Łukasz Kruczek: "W pewnym momencie zamarłem"

  • 2008-11-28 13:02

Trener Łukasz Kruczek po czwartkowych kwalifikacjach w Kuusamo nie mógł być w pełni zadowolony z postawy naszej drużyny. Polski szkoleniowiec przyznaje, że swoje skoki zepsuli Stefan Hula oraz Łukasz Rutkowski.

"Jestem połowicznie zadowolony, przede wszystkim można być zadowolonym ze skoków tej trójki, która awansowała do konkursu. Niby mogło się wydawać, że wiatru prawie nie było, a jednak brakowało nam trochę szczęścia. Na skoczni wiało od -2 m/s w plecy do 2 m/s pod narty. Tu parabola lotu jest tak niska, że przy tylnym wietrze ciężko jest odlecieć" - tłumacz Łukasz Kruczek.

"Adam skakał przyzwoicie, chociaż oczywiście może być lepiej, przeanalizujemy wszystko jeszcze na video. Ten jego skok w kwalifikacjach był oddany w ciszy, natomiast Simon Ammann trafił na wiatr z przodu, więc wykorzystał te warunki" - kontynuuje trener polskiej kadry.

"Bardzo dobre były skoki Kamila, wszystkie solidne i równe. Marcin dopiero ostatni skok miał w miarę przyzwoity, chociaż w pewnym momencie zamarłem, bo przyciął parabolę lotu i już myślałem, że jest po wszystkim, ale udało się ten skok uratować. Stefan z Łukaszem popełniali błędy na progu, a PŚ przy tak niskich prędkościach tego nie wybacza" - ocenia trener Kruczek.

"W dzisiejszych zawodach drużynowych postawiliśmy na Stefana, ponieważ lepiej go znamy, wiemy jak potrafi się zachować w takich sytuacjach. Łukasza chcemy na razie oszczędzać, bo przecież to jest debiutant. Na tej skoczni skakał w czwartek po raz pierwszy w życiu" - kończy Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8303) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ - będąc trenerem

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce -- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce -- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce -- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • anonim
    Skoki

    Nie wiedziałam, że 124 Kamila jest bardzo9 dobre, a 127 Adama przyzwoite. Nie mam co wpadać w panikę. Kuusamo słynie ze zmiennych wiatrów, proszę przypomnieć sobie sezon dwa lata temu jak zaczął się dla Adama i jak się skończył.

  • patrycja381 weteran

    moim zdanie mozna byc albo zadowolym albo nie, nigdy połowicznie.

    Mam nadzieję, ze dzisiaj Polacy mnie mile zaskoczą i beda gdzies na szostym siodmym miejscu po dwoch seriach konkursu druzynowego. bardzo bym tego chciala.

  • strong return doświadczony
    @Marco Polo

    Tepes na razie Adamowi nie przeszkodzi.Mógłby mu przeszkodzić realnie gdyby Adam był w lepszej formie. tylko na podstawie wczorajszych wynikach wydaje się,że póki co jest to kwestia miejsc w drugiej dziesiątce,może na początku trzeciej.Nie mam Małyszowi tego za złe,a stwierdzam fakt.
    Adam skacząc w ciszy staracił do Mattiego np., 8m to dużo ,a jakoś nie wierzę ,aby Fnowi w tym skoku powiało.Różnica pomiędzy lokatami" 10,a 20" jest dla takiego mistrza jak Adam powiedziałbym statystyczno-symboliczna".Chyba,żeby puścił Adama w korzystnych warunkah,ale jak ma być sprawiedliwie,toć i nie powinoi być wyłomów.
    5KK stanowiłaby pewien cud,ale forma jak już jest to faktycznie nie odchodzi z dnia na dzień ani też mimo wszystko nie przychodzi po jednym skoku,przynajmniej u Adama.

  • Marco Polo weteran
    mierz zamiary na siły, nigdy odwrotnie

    Jak widzę co niektórzy cały czas myślą kategoriami końcowego zwycięstwa w PŚ.
    To trzeba sobie wybić raz, a dobrze z głowy. Zawodnik po 30-tce nie jest w stanie przez cały sezon rywalizować efektywnie z młodszym o 10 lat młokosem. Jeżeli Małysz bedzie rozumował takimi kategoriami jak niektórzy kibice to przez cały sezon, tak jak w zeszłym roku, nie zrobi nic.
    Moim zdaniem sztab, jeśli chodzi o Adama, powinien skupić się na dwóch rzeczach.
    1. MŚ w Libercu
    2. Jak najlepsze starty w poszczególnych wybranych konkursach. Tak, by strata do Nykaenena (zwyciestwa) i Ahonena (pudła) była po sezonie znacznie mniejsza
    A PŚ niech sobie zdobywają inni. Adam juz go nie zdobędzie i szkoda o tym marzyć.
    A jak Adam sie skupi na wybranych konkursach to zdobedzie więcej punktów niż jak sie nastawi na PŚ. Dolce przeciw orzechom.

  • vegx redaktor

    Mysle, ze Adam moze jeszcze sprobowac wystartowac w Trondheim. Jeśli jakos specjalnie nie zaskoczy, to mysle, ze do TCS powinien sobie troche odpoczac. Dobrze wtedy zrobic spokojny trening - moze w Polsce bedzie juz snieg (wisła, zakopane, szczyrk?).
    Nie ma sensu sie przemeczac i czekac na cuda, bo wiadomo, ze w zawodach nic sie nie uda poprawic.
    Forma to wszystko jeden trend, najpierw super skok w treningu, pozniej pojedynczy w konkursie, a dopiero na koncu wielki wybuch.
    Niestety Schlierenzauer, Morgi czy Hautamaeki to dominatorzy, jeśli złapia forme to wygrywaja seriami i na koniec sezonu ciezko takie straty odrobic.
    Jedyna szansa w tym, ze teraz zaczna sobie wydzierac zwyciesta, i zanim Małysz nie dojdzie do formy, to oni nie zdolaja jeszcze wyrobic sobie przewagi.

  • anonim

    "Postawiliśmy na Stefana, ponieważ lepiej go znamy"
    To akurat powinien być argument, by go nie wystawiać. Wystarczy przeanalizować jego występy w "drużynówkach" i wszystko jasne. Teraz jest idealny moment, by w drużynie wystawić debiutanta Rutkowskiego, bo tylko 8 drużyn plus Ukraińcy startujący praktycznie trójką zawodników.

  • strong return doświadczony
    -

    W Kuusamo w zeszłym sezonie rzeczywiście Adam skakał bardzo rówmo,ale już w Trondheim zdarzały się skoki i lepsze i dużo gorsze,ale niestety te lepsze nie przełożyły się na wzrost formy.Wg mnie stricte równo Adam skakał jeszcze tylko w Wilingen i Villach oraz Ga-PA,jesli chodzi o poprzedni sezon.
    Z kolei już w trakcie Obersdorfu i w Predazzo dałbym sobie głowę uciąć ,że to już właściwa forma,no a to co się póżniej stało to był szok pogłebiony jeszcze przez niepotrzebny wyjazd do Harrahowa.No i tu chyba nastapiło to zniechęcenie ,o którym Małysz mówił. A potem pratycznie prawie do końca sezonu mieliśmy nadzieję,poczynając od MŚ w lotach.
    W porównaniu z rokiem ubiegłym i skokami na inaugurację jest jakby mały postęp,zawsze coś.Jest też lepiej niż w pierwszym zimowym sezonie pracy Kuttina.
    Powtórka z sezonu 04/05-realnie patrząc-jest przeze mnie bardzo mile widziana,może z dodaniem 0,2 pkt na TCS i odjęciem końcówki sezonu:)
    Mam nadzieję,że w Pragelato będzie lepiej,analogicznie wtedy do Harrahowa,chociaż kalendarz zeszłoroczny niewątpliwie bardziej sprzyjał Adamowi,z drugiej wiadomo gdy się ma formę,to skocznia schhodzi na plan dalszy...

  • Marco Polo weteran
    tepesa może pokonac tylko... pogoda

    Przy zmiennym wietrze żaden Polak nie ma szans. Małysz szczególnie. Juz tepes się o to postara.
    Kiedy Adam ma skakać a jest dobry wiatr tepes ściąga go z belki.
    Jedyny wyjątek stanowia sytuacje, kiedy Jugol wie, że Małysz jest zupełnie bez formy. Wtedy, żeby pokazać jaki jest bezstronny, puszcza Polaka przy bardzo dobrym wietrze. Tak było np. w Turynie.
    Poniewaz mamy początek sezonu i tepfer nie wie jaką siłę stanowi Małysz mozna byc na 100% pewnym, że nie pozwoli sobie go puścic przy sprzyjających warunkach.
    Ktos się chce założyć?
    Ja też nie wiem dokładnie w jakiej dyspozycji jest nasz lider. Ale żeby zajął jutro wysokie miejsce musi byc spełniony warunek konieczny. Warunki musza byc dla wszystkich jednakowe! jak w drugiej części sezonu 2006/2007. Inaczej d..a blada.

  • anonim

    Zaczyna się.
    Tłumaczenie, że nam wieje w plecy, a pozostałym w twarz.
    Potem będzie tłumaczenie (tak do 1/2 konkursów), że to dopiero początek sezonu i się muszą oskakać, bo przecież w przygotowaniach oddawali mało skoków, by mieć w zimie "świeżość".
    A czemu jej nie mają? Nie wiadomo, muszą to na spokojnie przeanalizować.
    W środku sezonu odpuszczą kilka konkursów, żeby móc spokojnie gdzieś potrenować. Najlepiej na małej skoczni K-5 i przygotować się do najważniejszej imprezy - Mistrzostw Świata.
    Po nieudanych Mistrzostwach, zacznie się kolejne tłumaczenie - zmęczenie sezonem.

  • vegx redaktor

    U Adama widać to samo co w tamtym roku - powtarzalność, pewną stabilizację, ale z drugiej strony - brakuje błysku.
    Zeszłej zimy skakał dobrze, momentami bardzo dobrze, ale caly czas czekalismy na ta ekstra forme. No i niestety zaczelo sie kombinowanie, co zrobic, zeby przyszla. Aż w koncu Adam nie wytrzymal tego, przede wszystkim psychicznie i stad takie słabe wystepy w Predazzo, Harrachovie.
    Oby teraz bylo inaczej i czekanie na wysoka forme sie oplacilo...

  • Czuowiek-Guma bywalec

    ,,To dopiero początek sezonu, ktos musi wygrac, ktoś musi być trzeci, czwarty i ostatni, taki sport!''
    Szkoda tylko, że nie wszyscy to rozumieją (czyt. onetowcy)
    A co do wiatru...
    Moim zdaniem ten wiatr wcale tak bardzo (chociaż mial wplyw)
    nie wypaczył klasyfikacji
    Po treningach było widać że : Finowie w formie, Austriacy tak sobie (jak na nich), Polacy jak zwykle (oprócz Małysza i Stocha)
    I tak samo było w qualach

  • anonim

    Nie miał na mysli wyników zawodników kiedy to mówił,
    bo sezon dopiero się zaczyna,
    mówił o przygotowaniach i współpracy z rozbudowanym sztabem, że dawno tak dobrze nie było.

    To tak na mrginesie:)

  • anonim

    To było zresztą widać, jeden zaliczał odległośc 99m,
    a nastepny 130m,
    było paru takich co lądowali przed setnym metrem,
    temu co dmuchnęło pod narty leciał 140m,
    cóż, ta skocznia jest trudna a warunki tam raczej nie rozpieszczają,
    dzis pierwszy konkurs, nareszcie, zaczyna się, trzymam kciuki za naszych zawodników, wierzę, że potrafią mile nas zaskoczyć.
    To dopiero początek sezonu, ktos musi wygrac, ktoś musi być trzeci, czwarty i ostatni, taki sport!
    Powodzenia

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl