Adam Małysz - kim jest dla kibica?

  • 2003-03-31 21:19
Szerszemu gronu objawił się... nie wiadomo skąd, nie wiadomo dokładnie jak to się stało... ale się zaczęło w 2000r. To właśnie wtedy pojawiła się Małyszomania, która w krótkim czasie objęła całą Polskę. Nasz naród, średnio zainteresowany dotychczas skokami narciarskimi, zaczął zwracać coraz większą i większą uwagę na wiadomości sportowe, w których mówili o rosnącej formie jednego z polskich reprezentantów - Adama Małysza.

Turniej Czterech Skoczni. Jeeeeest, jest rekord! Skoczył najdalej, wygrał! Koniec ferii świątecznych, ogólnoklasowa dyskusja. Tak, wszyscy oglądali, wszyscy się cieszą. Ta forma spadła na niego, ale przede wszystkim na nas, jak grom z jasnego nieba. Ludzie, którzy w 2000r. pierwszy raz w życiu oglądali skoki narciarskie, zakochali się w nich i chcieli oglądać jeszcze, jeszcze, jeszcze... Znali na pamięć wszystkich skoczków, skocznie, rekordy. Ponieważ absolutnie wszystko wypadało blado w konfrontacji z nim, człowiekiem z Wisły. Niepozornym, skromnym, lecz o wielkim sercu i woli walki. Wlał on w serca "ekspertów" narciarskich tyle otuchy... Sprawił, że jego sukcesy stały się ich sukcesami. Ich (od)skocznią od rzeczywistości po dziesięciu godzinach pracy, czasem dla zagranicznego koncernu. Bo w sesji wieczornej on wygrał z krajanami zachodniego szefa.

My, prawdziwi fani, byliśmy z nim na dobre i na złe. Nie mówiliśmy, że "Małysz się skończył" w chwilach kryzysu. Niezależnie od wszystkiego, dawał nam tyle pozytywnych emocji, uczył kulturalnego kibicowania i sportowej, czystej walki. Czasem chcieliśmy wejść w skórę Apoloniusza Tajnera, żeby dać Adasiowi to, co naszym zdaniem najlepsze. Byliśmy skłonni obwiniać nie tylko trenera, ale także wiatr, Waltera Hofera, Mirana Tepesa, Reinharda Hessa (to tak przy okazji), Jana Blecharza,Jerzego Żołądzia, Izabelę, firmę produkującą czekoladę - każdego. On był ponad tym wszystkim. On był w naszych oczach niewinny. Na mocy fali popularności tej dyscypliny niektórzy kibice jednak odwrócili się od polskiego Orła, kibicując skoczkom zagranicznym, często kierując się ich fizycznym wyglądem. Trudno, ich wybór. Ale to jednak Adam Małysz zdobył w sezonie 2002/03, tym niby "najcięższym"w ostatnich latach, 2 złote medale MŚ oraz Puchar Świata. Moi znajomi z kanału ircowego #radiohead nie mogą już tego wytrzymać: "Wy, Polacy, jesteście tacy monotematyczni. Jak przychodzi weekend, to wy tylko o Małyszu"On jest lekiem na frustracje i kompleksy wielu rodaków. On sam, jeden, musi dokopać czołówce światowych skoków narciarskich, pochodzącej najczęściej z krajów o wyższym poziomie rozwoju gospodarczego niż Polska. I cóż z tego, że reprezentacja Niemiec w piłce nożnej ma wicemistrzostwo świata, Austria ma Hermanna Maiera i Stephana Eberhartera, Norwegia Bente Skari i Ole Einara Bjoerndalena, Finlandia świetną drużynę hokejową, Czechy tenisistę z pierwszej dziesiątki - Jirziego Novaka... Ale to Adam Małysz zdobył dwa złote medale Mistrzostw Świata w skokach. I pokonał Hannawalda, Liegla, Ingebrigtsena, Hautamaekiego, Ahonena, Jandę...

Ile jeszcze poskacze nasz Orzeł, Bocian, Wiewiórka, Motyl z wąsami (czy jak na niego mówią...)? 6-7 sezonów? A co z następcami? Tysiące chłopców stawiają go sobie za wzór i chcą go naśladować. To bodziec dla rozwoju fizycznego dzieci. Dla rozwoju infrastruktury polskich gór. Oby znaleźli się sponsorzy, którzy chcieli by podtrzymać manię oglądania skoków w nieskończoność i finansowali budowę nowych skoczni i poszukiwań nowych talentów.

Impreza. Kiedy znalazłam się z pewnym chłopakiem w jednym pokoju, wszyscy w szybkim tempie się ulotnili. O czym można rozmawiać...? Chyba słuchamy podobnej muzyki..., fajna impreza...

"Dzisiaj w nocy skacze Adam. Ciekawe, gdzie tu mają telewizor. Lubisz skoki?" - zapytał. Adam Małysz podtrzymał niejedną upadającą konwersację. Rozładował swoją osobą niejedną napiętą atmosferę. Pozwolił zagadać na lekcji niejednego nauczyciela. Za te i inne przykłady z mojego życia, a także życia innych ludzi - dziękujemy Ci, Adasiu...

autor: Natalia Gawrońska

Zapraszamy do dyskusji na forum skijumping.pl - jak Adam Małysz i jego występy, sukcesy wpływaja na wasze życie.

Natalia Gawrońska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9060) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Malyszomaniak profesor
    Tak dawno napisane

    A tak bardzo prawdziwe do dziś :)

  • anonim
    ......

    Kim jest Adam? Jest człowiekiem, który wywołuje najszczerszy uśmiech na twarzach Polaków.

  • anonim
    ha

    to prawda że skoki adama wzbudzają emocje, dlaczego? bo tego nam-polakom brakowało! kiedy ja zaczelam interesowac sie skokami najwieksza ich gwiazda byl goldi, i oczywiscie dlatego daze go najwiekszym sentymentem i cieszy mnie kazde jego lepsze miejsce w zawodach, ale gdy zawody wygrywa adam ciesze sie jeszcze bardziej-bo pamietam okres w ktorym polscy zawodnicy nie liczyli sie wcale albo tylko czasem udawal se im jakis wystep, a jesli ktos w nastepnym sezonie-zakladajac ze bedzie on slabszy w wykonaniu adama-powie "malysz sie skonczyl" to ja powiem ze jest skonczonym ignorantem-zeby ni e uzyc brzydszego slowa,pozdrawiam wszystkich prawdziwych kibicow-tych ktorzy sa zawsze a nie tylko wtedy gdy małysz jest najlepszy

  • garyprot początkujący
    adam to....

    kiedy to szaranowuicz tak bardzo faforyzowała małysza . uważam ,zę powinni go zwolnić i dać mu do posłuchania niemieckich komentaży ......

  • anonim
    !!!!!!!!!!!!!

    Oglądam skoki od 10 lat i teraz szlag mnie trafia jak słucham i czytam wypowiedzi "ekspertów", którzy jeszcze 4 lata temu nie wiedzieli czy Małysz to skoczek czy kulomiot, a punkt k mylil im sie z punktem g! Ogladam skoki, bo lubię; z sukcesami Polaków czy bez nich! Pamiętam jak Adam spadał z progu, chcial kończyć kariere i wiem, że on potrafi podnieść się z największego dolka! Wkurza mnie też przypisywanie Adamowi funkcji mesjasza, zbawiciela czy lekarstwa na narodowe kompleksy! To tylko dowodzi jak groteskowym narodem jesteśmy!

  • anonim

    bardzo podoba mi się ten artykuł,świetny!
    ja równiez nigdy nie mówiłam że Adam się skończył i zawsze w niego wierzyłam!!!!

  • anonim
    artykuł

    Popieram w całosci wypowiedź Blanki.To bardzo dobre podsumowanie tego niezbyt udanego artykułu.
    A wypowiedź autorki: "On sam, jeden, musi dokopać czołówce światowych skoków narciarskich" nijak się ma do poziomu, jaki prezentuje nasz zawodnik. Raczej świadczy o poziomie autorki. Kopanie, dokopywanie źle mi sie kojarzy w świetle ostatnich wydarzeń we Wrocławiu (w bójce tych prawdziwych fanów zginął młody chłopak skopany i poraniony nożem)

  • anonim
    HE

    W Polsce jest 40 milionów ekspertów i trenerów i każdy wie co nalezy robić a co nie ale nikt nie potrafi tego zrobić a dlaczego?Ponieważ nie mają o tym pojecia i niech tak zostanie ze kazdy zajmie sie tym co umie robić najlepiej.ADAM super skacze i nie ingerujcie w to co robi(to do tych co ciagle zalewali go krytyką)Cieszmy się ze go mamy , kto wie jak długo jeszcze i szanujcie GO za to co robi bo jak go zabraknie to co wtedy powiecie....

  • Natalia bywalec
    "on sam, jeden"

    Wyjaśnienie - to jest cytat który wypłynął w czasie jednej z dyskusji którą toczyłam z ludźmi, podczas której zbierałam opinie mojej rodziny i znajomych. To nie jest moja personalna opinia, zresztą poniżej jest napisane że to przykłady z życia mojego i MOJEGO OTOCZENIA. W moim mieście gdzie jest 30% bezrobocia on jest w istocie Mesjaszem i czasem jedynym pokrzepieniem serc. Dlatego musiałam to napisać w takiej, a nie innej formie. Skoki oglądam od urodzenia, bo moja mama ogląda je od wielu lat i na pewno nie jestem ekspertką która nagle się objawiła. Pierwszy skoczek, którego nazwisko zapamiętałam z udanych występów, to Ari Pekka Nikkola. Pozdrawiam wszystkich:))) Heeh ale to jednak fajnie poczytać swój tekst na takiej stronie!

  • GD_Luk bywalec
    Adam

    Jak to działa? to proste-zapraszam do słuchania Tomasza Zimocha i jego relacji z Planicy to własnie lek na "każde" zło:)))
    Skokami interesowałem się na długo przed Adamem. Nie byłem w żadnej grupie jak ta nasza na stronie ale pamiętam skok Fijasa w Planicy czy Peterki w Zakopcu albo Goldiego na te 225 m. Nie można mówić że Polacy nie interesowali się skokami. Na pewno nie w takim wymiarze. Adam przerósł nas medialnie i jednocześnie mentalnie również. Mimo licznych polemik prowadzonych na stronie nigdy nie pisałem że się skończył. Zawsze byłem ostrożny w krytyce Tajnera. Cały czas byłem za oceną sezonu po jego zakończeniu. Raz się pomyliłem - co do Willingen - ale to już odszczekałem. Podkreślam ponownie - obojętne jaki będzie następny sezon - za te wszystkie doznania będę wdzięczny do końca życia - oby podobne sukcesy sportowe dane mi było kiedyś przeżyć ponownie.

  • anonim
    artykuł cd

    Natalio, 30% bezrobociem nie ma co tłumaczyć tego agresywnego zwrotu, który zastosowałaś. Po prostu lubisz takie mocne słowa. Nie zgadzam się z tobą, ze trzeba Adama Małysza przeciwstawiać całemu światu. To duży błąd. Ustawianie zaś Adama w roli zbawiciela narodu – też nie jest trafne. Zachwycać się Adamem Małyszem, przypisywać sobie jego sukcesy to takie łatwe, wygodne, poprawiające samopoczucie i na dodatek to nic nie kosztuje! I nie ma to nic wspólnego ze zmiana upodobań, z solidną i ciężką pracą, z konsekwentnym dążeniem do celu – jak Adam Małysz właśnie. A Adam jako temat do podtrzymania gasnącej konwersacji czy zagadywania nauczycieli – nie uważasz, ze to za mało? Sukcesy Adama nie powinny być w żadnym wypadku naszymi sukcesami, ale dobrze by było by były inspiracją do twórczych działań. Tymczasem, podtrzymuję moja opinię, ten artykuł powyżej to zbiór takich sobie płytkich myśli jak to my wszyscy mamy dobrze, ze znalazł się jeden taki... . I jeszcze jedno. Adam Małysz nie pojawił się znikąd jak napisałaś. Uwierz mi. Przed 2000 rokiem też miał swoje wielkie dni, ale także momenty, kiedy było mu bardzo źle. A o tym nie raczyłaś pamiętać.

  • anonim
    do Mag!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Sorry, ale nie rozumiem o co Ci chodzi!!!Każdy człowiek ma prawo przeżywać sukcesy Adama na swój własny sposób...krytykujesz Natalię a tak właściwie sama nic ciekawgo do powiedzenia nie masz...wydaje Ci się, że wszystkie rozumy pojadłaś???Dlaczego niby Twoim zdaniem sukcesy Adama Małysza "nie powinny być naszymi sukcesami"????????????A czyimi????????NIEMCÓW????????O co Ci chodzi???Dziewczyno!!!Napisałaś ze artykuł Natalii to "zbiór takich sobie płytkich myśli" ale wiesz co???Nie rzucaj takimi obelgami skoro sama nie masz NIC, NAPRAWDE NIC do powiedzenia...
    To nie jest mój pełny komentarz do tego artykułu, ale jakbym miała napisać wszystko co myśle, to pewnie skończyłabym jutro a szkoda mi po prostu czasu...komus komu sie wydaje, ze wszystkie rozumy pojadl i wszystko najlepiej wie i tak sie buźki nie zamknie...

  • Natalia bywalec
    do Mag

    Szanuję Twoją opinię i nawet w moim mieście z tym wielkim bezrobociem, gdzie Małysz i piłka na poziomie klasy A są jedynymi rozrywkami wielu osób, są tacy, którzy myślą jak Ty. Mimo wszystko podtrzymuję moją opinię i chodziło mi dokładnie o to, jak wiele osób przypisuje sobie jego sukcesy i że im to pomaga. DOKŁADNIE:). Wiem, kiedy Adaś zaczął dobrze skakać. Ale ja piszę kiedy zaczęła się Małyszomania, a do tego było jeszcze daleko:( Na pewno sianie agresji nie było moim zamiarem, ale jak już powiedziałam każdy ma prawo do własnej opinii (i nawet ja). A to że lubię mocne słowa, to fakt. Przez nie można naprawdę dużo wyrazić, tak długo, jak nie są przekleństwami i nie dotyczą religii.

  • paulcia początkujący

    Przestancie dziewczyny wy sie nie znacie na sporcie!!!!!!! co ma do, Adama M, małyszomania jest najlepszy i tyle!!!!! Sa i tacy którzy go nie lubią przecierz. Ale ja wam mówie on wygra i 4 i 5 sezon z kolei!!!



    0s. czekam na komentarz paulcia13@o2.pl

  • anonim
    Adam

    Jest nie tylko wspanialym zawodnikiem ale takze wspanialym czlowiekiem

  • anonim
    NO

    ten artykul to taki nawet nawet i w moim zyciu tez zdarzały sie i takie przypadki gdy np. zagadywalismy sorke z pol. az wreszcie oOna nie pytała itd. (oczywiscie o Adama zagadywalismy)...:) fajowy z niego człowiek, dzięki Niemu przezywam fajny etap w życiu!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl