Mika Kojonkoski: "Może plastron lidera był dla Małysza za ciężki"

  • 2007-03-19 12:44
Trener norweskich skoczków - Mika Kojonkoski - po niedzielnym konkursie PŚ w Oslo wypowiedział się dla TVP na temat feralnego skoku Adama Małysza.

"Skok Adama rzeczywiście wyglądał bardzo niebezpiecznie. Wiatr był dziś bardzo zmienny, więc trudno jest mi ocenić warunki, w jakich skakał" - mówił po konkursie Mika Kojonkoski.

"Być może dostał on silny podmuch, a być może popełnił jakiś błąd, chyba zbyt agresywnie wyszedł z progu" - dodaje Fin.

"A może plastron lidera Pucharu Świata, który w sobotę założył był za ciężki, cięższy niż ten normalny?" - zakończył ze śmiechem trener Mika Kojonkoski.

Te wypowiedzi Kojonkoskiego wzbudziły sporo kontrowersji wśród kibiców, podobnie jak fakt, że po ponownym objęciu prowadzenia w PŚ przez Andersa Jacobsena, o rzekomej kontuzji kolana Norwega słuch zaginął...

Jedno jest pewne, w Planicy zapowiada się pasjonująca walka między Adamem Małyszem i Andersem Jacobsenem o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ, a z tarczą powróci zapewne ten zawodnik, który okaże się odporniejszy psychicznie...

Tadeusz Mieczyński, źródło: TVP
oglądalność: (26462) komentarze: (412)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    ten plastron rzeczywiście pewnie był za ciężki skoro Adam pozwolił go do Planicy donosić Andersowi. po co miałby się przemęczać:P. brawa dla Miki za trafne spostrzeżenie

  • anonim
    mika

    wiesz co kojonkoski tego sie po tobie nie spodziewałem. niech twoj jacobsen lepiej przestanie udawac i wezmie sie do skakania, bo adam zaraz go dogoni

    ADAM MAŁYSZ - KING IS BACK!!!!!!!!

  • romek początkujący

    skolim dałes rade z tym tekstem trzeba mieć łep żeby cos takiego wymysleć hehe:)...choć troche prawdy w tym jest ...wróg nieśpi!!!

  • anonim

    Olśnienie!!! Chyba zaczynam rozumieć pana trenera. Na jego miejscu mnie też ogarnęłaby co najmniej złość, żeby nie powiedzieć ta ... no ... wiecie... Grypa? Nie, cholera (sorki za to słówko). Najpierw Austriacy sprzątneli mu planowane przez 4 lata złoto w drużynówce w Turynie (słynne Gold in Torino), potem na ich nieszczęście Adam wrócił do formy, w Lahti znowu żadnemu Austriakowi nic się nie stało i wygrali, Turniej Skandynawski wygrywa Małysz... i coraz bardziej przydeptuje piętki Andersa w PŚ. Nie, naprawdę ten człowiek ma prawo do totalnej załamki. A Wy mu nie współczujecie? :-).

  • norqe-kojo stały bywalec
    mika niewiem co się stało??

    niewiem, na prawdę niewiem co "strzeliło" kojonkoskiemu do takiej wypowiedzi. zawsze uwarzałam że to facet z poczuciem chumoru, ale czystym i nieszkodliwym dla innych, a tu prosze... jest on niewątpliwie zdenerwowany formą andersa i myśle że chciałby by to jacobsen wygrał PŚ! ale dał się podpuścić dziennikarzowi jak dziecko... jest on doświadczony i świetny w tym co robi ale teraż coś zazgrzytało. myślę że poprostu on się bardzo denerwuje tym że anders ma tylko 14 pkt. pzrewagi z nawet w planicy może szybko przegrac z naszym orłem, a to mogło by się żle skończyć dla jacobsena. mika nierób tak więcej..przecierz jesteś takim fajnym facetem...

  • anonim
    Co on gada!?

    Pan trener powinien raczej skupić się na skokach swojego marnego ostatnio Jacobsena i nie liczyć na cud gdyż Małysz jest w świetnej formie i tak zostanie!
    To skandaliczna wypowiedź!

  • malyszo_maniak bywalec

    Na zakonczenie dodam tylko to niektorzy po wypadku mazocha w zakopanem po ty malysz powiedzial ze to byl blad zawodnika zaczeli wygadywac czy sam by opanowal taka sytuacje. Wiec trzeba bylo czekac 1,5mies i sie o tym przekonalismi i widze ze chyba pisanie komentazy bez akceptacji moderatora nie wychodzi wszystkim na dobre.

  • łukasz23-4-97 początkujący
    kojankowski so domu

    kojankowski mie denerwuje a jak by np.jacobsen albo lokesoj wypadek mili to też niech kruczek albo lepistoe mówi że może renkawiczki mieli wyfaszerowane kartkmi z autografami hahahahhaa i to było przyczyną wypadku hahahaha

  • fanka_austrii bywalec

    lubie jacobsena tylko ten kojon mnie wkurza!!!!!!!!! ale wydaje mi sie ze z tym kolanem to anders nie udawal i widac ze jest juz troche skokami zmeczony ale i tak gratuluje sezonu!

  • anonim

    kojonkowski jest wkurzony że jakobsen nie zdobędzie kryształowej kuli i ten h.j wyzywa adama małysza

  • anonim
    @ nieznany (*205.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Po co? A po to: jak się nie uda - przecież był kontuzjowany; jak się uda - popatrzcie, mimo kontuzji...

  • anonim

    przestańcie sie czepiać Miki powiedział co myślał(może mu to trochę nie wyszło).w dodatku to czy Jacobsen udawał ból kolana czy nie to dla mnie żadna różnica,przecież nie przekroczył granic gry fair. a tak wogle to po co miałby wymyślać chorobę i robić ze siebie kalekę????????????

  • anonim
    10/10

    10/10

  • anonim
    @ Paulina27

    Hydraulik zna się na kolankach.

  • Paulina27 początkujący

    No jasne-plastron za ciężki albo lepiej zwalić winę na Małysza, aby uniknąć skandalu. A ciekawe, że hydraulika nagle przestało kolano boleć...

  • anonim

    w Planicy bedzie wiadomo kto jest najlepszy!!!

  • Barnaba doświadczony
    Pochłonęła mnie otchłań piekielna

    @BBJ,
    Beatko wybacz.
    Co nagle, chociaż od serca, to po diable. Pochłonęła mnie na przekór właściwa teraz w tytule "odchłań" mocy piekielnych, o której poprawnej pisowni właśnie myślałem.
    Przepraszam.

  • Barnaba doświadczony
    Ojcowski pocałunek

    @BJJ
    Beatko Prześliczna,
    Po stokroć dziekuję. Po kobiecemu, po ludzku i na najwyższym poziomie merytorycznym napisałaś, o tyn co nam trojgu (uwzgledniam Faneczkę) w odchłaniach dusz naszych gra. Tyle w otoczeniu Adasia rzeczy się dzieje, tyle żywiołów na jaw wychodzi. Wzruszyłem się tym do łez.Nie wstydzę się. Serdecznie raz jeszcze dziękuje, dziękuję. I jeszce jedno...buziaczek.
    O nie! Może to być odczytane jako lubieżność. Ojcowski zatem, w czółko Twoje pocałunek. Ze wzgledów metrykalnych nie jest on z mojej strony nadużyciem w przeżywanej chwili.

  • Barnaba doświadczony
    "Polo nie gadaj tyle..."


    @Indor
    Ceniony Indorku,
    Zważ fakt, po raz pierwszy tak pieszczotliwie zwróciła się do Ciebie Smoczyca spod Wawelu. Ja teraz nie mogę być gorszy ale doskonale pamietam , iż inne Damy naszego portalu, usiłujące tak postępować są już z Tobą dawno po rozwodzie. Mniemam, że nam widmo seperacji (merytorycznej) oczywiście nie grozi. Dlaczego?
    Jeszcze bardziej Cię polubiłem, gdyż nie zgadzasz się ani z jednym wyrazem mojego komentarza. Dla mnie brzmi to nawet pozytywnie i skłania do pogłębionego namysłu, nad tym co autor chce potencjalnemu odbiorcy zakomunikować. Ten "Ktoś", którego wypowiedzi zawsze doceniam, jednak mnie zauważył. Dziękuję.
    Wybacz, nie jest lekceważeniem Ciebie, ale nie będę powtarzał wyjaśnień uzupełniających zawartość mojego komentarza. Dopełniłem tego wczoraj i dzisiaj w odniesieniu do wielu kategorycznie reagujących adwersarzy.
    Przechodzę do meritum. W sprawie wypowiedzi A. Tajnera, zająłem stanowisko krytyczne, po zgłębieniu zapisu na łamach „Super Expressu” , konkludując odnośny passus w tej sprawie następująco: rozumiem, Polo ma teraz swoich dobrych "pięć minut", ale kilkanaście sekund w nich zazgrzytało.
    Sprawiedliwie oddać muszę, że generalnie Polo miał rację, ale jako Prezes PZN nie powinien wdawać się w tego rodzaju przepychanki, rodowodem z arsenału środków wojny psychologicznej szkoleniowca niemieckiej reprezentacji Hessa, co spotykało się wówczas z dezaprobatą nawet przed kamerami TVP ze strony właśnie trenera A. Tajnera.
    Aby do końca rozszerzyć i wyjaśnić tę wątpliwość odsyłam Cię do innych wypowiedzi, w tym także miedzy innymi Twojej, której "główkę" przywołuję: autor: indor_ (indor_indor@onet.eu) , 08 marca 2007, 13:40 , Polo nie gadaj tyle..

    Pozdrawiam.




  • anonim

    Problem wielu tutaj ludzi polega chyba na tym, że kiedy doszło do identycznego wypadku Janka Mazocha, wszyscy w swoich ubolewaniach omalo sami nie umarli.
    Owszem to był tragiczny wypadek, zrobił i na mnie wrażenie i to ogromne.

    Teraz była identyczna sytuacja, z tym, że Adamowi z wielką tzreżwoscia umysłu jaka zachował, udało sie opanować i szczęśliwie wylądował.

    Tylko dzieki swoim umiejętnością jakie posiada i zimnej krwi udało mu się uniknąc tragedi.
    Ale gdyby tak się nie stało ?

    Jakie wrażenia dziś by były dla wielu tutaj ludzi, którzy nawet śmia twierdzić, że to Norweg zasłużył bardziej na kryształową kulę.
    Co by było, gdyby Adam dzis leżał w szpitalu albo został kaleką do konca zycia i już nigdy nie moglibyśmy oglądac jego przepięknych skoków ?

    Ale wyladował, żyje , strach i śmierć zajrzała mu w oczy ale zyje.
    Dla niektórych to nic ?

    My Polacy i kibice powinnismy teraz jak nigdy dotąd stac u jego boku i wspierac go, bo być może własnie teraz potrzebuje tej pomocy od nas najbardziej.
    Nie jakiś trener Norwegów, który w bezczelny sposób stwierdzil że być może ta koszulka była dla Adama zbyt ciężka :(
    Nie, to nie on potrzebuje naszego wsparcia.

    Ale nasz zawodnik Adam Malysz, który być może teraz przechodzi najcięższe chwile swego życia, bo tuż po takim feralnym zdarzeniu, niedługo bedzie skakał nie na skoczni zwykłej ale na mamuciej !

    To Adam tutaj nas potzrebuje a my jego, jego wspaniałych skoków i tej radości jaka przez lata nam daje, a nie Mika Kojonkowski, ktory okazał się zwykłym szaleńcem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl