Adam Małysz i Apoloniusz Tajner po Lahti- wywiady

  • 2003-03-17 14:11
Adam Małysz był po raz kolejny bohaterem weekendu. Polak, dzięki dwóm wygranym w Pucharze Świata umocnił się na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej i obecnie wyprzedza już Svena Hannawalda o 122 pkt. Jednak przed nami jescze dwa zawody w Planicy. Oto co powiedzieli dla "Dziennika Polskiego" Malysz oraz trener Tajner.


Apoloniusz Tajner:

(AS)- Adam Małysz wygrał piąty konkurs z rzędu, jeśli wliczyć w to także dwa konkursy o mistrzostwo świata na skoczniach we włoskim Predazzo....

- Adam jest teraz w optymalnej formie, psychicznej, fizycznej. Znowu nabrał pewności siebie, w dobrym tego słowa znaczeniu, jest wyluzowany, a na progu dynamiczny i mocny. Słowem, idealnie współgrają wszystkie elementy. Adam jest jak szwajcarski zegarek....

Oddał w sobotę trzy bardzo dobre skoki, ten z kwalifikacji i z finałowej serii były perfekcyjne. Do skoku z 1. serii jako trener miałbym drobne uwagi, Adam nieco za płasko wyszedł z progu. Ale i tak skoczył w tej serii najdalej.

A rywali miał groźnych, obaj Finowie Matti Hautamaeki i Kiuru skakali znakomicie. Zgadzam się z trenerem Kojonkoskim, że obaj mają pecha, trafili na wyśmienitą formę Adama.

- Jak wygląda plan przygotowań na Planicę? Czy nie zmienia Pan decyzji i pojedzie tam tylko Małysz?

- W tej chwili pozostali skoczkowie są w bardzo kiepskiej formie. Młodzi zawodnicy są już zmęczeni długim sezonem, w Skandynawii skakali po prostu źle. Aż przykro było patrzyć na ich skoki. Dlatego w sobotę nie stanął w ogóle na starcie kwalifikacji Tomek Pochwała. Ma już serdecznie dość sezonu. A co do Adama, to do wtorku zostaje w Wiśle. Niech trochę odpocznie w domu. W środę jedziemy do Planicy. W czwartek Adam potrenuje na mamucie, w piątek będzie miał dzień przerwy, bo jest konkurs drużynowy. To nawet dobrze, bo będzie mógł zebrać siły na sobotę i niedzielę, kiedy odbędą się decydujące konkursy.

Adam Małysz:

(AS)- Jechał Pan na skandynawskie tournée w dobrym nastroju po zdobyciu złotych medali w MŚ w Predazzo. Ale czy oczekiwał Pan aż trzech wygranych?

- Tego, co się ostatnio wydarzyło, nie mogłem nawet wyśnić. To jest coś wspaniałego, niepowtarzalnego. Najbardziej cieszy mnie to, że skaczę znowu bardzo dobrze. A jak są dobre skoki, to muszą być wyniki.

- Tego, co się ostatnio wydarzyło, nie mogłem nawet wyśnić. To jest coś wspaniałego, niepowtarzalnego. Najbardziej cieszy mnie to, że skaczę znowu bardzo dobrze. A jak są dobre skoki, to muszą być wyniki. - Trzy konkursy, jeden w Lahti, dwa w Oslo, który Panu najbardziej utkwił w pamięci?

- Każda wygrana w świątyni narciarstwa Holmenkollen to dla każdego skoczka wielki zaszczyt. W Lahti odczarowałem dużą skocznię, nigdy na niej nie zwyciężyłem.

- Każda wygrana w świątyni narciarstwa Holmenkollen to dla każdego skoczka wielki zaszczyt. W Lahti odczarowałem dużą skocznię, nigdy na niej nie zwyciężyłem. - Lubi Pan takie warunki, jakie panowały w Lahti, lekki wiatr z tyłu, ale równy dla wszystkich...

- Wszyscy uważają, że w tych warunkach decyduje siła odbicia, a to jest mój atut.

- Wszyscy uważają, że w tych warunkach decyduje siła odbicia, a to jest mój atut. - Teraz wszyscy kibice w Polsce zadają sobie pytanie - czy Małysz po raz trzeci z rzędu, jako pierwszy skoczek na świecie, sięgnie po Kryształową Kulę. Kibice, dziennikarze liczą punkty, wyliczyli, że musi ich Pan zdobyć 79, by mieć na 100 procent puchar...

- Ja punktów nie liczę! Wiem jedno, jeśli w Planicy będę skakał tak jak ostatnio w Oslo czy Lahti, to powinno być dobrze.

- Ja punktów nie liczę! Wiem jedno, jeśli w Planicy będę skakał tak jak ostatnio w Oslo czy Lahti, to powinno być dobrze. - Wygląda na to, że rywale spasowali, po konkursach w Lahti z grona rywali odpadli Ahonen i Widhoelzl, Niemiec Hannawald składał już Panu gratulacje podczas kolacji w Lahti...

- Gratulował dobrej formy i wygranej w Lahti. Jak znam Svena, to będzie walczył do końca. On lubi duże skocznie, jest przecież mistrzem świata w lotach (i to dwukrotnym z 2000 roku w Vikersundzie i z 2002 roku z Harrachova - przypis AS). W Planicy mogą być inne warunki, może np. wiać. Wtedy zyskają tzw. lotniarze, zawodnicy tacy jak Hannawald, którzy mają bardzo dobrą technikę lotu.

- Gratulował dobrej formy i wygranej w Lahti. Jak znam Svena, to będzie walczył do końca. On lubi duże skocznie, jest przecież mistrzem świata w lotach (i to dwukrotnym z 2000 roku w Vikersundzie i z 2002 roku z Harrachova - przypis AS). W Planicy mogą być inne warunki, może np. wiać. Wtedy zyskają tzw. lotniarze, zawodnicy tacy jak Hannawald, którzy mają bardzo dobrą technikę lotu. - Pan też lubi loty na mamutach...

- Tak skoki na mamucie to wielka frajda. Czuję się niczym ptak. Dlatego pojechałem w lutym na loty do Kulm, choć nie byłem wówczas w optymalnej formie.

- Tak skoki na mamucie to wielka frajda. Czuję się niczym ptak. Dlatego pojechałem w lutym na loty do Kulm, choć nie byłem wówczas w optymalnej formie. - Podobno wyjeżdża Pan do Planicy z żoną...

- Tak, zabieram Izę, pojedziemy jeepem. Mam na to zgodę trenera.

Rozmawiał: AS

- Tak, zabieram Izę, pojedziemy jeepem. Mam na to zgodę trenera.

Rozmawiał: AS

tad, źródło: Dziennik Polski
oglądalność: (5900) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • WrednySkin stały bywalec
    Dojazd

    Ech, coś ten Edi i sponsorzy słabo działają. Takiemu Mistrzowi jak Adam podstawić odrzutowiec w Balicach, a nie się tłucze samochodem przez pół Europy jak ten Cygan i traci niepotrzebnie siły. W końcu i tak na nim zarobią.

  • Przemek bywalec
    ...

    ale Adaś lubi jeździć samochodem, ostatnio nawet chciał, żeby mu dać łopatę, to jakiś rów w Lahti wykopie!

  • anonim
    Adasiu...

    ... czemu oni Cię wożą jeepem? Dobrze że Federer nie mówi jeszcze "Jedź do Polski, twój samochód jest już tam od dawna".

  • WrednySkin stały bywalec
    Czat z Hannim

    Jutro czyli we wtorek czat z Hannawaldem - wejście np ze strony www.skispringen.de - godzina 16.00. Jest okazja żeby zadać kilka kłopotliwych pytań ;-))))

  • Natalia bywalec
    czat z Hannim

    Gdybym umiała mówić po niemiecku... zapytałabym dlaczego mówił na tegorocznym turnieju 4 skoczni zapytany czy "Jak nie ma śniegu to nie musi się pan bać śnieżek od polskich kibiców" - "Mogą rzucać kamieniami". Albo która skocznia jest bardziej zasrana - w Predazzo czy Lahti. Dobrze, już dobrze, nie kopmy leżącego.

  • anonim
    kulm

    jak sam powiedział w kulm nie był w optymalnej formie, ale forma już mu wzrastała wtedy, on sam był z siebie zadowolony i chyba nawet zdziwiony trochę po zajęciu trzeciego miejsca w pierwszym konkursie (szczególnie po słabych występach w Japonii). myślę, ze jego wyniki teraz to efekt nie tylko przygotowania z przed mistrzostw świata, ale przede wszystkim naturalnego wzrostu formy.

  • Aga stały bywalec
    Przed Planicą

    No właśnie , czemu Adaś się tłucze jeepem ? Zmęczy się tylko . Chętnie skoczyłabym na ten czat , ale niestety nie miałam w swoim prawie 20 - letnim życiu jednej chociażby lekcji niemieckiego , więc nic z tego . Dajcie już spokój Hanniemu . Ciągle przytaczacie to co złe , a nikt nie wspomni chociażby o tym , jak mu się strasznie podobało w Zakopcu w tym roku . Pozdrawiam wszystkich .

  • anonim

    Słyszeliście, że w Planicy chcą zrobić 3 konkursy indywidualne, zamiast 2 indywidualnych i 1 drużynowego? Wszystko po to, że by Sven miłą większe szanse na wygranie PŚ, przecież to jest niesprawiedliwe, mam nadzieję. Ma być tak dlatego, bo nie zgłosiło się 7 drużyn. Może jednak Trener Tajner powinien wziąć kogoś do Planicy oprócz Małysza? Przecież Hanni może wygrać, Ci Niemcy zrobią wszystko żeby wygrać, gdzie sportowa rywalizacja? Jak odbędą się 3 indywidualne konkursy, to przestaję oglądać skoki!!!!!!!!! Pozdrowienia dla wszystkich fanów/nek skoków. Adaś 3maj się!!!!!!

  • anonim
    Bajaderka

    Spokojnie, będzie dobrze. Zaczniesz oglądać skoki z jeszcze większą ochotą. Jak ktoś ma formę to mu wszystko jedno czy skacze z mamuta, z K-90 czy z dachu:)

  • WrednySkin stały bywalec
    Sytuacja z 3. konkursem

    No wiec w tej chwili wyglada to tak: Hoffer zdecydowanie zaprzecza,a Włodarczyk "się zastanawia" czy nie wystawić drużyny (z ewentualnym udziałem nowych młodych zawodników). Właśnie Włodarczyk, bo Tajner jest temu przeciwny. Czyżby jednak miało nie być tych 8 drużyn?...A tak poza tym to b. nieodpowiedzialny pomysł, wysyłać nieopierzonych 16-17 latków na mamuta...

  • anonim
    8 drużyn, 9 i pół tygodnia

    Policzmy: Niemcy, Austria, Finlandia, Norwegia, Słowenia na pewno wystawią drużyny. Prawdopodobnie też Japonia, może Czechy, Polska... Włochy raczej nie (zbyt niedoświadczeni zawodnicy), Korea, Kazachstan, Rosja też nie... A może zapomniałam o kimś ważnym? Nie wychodzi 8 drużyn.

  • anonim

    @WS: Wierzę, że A.M. poradziłby sobie i w trzech konkursach lotów. Adlery jak są takie mocne mogły udowodnić przez cały sezon. Coś mi się zadje, że absencja Martina Schmitta jest z gatunku dyplomatycznych (nie tam nie było!). Proponuję odwróć sytuację, to Sven prowadzi i nasi forsują przrprowadzenie trzech indywidualnych konkursów. Co się dzieje w Niemczech? Jesteś pilny to odrobisz i tę pracę domową.

  • WrednySkin stały bywalec
    do Stanleya

    Wiesz, ja jakoś specjalnie nie będę wszczynał awantur czu uderzał w tony narodowo-martyrologiczne jeśli odbędą się 3 konkursy :-). Trudno - nie ma 8 drużyn, a RTL ma reklamodawców na ten dzień i coś trzeba zrobić ( a przy okazji pozostają im złudzenia co do sukcesu Hanniego ). Co więcej, nie chce mi się sprawdzać, ale zdaje się że wtedy Adam albo zrówna się albo będzie miał tylko o 1 zwycięstwo mniej niż Martin Schmitt w historii PŚ :-))))

  • WrednySkin stały bywalec
    A co by się działo w Niemczech?...

    Pewnie nic, to taki mało spontaniczny naród :-(. Pewnie tylko Bild napisał by coś w stylu "Polska mafia chce okraść Hanniego!"...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl