Apoloniusz Tajner: "Jesteśmy przeciwni!"

  • 2009-05-02 16:55

Wciąż nie ustają komentarze w związku z planowanymi rewolucyjnymi zmianami w regulaminie rozgrywania konkursów skoków narciarskich.

Swoje stanowisko w tej kontrowersyjnej kwestii przedstawił w rozmowie z Super Expressem, prezes PZN Apoloniusz Tajner.

Współautor sukcesów Adama Małysza jest przekonany o bezzasadności nowych pomysłów Waltera Hoffera:

"Myślę, że to nie ma sensu. Zastrzegam, że mówię to na podstawie dotychczas używanych urządzeń. One nie oddają tego, co dzieje się na zeskoku. Ustawione są o kilkadziesiąt metrów od siebie, a pomiędzy nimi mają miejsce zmienne ruchy powietrza. Mało tego, na tej samej wysokości w miejscu lądowania pod lewą bandą może być wiatr pod narty, a pod prawą w plecy!" - tłumaczy.

"Mierzenie przez dwie sekundy też nie ma sensu. To połowa czasu lotu na dużej skoczni. Tymczasem w takim Lahti, gdy na progu wieje z tyłu, na dole jest cisza albo wiatr od przodu" - dodaje Tajner.

"Zwolennicy nowego rozwiązania twierdzą, że stosowanie skomplikowanych współczynników pomogłoby uniknąć przerywania konkursów czy powtarzania całych serii. Ale czy nie zabiłoby ducha skoków? Polscy członkowie komisji w federacji FIS, trener Łukasz Kruczek i ja jesteśmy przeciwni temu pomysłowi" - przyznaje otwarcie Apoloniusz Tajner.

Apoloniusz TajnerApoloniusz Tajner
fot. Tadeusz Mieczyński



Adrian Dworakowski, źródło: Super Express
oglądalność: (8147) komentarze: (73)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kamka weteran

    Zgadzam się w 100 procentach

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Nasi skoczkowie są bardziej "nowocześni". ;)
    No i chyba mają mimo wszystko więcej talentu i umiejętności, niż ich poprzednicy w kadrze A. ;)

  • anonim

    @TAMM

    Obecni nasi skoczkowie mają chyba już nieco inne podejście do pracy z psychologiem, bo oporów nie mają a efekty widzieliśmy.

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Też miło wspominam "okres tajnerowski". ;)
    Ale jak dla mnie największym osiągnięciem Tajnera było właśnie stworzenie całego teamu, który robił świetną robotę z Małyszem
    Reszta drużyny chyba nie skorzystała (nie mylić z "nie korzystała").

  • anonim

    To chyba jednak nie do końca tak.

    Kiedy trenerem naszej kadry był Pan Tajner, był też i cały sztab do dyspozycji ale nie tylko Adama, jak niektórzy wciąż powtarzali ale do dyspozycji wszystkich kadrowiczów.
    Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy jakis inny kadrowicz przychodzi po pomoc czy na zajęcia np: z ówczesnym Panem Blecharzem a ten mu odmawia pomocy.
    Wszyscy mogli korzystać z pomocy zarówno psychologa jak i fizjologa, mieli cały sztab.
    Niestety ale prawda jest taka, że reszta nie potrzebowała pomocy psychologa sportowego, to było podczas jednej z transmisji, twierdzili, że oni tego nie potrzebują.
    Dziś można stwierdzić i jasno powiedzieć, że jedynym, któremu zależało na osiągnięciach sportowych, który wyznaczał sobie wciąz nowe cele i konsekwentnie je realizował, włączajac swój talent, był Adam, reszta to były bardzo przeciętne talenty, nic więcej, dlatego z nimi Pan Tajner raczej nic nie mógł osiągnąć.
    Gdyby miał takich Małyszów 5 ciu, dziś bylibyśmy pewnie Mistrzami Olimpijskimi w drużynie, Mistrzami Świata i zdobyli byśmy wszystko co tylko można.
    Ale niestety, z marnych tzw talentów, którzy na dodatek twierdzili, że nie potrzebny im psycholog, nie można zrobić super skoczka.
    Dlatego ja akurat lata kiedy kadrę prowadził Pan Tajner wspominam bardzo mile i pozytywnie, bo jak nie można ?
    Kiedy przy nim nasz Adam kilka razy sięgał po MŚ i kilka razy zdobywał KK ! Tego zapomnieć się nie da, to jest już w historii, to były bardzo piękne momenty, tak jak momenty kiedy Adam odżył przy Hannu Lepistoe, kiedy to przy nim ponownie Adam wszedł na szczyt.......a to nie koniec.......
    Co ważniejsze obecnie mamy drużynę, co było doskonale widać bo wszyscy mają sztab ludzi i z niego korzystają.

  • TAMM profesor
    @Bonia (*164.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Czy "darzyłem jako takim szacunkiem", znaczy, że go nie szanowałem?
    Chyba nie. ;)
    Pełnym szacunkiem darzę tylko osobę która jest dla mnie pełnym wzorem do naśladowania.
    Tajner "wypłynął" na Małyszu.
    Ale dobrze, że miał na tyle umiejętności i uczciwości, że potrafił wszystko zorganizować tak, aby Małysza nie zniszczyć.
    I za to mam dla niego szacunek.
    Jednak reszta naszych zawodników nie potrafiła wtedy prawie nic pokazać.
    Zaznaczam, że prawie. ;)

  • anonim
    Do TAMM

    napisałeś cytuję: "Tajnera jako trenera-organizatora darzyłem JAKO TAKIM "szacunkiem".Więc to że go nie szanujesz samo z siebie wypływa a co za tym idzie ja dobrze odczytuję twoje posty więc raczej ty naucz się poprawnie wyrażać swoje myśli czego z całego serca życzę :)!

  • anonim

    @nieznany

    Skąd ty to wszystko wiesz, że po odejściu twojego geniusza Kuttina, Adam nie chciał Tajnera, skąd ty wysnuwasz wciąz te swoje teorie,
    bo o ile wiem, Pan Tajner nigdy potem już nie myslał o powrocie do trenowania z kadrą, więc jak Adam mógł chcieć tajnera ? skoro Tajner już wtedy został Prezesem i załatwiał trenera dla kadry, Lepistoe ?
    Ten twój super geniusz Kuttin, doprowadził Adam do zapaści, nic z nim nie zdobył, ani na MŚ ani na Olimpiadzie, chciał kończyć karierę, jak mozna tego nie pamiętać tylko brnąć wciąż jak ten osioł w kółko Macieju swoje.
    Wbrew powszechnym opiniom, że Lepistoe doprowadził Adama w drugim roku swej pracy do katastrofy, ja wciąż będę powtarzać, ze to z nim Adam wszedł na szczyt tego sportu, a praca jaką z nim wykonywał nie poszła na marne, pomimo, że jeden sezon miał marny, choć nie do końca.
    Jak tylko rozpoczął w tym roku z powrotem z Hannu współpracę, Adam na nowo zaczął latać i wskakiwac na podium, ale ty tego raczej nie widziałaś.
    Bo zawsze jak ta mantra będziesz powtarzać, ze wszystko co Adam osiągnał i będzie osiągał to zasługa albo Mikeski albo amatora.
    Adam przy nim odżył psychicznie a to połowa sukcesu.
    Koło zaczyna zawracać w przeciwnym kierunku, historia zaczyna się powtarzać, po dwóch sezonach mniej udanych, nadejdzie taki, że wszystkim kopary opadną:)

  • anonim

    Nie ma ludzi idealnych na tym świecie, nie ma, chyba, ze tutaj niektórzy mają się za chodzące ideały, szkoda tylko, ze te ideały się nadal nie podpisują,
    Tak jak ja nie jestem idealna, tak Prezes ten czy tamten nie jest idealny, choc wolę jako Prezesa Tajnera niż jego poprzednika, każdy z nas popełnia jakieś błędy w życiu ale któż ich nie popełnia ? chyba tylko ten co leży do góry brzuchem i nic nie robi w życiu, a jeszcze potrafi narzekać.

    Gdyby stanowisko Pana Tajnera było za tymi durnymi przepisami jestem ciekawa co wtedy by niektórzy pisali ale jest przeciwny, to dobrze czy zle i czy warto przy byle okazji mu dowalać z każdej strony i wracać do tak dalekiej przeszłości ?
    Co do Adama Małysza,nie wiem czy te wszystkie sploty wydarzen jakie miały miejsce w przeszłości doprowadziły by go kiedykolwiek do 4 KK i małej KK za loty.
    I jestem pewna, żę Lepistoe doprowadzi go do następnych sukcesów.

  • TAMM profesor
    @Bonia (*143.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Naucz się czytać. ;)
    Fanka podobnie jak "cała" reszta użytkowników portalu dokładnie zna moje zdanie na temat Tajnera.
    Napisałem, że szanowałem go jako trenera.
    Ale nie jest super prezesem.

  • anonim
    "Zasługa Tajnera"

    Nie zapominajmy też, że to "Tajner" doprowadził "smarkatego" jeszcze 18-19 letniego Małysza do wysokich miejsc w klasyfikacji generalnej PŚ ( czyli 7 i 10 miejsca w sezonach 1995/1996 oraz 1996/1997).

  • MarcinBB redaktor
    samemu to się nie da

    Adam Małysz już kilka razy mówił, że opinie, że on nie potrzebuje trenera bo potrafi sam się trenować są po prostu niepoważne.
    Tacy zawodnicy co trenują się sami trafiają się niezwykle rzadko a jeszcze rzadziej odnoszą jakiekolwiek sukcesy.

  • nieznany weteran
    @Bonia

    Tak, tak oczywiście. I dlatego po odejściu Kuttina znów NIE CHCIAŁ Tajnera a po Kruczku znów olał "cudotwórcę" Apoloniusza ;)
    Ale mity można tworzyć dalej ;)))

  • anonim
    Oj nieznajomy

    Adam odszedł o Tajnera po nagonce zainicjowanej przez Federrera i namieszaniu w głowie Adama, że on sam w zasadzie może skakać bo jest fenomenem i nie potrzebuje trenera a jak już to że jest Kuttin młody super ekstra - zresztą Szaranowicz i inni "eksperci" też zachłystywali się nad kunsztem Kuttina - co to dało sam Adam określił wielką porażką! I nie podpieraj się sobie takimi głupimi tekstami wplątując to Małysza! Bo czy tego ty czy Tamm chcecie czy nie to autorem sukcesów Małysza jest Tajner i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże! A za samo wyprowadzenie PZN-u z totalnego szamba po panu W. należy mu się uznanie - tym bardziej że w ostatnich dwóch latach doszły jeszcze koszty jakie ponosi PZN na pania Justynę Kowalczyk jak najbardziej zresztą słuszne bo to fantastyczna zawodniczka - no ale przecież jak się kogoś nie lubi to jak to mówią kij zawsze się znajdzie!

  • nieznany weteran
    @Bonia

    Adam Małysz nie podziela Twojego zachwytu nad Tajnerem, bo w 2004 sam od niego uciekł a w latach późniejszych nigdy nie chciał jego powrotu.
    Czy to nie jest zastanawiające? Czy on tez jest dla Ciebie "polaczkiem"?

  • anonim
    Hej Fanka

    popieram cię w 100% jeżeli chodzi o Tajnera ale Tamma nie przekonasz on tak szczerze nienawidzi Tajnera - że nawet jego olbrzymie zasługi jak chociażby doprowadzenie pana Adama do PŚ czy MŚ juz nie mówiąc o tym że namówił go do dalszego skakania jak chciał zakończyć karierę - typowy polaczek który sam nic nie osiągnął a deprecjonuje zasługi innych!
    Panie Tajner dobrze że pan głośno mówi o pomysłach Hoffera że są denne mam nadzieję że inne związki i ich prezesi też tak na to patrzą! Pewnie Austryjacy tylko będą go popierać żeby Schliri mógł wygrywać!

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Włodarczyk był ewenementem na skalę światową.
    Aczkolwiek jak na polskie warunki był typowym prezesem.
    Na pewno Tajner jest lepszy.
    Gorszy od Włodarczyka być nie mógł. ;)

  • anonim
    @TAMM

    A uważasz, ze to co zostawił mu po sobie Włodarczyk to było lepsze ?
    Przypomnij sobie te afery i to co zostawił po sobie, nawet sponsorzy sie wycofali, pierwsze co Pan Tajner zrobił obejmując to stanowisko, to musiał odnowić współpracę ze sponsorami, bo nawet naszej kadrze "A" groziła zapaść.
    Główny sponsor LOTOS, też się praktycznie wycofał.
    Cały ten bajzel jaki zostawił Pan W. po sobie , Pan Tajner musiał uporządkować i udało się.
    Nie wnikam w inne spray, mnie jako zwykłego kibica inne rzeczy nie intersują i nie szukam dziur w całym, tak jak inni, mnie interesuje to aby zawodnizy mieli czym jeżdzić na zawody, za co, mieli sprzęt dobry sztab i oni to mają.
    Jesli ktoś zasługuje na naganę to owszem, trzeba o tym jasno mówić ale ja uważam, ze jest lepszym Prezesem niż jego poprzednik, jak jest za co, to chwalę a jak nie, to ganię.
    Podoba mi się, że zajął odpowiednie stanowisko w kwestii sędziowania, bo ma dokładnie takie zdanie jak większość kibiców i guzik mnie to obchodzi co niektórzy sobie myślą,
    niektórzy to mają tutaj fantazję, Prezes gada jak kibice bo zbliżają się wybory:)
    Jasne :)

  • Anika profesor

    F1 już jest "przenicowana" - wygrywa kierowca z największą liczbą wygranych wyścigów. Ciekawe, kiedy na taki pomysł wpadnie p. Hofer. No, bo teraz możliwe jest zdobycie KK przez zawodnika, który nie wygra ani jednego konkursu.
    W F1 przeforsowali zmiany mimo sprzeciwów. Czy w FIS obowiązuje zasada jednomyślności? Czy okaże się, że były sprzeciwy, a mimo to nowe zasady wejdą w życie?

  • TAMM profesor

    Mamy lato, więc skoczkowie nie skaczą.
    Nie skaczą zbyt dużo ;)
    Coś do poczytania. ;)
    www.oesv.at/ aktuelles/sonstiges/ 20090504_loitzlunterstuetztthemalesen.html
    Oczywiści po niemiecku.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl