Adam Małysz: "Będę mógł się odegrać!"

  • 2006-02-13 10:30
Adam Małysz w niedzielnym konkursie olimpijskim na skoczni K-95 w Pragelato wywalczył dobre, siódme miejsce. Polak skakał zaledwie łącznie o metr krócej od złotego medalisty - Larsa Bystoela. Najlepszy nasz skoczek nie traci jednak wiary w siebie.

"Wierzyłem w dobry skok. Różnice były naprawdę minimalne, stawka wyrównana. Z drugiej strony - trudno powiedzieć, że coś w swoich skokach zepsułem. Jest nawet jakaś nutka optymizmu: do najlepszych tracę już bardzo mało." - mówił tuż po konkursie polski mistrz.

"Na pewno żal, że tak niewiele zabrakło, by wskoczyć na podium: półtora metra więcej plus bardzo dobre noty i można by się cieszyć z medalu. Ale to się łatwo mówi na chłodno, już na dole skoczni." - dodaje Małysz.

"Skończyło się tym, że szarpnąłem za mocno. Zrobiłem niepotrzebny ruch rękami. Jak my to mówimy, urwałem się na progu. Przez to zabrakło mi 'ciągu' w drugiej fazie lotu. Oczywiście były momenty, gdy wiatr leciutko się zmieniał, a na tej skoczni ma to kolosalne znaczenie. Zwłaszcza w pierwszej serii mocno kręciło. Na progu wiało trochę z przodu. Później z tyłu. Na dole znów pod narty. Komu powiało mocniej, ten leciał." - podsumował konkurs nasz reprezentant z Wisły.

"Potrzebny mi jest przede wszystkim spokój. Nie chcę jechać na skocznię z myślą, że muszę zdobyć medal. Na średniej zrobiłem wszystko, co mogłem. Chciałbym wyrzucić z głowy myśli o tym, jak niewiele zabrakło, ale pewnie się nie uda. Cieszę się, że jest jeszcze jeden konkurs indywidualny, że będę mógł się odegrać." - zapewnia najlepszy polski skoczek.


"Chciałbym nie myśleć o konkursie na dużym obiekcie, ale wiem, że to niemożliwe. Takie emocje ciężko się wyrzuca. Czy sześciodniowa przerwa między konkursami nie jest zbyt długa? Trochę jest, bo chciałbym od razu zacząć myśleć o następnym konkursie. Tym bardziej że z każdym skokiem czuję się pewniej, wiem, że skaczę lepiej" - z optymizmem mówi Adam Małysz.

"Jestem bardzo zadowolony z kolegów, szczególnie z Kamila. Robert, który świetnie skakał na treningach, w konkursie wypadł słabiej. Ale czterech zawodników w finale, i to na igrzyskach, to dużo lepiej niż kilka lat temu. Powalczymy w konkursie drużynowym" - podsumował występ pozostałych kadrowiczów podwójny złoty medalista MŚ w Val di Fiemme.

Tadeusz Mieczyński, źródło: GW,Rzeczpospolita
oglądalność: (6331) komentarze: (84)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    support dla Jozka :)))

    Dwa cytaty dotyczace Morgensterna - dwa odmienne zdania. Ja tu WIDZE sprzecznosc. Przyznaje racje @jozkowi:

    "Dlatego wcale sie nie zdziwiłam, że w drugiej serii skoczył bardzo słabo jak na jego możliwości... I wcale się nie zdziwię, jak będzie "powtórka" na dużej skoczni"

    "Co do Austriaków, w konkursie mnie rozczarowali, bo liczyłam, że Morgi lub Kofik postarają się o jeden medal :("

    No to "rozczarowali", "czy wcale sie nie zdziwilas"?

  • jozek_sibek profesor
    @mmm_krakow

    Cos się czepiła tej piany???
    Miałem nadzieję podyskutować na argumenty,a Ty od razu używasz pyskówki.Mniejsza już z tym - bo z Tobą, niestety nie da sie dyskutować!!!!!
    Co do tolerancji,to kto ma jej więcej????
    Setki razy się tu naczytałem,jaki to M.Kojonkoski słaby trener!!!!!!
    W tym sezonie:MŚ w lotach, Ljoekelsoey i drużyna Norwegi - złote medale.
    ZIO : Bystoel- złoty,Ljoekelsoey - brazowy medal.
    Zamiast to docenić,to mmm_krakow mówi,, Bystoel pijak i trenuje z kadrą B,Romeron daleko słabizna, Pettersen bula, i tylko Ljoekelsoeya uznaje za dobrego skoczka!!!!!!!!!!!!!

  • anonim
    @józek_sibek

    Zarówno wyniki treningów, kwalifikacji, jak i pierwszej serii wskazywały, że Morgi ma szanse na medal [może nawet na złoty]. Niestety - w drugiej serii "spalił" skok, bo myślał ile musi skoczyć.
    A to jest bardziej charakterystyczne dla debiutantów, niż dla doświadczonego skoczka - doświadczony nie kalkuluje "ile?", tylko skacze swoje.
    Gdzie tu widzisz sprzeczność?
    Więc naprawde wytrzyj piane z ust, załóż okulary, pomyśl troche, zanim zaczniesz pisac i drugich obrażac, tylko dlatego, że mają nieco inne zdanie niż ty!!!!
    Tolerancji cie nie nauczyli????

  • jozek_sibek profesor
    Sama sobie zaprzecza.

    mmm_krakow z pianą na ustach.
    Jak się nie ma argumentów to sie innych wyzywa.
    Docenić sukcesu innych - też nie umie!!!!
    Wypowiedz:cytuję,,Dlatego wcale sie nie zdziwiłam, że w drugiej serii skoczył bardzo słabo jak na jego możliwości... I wcale się nie zdziwię, jak będzie "powtórka" na dużej skoczni "
    Chodziło o Morgensterna.Poniżej jej zaprzeczenie:

    autor: mmm_krakow (*62.internetdsl.tpnet.pl) data: 2006-02-13 07:42:11
    temat: Brawo Lars, pokazałeś Mice!!!!!
    Medal Larsa to zasługa Kojonkoskiego????
    Niektórym naprawde odbiło, mają klapy na oczach albo tęgą sklerozę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    PRZECIEż LARS TRENOWAł Z KADRą B!!!!!!!!!!!!
    MIKA GO Z KADRY A WYWALIł ZA PIJAńSTWO!!!!!
    A skok Pettersena w kwalifikacjach był the best :)))))))))

    Co do Austriaków, w konkursie mnie rozczarowali, bo liczyłam, że Morgi lub Kofik postarają się o jeden medal :(

  • witam stały bywalec

    @mmm_kraków
    Z tym Pettersenem, to nie przesadzajcie. Nie wyszło mu na średniej skoczni, bo jemu się zdarzają wpadki, ale konkursy w Willingen pokazały, że nadal umie skakać daleko, a na dużej skoczni wychodzi mu w końcu lepiej niż na średniej. Przecież Sigurd ma ogromny talent. Nie należy go przekreślać za tą ostatnią wpadkę. To w końcu on w takim przepięknym stylu w 2004 r. wygrał Turniej Czterech Skoczni. Potencjał ma duży, a w Willingen zaczął powracać do formy. Wątpię, żeby w tej chwili Ingebrigtsen skakał od niego lepiej.

  • anonim
    :)

    Ja wiem żę ADAM jest największym i najlepszym skoczkiem świata!!!NASZ WIELKI MISTRZ;););)

  • anonim
    @Polon

    Zakładasz "Ingebrigtsen i pół Romorena"?
    Co do "Sexbomby" sie zgadzam, ale przy Ingebrigtsenie mam duuuuuże wątpliwości
    Zobaczymy, kogo Kojonkoski wystawi do indywidualnego, bo żebyśmy sie czasem nie zdziwili, jak znów w drużynie pokaże sie "Szkieletor" Pettersen, zaliczając malowniczy lot na bulę :D
    Austriacy - mają nawet szanse na złoto, pod jednym warunkiem - żaden z nich nie zawali skoku, tak jak Kofik na Kulmie, czy Widhoelzl w Wilingen :D
    A wcale mnie nie zdziwi wynik, będący rewanżem za SLC - Finowie o punkt przed Niemcami :)

  • anonim
    @józek_sibek

    Jak nie rozumiesz pojęcia "per analogiam" to sie nie pluj, dobra?
    Wygrał w sezonie 02/03 zawody w Libercu, ale start na MŚ w Predazzo - "spalił", za to w Oberstdorfie - już było lepiej...
    Dlatego wcale sie nie zdziwiłam, że w drugiej serii skoczył bardzo słabo jak na jego możliwości... I wcale się nie zdziwię, jak będzie "powtórka" na dużej skoczni [chyba że bardzo szybko sie uczy i wyciągnie wnioski z nieudanego występu na średniej skoczni]
    Na drugi raz wytrzyj piane z ust i włącz szare komórki zanim zaczniesz naciskać klawisze, bo ciężko sie czyta teksty tak ociekające jadem :/

  • anonim
    Morgernstern i Kofler - c.d.

    Czyli Morgi, medal ZIO zdobędzie w...... 8 roku startów w PŚ na wysokim poziomie!!!!!
    Medale powinien zdobywać już teraz??? Za 4 lata ,Austria może mieć kilku kolejnych młodych ,,wilczków", którzy takiej okazji nie wupuszczą z rąk - tak jak to zrobił swogo czasu....Martin Hoellwarth!!!!

  • jozek_sibek profesor
    Morgenstern i Kofler.

    mmm_krakow pisze,że Morgernstern i Kofler to debiutanci i Morgi medal zdobędzie za 4 Lata!!!!
    Ha,ha - ZIO są co 4 lata i każdy kto 1 raz wystartuje jest debiutantem.
    Przeciez Morgenstern,mimo młodego wieku jest już doświadczonym skoczkiem!!!
    W PŚ,z powodzeniem startował już w sezonie 2002/2003r - 20 miejsce z 385 punktami(miejsce było by dużo lepsze, ale miał tylko 12 startów na 27 rozegranych konkursów).
    Wtedy wygrał swoje 1 zawody PŚ - 11.01.2003 r w Libercu (przed Widhoelzlem i Jandą).
    To samo jest z Koflerem - PŚ 2002/2003r - 16 miejsce z 506 pkt.
    Czyli Morgi, medal ZIO zdobędzie w...... 8 roku startów na

  • Andy stały bywalec
    poprawka

    Oczywiście mam na myśli, że Amman nie będzie skakał w pierwszej serii nie w pierwszej parze, skojarzenie wynika z rywalizacji Szwajcarów z Polakami. Sorry.

  • Andy stały bywalec
    @Polon

    Polon, jesteś potwornie nudny z tymi Twoimi podejrzeniami. W razie, gdybyś nie wiedział: w demokratycznych systemach prawnych każdy podejrzany jest tak długo niewinny, dopóki mu się nie udowodni winy. Ponieważ sam przyznajesz, że nie ma dowodów potwierdzających Twoje domysły, pozostaw swoje poglądy na ten temat dla siebie i nie rozgłaszaj ich po rozlicznych forach. W dodatku przenosisz Twoje teorie na kolejnych skoczków, ale oczywiście tylko na tych, których z tej czy innej przyczyny najwyraźniej nie lubisz. Ja już raz próbowałem Tobie wyjaśnić, że w dzisiejszym sporcie wyczynowym najprawdopodobniej nie ma sportowca, ktory osiaga sukcesy nie używajac niedozwolonych środków (pamiętasz jeszcze, że Justyna Kowalczyk właściwie miała nie startować w Igrzyskach z powodoó, o których mowa?). Czyli ten temat jest właściwie zupełnie nieważny, bo w efekcie końcowym decyduje aktualna forma zawodników i na tym basta, jeśli chodzi o doping.
    Twoja pewność pokonania Słoweńców w konkursie drużynowym może mocno osłabnąć po konkursie indywidualnym na dużej skoczni, jak również przekonanie, ze Hula jest w stanie zdobyć więcej punktów w konkursie drużynowym niż Landert (zwłaszcza, że nie ma pewności co do tego, że Hula będzie w drużynie, może go zastąpi Śliż, co?).
    Mateja może nie będzie skakał przeciwko Ammanowi, ponieważ Amman jest bez formy i dlatego w pierwszej parze będzie skakał prawdopodobie Möllinger lub Küttel, zależy od trenera. Chyba, że Amman sięgnie znów po strzykawkę.........

  • anonim

    @witam. Zaliczam, zaliczam,ale dzis jest mi bardzo smutno, i nie wszystkie teksty czytam wnikliwie.

  • witam stały bywalec

    @Ushuaia
    A mnie nie zaliczyłaś do optymistów??? :))))

  • anonim
    @zuza

    No to sprawdzę. za długo piszę, a potem muszę sie ponownie logować. Chyba stąd ten problem.

  • zuza doświadczony

    @Usia sorry ale nic mi nie doszlo!

  • anonim
    @zuza

    Pisałam odpowiedź.

  • zuza doświadczony

    @Usia sprawdz poczte prosze!

  • anonim
    jaka niezgoda?

    @marcin BB
    Ja tu nie widzę specjalnych różnic między nami.
    Napisałem tylko, że ósme miejsce mamy bankowo, a każde następne będzie miłą niespodzianką. To nie oznacza, że uważam zajęcie lepszej lokaty za niemożliwe. Dodatkowo wyraziłem pewność co do pokonania Słoweńców.
    Rosjan się boję, bo ostatnimi laty dostajemy od nich wciry. W dodatku "wygląda na to" (mówiąc językiem klasyka - sklerotyka), że Steiert zaserwował im jakąś specyficzną pomoc rodem z NRD-ówka. Z Japończykami chcesz wygrać? Byłoby pięknie, tylko jak? Harada skakał znacznie lepiej od Huli i jeśli Okabe nie nawali, to znikąd pomocy. Szwajcarzy? Powiedzmy Hula nadrobi nad Landertem, ale Moelinger to zrekompensuje wygrywając ze Stochem. Dużo przyjdzie odrabiać Mateji do Ammanna. A ten nie musi źle skakać na dużej skoczni. O pierwszych czterech zespołach klasyfikacji Pucharu Narodów, jako dżentelmeni, nie będziemy, rozumiem, dyskutować. Przynajmniej tutaj, w kontekście miejsca Polaków. Zauważ dwie rzeczy. Po pierwsze: w ogóle nie biorę pod uwagę, że inne zespoły mogą nas wyprzedzić. W zestawieniu z naszym niedawnym występem w Kulm to załozenie ultraoptymistyczne. Wiem, to inne skocznie, inny mimo wszystko czas, ale jednak. Po drugie: przy opisanej wyżej symulacji nie załozyłem w ogóle żadnego zepsutego skoku któregokolwiek Polaka. Kiedy ostatnio taka sytuacja miała miejsce? Nigdy! Może w Villach w grudniu 2001. Nawet wczoraj Hula najnormalniej w świecie spartolił drugi skok. A mimo to jestem gotów skłaniać się ku tezie, że przy szczęściu, które się chyba w Pragelato przed Polakami jak dotąd nie chowa, możemy zająć pozycję znacznie lepszą niż ta, która nam się w tym sezonie należy. W każdym razie ta, ewentualnie zajęta, wysoka pozycja będzie strasznie zaciemniać pobojowisko, jakie zostawia po sobie Kuttin.
    P.S. Rozumiem, że skoro tylko w tej sprawie się ze mną nie zgadzałeś, to moje ranne wyjaśnienie co do porażki Małysza z Ammanem i Hannawaldem w Salt Lake Cię przekonało? Jeśli nie, to mam jeszcze ostatnią deskę ratunku. Przeczytaj moje dwa posty do styczniowego artykułu "Mission impossible". Więcej argumentów w tej sprawie nie przytoczę. Inaczej: argumenty może są, ale dowodów ni ma.

  • zuza doświadczony

    @Usia sprawdz poczte prosze!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl