Rosyjskie reprezentacje w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej już w przyszłym tygodniu, we wtorek 7. lutego zameldują się w wiosce olimpijskiej w Sestriere, tymczasem trenują na skoczni w Predazzo.
- W ostatnim tygodniu nasi dwuboiści trenowali w Predazzo, miejscowości położonej ok 1100m nad poziomem morza i właśnie dołaczyli do nich skoczkowie, których postanowiliśmy nie zgłaszać do kolejnych zawodów Pucharu Świata w niemieckim Willingen. Wszyscy wyjadą stąd 7. lutego do Sestriere. - powiedział Władimir Sławski, prezydent Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej,
- Wybraliśmy Predazzo przede wszystkim dlatego, ze jest ono położone na podobnej wysokości jak Pragelato, a więc treningi odbywają się w podobnych warunkach, jakie będą panowały w czasie rozgrywania konkursów olimpijskich.
Władimir Sławski liczy na dobry wynik swoich zawodników i na miejsce drużyny skoczków w najlepszej szóstce.
-
jozek_sibek profesor
A co robią inni?
Norwegowie,Finowie,Austriacy,Niemcy i inni skaczą w PŚ w Willingen.
Z czołowych państw, tylko;Słowenia i Polska odpuściły PŚ - chodzi o 1 skład (słabsi Słoweńcy startują). -
olek_solec weteran
@Matylda - dobrze powiedziane. Szczegolnie o Robercie :)
Wydaje mi się, ze Rosjanie chcieli poskakac na takiej samej skoczni jak w Turynie (Pragelato) i tak dopracować skoki, aby pasowały zarówno do jednej, jak i do drugiej skoczni. Życzę Rosjanom jak najlepiej, ale to, że skocznie są podobne, może ich zgubić. Pomyslą, że "takie same", a to będzie złudne... -
Matylda weteran
Trudno dzisiaj prorokować. Wieloletnie doświadczenie uczy, że medale olimpijskie oprócz talentu rozdaje w równej mierze wiatr i przypadek. Rosjanie mogą przekombinować. Tak długi pobyt w pięknej Italii może doprowadzić do zmęczenia materiału. Podczas gdy Adaś chodzi na spacery z Karolinką, Kamil czyta książki, Robert kupuje bukiet kwiatów dla żony, a Kruczek szkoli się w fachowym nazewnictwie Rosjanie żyją już atmosferą olimpijską - czy chcą, czy też nie.
-
anonim
dobry ruch Steierta
To może być bardzo dobre w skutkach zagranie rosyjskiego sztabu. Oprócz tego, że trenują na podobnej wysokosci, to jest jeszcze chyba wazniejsze podobieństwo. Na obu skoczniach warunki wietrzne sa bardzo podobne. To, że Małysz lubi ( lubił?) tylny wiatr nie musiało oznaczać, że nie warto poćwiczyc właśnie w Predazzo. Czas pokaże kto miał rację. Austriak - wybierając Niemcy, czy Niemiec - wybierając Włochy.
-
anonim
Nasi skoczkowie na co dzień mieszkaja i trenują na podobnej wysokości. Powinni byc zaaklimatyzowani. Tylko niestety wilgotność powietrza tam jest dużo większa.
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się