Maciej Kot: Mówiłbym o tym wyniku w kategorii porażki

  • 2014-02-18 05:16

Maciej Kot nie ukrywał, że po wczorajszym konkursie drużynowym igrzysk olimpijskich w Soczi czuje spory niedosyt i jest rozczarowany wynikiem.

"Przynajmniej moim celem w konkursie drużynowym była pierwsza trójka. Zresztą nie ukrywałem tego. Nie udało się zrealizować tego celu. Mówiłbym nawet o tym wyniku w kategorii porażki. Na pewno stać nas było na ten medal" - mówił po zawodach Maciej Kot.

"Piotrek był świadomy, że ten pierwszy jego skok nie był tak dobry, jak ten drugi. W tym drugim w końcu skoczył jak Piotrek Żyła. W poprzednich, kiedy patrzyłem na niego, to jakbym nie wiedział, że to on, to bym go nie poznał. Nie zamierzam jednak na nikogo zwalać winy. Ja też przecież byłem w stanie skoczyć po dwa metry dalej w każdym skoku" - 22-latek z Zakopanego.

"To były dwa dobre skoki, ale rywale oddali dwa bardzo dobre w mojej grupie. Na pewno mogłem skoczyć lepiej. Na tym poziomie decydują jednak detale. Kiedy siedziałem na belce, to psychicznie czułem się lepiej niż na zawodach indywidualnych. Miałem za sobą więcej skoków i lepiej znałem skocznię. Do tego ugruntowałem sobie dobre skakanie. Te skoki sprawiały mi radość" - analizował Kot.

"Może jestem trochę dziwny i inny, ale jest niedosyt. Na pewno nie będę miał miłych wspomnień z tych igrzysk. Zostaną jednak pozasportowe wspomnienia, które są sympatyczne. Sporo tutaj przeżyłem. Pewnie przyjdzie taki czas, że wrócę myślami do tego konkursu i wtedy będę się denerwować" - zakończył nasz reprezentant.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (7949) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Ludzie, bądźmy szczerzy. Żyła artystycznie przerypał pierwszy skok. Maciek powiedział na głos to o czym myśleli wszyscy. W żadnym wypadku nie atakuje Żyły chociaż na pewno jest na niego zły. Taka ambicja. Bardzo w jego stylu jest też to że się czepia swoich skoków chociaż biorąc pod uwagę jego możliwości były dobre. Pierwszy skok Kamila na pewno nie był skokiem mistrza, a dlaczego Kruczek wziął Żyłe do drużynówki dla mnie na zawsze pozostanie zagadką...

  • anonim
    Bardzo madrze

    sie wypowiedzial..
    Powiedzial, ze mogl dodac po 2 metry w kazdym skoku i nie obwinia Zyly, bo wie, ze tez mogl dac z siebie wiecej..
    Ale powinien byc z siebie zadowolony, bo te igrzyska powinien zapisac zdecydowanie na plus.. 7 i 12 miejsce indywidualni, 4 w druzynie to w jego wypdaku sukces..

  • krs początkujący
    asdada

    Kurde nie mogę jak czytam takie coś odnośnie Maćka. Gdzie i kiedy Kot skacze źle? Ja sobie nie przypominam, może nie prezentuje poziomu Kamila i nie jest (oby na razie) skoczkiem z czołówki, ale oddaje równe porządne skoki. Nie są wybitne, ale na pewno ich nie psuje. Z kolei Żyła ma problem i musi w spokoju popracować. Nie wiem czy przerwa na najbliższe zawody PŚ by mu dobrze nie zrobiła. Ogólnie rzecz biorąc 4 miejsce nie jest katastrofą (zgadzam się z Kamilem), ale bardzo szkoda tego skoku Żyły i trochę (2-3m) Kamila (z pierwszej serii). Mam nadzieję że Piotrek się pozbiera i prędzej czy później będzie częściej pokazywał takie skoki jak ten w II serii "drużynówki".

  • anonim
    cdn

    Chodzi oto, że żaden z Polaków w swojej rundzie nie wygrał rywalizacji z reprezentantem Japonii; zwycięstwa Stocha czy Ziobry o tam 0,2 czy 0,3 pkt. to nie zwycięstwo i na tym przewagi zrobić nie mogliśmy. Do tego Kot w pewnym stopniu atakuje Żyłę... jak sam zrobił największy minus w stosunku do rywala. Żyła reasumując oba skoki to skoczył tyle ile się można było spodziewać, a czy zrobił to Kot i Stoch?!

    Cóż to tylko sport; a do tego sezon, w którym różne drużyny na przemian rządziły konkursami.

    Znowu np. Słowenia słabiutko, podobnie jak na MŚ, gdzie również byli faworytami.

    A My? No cóż powinniśmy być niezwykle zadowoleni po Soczi. 2 złote medale i 4. miejsce w drużynie; tylko bez tam jakiś KOTostanów bo to całkowite naginanie rzeczywistości, która okazała się cudowna.

  • EmiI profesor
    @Mayhem

    To że Takeuchi w ogóle jest w stanie skoczyć to wielka sprawa i dla mnie jest większym bohaterem niż Morgenstern. Ogólnie szansa na medal był duża jak nigdy na IO. Nasz czwarty kto by nim nie był wystarczyło żeby w obsadzie nie pełnej czyli po 4 zawodników z każdego kraju zajął indywidualnie 24 miejsce. Nie zwalam winy na Piotrka jestem pewny że skoczył najlepiej jak potrafi i bardzo to przeżywa ale trochę żal, bo jednak w czołowych pięciu ekipach mieliśmy połamanego, skaczącego na hamulcu Morgensterna, umierającego Takeuchiego co będę zdziwiony jeśli po sezonie nie zakończy kariery i też Kranjca z bolącą nogą.

  • anonim
    japonia vs polska

    japonia jako team to bez porównania lepsza drużyna od polski więc kocie proszę cie uspokój się. Uważam ze kot ma gdzieś drużynę. Stroi takie fochy na żyłe bo teraz nie może zawiesic medalu na szyi. Cieszę się ze m.in. Kasai ma ten medal a nie kot i dlatego nie przejąłem się za bardzo naszym 4 miejscem

  • BronBron bywalec

    Klasyczny Kot. Jak zwykle rozczarowany, jak zwykle bez sensownych wniosków. A te jego cele... Śmiech na sali. Jakby Stoch przyjechał do Soczi z celem wygrania 2 razy pewnie wróciłby do kraju bez medalu. Nie ma co myśleć o miejscach, trzeba się skupić na skokach. Ciekawe kiedy Kot wreszcie wyluzuje i zacznie skakać na miarę swoich możliwości.

  • anonim
    Stracił najwięcej

    Jak chciał medal to w swojej grupie trzeba było nie stracić ponad 8 pkt do Japończyka; dla porównania Żyła w swojej grupie przegrał ledwo o 5 pkt.
    Jak Żyła traci ledwo tyle punktów i my nie potrafimy tego zniwelować to nie było co tu o medalu wspominać...

  • anonim
    Dość

    Normalnie mam dość tych wypowiedzi wszystkich, nie zasłużyliśmy na medal i trzeba to przyjąć z pokorą, a czwarte miejsce jest bardzo dobre. Jaki niedosyt? Żeby tam różnica była minimalna do Japończyków, a była bardzo duża i trzeba temat zamknąć a nie gdybać. Mało wam jeszcze medali? Ojciec Kamila po pierwszych zawodach powiedział że za pazerność można dostać po łapkach i tak też się stało i jeszcze te media tak nadmuchały balon że już przed transmisją mieliśmy medal. Jeszcze nam daleko do Japończyków, chodzi mi o drużynę.

  • abma1515 początkujący
    @sas1001

    Oczywiście, że każdy liczył na więcej i sporo tych ludzi co tutaj pisze myśli identycznie jak Maciek... Jednak większośc z nich nie była by sobą gdyby nie zjechała go z góry na dół... Niestety taka jest prawda, zamiast wspierac naszych sportowców ciągle tylko krytykujecie...

  • anonim

    mnie bardzo podoba się podejście Kota. Jest perfekcjonistą (co w polskim narodzie jest niedoceniane), widzi że popełnia jeszcze błędy i nie osiada na laurach. A że spina się na wynik... no, przecież to wynik jest suma sumarum najważniejszy, prawda?

  • magdalenka stały bywalec

    Nie ma co marudzić....bo i tak to były piękne igrzyska!!!Szkoda, że zabrakło,ale chyba nie można mieć wszystkiego...Na szczęście sezon jeszcze się nie kończy, myślę, że jeszcze będziemy się cieszyć i trzeba już myśleć o przyszłości!!A za Igrzyska dziękujemy, bo wszystkie konkursy były niezwykle emocjonujące!!!!

  • anonim

    Kocie.

    A podobno w równych warunkach jesteś najlepszy na świecie.Co się więc stało?Co tym razem przeszkodziło w dobrym skoku?
    PS.Widziałem,że Kotek cię cieszył z pierwszego skoku.A teraz po raz kolejny bredzi.Ech...

  • anonim

    Maciek się spina? A nie każdy z nas liczył na więcej?
    Że przynajmniej zajmiemy to trzecie miejsce?
    Wydaje mi się, że jest tu sporo takich ludzi jak nie większość co identycznie myśli. Poza tym, dobrze jest, że chłopak chce jak najwięcej osiągnąć, wie czego chce a jestem pewna, że sukces niedługo przyjdzie.

  • Bury stały bywalec
    Kotek niecnotek

    Ja mam czasami wrażenie, że ta sportowa złość Kota i to jego narzekanie i ogólny pesymizm to taka medialna kokieteria.
    Możliwe, że Maciek taki jest na co dzień, ale wydaje mi się, że robi to też pod publiczkę, żeby pokazać, że pomimo tego, że skacze dobrze to chce być jak Kamil i wygrywać.

    Mam nadzieję, że się w końcu odblokuje i zacznie skakać na tyle na ile go stać.

  • REM stały bywalec

    Szczere i ... mądre słowa. Mnie jego, trochę inne od reszty, spojrzenie nie przeszkadza. Jest, że tak powiem, umiarkowanym maksymalistą. Taki jest i nie będzie udawał kogoś innego. Maciek musi zmienić trochę technikę skakania. W innym razie trudno będzie o najwyższe lokaty na zawodach światowej rangi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl