nie mialby nic przeciw temu ,
    swoją drogą to nie jest tak do końca , ze ADam poslusznie wykonuje wszystkie polecenia trenera glównego ,
    sam ponoć również podejmuje decyzje , lecz , to prawda , ze raczej się z nim zgadza .
    Myślę , ze wszyscy powinni się zastanowić i duma powinna iśc na bok ,
    Adam , powrócilby na skocznię jak nowy , i wykosil by wszystkich.

  • anonim
    "treser"

    Płaci, wymaga, ale czasami działa wbrew własnym i Adama interesom. Pamietam jak go na mrozie w Zakopanem w kombinezoniku trzymał (Adam potem zachorował), lub to skakanie bez przerwy i zajmowanie 8-10 miejsc. Gdyby Adam czasami odpuścil (to potem by było podium i całe minuty reklamy i wywiadów). A narty, to kto mu podmienił ? Przecież widać,że Adamowi "nie leżą" .

  • Matylda weteran
    Widzę, że nadal strasznie "kochasz" Ediego F.

    Ushuaia,
    treser to jednak za mocne słowo, wystarczy menedżer, który płaci i wymaga. Popatrz czasami na to z innej strony: Gdyby Adam go nie miał - chodziłby dzisiaj pewnie goły i wesoły. Czy muszę uzasadniać? Czarodzieje związkowej księgowości już by o to zadbali. Kto wie, może Lichtenstein wystawiałby anno domini 2005 jednego z najlepszych skoczków świata w Pucharze świata.

  • Matylda weteran
    Adam nie lubi nudy, a więc...

    Fanka,
    spokojny trening pod okiem wujka Jana na młodzieńczej skoczni Adama nie jest wcale wykluczony. Znając nasze media lepiej trzymać taki news w tajemnicy, bo migiem zrobią z tego wielkie halo i ogłoszą the end Heinza Kuttina na polskiej ziemi. O zagorzałych "fanach" Austriaka lepiej nie wspominać.
    Pzdr.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl