Reprezentacja Niemiec po raz trzeci z rzędu zdobyła drużynowe mistrzostwo świata juniorów, po
triumfach w Karpaczu (2001) i Schonach (2002). Niemcy w składzie: Björn Kircheisen, Tino
Edelmann, Christian Beetz i Marco Kühne zdołali odrobić stratę z biegu i pokonali Norwegów
(Petter Tande, Mikko Kokslien, John Richard Rundsveen, Magnus Moan) o 15,9 pkt. Trzecie miejsce
zajęli Francuzi (Maxime Laheurte, Francois Braud, Jason Lamy Chapuis, Sebastien Lacroix). Polska
reprezentacja (Andrzej Dorula, Janusz Zygmuntowicz, Józef Zygmuntowicz, Rafał Śliż) zajęła
przedostatnie, 12. miejsce.
Zawody rozpoczęły się o godzinie 10.00 biegiem sztafetowym, w którym każdy z czterech zawodników w drużynie miał do pokonania 5 km. Zdecydowanymi faworytami części biegowej byli Norwegowie, u których na pierwszej zmianie wystąpił ich najsilniejszy biegacz - Magnus Hovdal Moan. Tak jak można się było spodziewać, jako pierwszy przybiegł on do strefy zmian, gdzie czekał na niego Mikko Kokslien.Jednak ramię w ramię z Moanem biegł Amerykanin Nathan Gerhart i po pierwszej zmianie USA miały tylko 2 sekundy straty do Norwegii. Niemal jednocześnie wpadli na linię zmian Szwajcar Jan Schmid i Niemiec Christian Beetz, więc po pierwszych pięciu kilometrach mieliśmy kolejność następującą: 1 NOR, 2 USA, 3 SUI, 4 GER. Dopiero na 10. pozycji (półtora minuty straty) była ekipa francuska, w której na pierwszej zmianie biegł Maxime Laheurte. Na przedostatnim, 12. miejscu, przybiegł Janusz Zygmuntowicz, którego zmienił Rafał Śliż, a Polska traciła do Norwegii prawie 2 minuty.
Na drugiej zmianie Norwegowie zdecydowanie wysunęli się na prowadzenie, zaś na drugie miejsce całkiem nieoczekiwanie wysunęli się Japończycy, dzięki świetnemu biegowi Yusuke Minato, i tracili do Norwegów 47 sekund. Na trzecim miejscu przyprowadził sztafetę USA Eric Camerota (prawie minuta straty do Norwegów), zaś czwarte miejsce utrzymali Niemcy, u których na drugiej zmianie biegł Marco Kühne. Jednakże podopieczni Horsta Hüttela tracili do prowadzących już minutę i 24 sekundy. Francuzi przesunęli się na 9. miejsce po biegu Jasona Lamy Chapuisa, jednak tracili grubo ponad 3 minuty. W naszej ekipie Rafał Śliż pobiegł bardzo słabo i Polska spadła na ostatnie miejsce, mając na końcu drugiej zmiany już prawie 5 i pół minuty straty do liderów.
Na trzeciej zmianie w większości sztafet (z wyjątkiem Francji) biegli najsłabsi biegowo zawodnicy, co jednak nie zapobiegło przetasowaniom w klasyfikacji. U prowadzących Norwegów biegł brązowy medalista środowego Gundersena, Petter Tande, i zdołał on obronić pierwszą pozycję. Z kolei na drugie miejsce wyprowadził ponownie Amerykanów Morgan Goodwin (minuta i 12 sek. za Norwegią), zaś na trzecie Niemców - Tino Edelmann (minuta i 26 sek. za prowadzącymi). U Francuzów świetnie pobiegł Sebastien Lacroix i wyprowadził swoją reprezentację na 6. miejsce. Biegnący w polskiej ekipie Józef Zygmuntowicz spisał się na miarę swoich możliwości, jednak nie zapobiegło to dalszemu wzrostowi straty, która po 15 kilometrach wynosiła ponad 7 minut.
Na ostatnich 5 km Norweg John Richard Rundsveen nie zawiódł kolegów i dowiózł pierwsze miejsce do mety. Jednakże przewaga nad konkurentami zmalała. U Niemców biegł fenomenalny Björn Kircheisen i ostatecznie przekroczył linię mety jako drugi 40 sekund po Norwegu, wyprzedzając wcześniej na trasie reprezentanta USA Bretta Camerotę, który zafiniszował jako trzeci ze stratą minuty i 25 sekund. Francja (na ostatniej zmianie biegł Francois Braud) utrzymała 6. pozycję i ukończyła bieg ze stratą 3 minut i 17 sekund za Norwegią. W naszej drużynie na ostatniej zmianie biegł Andrzej Dorula, który do Solleftea pojechał jako członek ekipy skoczków specjalnych i tylko na te drużynowe zawody wspomógł kombinatorów. Andrzej przekroczył linię mety jako ostatni, Polska straciła ponad 10 minut do Norwegii.
W drużynowym starcie masowym po biegu ustala się liczbę punktów na podstawie strat czasowych. Zwycięzcy, Norwegowie, otrzymali ich 400, zaś następne ekipy odpowiednio mniej wg przelicznika 1 minuta=40 punktów. Tak więc Niemcy tracili 26,7 pkt., Amerykanie 56,7 pkt., zaś znajdujący się na czwartym miejscu Japończycy 98 pkt. Francuzi mieli 131,3 pkt. mniej niż Norwegowie, a Polacy ponieśli na trasię tak wielką stratę, że po przeliczeniu dostali... ujemną liczbę punktów(!), a konkretnie -4,0.
W przypadku drużynowego startu masowego, po biegu mamy dwie punktowane serie skoków, jednakże nie jest w nich oceniany styl, tylko 3-osobowe jury podejmuje decyzję o odjęciu punktów za brak telemarka przy lądowaniu (4,8 pkt.), bądź też za upadek (10 pkt.).
Przed rozpoczęciem konkursu skoków było już raczej wiadomo, że walka o złoto rozegra się między Niemcami a Norwegami, natomiast interesująco przedstawiała się kwestia brązowego medalu. Amerykanie, trzeci po biegu, nie prezentują na skoczni najwyższej dyspozycji, szansy swojej mogli tam szukać Szwajcarzy a także Francuzi. Polacy z kolei musieli podjąć walkę o opuszczenie ostatniej lokaty zajmowanej po biegu.
Już po pierwszej serii Niemcy objęli prowadzenie, spychając Norwegów na drugie miejsce. W ekipie naszych zachodnich sąsiadów najlepiej spisywał się skaczący jako ostatni Kircheisen, który uzyskał 112 metrów, zaś jego najgroźniejszy konkurent Petter Tande (startowali w tej samej, 4. grupie zawodników) osiągnął 9 metrów mniej. Tyle samo co 'Kirchi' uzyskał Edelmann, zaś przyzwoite skoki Beetza i Kühne (odpowiednio 98,5 m i 101 m) pozwoliły Niemcom nie tylko odrobić stratę punktową z biegu, ale także wysunąć się na prowadzenie, gdyż u Norwegów jedynie John Rundsveen (107 m) zanotował godną uwagi odległość. U Francuzów świetnie spisał się Maxime Laheurte (110 m), a solidnie zaprezentował się Lacroix (104,5 m), co pozwoliło im przesunąć się na 4 pozycję. W naszej ekipie najdalej skoczył Andrzej Dorula (100,5 m), Rafał Śliż uzyskał metr mniej, Janusz Zygmuntowicz - 90,5 m, a jego brat Józef - 84 m. Pozwoliło to Polakom awansować na 12. miejsce, a rolę 'czerwonej latarni' przejęli fatalnie spisujący się na skoczni Włosi.
W drugiej serii Niemcy spokojnie kontrolowali sytuację i nie dali sobie odebrać prowadzenia. Choć nieco słabiej spisali się Christian Beetz i Marco Kühne, to skoki Kircheisena i Edelmanna pozwoliły utrzymać przewagę nad Norwegami, u których ponownie najlepszy był John Rundsveen. Na trzecie miejsce zdołali wskoczyć Francuzi, głównie dzięki znakomitemu występowi Jasona Lamy Chapuisa, a także dlatego, iż w ekipie szwajcarskiej zawiódł Seppi Hurschler. U Polaków tym razem najlepszy był Rafał Śliż. Ostatecznie nasza reprezentacja utrzymała się na 12. miejscu.
Solleftea, 07.02.03
Drużynowy Start Masowy 4x5 km / K108
1 GER (Christian Beetz/Marco Kühne/Tino Edelmann/Björn Kircheisen)
373,3 2 420,6 793,9
2 NOR (Magnus H. Moan/Mikko Kokslien/Petter Tande/John R. Rundsveen)
400 1 378 778
3 FRA (Maxime Laheurte/Jason Lamy Chapuis/Sebastien Lacroix/Francois Braud)
268,7 6 425,4 694,1
4 SUI (Jan Schmid/Guido Landert/Seppi Hurschler/Michi Hollenstein)
272 5 400,2 672,2
5 SLO (Grega Verbajs/Dejan Plevnik/Damjan Vtić/Mitja Oranić)
246,7 7 382,2 628,9
6 FIN (Juha Karjalainen/Markus Laitinen/Janne Ryynänen/Ville Kähkönen)
237,3 9 353,4 590,7
7 USA (Nathan Gerhart/Eric Camerota/Morgan Goodwin/Brett Camerota)
343,3 3 246 589,3
8 JPN (Kohei Takao/Yusuke Minato/Takashi Moriyama/Taihei Kato)
302 4 263,4 565,4
9 AUT (Michael Palli/Benjamin Kreiner/Lukas Klapfer/David Zauner)
138 10 416,4 554,4
10 CZE (Martin Skopek/Ales Vodsedalek/Jan Vodsedalek/Miroslav Dvorak)
239,3 8 256,8 496,1
11 RUS (Siergiej Gubin/Witalij Bodaliew/Konstantin Woronin/Dimitrij Matwiejew)
114,7 11 331,2 445,9
12 POL (Janusz Zygmuntowicz/Rafał Śliż/Józef Zygmuntowicz/Andrzej Dorula)
-4 13 320,4 316,4
13 ITA (Daniele Munari/Giuseppe Michielli/Davide Bresadola/Michele Giuliani)
32 12 220,8 252,8
(kolejno: kraj, skład drużyny, punkty za bieg, miejsce po biegu, suma punktów za bieg i skoki)
Zawody rozpoczęły się o godzinie 10.00 biegiem sztafetowym, w którym każdy z czterech zawodników w drużynie miał do pokonania 5 km. Zdecydowanymi faworytami części biegowej byli Norwegowie, u których na pierwszej zmianie wystąpił ich najsilniejszy biegacz - Magnus Hovdal Moan. Tak jak można się było spodziewać, jako pierwszy przybiegł on do strefy zmian, gdzie czekał na niego Mikko Kokslien.Jednak ramię w ramię z Moanem biegł Amerykanin Nathan Gerhart i po pierwszej zmianie USA miały tylko 2 sekundy straty do Norwegii. Niemal jednocześnie wpadli na linię zmian Szwajcar Jan Schmid i Niemiec Christian Beetz, więc po pierwszych pięciu kilometrach mieliśmy kolejność następującą: 1 NOR, 2 USA, 3 SUI, 4 GER. Dopiero na 10. pozycji (półtora minuty straty) była ekipa francuska, w której na pierwszej zmianie biegł Maxime Laheurte. Na przedostatnim, 12. miejscu, przybiegł Janusz Zygmuntowicz, którego zmienił Rafał Śliż, a Polska traciła do Norwegii prawie 2 minuty.
Na drugiej zmianie Norwegowie zdecydowanie wysunęli się na prowadzenie, zaś na drugie miejsce całkiem nieoczekiwanie wysunęli się Japończycy, dzięki świetnemu biegowi Yusuke Minato, i tracili do Norwegów 47 sekund. Na trzecim miejscu przyprowadził sztafetę USA Eric Camerota (prawie minuta straty do Norwegów), zaś czwarte miejsce utrzymali Niemcy, u których na drugiej zmianie biegł Marco Kühne. Jednakże podopieczni Horsta Hüttela tracili do prowadzących już minutę i 24 sekundy. Francuzi przesunęli się na 9. miejsce po biegu Jasona Lamy Chapuisa, jednak tracili grubo ponad 3 minuty. W naszej ekipie Rafał Śliż pobiegł bardzo słabo i Polska spadła na ostatnie miejsce, mając na końcu drugiej zmiany już prawie 5 i pół minuty straty do liderów.
Na trzeciej zmianie w większości sztafet (z wyjątkiem Francji) biegli najsłabsi biegowo zawodnicy, co jednak nie zapobiegło przetasowaniom w klasyfikacji. U prowadzących Norwegów biegł brązowy medalista środowego Gundersena, Petter Tande, i zdołał on obronić pierwszą pozycję. Z kolei na drugie miejsce wyprowadził ponownie Amerykanów Morgan Goodwin (minuta i 12 sek. za Norwegią), zaś na trzecie Niemców - Tino Edelmann (minuta i 26 sek. za prowadzącymi). U Francuzów świetnie pobiegł Sebastien Lacroix i wyprowadził swoją reprezentację na 6. miejsce. Biegnący w polskiej ekipie Józef Zygmuntowicz spisał się na miarę swoich możliwości, jednak nie zapobiegło to dalszemu wzrostowi straty, która po 15 kilometrach wynosiła ponad 7 minut.
Na ostatnich 5 km Norweg John Richard Rundsveen nie zawiódł kolegów i dowiózł pierwsze miejsce do mety. Jednakże przewaga nad konkurentami zmalała. U Niemców biegł fenomenalny Björn Kircheisen i ostatecznie przekroczył linię mety jako drugi 40 sekund po Norwegu, wyprzedzając wcześniej na trasie reprezentanta USA Bretta Camerotę, który zafiniszował jako trzeci ze stratą minuty i 25 sekund. Francja (na ostatniej zmianie biegł Francois Braud) utrzymała 6. pozycję i ukończyła bieg ze stratą 3 minut i 17 sekund za Norwegią. W naszej drużynie na ostatniej zmianie biegł Andrzej Dorula, który do Solleftea pojechał jako członek ekipy skoczków specjalnych i tylko na te drużynowe zawody wspomógł kombinatorów. Andrzej przekroczył linię mety jako ostatni, Polska straciła ponad 10 minut do Norwegii.
W drużynowym starcie masowym po biegu ustala się liczbę punktów na podstawie strat czasowych. Zwycięzcy, Norwegowie, otrzymali ich 400, zaś następne ekipy odpowiednio mniej wg przelicznika 1 minuta=40 punktów. Tak więc Niemcy tracili 26,7 pkt., Amerykanie 56,7 pkt., zaś znajdujący się na czwartym miejscu Japończycy 98 pkt. Francuzi mieli 131,3 pkt. mniej niż Norwegowie, a Polacy ponieśli na trasię tak wielką stratę, że po przeliczeniu dostali... ujemną liczbę punktów(!), a konkretnie -4,0.
W przypadku drużynowego startu masowego, po biegu mamy dwie punktowane serie skoków, jednakże nie jest w nich oceniany styl, tylko 3-osobowe jury podejmuje decyzję o odjęciu punktów za brak telemarka przy lądowaniu (4,8 pkt.), bądź też za upadek (10 pkt.).
Przed rozpoczęciem konkursu skoków było już raczej wiadomo, że walka o złoto rozegra się między Niemcami a Norwegami, natomiast interesująco przedstawiała się kwestia brązowego medalu. Amerykanie, trzeci po biegu, nie prezentują na skoczni najwyższej dyspozycji, szansy swojej mogli tam szukać Szwajcarzy a także Francuzi. Polacy z kolei musieli podjąć walkę o opuszczenie ostatniej lokaty zajmowanej po biegu.
Już po pierwszej serii Niemcy objęli prowadzenie, spychając Norwegów na drugie miejsce. W ekipie naszych zachodnich sąsiadów najlepiej spisywał się skaczący jako ostatni Kircheisen, który uzyskał 112 metrów, zaś jego najgroźniejszy konkurent Petter Tande (startowali w tej samej, 4. grupie zawodników) osiągnął 9 metrów mniej. Tyle samo co 'Kirchi' uzyskał Edelmann, zaś przyzwoite skoki Beetza i Kühne (odpowiednio 98,5 m i 101 m) pozwoliły Niemcom nie tylko odrobić stratę punktową z biegu, ale także wysunąć się na prowadzenie, gdyż u Norwegów jedynie John Rundsveen (107 m) zanotował godną uwagi odległość. U Francuzów świetnie spisał się Maxime Laheurte (110 m), a solidnie zaprezentował się Lacroix (104,5 m), co pozwoliło im przesunąć się na 4 pozycję. W naszej ekipie najdalej skoczył Andrzej Dorula (100,5 m), Rafał Śliż uzyskał metr mniej, Janusz Zygmuntowicz - 90,5 m, a jego brat Józef - 84 m. Pozwoliło to Polakom awansować na 12. miejsce, a rolę 'czerwonej latarni' przejęli fatalnie spisujący się na skoczni Włosi.
W drugiej serii Niemcy spokojnie kontrolowali sytuację i nie dali sobie odebrać prowadzenia. Choć nieco słabiej spisali się Christian Beetz i Marco Kühne, to skoki Kircheisena i Edelmanna pozwoliły utrzymać przewagę nad Norwegami, u których ponownie najlepszy był John Rundsveen. Na trzecie miejsce zdołali wskoczyć Francuzi, głównie dzięki znakomitemu występowi Jasona Lamy Chapuisa, a także dlatego, iż w ekipie szwajcarskiej zawiódł Seppi Hurschler. U Polaków tym razem najlepszy był Rafał Śliż. Ostatecznie nasza reprezentacja utrzymała się na 12. miejscu.
Solleftea, 07.02.03
Drużynowy Start Masowy 4x5 km / K108
1 GER (Christian Beetz/Marco Kühne/Tino Edelmann/Björn Kircheisen)
373,3 2 420,6 793,9
2 NOR (Magnus H. Moan/Mikko Kokslien/Petter Tande/John R. Rundsveen)
400 1 378 778
3 FRA (Maxime Laheurte/Jason Lamy Chapuis/Sebastien Lacroix/Francois Braud)
268,7 6 425,4 694,1
4 SUI (Jan Schmid/Guido Landert/Seppi Hurschler/Michi Hollenstein)
272 5 400,2 672,2
5 SLO (Grega Verbajs/Dejan Plevnik/Damjan Vtić/Mitja Oranić)
246,7 7 382,2 628,9
6 FIN (Juha Karjalainen/Markus Laitinen/Janne Ryynänen/Ville Kähkönen)
237,3 9 353,4 590,7
7 USA (Nathan Gerhart/Eric Camerota/Morgan Goodwin/Brett Camerota)
343,3 3 246 589,3
8 JPN (Kohei Takao/Yusuke Minato/Takashi Moriyama/Taihei Kato)
302 4 263,4 565,4
9 AUT (Michael Palli/Benjamin Kreiner/Lukas Klapfer/David Zauner)
138 10 416,4 554,4
10 CZE (Martin Skopek/Ales Vodsedalek/Jan Vodsedalek/Miroslav Dvorak)
239,3 8 256,8 496,1
11 RUS (Siergiej Gubin/Witalij Bodaliew/Konstantin Woronin/Dimitrij Matwiejew)
114,7 11 331,2 445,9
12 POL (Janusz Zygmuntowicz/Rafał Śliż/Józef Zygmuntowicz/Andrzej Dorula)
-4 13 320,4 316,4
13 ITA (Daniele Munari/Giuseppe Michielli/Davide Bresadola/Michele Giuliani)
32 12 220,8 252,8
(kolejno: kraj, skład drużyny, punkty za bieg, miejsce po biegu, suma punktów za bieg i skoki)
Jan,
źródło: Informacja własna
oglądalność: (4029)
komentarze: (1)
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się