Gregor Schlierenzauer odpowiada na pytania fanów

  • 2012-04-07 00:09

Fani austriackiego zawodnika mieli okazję dowiedzieć się więcej o skoczku i jego życiu prywatnym, zadając pytania na jego oficjalnym blogu. Najciekawsze z nich wraz z odpowiedziami Gregora postanowiliśmy przedstawić na naszych łamach.

Co chcesz robić po zakończeniu kariery sportowej? Jaki zawód chciałbyś wykonywać?

Na razie za bardzo nie zawracam sobie tym głowy. Chcę jeszcze przez kilka lat skakać i skupić się przede wszystkim na sporcie. Jeżeli chodzi natomiast o daleką przyszłość, ciekawym doświadczeniem byłoby pełnić funkcję trenera.

Grasz na jakimś instrumencie?

Próbowałem grać na fortepianie, ale nic z tego nie wyszło. Teraz nie gram na żadnym instrumencie.

Jakich fanów lubisz najbardziej? Czy uważasz, że tak świetny sportowiec jak Ty powinien dbać o kontakt z kibicami?

Dla mnie każdy fan jest tak samo ważny. Mieć za sobą ludzi, którzy mnie dopingują i dodają odwagi to coś wspaniałego. Niesamowitym uczuciem jest świadomość tego, że ludzie w Ciebie wierzą. To mnie bardzo motywuje.

Co myślisz o swoich kolegach z drużyny i skoczkach z innych krajów? Masz wśród nich przyjaciół?

Dobrze dogaduje się właściwie ze wszystkimi. W zespole panuje także świetny klimat i myślę, że da się to zauważyć. Na skoczni jednak wszyscy stajemy się rywalami. Każdy życzy każdemu zwycięstwa, najbardziej jednak sobie samemu. Szczególna przyjaźń łączy mnie natomiast z Andersem Jacobsenem.

Jak radzisz sobie z presją, która na Tobie ciąży?

Oczekiwania są oczywiście duże, ode mnie właściwie zawsze wymaga się dalekich skoków. Nie jest to bardzo stresujące, jednak nie zawsze łatwe, bo po prostu nie da się dogodzić wszystkim.

Jaka jest najlepsza potrawa, którą potrafisz ugotować?

Pikantna wołowina z woka.

Trenujesz także podczas urlopu?

Mój urlop zawsze spędzam bardzo aktywnie, uwielbiam ruch na świeżym powietrzu. Kiedy mam wolne, zazwyczaj stosuję trening wytrzymałościowy.

Jak wygląda dzień Gregora Schlierenzauera?

To zależy od okoliczności, ale mój idealny dzień kojarzy mi się z długim snem, ruchem, czasem spędzonym z rodziną, przyjaciółmi, a także z dobrym jedzeniem.

Co jest dla Ciebie najważniejsze oprócz sportu?

Rodzina i przyjaciele. W otoczeniu moich najbliższych czuję się najlepiej. Sezon w przeważającej części spędzam w pokoju hotelowym, dlatego każdy dzień spędzony z bliskimi, jest dla mnie cenny.

Jaką książkę czytasz obecnie? Jaki jest Twój ulubiony film?

W tym momencie czytam "Formuła 1 to ja" Berniego Ecclestone'a. Jeżeli chodzi o film, to moim faworytem jest natomiast "Strzelec" Marka Wahlberg'a.

Wyobrażasz sobie swoje życie gdzieś indziej? Jeśli tak to gdzie?

Owszem, wyobrażam sobie, ale oczywiście nie na zawsze. Prawdopodobnie wybrałbym Kanadę albo Norwegię.

Jak długo chcesz skakać?

Może niekoniecznie tak długo jak Noriaki Kasai, ale w każdym razie tak długo, aż będzie mi to sprawiało przyjemność. Jak na razie mam dopiero 22 lata, czuję się całkowicie sprawny fizycznie i czerpię z tego co robię niesamowitą przyjemność.


Magda Wojas, źródło: gregorschlierenzauer.at
oglądalność: (18983) komentarze: (127)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Majeczka początkujący
    Schlieri

    Ja tam go uwielbiam :) To mój idol i kibicuje mu już ponad 4 lata. Wiem, że dużo osób go nie trawi, a i ja nie raz się za niego wstydzę. W końcu chłopak ma już 22 lata a zachowuje się czasem jakby miał 12. Chciałabym żeby trochę wydoroślał i zachowywał się jak przystało na takiej klasy sportowca, żebym jako jego kibic nie musiała się za niego wstydzić. A poza tym jest sympatycznym sportowcem, dobrze się zachowuje wobec fanów, czego już kilka razy doświadczyłam

  • anonim

    Przyjaźni się z A. Jacobsenem? W ten sposób przypomniał mi ich kapitalną walkę o PŚ w sezonie 2006/2007. Finał był miodzio! (Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Na szczeście tym trzecim był wówczas Adam).

  • _Mithrandir stały bywalec

    Może i Schlierenzauer często zachowywał się w sposób bardzo niewskazany, ale - na boga - przecież nie jest złym człowiekiem (bo czemu by miał być?). Nie należy go w każdej sytuacji kojarzyć w ten sposób.

  • _Mithrandir stały bywalec
    MSad

    Ponoć taka polska mentalność, że lubimy jednych drugim przeciwstawiać. Jak człowiek nie jest głupi i zacietrzewiony, to potrafi odstawić rywalizację na bok i normalnie porozmawiać z innym. Może ludzie mają takie przyzwyczajenia po piłce nożnej, gdzie zazdrość, chamstwo i wojowanie widać na każdym kroku - pod tym względem skoki narciarskie zawsze się różniły.

  • MSad_ profesor
    Emil (*220.internetdsl.tpnet.pl), 10 kwietnia 2012, 13:34

    To nie o pasujące skarpetkii chodziło? :)

    _Mithrandir (jawors@gmail.com) , 10 kwietnia 2012, 13:39

    Sa tu jednak tacy( znawcy dusz i charakterów) , ktorzy myślą ,ze to wojna wiec gdzie by sie Gregor mógl z kim zaprzyjaźnić.

  • Emil profesor

    Jacobsen i Schlierenzauer wybuchli wielką formą w tym samym sezonie 2006/2007. Sam Jacobsen zadebiutował w PŚ (kwalifikacje) tylko 2 dni przed Gregorem. Nic dziwnego że między dwoma nowymi w czołówce nawiązała się bliższa relacja.

  • anonim
    =

    Ja uważam ,że Gregor odpowiadał całkiem szczerze. Chociarz do paru rzeczy bym się przyczepiła:) genialny jest komentarz MSad o tym jak Gregor by odpowiadał naprawdę szczerze.

  • bogusia2952 początkujący
    ;]

    Wszyscy tylko piszecie jaki Gs jest i wgl a to przecież nie zaprowawdzi nigdzie takie gadanie bo pewnie niektórzy lubia jednych a inni innych i tak zawsze będzie :)) Ale nikogo nie dziwi to co on powiedział że przyjażni sie z Jacobsenem? Bo mnie to własnie to najbardziej zaintrygowało i zastanawiam się czy to naprawde taka przyjażń......

  • anonim
    @gina

    Na serio nie pisz z nim. On ma z tego tylko radochę. Taki gostków się olewa i tyle, a ty tylko go dokarmiasz swoimi wpisami. Jak nie odpiszesz an jego zaczepki to się znudzi i przestanie.

  • anonim
    gina

    Z obrzucaniem błotem nie odwoływałam się do tego artykułu, pisałam ogólnie to, co zaobserwowałam.
    Niestety muszę cię zaniepokoić, ale nie należę do zakochanych fanatyczek Gregora (za stara na to jestem ;)). Poza tym nie przesadzaj, bo nie reaguje histerią. Gdyby tak było to widziałabyś mój post pod każdym artykułem i pisałabym zupełnie inaczej (chyba powinnaś najpierw zapoznać się z definicją histerii) Ale zapomniałam, że są osoby które wszystko wiedzą lepiej :)

  • gina profesor
    344

    Jeżeli faktycznie jesteś kobietą - przepraszam, z nicka nie wynikało.
    nie popieram obrażania czy mieszania z błotem kogokolwiek, ale to nie oznacza, że nie można napisać kilku uwag krytycznych wobec zawodnika. Co do obrzucania błotem to robiono to wobec każdego zawodnika - nie tylko Gregora, ale także wobec Adama, Kamila i innych polskich zawodników. To, co tutaj pojawiło się pod tym artykułem nie jest żadnym obrzucaniem błotem. Opanuj fanatyzm, rozumiem, że może się Ci podobać Gregor no bo młody, fajny chłopiec, to pielęgnuj to uczucie w serduszko, ale nie reaguje histerycznie na każde mniej przychylne zdanie.

  • anonim

    Jakbyś uważniej czytała to byś wiedziała, że jestem kobietą, bo napisałam "słyszałAM" ;)
    @gina nie próbuj mi wmówić, że wszyscy tu kulturalnie się zachowują, bo tak nie jest. Nie raz naczytałam się obraźliwych określeń. Jeśli według ciebie obrażanie człowieka należy do zachowań kulturalnych, no to Ci tylko gratuluję..

  • gina profesor
    oliwia

    a m am jeszcze pytanie - skąd wiesz, że @344 to ona? Napisałaś - świetnie to ujęłaś. Przejrzałam dokładnie cały wpis od 344 i nigdzie nie ma śladu rodzaju osoby (żeński, czy męski).
    Choć właściwe rozumiem - z takim zaangażowaniem i żarem mogą pisać tylko dziewczynki.
    I jeszcze jedno - napisanie kulturalnym językiem krytycznych uwag to nie jest obrzucanie błotem, obrażanie. Jeżeli nauczyciel w szkole powie ci przy tablicy, że znowu się czegoś nie nauczyłaś, to czy to znaczy, że zostałaś obrzucona błotem?

  • gina profesor
    oliwia

    to co napisałaś niżej

    autor: oliwia (*186.neoplus.adsl.tpnet.pl), 07 kwietnia 2012, 23:35
    -
    @Emil

    Pragnę jeszcze napisać iż masz stuprocentową rację. Nie tylko Gregorowi wyczekiwano, ale tak się na niego uwzięliście, że tylko to co złe to Gregor Schlierenzauer. Ludzie, opanujcie się! Tak samo można powiedzieć, że postąpili na rękę nawet Stochowi podczas MŚ lotach.

    to jest zwykłe kłamstwo i jest obojętne komu się kibicuje - nikt na rękę Kamilowi na MŚwL nie szedł. I to nie jest jakieś mój wymysł ale zwykłe, no chyba, że nie oglądałaś transmisji, nie czytałaś gazet, nie słuchałaś wiadomości. Rozumiem, że częściowo usprawiedliwia cię młody wiek, ale bez przesady z tą ślepotą na fakty.

  • anonim

    @344

    Według mnie świetnie to ujęłaś, o to samo mi cały czas chodziło, a Ty to w końcu pięknie napisałaś ;)
    Mam nadzieję, że inni czytając to w końcu zrozumieją różnice w tym jak traktują Gregora a jak innych skoczków.
    Ot co, co złe to Gregor, co dobre, możliwe że każdy inny..
    Jestem w 100% zgodna z Twoją opinią.

  • anonim

    @MSad_

    Miło, że tak sądzisz i fajnie że też patrzysz na to wszystko obiektywnie.

    Wesołych Świąt wszystkim życzę!

  • anonim

    @gina

    No właśnie, gdy juz mowa o Kamilu to Ty jesteś za nim, bo Polak, bo rodak.
    Patrz obiektywnie! Tak samo można powiedzieć, że Gregor zawdzięcza odwołanie serii dzięki złym warunkom.
    To jest to samo, wbij to sobie w końcu!
    Najeżdżasz na niego, bo takie masz "widzi mi się" a to co piszesz nie trzyma się kupy!
    Tak samo Gregorowi robią źle, jak i Kamilowi.
    Tak samo Gregorowi idą na rękę, jak i Kamilowi.
    ZXwróc też uwagę na to, że wtedy nie tylko Gregor słabo skoczył, ale i również choćby i nawet Freitag czy Freund.

    Jestem za Kamilem, ale patrze obiektywnie i takie jest moje zdanie.

  • anonim

    Mam pytanie do tych wszystkich ludzi, którzy twierdzą, że Gregor kłamie, jest aroganckim gburem itd itp: czy wy go chociaż znacie OSOBIŚCIE by tak twierdzić? Nie ocenia się książki po okładce. Skąd możecie wiedzieć jaka panuje atmosfera w Austria Team? Skąd? Widzicie to w telewizji? No tak.... To patrzcie dalej w to zakłamane pudło, na pewno wyjdzie wam to na dobre!

    Żeście się wszyscy uwzięli na Gregora, bo rzucił nartą i puknął palcem w kask. Jakoś innym zawodnikom takie zachowanie jest darowane i nikt nic nie pamięta, nikt nic nie wie... Skoro już się czepiacie takich szczegółów to bądźcie chociaż uczciwi. No tak, ale np Martin Koch to nie jest Gregor Schlierenzauer, a najlepiej jest obrażać Schlierenzauera, czyż nie? Gregor robi kwaśną minę po zepsutym skoku - reakcje hejterów: ''arogant, gbur, zapatrzony w siebie narcyz, myślał, że jest najlepszy"; każdy inny skoczek robi kwaśną minę po krótkim skoku, reakcje hejterów: "biedactwo".

    To jest już chore. Często zaglądam na tę stronę i za każdym razem gdy czytam komentarze widzę jak ciągle ci sami użytkownicy skijumping mieszają Gregora z błotem. Tym razem jest nie inaczej. W dodatku wywiad! To macie do czego się przyczepić... Prawda jest taka (niestety), ze cokolwiek by Gregor nie powiedział zawsze będzie obrażany.

    Słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat Gregora od ludzi, którzy go osobiście znają. Dlatego też wierzę, że jest miły i sympatyczny.

  • anonim
    życzenia

    A ja z okazji Świąt Wielkanocnych dla wszystkich fanów skoków narciarskich i dla naszych skoczków ,dzięki którym co roku przeżywamy dużo emocji i jest to bardzoowyczekiwany serial letni i zimowy , życzę dużo zdrowia , dobrych potraw świątecznych i niech będzie udany śmigust - dyngus.
    Dla redakcji dzieki której mamy duzo wiadomości też dużo zdrowia aby miele je przy opisywaniu tych wydarzeń i proszę o wywwiady z tymi może troche zapomnianymi skoczkami.serdecznie pozdrawiam i życzę smacznego jajka.

  • Emil profesor

    @gina. A najlepsze jest to że Gregorowi nie wyczekano z powrotem wiatru pod narty (który niedługo po jego skoku zaczął znowu wiać) tylko i tak puścili go przy wietrze z tyłu tylko przy znacznie podwyższonym rozbiegu i słusznie, bo wiatr z tyłu i tak skrócił jego skok o jakieś 20- metrów względem takiego Colloredo a tylko dzięki rozbiegowi będzie w stanie dolecieć daleko a i tak przecież miał za belkę punkty odjęte. Owszem często Pointner z Hoferem gadają, ale też można była zauważyć nie raz Hofera gadającego w poprzednich sezonach w Kojonskoskim. W dwóch konkursach już nie pamiętam których w gnieździe sobie z Kruczkiem gawędził.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl