PŚ w Trondheim: Schlierenzauer zwycięzcą, fatalny start Polaków!

Najwiecej zwyciestw w PŚ

1. Nykaenen ------ 46
2. Małysz ---------- 38
3. Ahonen --------- 36
4. Weissflog ------- 33
5. Schmitt --------- 28
6. Felder ----------- 25
7. Goldberger ----- 20
8. Widhoelzl ------- 18
8.. Hannawald ---- 18
10.Hautamaeki ----16
11. Vettori --------- 15
11. Kasai ---------- 15
11. Funaki --------- 15
14. Kogler --------- 13
15. Thoma --------- 12
15.Morgenstern ----12
15.G.Schlierenzauer-12
18.R.Ljoekelsoey ----11

Najwięcej razy na podium PŚ:

1. Ahonen -----105 (36+42+27)
2. Nykaenen ----76 (46+22+ 8)
3. Małysz ------- 74 (38+19+17)
4. Weissflog ---- 73 (33+19+21)
5. Goldberger ---63 (20+25+18)
6. Vettori --------54 (15+18+21)
7. Felder -------- 51 (25+15+11)
8. Schmitt -------50 (28+14+ 8)
9. Widhoelzl ---- 49 (18+17+14)
10. Kasai ------- 42 (15+ 9+18)
11. Nikkola ------42 ( 9+14+19)
12. Hannawald - 40 (18+12+10)
13. Funaki ------ 38 (15+12+11)
14. Kogler -------37 (13+12+12)
15.Morgensrern- 37 (12+15+10)
16. Thoma ------ 36 (12+14+10)

Zawodnicy jakich krajów stawali na podium PŚ

Ostatnie 8 sezonów(od 2000/2001 do 2007/2008 oraz konkursy sezonu 2008/2009:

1.Finlandia-- 47 - 39 - 36-11 zawodników
2.Austria --- 36 - 63 - 50 -12 zawodników
3.POLSKA -- 35 - 16 - 15 - 1 zawodnik !
4.Norwegia - 33 - 33 - 31 - 8 zawodników
5.Niemcy --- 22 - 20 - 20 - 8 zawodników
6.Szwajcaria- 9 - 14 - 12 - 2 zawodników
7.Czechy ---- 6 -- 7 --- 7 - 1 zawodnik
8.Słowenia -- 5 -- 2 --- 8 - 6 zawodników
9.Japonia ---- 4 -- 5 - 13 - 7 zawodników
10.Rosja ----- 0 -- 1 -- 1 - 1 zawodnik
11.Włochy --- 0 -- 0 -- 1 - 1 zawodnik

Rozegrano 196 konkursy PŚ i przyznano:
197 - pierwsze miejsca
200 - drugie miejsca
194 - trzecie miejsca

Podium PŚ 2008/2009 - po 2 konkursach

Indywidualnie;

1.G.Schlierenzauer - 1 - 0 - 1
2.S.Ammann -------- 1 - 0 - 0
3.W.Loitzl ------------ 0 - 1 - 0
3.V.Larinto ----------- 0 - 1 - 0
5.A.Jacobsen -------- 0 - 0 - 1

Drużynowo:

1.Szwajcaria --------- 1 - 0 - 0
2.Austria ------------- 1 - 1 - 1
3.Finlandia ----------- 0 - 1 - 0
4.Norwegia ---------- 0 - 0 - 1

*** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2009-12-30 21:44:40 ***

Puchar Narodów I konkursu w Trondheim

1.Austria ------ 1, 6, 9,16,27 --------- 188 pkt
2.Norwegia --- 3, 4,10,18,19,22,29 - 172
3.Finlandia ---- 2, 7,13,26 ----------- 141
4.Szwajcaria - 2,24 -------------------- 52
5.Niemcy ---- 11,14,28 ---------------- 45
6.Rosja ------- 8,23 -------------------- 40
7.Czechy ---- 12,17 -------------------- 36
8.Japonia ---- 20,21 ------------------- 21
9.Francja ---- 15 ----------------------- 16
10.Polska ---- 25 ------------------------ 6
11.Słowenia - 30 ------------------------ 1

Polacy w Trondheim

Miejsca Polaków w dwóch piątkowych treningach i kwalifikacjach oraz w sobotniej serii próbnej i w konkursie:

1.A.Małysz ----- 15 - 10 i 13(23) oraz 12 i 25 miejsce
2.K.Stoch ------ 57 - 46 i 38(48) oraz 47 i 46
3.M.Bachleda -- 52 - 50 i 45(55)
4.Ł.Rutkowski - 61 - 52 i 49(59)

Odległosci Polaków w dwóch piątkowych treningach i kwalifikacjach oraz w sobotniej serii próbnej i w konkursie:

1.A.Małysz ----- 130.5m - 131.5m i 129.0m oraz 130.0m i 130m -128.0m
2.K.Stoch ------ 117.5m - 123.5m i 123.0m oraz 121.0m i 121.0m
3.M.Bachleda -- 120.0m - 122.0m i 119.5m
4.Ł.Rutkowski - 111.5m - 121.5m i 117.0m

Nie zdobli pkt PŚ

Z 25 zawodników,którzy zdobyli pkt PŚ 2008/2009 w pierwszym kokursie sezonu w Kuusamo dzisiaj ich nie zdobyło 5:

20 TAKEUCHI Taku -----------------Japonia - 11
22 HAUTAMAEKI Jussi ------------- Finlandia - 9
23 DESCOMBES SEVOIE Vincent - Francja --- 8
26 FREUND Severin ---------------- Niemcy --- 5
30 KIURU Tami --------------------- Finlandia - 1

W konkursie nie wystapili

Do kwalifikacji przystąpiło 28 zawodników z pkt PŚ i z tej "28" odpadło 3.

13.Y.Watase -- 20 pkt
27.P.Pikl -------- 4
29.M.Bachleda - 2

W konkursie nie wystąpili

Z 30 zawodników,ktorzy zdobyli pkt PŚ 2008/2009 do Lillehammer przyjechało 28.

W konkursie nie wystąpi:

16.P.Peterka - Słowenia - 15 pkt
28.S.Niemi --- Finlandia--- 3

@FAW (*217.153.67.211), 06 grudnia 2008, 20:53

Zgadzam się. Tak jakbym chciał napisać.
Ten wątek podnosiliśmy w "kuttinowskich czasach".Było to wówczas obrazoburcze. Czołowe klawiatury tego forum, prześcigiwały się w argumentowaniu, że jakto? Adamowi się NALEŻY !. Profesjonalny sport ma również i ten aspekt, że benificjent też parctycypuje w określonym stopniu w kosztach własnych. Są tego twarde reguły. Niestety, wtedy zasady narzucił E.Federer. Adaś nawet publicznie upominał się o grosiwo za "Skocz na pocztę". Innych kwiatków już nie śmię przypominac.Wielu anty-Tajnerów stało po stronie animatora dzikiego sponsoringu. Dzisiaj sytuację finansową PZN mamy już inną, korzystniejszą, ale ten krytyczny moment zaważył o kluczowej dla polskich skoków sprawie. Pogrzebane szanse kontynuacji , stracony czas, z wyjątkiem przegłysku H. Lepistoe. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Ja nie mam nic do Stocha. Tyle że szkoda, że to wszystko tak powoli sie rozwija. A Kamil mimo wszystko nie skacze źle, tymbardziej że jest po ciężkiej kontuzji. Więc mimo wszystko szacunek, że wraca do skoków. I chce skakać. A na rezultaty trzeba będzie chyba jeszcze poczekać...

autor: ROCO.S. (*189.anonymouse.org), 07 grudnia 2008, 09:25
Tak na serio
Małyszowi nie brakuje dużo. Wierzę, że eksploduje w TCS.
Inni Nasi po dwóch zawodach stwierdzam,ze są źle przygotowani.

Małyszowi nie brakuje dużo, tylko 10 m do najlepszych, a w całym konkursie 20 m i ponad 35 pkt, to naprawde niewiele, biorąc pod uwagę, ze w swojej szczytowej formie zdarzało mu sie miec taką przewagę nad drugim zawodnikiem

Szczegolnie jesli nastepcy maja wrecz smieszne predkosci na progu.Z drugiej strony krytykujecie tak Stocha to jak on ma swietnie skakac skoro z tak niska predkoscia na progu jest od razu skazany na skok przecietny.To nie jest talent pokroju Malysza ktory z najnizszymi predkosciami odlatywal wszystkim jak chcial i ile chcial swego czasu.

uważam, że Małyszowi znacznie lepiej skakałoby się gdyby wiedział że ma następcę.... a następcy jak nie było tak nie ma! On sam już nie ma na tyle siły żeby zajmować miejsca w czołówce. Wszystkie obowiązki spoczywają na nim.
Co by było gdyby Małysz teraz porzucił karierę? Skoki straciłyby na znaczeniu w Polsce. Całkowicie!
Dlatego trudno jest cokolwiek powiedzieć. A co do następcy to wydaje mi się, że za szybko go nie będzie. Nie wiem czemu ani Stoch ani Rutkowski czy Kot, nie mają w sobie tego zapału do skakania. Tylko ciągle powtarzają, że chcą skakać lepiej, że popełniają małe błędy. Niech się w końcu zmobilizują, trenują.
Szkoda tylko Adasia... ;(

Prawda jest taka, że powstał duży sztab wokół polskie kadry A i Adama Małysza. Pojawili sie specjalisci, ale cala sprawa potraktowano po łepkach.
Nie sztuka zatrudnic serwismana, psychologa i gromade trenerów. Sztuką jest znalezienie jak najlepszych specjalistów w tej dziedzinie.
Najwiekszym profesjonalistą w tym skladzie jest oczywiscie prof. Żołądź, ale akurat jego kontakt z kadra jest najbardziej ograniczony.
To bylby dobry sztab dla kraju stawiajacego pierwsze kroki w skokach, budujacego bazę pod drużynę - uczą się zawodnicy, a wraz z nimi trenerzy i caly sztab.
Nam chodzilo chyba jednak o cos innego. O zespol, ktory wie juz co ma robic, nie bedzie eksperymentowal i uczyl sie na bledach, bo na to nie ma czasu.
Decyzje podjete przez PZN byly niereacjonalne i nieprzemyslane. Starano sie za wszelką cenę wyprobowac "polską opcję" na 2 lata przed IO. Wybitny zawodnik potrzebuje wybitnych specjalistów, a nie specjalistów ze średniej półki.
Małysz powinien miec najlepszego z mozliwych serwismanow, zeby podniesc jego niskie predkosci. Tymczasem ma jakiegos adepta, ktory juz nie jeden raz dal ciala i glosno mowi sie o tym, ze on sie przeciez dopiero uczy tego fachu...
To samo asystenci. Steiert wzial sobie do pomocy Schoedlera (trener ze sporymi osiagnieciami juz), a Łukasz Kruczek prosto ze skoczni wyrwał Mateje, ktory poczatkiem lata zaczal dopiero ogarniac co w ogole ma robic... i nie oszukujmy sie, dopiero sie uczyc swojej pracy...

wywiad z profesorem Żołądziem

Uprzejmie informuję zainteresowanych, że wysłałem profesorowi pytania około miesiąca temu. Dwa tygodnie temu przypomniałem mu się, wygląda jednak na to, że profesor nie może znaleźć czasu, by na nie odpowiedzieć, co nie dziwi, jest bowiem bardzo zajętym człowiekiem. Zalecam więc cierpliwość, mam nadzieję, że w końcu odpisze.

@Fanka , 07 grudnia 2008, 10:33

Do Lepistoe straciłem szacunek około Harrahova 2008.
Wcześniej, po nieudanym początku sezonu, przyznał się do błędu i PRZEPROSIŁ.

A słowo PRZEPRASZAM jak wiemy, oznacza także "obiecuję poprawę, nie będę więcej popełniał tych samych błędów".

Zaś Hannu robił wszystko przeciw temu, mimo bardzo złej dyspozycji Małysza nadal zamęczał go treningami, nie godził się na współpracę z psychologiem i fizjologiem.

Tym samym schańbił piękne słowo "przepraszam", wówczas straciłem do niego resztki szacunku, który zyskałem, po wspaniałym sezonie 2006/07.

Tak na marginesie - wiele było zbulwersowania po tym, w jaki sposób rozstano się z Lepistoe - a jak zareagowali Austriacy pod koniec sezonu 2003/04? Dokładnie tak samo! Podziękowali Finowi jeszcze przed zakończeniem sezonu (jeśli dobrze pamiętam, "podziękowali" Hannu za współpracę przed kończącym sezon Turniejem Skandynawskim).

A Lepistoe kompromitował się w moich oczach nadal, nie wypowiadając słowa skruchy, nic go nie nauczyły doświadczenia z pracy u Austriaków.


Wracając do obecnego sezonu - uważam, że nie jest dobrym pomysłem korzystanie z rad psychologa Wódki. Pamiętamy jego przygodę z kadrą w sezonie 2004/05, i to, jak dał ciała na mistrzostwach świata w Oberstdorfie. Zresztą, jakoś nie mogę sobie przypomnieć jego sukcesów ze sportowcami. Swego czasu zatrudniono go w Cracovii - i bardzo szybko zakończył współpracę z najstarszym krakowskim klubem.

Najlepiej, gdyby powrócił świetny psycholog, doktor Jan Blecharz, jednak zdaję sobie sprawę, że było to nierealne...

Psychologiem powinien być ktoś, który ma duże doświadczenie, i sukcesy w pracy ze sportowcami - nie wierzę, że takich psychologów nie ma w Polsce.

Niechęć w stosunku do Gregora to przejaw polskiego snobizmu i dziwnych uprzedzeń do Austriaków. Ja się cieszę razem z nimi z ich sukcesów ;) Tak samo cieszyłabym się gdyby wygrywał Niemiec czy Fin. Niech mają! zasłużyli sobie na to ciężką pracą i wyrzeczeniami!

Ludzie ogladam skoki od 8 lat i tak mysle ze chyba wnet zakoncze z tym nałogiem , bo szkoda słow na to wszystko !szkoda słów EJ ALE DO MALYSZA TO NIC NIEMAM , ON JUZ ZROBIL SWOJE , MA SWOJE LATA ITP ALE INNI TYPU STOCH BACHLEDA TO TAKIE BIEDY ZE AZ STRACH

Heia Norge!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jest Norge poczuli swoja moc w norweskim Trondheim.Bardzo sie z tego ciesze.Sadze iz motywuje ich w Norwegii ich norweska publicznosc jak i rodziny np.piekna Jacobsenowa na trybunach no iiiiiiiiiii oczywiscie wielki trener Mika Kojonkoski.....Dzielne chlopaki tak trzymac