Andreas Kofler: "Czuję, że jestem na właściwej drodze"

Fińskie Lahti powitało skoczków narciarskich. Odbyły się już bowiem dwie serie treningowe i kwalifikacje do konkursu indywidualnego, który odbędzie się w niedzielę. Niektórzy skoczkowie podzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami po rundzie kwalifikacyjnej.

Tami Kiuru krytycznie ocenił swoje dzisiejsze skoki. "Zacząłem treningi nawet dobrze, jednak ze skoku na skok było coraz gorzej. Nie tego oczekiwałem" - powiedział Fin.

Kiuru skacze dla klubu Lahdenhiihtoseura, obiekt w Lahti jest więc mu bardzo dobrze znany. "Skocznia jest mi bardzo dobrze znana, wiem jak na niej skakać" - mówił Kiuru.

Z pewnością faworytami konkursu drużynowego są Austriacy, ale Tami obiecuje, że Finowie także powalczą o najwyższe laury. "Mam nadzieję, że w konkursie drużynowym będziemy silną ekipą i wygramy konkurs" - zakończył Fin.

Andreas Kofler nie ukrywał zadowolenia ze swoich skoków. "Jestem zadowolony ze swoich skoków, były dobre. Od zawodów w Sapporo czuję, że jestem na właściwej drodze i dobrze mi się skacze. Chciałbym sezon zakończyć pozytywnie" - powiedział Kofler.

Andreas nie odczuwa zmęczenia po mistrzostwach. "Sprawia mi ogromną radość tu skakać, na pewno jest ciężko się przestawić zwłaszcza, że skocznie w Japonii były inne. Ale nie myślę o tym, skocznia jest w porządku, mam nadzieję, że przyjdzie jutro więcej kibiców" - dodał Kofi.

Ekipa Alexandra Pointnera należy do faworytów konkursu drużynowego. "Mam nadzieję, że drużyna Austrii w konkursie drużynowym powalczy o pierwsze miejsce. Nie wiem czy będę w drużynie, ale mam taką nadzieję." - zakończył Austriak.

Natomiast sympatyczny Ilja Rosliakov powiedział: " Wydaje mi się, że mój dzisiejszy skok z kwalifikacji był dobry. Także moja forma powoli się poprawia. Niestety, moje skoki treningowe były złe. Po Mistrzostwach Świata mieliśmy pięciodniową przerwę i to były moje pierwsze skoki. Ale starałem się!

Bardziej optymistyczny wydawał się jego kolega z drużyny Denis Kornilov. "Mój skok z kwalifikacji był OK. Lubię tę skocznię. Nie umiem powiedzieć, dlaczego lubię tę skocznię. Może dlatego, że zawsze miałem tutaj dobre rezultaty? Tak samo było dziś."

Czech, Jakub Janda nie był do końca zadowolony ze swoich prób. "Skok z kwalifikacji był słabiutki, tak samo było ze skokami treningowymi. Pierwszy był zbyt płaski, a z drugim wyszło mi już lepiej" - stwierdził Czech.

Niestety Janda w dalszym ciągu nie może odnaleźć formy, dzięki której zdobył Kryształową Kulę. "Co z moją formą? Staram się i staram, ale ciągle tej zimy mam jakieś problemy. Chciałbym w końcu oddawać bardzo, bardzo dobre skoki" - dodał Jakub.

"Zrobiłem bardzo duże postępy. Skaczę normalnie. Ten mój skok kwalifikacyjny był w porządku, chociaż troszeczkę za płaski" - powiedział Andreas Kuettel.

"Jest jeszcze tyle rzeczy, które muszę poprawić. Zdarza się na przykład, że za wcześnie się wybijam albo w locie mam jakieś dziwne ruchy, których nie powinno być. Tak jak mówiłem, zrobiłem postępy, staram się skakać lepiej. Zobaczymy, co się jutro będzie działo" - zakończył Szwajcar.

Korespondencja z Lahti - Anna Szczepankiewicz i Emilia Pyra

Andreas Kofler w Lahti