Podopieczni (były i obecny) Kojonkoskiego wygrywają

  • 2003-01-06 16:46
Mieszankę skoków bardzo słabych i bardzo dobrych obejrzeliśmy w Bischofshofen, niestety Polacy oddawali w wiekszości te gorsze. Szcześliwie Adam Małysz po nienajlepszym skoku w I serii w drugiej w pełni się zrehabilitował. Wygrał niespodziewanie Bjoern Einar Romoeren. W klasyfikacji końcowej: Ahonen, Hannawald, Małysz.

I seria

Po doświadczeniach z kwalifikacji zdecydowano, że 13 belka startowa gwarantuje dobry poziom konkursu i bezpieczeństwo zawodników. Piersza seria rozgegrana została nietypowo jak na T4S - nie było systemu K.O.

Poczatek serii nie obfitował w niespodzianki. Ponownie zawiódł Robert Mateja - 107m to bardzo słaby wynik. Po obiecującym skoku na treningu ponownie słaby skok w konkursie. Szkoda. Gorzej skoczyli m.in Wassiliew (99,5m), Duffner (99,5m) i Myer (96,5m), ale już Jaan Juris był lepszy od pana Roberta o 8,5m. Sporą grupkę niemieckich kibiców ucieszył skok Stefana Piepera, który jako pierwszy przekroczył granicę 120m, chociaż tylko o 0,5m.

Przeplatanki imponujących i beznadziejnych skoków rozpoczęła próba Marcina Bachledy. Dobry skok w kwalifikacjach obudził nadzieje na zaistnienie w konkursie. Jednak o 74 metrach chyba lepiej zapomnieć. Roberto Cecon nie zawiódł - 126 metrów. Po nim startował o połowe niemal młodszy Thomas Morgenstern uzyskując aż 132m i dwie 20tki w nocie. Po nich 84,5 metra Ammanna było bardzo rozczarowywujące. Veli-Matti Lindstroem przywrócił niezły poziom serii skokiem 119,5 metrowym. Po nim oglądalismy przyzwoite skoki.

Na odnotowanie zasługują: 126,5 Roberta Kranjca, Bjoerna Einara Romoerena i Roara Ljoekelsoey'a oraz 130 metrowy Georga Spaetha. Zawiedli Japończycy Funaki - 110, Kasai 107.5 i lepiej Miyahira - 119.5

Liegl Florian - 133.5 - nie wymaga komentarza. Młodzi austriacy są w wybornej formie - potwiedził to Andreas Kofler (126m). Pozostawili w cieniu starsze pokolenie - m.in. Andreasa Goldbergera.

Sven Hannawald i Primoz Peteka uzyskali taką samą odległość - 128,5 metra, tracąc odpowiednio 9 i 9,5 punkta do prowadzącego Liegla. Daleki skok oddał Siggurd Pettersen - 134,5 - jednak niskie noty nie pozwoliły mu wyprzedzić austriaków.

Adam Małysz nie pokonał 120 metrów. Janne Ahonen natomiast trafił dokładnie w 130 metr i uzyskał bardzo wysokie noty. Martin Hoellwarth skoczył jeszcze gorzej od Małysza.

II seria

Pozostawiono 13tą bramkę startową. Jednak pierwsi zawodnicy w II serii oddawali dalsze skoki. Lars Bystoel osiągnął aż 127 metrów. Lider PŚ skakał jako ósmy i tym razem poprawił sie o 5 metrów w stosunku do I serii.

Gorzej skoczył Lindstroem (116). Po nim wspaniały skok oddał Adam Małysz. 133 metry na długo zapewniły mu prowadzenie. Kolejne skoki oscylowały wokół punktu K.

Nawet dwa równe i dobre skoki Cecona (126 i 123,5m) nie dały mu prowadzenia. Lecz 125.5 i 130m. Koflera wystarczało na 1 miejsce. Znacznie za Małyszem znalazl sie Kranjec, przed Bjoern Einar Romoeren.
Bjoern Einar Romoren
Za Peterka i Ljoekelsoey. Sven Hannawwald osiągnął 127metró plasując sie za Romoerenem. Jego rodak Georg Speth tylko 117 metra i spadl o 8 pozycji w klasyfikacji.

Wszyscy oczekiwali skoku lidera T4S Janne Ahonena. 123,5m. - zapewnił sobie wygraną w Turnieju, ale nie miejsce na podium w B'hofen.

Rownież Sigurd Pettersen skoczył krócej niz w I serii - 123 metry. Thomas Morgenstern nie obronił drugiego miejsca, a Liegl pierwszego. Bjoern Einar Romoeren zwyciężył po raz pierwszy w karierze. Janne Ahonen po raz drugi wygrał Turniej Czterech Skoczni. Adam Małysz dziś siódmy, a w całym T4S trzeci.

Zobacz pełne wyniki zawodów »

ogryznieta&tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6232) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Mika Kojonkoski w PŚ

    Mika Kojonkoski ur.19.04.1963:

    1984/1985 - 70 miejsce - 2 pkt--- 7 Fin
    1985/1986 - 50 miejsce - 8 pkt--- 9
    1986/1987 - 63 miejsce - 5 pkt - 10

    Punktowano(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt)

    Miejsca w konkursach:

    9 miejsce--- 22-12-1985 Chamonix
    12 miejsce - 04-03-1987 Oernskoeldsvik
    14 miejsce - 10-03-1985 Oslo
    15 miejsce - 22-03-1986 Planica
    15 miejsce - 14-03-1987 Planica
    23 miejsce - 04-01-1986 Innsbruck
    32 miejsce - 30-12-1985 Oberstdorf
    32 miejsce - 01-01-1986 Garmisch-Partenkirchen
    58 miejsce - 06-01-1986 Bischofshofen
    -----------------------------
    15 zdobytych pkt PŚ

  • Piotrek stały bywalec
    Adam jest super

    Niech każdy myśli co chce Adam jest wielki i jeszcze w tym roku osiągnie sukces

  • WrednySkin stały bywalec
    Gratulacje dla Adama

    Życzę dwóch takich wspaniałych skoków w jednym konkursie! Gratulacje, wspaniała walka do końca. Adam potwierdził, że jest czołowym skoczkiem świata.

  • anonim
    dzwiek

    blagam umiescice dzwiek w filmach zwlaszcza w tym drugim skoku bo po jakims czasie jak ogladam te skoki to lubie miec komentarz nawet szarego, blagam....

  • Redakcja redaktor
    dzwiek

    Od nastepnego konkursu bedzie juz prawie na 100procent...

  • WrednySkin stały bywalec
    Hess - oszust !!!

    To co wyprawia trener Hess woła o pomstę do nieba! Dlaczego tylko on jeden może bezkarnie łamać regulamin, wycofując Svena z belki, bo akurat nie ma wiatru? To sie zdarza już któryś raz w tym sezonie. To są kpiny!!! Dlaczego inni trenerzy nie złożą oficjalnego protestu? Panie trenerze Tajner, może Pan? Hanawald to bardzo dobry skoczek, niepotrzebna mu taka "niedźwiedzia przysługa" ze strony trenera Hessa. Wręcz przeciwnie, jest to niestety kolejny przyczynek do umocnienia "przyjaznych" uczuć polskich kibiców do Svena i jego trenera Hessa mającego zresztą w sobie tyle sympatii co grzechotnik.
    Szkoda, bo Hannawald zachowuje sie ostatnio poprawnie. Przyjmijmy go przyjaźnie w Zakopanem, za to Hessowi i szefowi PŚ, który przymyka oko na przekręty należy się kulka (śniegowa).

  • GD_Luk bywalec
    Adam i niepsrawiedliwosci na skoczni

    Tak jak pisałem rewelacji nie było, ale ciekawie Adam powiedział w radio 1. "Po drugim skoku Fijas powiedział mi zrób to i tak, nie kombinuj tylko rób swoje" - i co?? W złych warunkach 133m , wygrał tą serię. To potwierdza moją tezę. Nie starajmy w czasie trwania zawodów kombinować i szukać lespzej pozycji, kombinezonu czy lepszej termiki. Prędkość na progu w 1 -szym skoku 89,8 w drugim, 89,9, dla prównania Hanii w 1-szym skoku 90,1 w drugim 90,0. Zwycięzca Norweg - 1 szy skok - 90,4 2-gi 90,5. Ahonen odpowiednio 91,1 i 91,3 ale on jest silniejszy fizyczniei cięższy. A rezultaty takie zróżnicowane. 119 i 133m. To są błędy techniczne i nic więcej. Warunki takie same miał i Janne i Adam a róznice olbrzymie. Ja Adama nie krytykuje ale zaznaczam że gdzieś tkwi błąd. Nie jest to rzeczą normalną dla skoczka bez formy tak olbrzymia różnica między 1-szą a 2-gą serią. To zadanie trenerów. Oddał 4 skoki w porównywalnych warunkach, z tego 1 był bombowy. Wystarczyło skoczyć około 125 m i wygrałby cały konkurs. Przegrał z Norwegiem o 10 pkt czyli około 5-6 metrów.Piszę tutaj o tym dlatego że to jest nasz brylant. Skoczek z nieprawdopodnym talentem. Nie można eksperymentować. W tej dyscyplnie nie ma miejsca na próby w czasie konkursów i treningów. Należy dążyć do osięgnięcia formy pozwalającej na oddanie 2 równych skoków. Dzisiejszy konkurs jest dobitnym tego przykładem. Adam nie może mówić że drugi skok w Insbrucku był dobry. Tam spóźnił odbicie. Tu w 1-szym skoku znowu nie trafił. To by było na tyle. Gratulacje za 3 -miejsce i za ten skok gdzie pokazał jak się walczy. Ostatnia rzecz. Zachowanie Hessa poniżej wszelkich norm i sportowych i fair. Jak można zdejmować skoczka przy wietrze 0,6 czy 0,8!!!!!!!!!!!!! Kolejny raz śwaidczy to o tym że Niemcy za wszelką cenę chcą wygrać. Sędziowie nie powinni pozwolić na coś takiego. Wszystkim niedowiarkom chyba otworzy to oczy. Pann trener Hess nie ma monopolu na wygrywanie. Wszyscy powinni być traktowani jednakowo. Zachowanie w czasie 2-g

  • GD_Luk bywalec
    c.d

    Ostatnia rzecz. Zachowanie Hessa poniżej wszelkich norm i sportowych i fair. Jak można zdejmować skoczka przy wietrze 0,6 czy 0,8!!!!!!!!!!!!! Kolejny raz świadczy to o tym że Niemcy za wszelką cenę chcą wygrać. Sędziowie nie powinni pozwolić na coś takiego. Wszystkim niedowiarkom chyba otworzy to oczy. Pann trener Hess nie ma monopolu na wygrywanie. Wszyscy powinni być traktowani jednakowo. Zachowanie w czasie 2-giej próby było nie fair!!! Nie widziałem dawno takich prób manipulacji. Na szczęście i tak nic to nie dało. Adam skakał przy gorszym wietrze a Janne wygrał. Gratulacje Panie Adamie.

  • GD_Luk bywalec
    Bravo

    Bravo za 3 miejsce - Małysz skoczkiem czołówki światowej był i jest. Ale prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Więc tym co czytają new'sy przypominam tylko o tym.
    P.S
    Nadal twierdzę że nagle Adam zaczął dostawać niższe noty za styl. To zgroza. Myślę że to pole do popisu naszych trenerów. Warto przypomnieć o tym czasami w czasie zebrań trenerów i równie warto porozmawiać z delegatami FIS. Można porównać noty i styl 1-szego skoku Hanniego w Ga-Pa i skoku Adama. Nie weim co sie stało ale warto o te noty upominieć się czasami.
    P.S. - skinie....znowu przewidziałem wynik..P:))))

  • WrednySkin stały bywalec
    Oszust Hess c.d.

    Tu i ówdzie usłyszałem wersję, że to nie Hess jest winny, tylko rzekomo Austriacy nie włączyli zielonego światła, bo czekali aż wiatr dla Svena się...pogorszy. Ponoć Niemcy byli z tego powodu wsciekli. Osobiście lubię czytać bajki, ale po pierwsze muszą być dobre, po drugie - żeby w nie wierzyć to już przesada. Zauważcie, przetrzymywanie Svena w tym sezonie wbrew zasadom regulaminu to NORMA dla Hessa, niezależnie od kraju, w którym odbywały się zawody.
    To urąga zasadom sportu! Na dobrą sprawę to Bogu ducha winien Hannawald powinien zostać zdyskwalifikowany za przekroczenie limitu czasu, czyż nie?
    Panie trenerze Tajner - proszę złożyć oficjalny protest!

  • anonim
    Hess fawotyzuje

    To co robi Hess nadaje się do prasy..
    Takiego oszustwa nie powinien popełnić ..
    Niech go zaskarżą.. Swoją drogą robi to umiejętnie bo nikt z dyrektorów mu nic nie zarzuca!!! Sven jest poprawny..
    A Hessowi w Zakopanym dużą kulkę ...

  • anonim
    Nowy wróg narodowy

    No proszę jak miło. To teraz już głównym wrogiem Umęczonego Narodu Polskiego jest trener Reinhard Hess? Śmiać mi się z was chce.

  • anonim
    do Jana

    Hess zrobił nieładnie i koniec. Nie chodzi o „sprawę polską” ale o zwykłą przyzwoitość. Twój komentarz nie jest trafny.

  • anonim
    Adam the best

    Adam dzisiaj bardzo mi się spodobał.Nie załamał się psychicznie po pierwszym skoku.Jego prędkość na progu była mniejsza od ahonena tylko o 0.2.

  • WrednySkin stały bywalec
    Do Jana

    Co do tego ma sprawa polska? Chodzi o zasady fair play i zwykłą przyzwoitość. Chcę oglądać normalne zawody, prowadzone zgodnie z regulaminem, a nie jakąś chucpę godną ustawianych walk bokserskich lub wrestlingu.

  • anonim
    przyruch...

    ... a może raczej pżyruch albo przyruh lub pżyruh. co to znaczy? chciałbym wiedzieć o czym w kółko gada Szaranowicz. będę wdzieczny za wyjaśnienie, jeśli ktoś z Was wie.

  • anonim
    niewinny Hanni

    Rozumiem.... ta sprawa z opóźnianiem skoku Hannawalda to było w pewnym sensie oszustwo, ale Sven nie jest tu niczemu winien... tylko jak już to Hess, który czekając na lepszy wiatr tylko pogorszył
    Hanniemu sytuację !!! Hanni jest jednym z nielicznych zawodników, którzy opuszczają belkę niemal od razu... należało mu się to, co osiągnął... a co do kulki... to bym Hessowi przyłożyła... mimo że nie toleruję takiego zachowania !!!

  • anonim
    Hess

    Mój komentarz nie odnosi się tyle do samego zdarzenie (co do którego zresztą nie mam pewności, czy rzeczywiście Hess postępował aż tak bardzo nie fair - ciekawe na ile komentarz Szaranowicza wpłynął na tę 'burzę' - IMO w stopniu b. dużym). Chodziło mi właśnie o te wszystkie reakcje po konkursie. Znowu została podgrzana niepotrzebnie atmosfera. Jeden z lepszych 'rodzynków' znalazłem na onecie:
    "No i jak tu chociaz lubic hitlerowcow na kazdym kroku oszukuja a teraz to juz w zywe oczy. Szkoda tyko ze Haniwald nie zaliczyl gleby po tym naciaganym skoku - to by byla sprawiedliwosc."
    Zresztą, założę się, że tylko i wyłącznie w Polsce wałkuje się temat Hessa ściągającego Hanniego z belki, w każdym innym kraju wszyscy mają to gdzieś.

  • GD_Luk bywalec
    Hess

    Jan to żadne podgrzewanie atmosfery. Nikt nie używa inwektyw. Prezentowałem fakty które stwierdzono w tvp1 i w "Echach Stadionów" również. Tak się nie robi. Hess gestekuluje...ok nie lubimy tego ale i nie potępiamy. W przpisach wyraźnie jest powiedziane że skoczek ma 30 s na skok. W razie wiatru niebezpiecznego dla skoczka o zdjęciu go z belki decyduje kierownik zawodów. On miał cały czas zielone śwaitło. Cały czas mógł skoczyć, inni skakali a on czekał. To nie fair. Gra się tak jakie są warunki. Jednakowe dla wszystkich. Nie ma żadnych przywilejów. Nie zawsze można wygrywać - to chcę powiedzieć Panu Hessowi. Trzeba umieć przegrywać z twarzą. Wygrana za wszelką cenę nie ma sensu. Powtarzam to nie było fair Panie Hess. Drogi Janie ex post mogę powiedzieć że nie miałeś racji w swoim komentarzu.

  • WrednySkin stały bywalec
    Do Pinklon Thomasa

    Prawdopodobnie chodzi o "psi ruch", ściślej mówiąc gwałtowne poderwanie ogona przy odbiciu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl