Adam Małysz: "Jest mi bardzo przykro"

  • 2008-12-29 21:22

Adam Małysz po dzisiejszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie praktycznie przestał się liczyć w walce o to trofeum. Najlepszy polski skoczek raczej nie zamierza rezygnować z udziału w pozostałych trzech konkursach.

"Na pewno chciałoby się lepiej, nie chce się powtarzać, cały czas jest to samo, nie mogę odnaleźć mojej techniki. Gdzieś ją zagubiłem, mimo tego, że fizycznie jestem mocny. Powinienem gdzieś na spokojnie potrenować, aby się wskakać. To bardzo trudna dla mnie sytuacja, bo gdyby chociaż koledzy dobrze skakali byłoby mi łatwiej, ciążyłaby na mnie mniejsza presja, a kibice mieliby co oglądać" - mówił smutny Adam Małysz.

"Przyznam, że byłem zaskoczony, że wszedłem do finałowej serii. Widząc jak skaczą koledzy byłem przekonany, że nie ma szans. Dopiero pod sam koniec serii dostałem wiadomość, że mam się przygotować do drugiego skoku" - zdradza polski skoczek.

"Stać mnie na dużo więcej, jestem przekonany, że mogę lepiej skakać. Nie jestem źle przygotowany psychicznie, dawno się nie czułem tak jak teraz. Jestem bardzo spokojny i głodny sukcesu. Na rozbiegu jestem pobudzony, bardzo chcę i może mi to trochę przeszkadza. Gdy oddaję skok treningowy to skaczę na luzie, nie myślę o niczym. Gdy przychodzą zawody, podświadomie chcę walczyć i odnosić sukcesy, a technika na to nie pozwala. Moim największym problemem jest brak stabilizacji. W luźnym treningowym skoku potrafię od niechcenia się odbić i wszystko wychodzi. Gdy przychodzą zawody to albo spóźniam odbicie, albo polecę do przodu, albo za bardzo chcę się odbić i narty mnie hamują w powietrzu" - tłumaczy "Orzeł z Wisły".

"Cały czas pracujemy z Kamilem Wódką, on robi świetną robotę. Gdyby tylko moja technika była taka dobra jak moje przygotowanie techniczne, to byłoby naprawdę dobrze" - uważa podwójny złoty medalista MŚ w Val di Fiemme.

"Turnieju raczej nie przerwiemy, chociaż podczas zawodów na pewno nie jest łatwo się wskakać. Dawno nie było takiej sytuacji, że niepokoję się o awans do drugiej serii i jest mi bardzo przykro z tego powodu, podobnie pewnie jak i kibicom. Ale nie jestem nic w stanie obecnie zrobić, chcę jak najlepiej i nie wychodzi" - zakończył Małysz.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński

Adam Małysz w pierwszym skokuAdam Małysz w pierwszym skoku
fot. Tadeusz Mieczyński

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (78006) komentarze: (281)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    A ja wierze w to że Adam odzyska swoją dawną formę...widać że on bardzo chciałby dobrze skakać ale najwyrazniej coś mu nie wychodzi...ale to co dokonał on w skokach narciarskich i ile lat już utrzymuje się w tej formie to naprawde jest coś;)
    ADAŚ TRZYMAJ SIĘ BĘDZIE DOBRZE!;)

  • anonim
    Do tekla16

    O czym dziecko mówisz? Kamil, Łukasz - to sa skoczkowie najwyżej na trzecia dziesiatke, w porywach formy na drugą. Co do Małysza, jak najszybsze wycofanie z zawodów do czasu aż biędzie przeskakiwał pseudoskoczków z drużyny o 10 metrów, wtedy bedzie mógł rywalizować z prawdziwymi skoczkami.

  • zaibatsu stały bywalec
    mozemy sobie pogadac....

    powiem Wam tyle:

    sytuacja polskich skokow to temat - studnia bez dna. Mozna godzinami komentowac madre posuniecia polskich "dzialaczy".

    Kiedys tez tak przezywalem jak wiekszosc z Was. Najbardziej denerwowala mnie ta bezradnosc, ze nic, my-kibice nie mozemy zmienic, chocbysmy nie wiem jak chcieli, i tak, krew mnie zalewala jak np czytalem wiadomosci a tu: "nowym trenerem polskich skoczkow zostal heinz kuttin" , czy "lukasz kruczek poprowadzi polska reprezentacje skokow narciarskich" , ale w koncu powiedzialem sobie, ze szkoda nerwow na tych bar.anow, swoim gadaniem i tak nic nie zmienie. Co bedzie, to bedzie, nie ma sobie co zaprzatac glowy ta cala sytuacja i dac sobie spokoj ;)

  • anonim

    Zbychu-ale co ty uważasz,że Adam nie zapierdziela ,nie zasuwa nie wykonuje tytanicznej pracy-ja w to nie wierzę to tytan pracy i widać jak mu zależy-ale jak ma beznadziejnych pracodawców którzy rozdrabniają jego talent na drobne to sie nie ma czemu dziwić.

  • anonim

    nie zgadzam się z Tobą Tynka. My Polacy cały czas żyjemy tylko przeszłością. Swiat nam ucieka w każdej dziedzinie.Jeżeli uda nam się ( powtarzam uda nam się ) w jakim momencie odnieść sukces to chcemy Swiat zawojować. Od razu buńczuczne snujemy plany.Budujemy wirtualne obiekty,zatrudniamy najlepszych fachowców,wydajemy krocie na te cele ,ale efekt jest taki że nic nie robimy. Ciągle liczymy na cud.Cudu niestety nie będzie. Przestańmy wreszcie wracać do przeszłości i budować pomniki za to że ktoś zdobył MŚ ! Niech Adaś i reszta chołoty zabierze się solidnie do pracy. Wyniki powinny być.Bo stać na piedestale może tylko jeden jedyny Polak. Musimy żyć terazniejszoscią i odnosić jak najwięcej sukcesów w sporcie ,bo dla nas kibiców tylko to się liczy.

  • Karol1207 początkujący

    Zobaczycie, Adam powróci jeszcze w wielkim stylu jak za dawnych lat! Jestem tego pewien w 100 %.Może dopiero na Vancouver 2010,lub szybciej.To wielki człowiek i zasługuje na wielki szacunek.Adamowi po prostu potrzeba spokojnego treningu.

  • Tynka początkujący
    @luki, @ROCO.S

    Macie rację, trzeba pomyślec nad tym co robic, żeby było lepiej, żeby forma powróciła. Ale piszecie też o tych pięknych momentach kariery Adama, mówiąc, że to było i minęło. I z tym się nie zgodzę... bo to jest nadal, zapisane na kartach historii. Tych zwycięstw Adamowi nikt odbierze. Tak samo nam kibicom tej radości z jego wygranych nikt nigdy nie odbierze.

  • anonim
    Nie martw się Adam!

    My prawdziwi kibice byliśmy,jesteśmy i będziemy zawsze z Tobą! Na dobre i na złe! Najważniejsze, żebyś zachował spokój tak, jak robisz to teraz. Trzeba spokojnie to wszystko przeanalizować, przeprowadzić spokojny trening i wtedy efekty na pewno pojawią się :) Myślę, że uda się to wszystko ustabilizować i ponaprawiać jak najszybciej!Bądź wytrwały i życzę powodzenia!Trzymam kciuki!Głowa do góry!

  • anonim
    forma małysza

    Adam Małysz musi dobrze skakać w konkursach pucharu
    świata choćby na podium i punkty są jeżeli chce mieć formę cały ten problem tkwi w biodrze .Niech Pan najlepiej
    łapie powoli tą formę bo już w przyszłym roku Mistrzostwa
    świata w Libercu ten cel jest ważniejszy.Choćby do Mistrzostw Świata w Oslo musi pan być w formie i dopiero wtedy skończyć
    karierę życzymy panu zdrowia i wysokiej formy na skoczniach
    świata i musi pan trenować w Oberstdorfie i poprawić wyjćie z progu.

  • luki stały bywalec

    ROCO.S 100% poparcie z mojej strony dla tego co napisałeś!
    Nie czas się akurat w takich momentach oglądać za siebie. To co było minęło.Tak- to były piękne chwile, które na stałe wpisały się w historię skoków zarówno polskich jaki i (może - przede wszystkim) światowych,
    ale coś takiego na pewno zaistniałej sytuacji nie poprawi.Trzeba po prosty zacząć REALNIE działać w tej kwestii, a póki co jedynym człowiekiem, który do tego dąży jest sam zainteresowany a więc - Małysz . Tajner pojawia się regularnie w studio Pucharu Świata i co tydzień wyklepuje tę samą wyuczoną na pamięć regułkę zagabywany przez redaktorów o błędy i sposoby ich wyeliminowania zarówno ze skoków Adama jak i całej imponującej kadry Polskich skoczków - taki oto reformator xD

  • TAMM profesor
    @ZKuba36

    "Jedyne wyjście dla Adama to odpuszczać wszelkie skoki treningowe i skakać tylko to co musi."

    Zgadzam się. ;)
    Apollo T już dawno powinien o tym pomyśleć. ;)

    "Gorzej będzie po TCS, bo jak nasi "geniusze" wymyślą kolejny "spokojny trening" to może się okazać, że cały sezon będzie z głowy".

    Zgadzam się. ;)

    Co do treningu po TCS. ;)
    Jeżeli pod koniec TCS będzie nadal źle, to loty, (z reguły) pogłębiające błędy techniczne, nie mają sensu. ;)
    Ale w tym okresie, jeśli Adam do Kulm nie pojedzie, brak treningu siłowego. ;)
    Jedyną, dopuszczalną opcją będzie naprawdę spokojny trening czysto techniczny, pod okiem wujka Szturca. ;)
    Bo, cóż, technika szwankuje. ;)
    A Pan Pierwszy z Apollo T (lub na odwrót) nic z tym nie zrobią. ;)
    No może, tylko kolejny wywiad "trenera" o tym, jak źle jest w naszych skokach. ;)

  • vegx redaktor

    Tajner poświęci Kruczka, żeby uratować własną posadę. Kwestia czasu kiedy rozpocznie swoje "konsultacje" odnosnie zmiany trenera. Oby to coś dało, bo teraz już walczy o własną ciepłą posadkę i honor PZN.
    Kilka razy za niepowodzenia moznabylo obwiniac trenerow, ale teraz po tylu zmianach sprawa wydaje się grubsza i okazuje, sie ze wina lezy gdzie indziej.

  • anonim
    Adamie

    Tobie nie powinno być przykro. Ty powinienes byc wściekły, trzasnąć pięścią w stół i rozpędzić ten sztab dyletantów na 4 wiatry!
    Tu nie chodzi tylko o Twoją przyszłośc w tym sporcie, tu chodzi równiez o przyszłość Twoich kolegów z kadr narodowych.
    Ratuj siebie i ratuj ich.

  • anonim
    Sorka ludziska

    ale już powoli zaczynają mnie denerwować wpisy typu Adaś Ty i tak jesteś dla mnie najlepszy, Ty już zrobiłeś swoje jesteś The Best...itp.
    Nad oczywistą oczywistością się nie dyskutuje i nie podkreśla się jej co post.
    Małysz jakby wszystko dokonał ,to by odłożył narty w kąt i zakończył karierę ,ale sam mówi ,ze jeszcze ma coś do ugrania i dlatego skacze nadal.
    Skacze w tym momencie bardzo kiepsko i tu jest problem a nie przypominanie ciągle jego zasług, bo te historia pamięta.
    Trzeba dyskutować nad przyszłością, szukać dróg naprawy tego stanu rzeczy, doradzać mimo ,ze sztab szkoleniowy i tak ma to wszystko w nosie, bo są najmądrzejsi. Ile tu uwag propozycji bardzo fachowych rozsądnych a może i mniej rozsądnych wydawałoby się przekazują userzy. To jest cenniejsze w tym momencie niż ciągłe wracanie do przeszłości .
    Będziemy dyskutować o osiągnięciach Małysz po zakończeniu jego kariery ale teraz idźmy do przodu, bo wyliczanie Małyszowi co on zdobył w tej chwili mu nie pomoże, a on chce nadal skakać

  • anonim

    Drodzy kibice skoków czytam dzisiaj te wszystkie artykuły i wasze opinie i oczom nie wierzę wszystkiemu winien Tajner bo wyjechał, przecież to na tym forum krzyczano do niego żeby nie pokazywał się na skoczniach i nie woził się na Małyszu a teraz krzyczycie że Tajner to ....... bo go nie ma?! Tym bardziej że Tajner jako prezes jest od zapewnienia kasy i wszystkiego co zażyczy sobie trener i cały zespół albo poniżanie się gdy trzeba, jak to było z proszeniem dr Żołądzia żeby wrócił! A to ja się zajmuje tymi sprawami które mu podlegają wystarczy posłuchać chociażby trenera Wieretelnego i pani Kowalczyk czy ludzi zajmujących się kombinacją norweską! Kruczkowi życzę żeby mu się udało bo wtedy będzie wiadomo że udało się naszym skoczkom a kibicom skoków życzę samych fajnych chwil w Nowym Roku! A na koniec w Niemczech jak załamała się kariera Schmita (i trwało to prawie 6 lat) nikt nie pluł na na Steierta i Hessa czy Rohweina raczej wszyscy kibicowali żeby Martin wrócił i tak się stało!

  • anonim

    Nie łam się Adaśko-dla mnie jesteś,byłeś i będziesz najlepszy-szkoda mi ciebie za to,że się musisz przed nami tłumaczyć wielki mistrzu-a jeszcze bardziej mi jest szkoda,że ty się musisz komukolwiek tłumaczyć-Adaś ty już nic nie musisz-zrobiłeś tyle co cała nasza opoka skoczków-drugiego takiego jak ty nie będzie-ja się wychowałem na twoich skokach i jestem dumny ,że mamy takiego sportowca jak ty-zawsze skromny-nasz wielki mały mistrz..... i mi też jest smutno jeszcze bardziej niż tobie jak słyszę,że tobie jest przykro-ale ja i tak w ciebie wierzę...............

  • anonim
    skoki

    hej wam wszystkim.po pierwsze gdzie jest prezes PZN podczas jednej z ważniejszych imprez w sezonie.aż WSTYD.po drugie to nie ma co oceniać każdego z osobna.bo tu każdy posiada winę.popatrzcie na Austriaków,Finów,Norwegów te reprezentacje one są na szczycie od kilku sezonów (i to wszyscy skoczkowie skoczkowie skaczą na wysokim poziomie).A teraz znów wrócili Niemcy,Rosjanie a nawet tacy Francuzi (to samo po kilku skoczków).A Polacy jak byli w formie to tylko Małysz (jako jedyne).Do wielkich skoków potrzeby jest sztab szkoleniowy fachowców.Wierzę w to że kiedyś taki będziemy mieli.pozdrowienia dla dawnych kolegów ze skoczni.

  • ga-pa bywalec

    szkoda małysza, szkoda innych skoczków i szkoda Kruczka.
    To nie kruczka należy obwiniać za niepowodzenia w PŚ. On jest młody, dopiero 2 lata miał do czynienia z trenowaniem skoczków i teraz oczekujemy od niego gruszek na wierzbie. Za kilka lat można się spodziewać od niego dobrych rezultatów
    Wszystko zawalił PZN. Tajner, któremu zrobiło się głupio, że za czasów Lepistoe małysz zdobył puchar świata i z dobrej strony pokazali sie tacy skoczkowie jak Stoch, Żyła czy Kot, postanwił go wyrzucić po mniej udanym sezonie 2007/2008. I teraz mamy jedną wielką kichę, popłoch. Małysz sam nie wie, co nie wychodzi, jestesmi gorsi od czechów w pucharze narodów, a Kruczek czuje się coraz mniej pewnie.
    Co do wczorajszego konkursu małysz znowu zawiódł w 2 serii, natomiast żyła spisał się niespodziewanie dobrze.

    Pozdrawiam PZN i życzę, żeby w przyszłym sezonie dał szansę naszym skoczkom.

  • anonim
    tcs

    kochani fani...o Malysz sie nie martwcie,bedzie dobrze ,najwazniejszy przyszly sezon,co do p.Tajnera to myślalem ,że jest to poważniejszy gość i nie chodzi tu o sam wyjazd ale o brak kontaktu z nim/ponoć/ bo PZN to nie tylko skoki ,wszystkiego jan....na Nowy Rok ,wiecej wiary i optymizmu,gorzej by bylo jakby mistrz zrezygnowal a tak....jest ok:))))

  • nasha147 początkujący

    No w sumie to masz troche racji. Jest niedoswiadczony i niewyksztalcony w tym kierunku wiec robi tyle na ile go stac. Myslal ze da sobie rade prowadzic kadre Polski a mu nie wyszlo. I tak osobą która najbardzej w tym wszystkim namieszała jest Tajner i to jego jako pierwszego trzeba zwolnic i niech sie już nie wpycha w prace trenerów bo uważa sie za wielkiego bossa i znawce wszystkiego. A Kruczka pewnie zmienią po tym sezonie bo sie nie nadaje do roli trenera

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl