Christian Inngjerdingen: "Czuję się świetnie mogąc skakać dla Szwecji"

  • 2014-10-26 22:06

Widząc wyniki rozegranych tego lata mistrzostw Szwecji wielu kibiców skoków narciarskich z pewnością zastanawiało się kim jest dotąd nieznany szerszej publiczności Cristian Inngjerdingen, który indywidualnie zdobył srebrny medal. Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy wywiad z tym młodym skoczkiem, który w przyszłym roku prawdopodobnie wystartuje w mistrzostwach świata w Falun.

Paweł Borkowski: Na początek opowiedz proszę coś o sobie naszym czytelnikom.

Christian Inngjerdingen: Nazywam się Christian Inngjerdingen. Jestem 17-letnim skoczkiem narciarskim posiadającym zarówno szwedzkie, jak I norweskie obywatelstwo. Urodziłem się i mieszkam w Oslo i uczę się w szkole ponadgimnazjalnej dla sportowców o nazwie Wang Toppidrett. Zacząłem uprawiać skoki narciarskie 6 lat temu. Trafiłem do tego sportu po tym jak moi rodzice przyprowadzili mnie pewnego razu na trening, dzięki czemu odkryłem jak ekscytujący on jest. Po kilku latach zdecydowałem, że naprawdę chcę zrobić karierę jako profesjonalny skoczek narciarski, do czego właśnie obecnie dążę. Mój rekord życiowy wynosi 137 metrów i został ustanowiony w Lillehammer zeszłej zimy. Poza treningiem większość mojego czasu poświęcam na naukę, ale staram się również spędzać jak najwięcej mogę czasu z moimi przyjaciółmi. Jest to jednak dość trudne, bowiem treningi oraz szkoła wymagają bardzo dużo czasu.

P. B.: Jak doszło do tego, że będziesz teraz reprezentował Szwecję? Masz jakieś powiązania z tym krajem?

C. I.: Ponieważ mieszkam w Norwegii do tego roku był to kraj, dla którego skakałem. Moja mama jest Szwedką, ja mówię płynnie po szwedku i posiadam zarówno norweskie, jak i szwedzkie obywatelstwo. Dlatego szwedzki trener, Trond Jøran Pedersen, skontaktował się ze mną wiosną tego roku z pytaniem, czy byłbym zainteresowany reprezentowaniem Szwecji. Myślałem nad tym i ostatecznie zdecydowałem, że chcę to zrobić. Najważniejszym powodem zmiany jest fakt, że reprezentując Szwecję będę miał szansę rywalizować w zawodach wyższej rangi. Dzięki temu będę mógł uczestniczyć między innymi w zawodach Pucharu Kontynentalnego, a prawdopodobnie także w rozgrywanych tej zimy w Falun mistrzostwach świata. Wierzę także w osobę trenera I myślę, że ta zmiana pozwoli mi rozwinąć moją karierę skoczka narciarskiego.

P. B.: Mimo zmiany obywatelstwa na stronie szwedzkiej federacji nie znalazłeś się w składzie reprezentacji na najbliższy sezon. Ponadto nadal nie zadebiutowałeś w barwach nowego kraju w zawodach międzynarodowych. Jaki jest powód takiej sytuacji? Czy mimo tego otrzymujesz jakieś wsparcie od Szwedów?

C. I.: Wystąpiło kilka problemów z “papierkową robotą" związana ze zmianą reprezentowanego kraju. Zostało jeszcze kilka drobnych formalności do uzupełnienia zanim zmiana ta dojdzie do skutku. Przewidujemy jednak, że cały proces powinien zakończyć się w niedługim czasie, choć zajmuje to więcej czasu niż oczekiwaliśmy. Otrzymuję bardzo duże wsparcie ze strony Szwedkiej Federacji Narciarskiej, podobnie jak pozostali członkowie reprezentacji. Jedyną różnicą w stosunku do nich jest to, że moja zmiana reprezentowanego kraju cały czas nie jest jeszcze oficjalna. To opóźnienie jest powodem, dla którego nie zadebiutowałem jeszcze w zawodach międzynarodowych w barwach Szwecji. Początkowo miało do tego dojść podczas letnich zawodów FIS Cupu oraz Pucharu Kontynentalnego w Kuopio, jednak przez brak zakończenia wszystkich formalności nie mogłem tam wystąpić.

P. B.: Szwedzkie media już w sierpniu informowały o składzie reprezentacji Szwecji na mistrzostwa świata w Falun (mieliby się w nim znaleźć Carl Nordin, Simon Eklund, Jonas Sandell i Christian Inngjerdingen). Czy coś w tym względzie zmieniło?

C. I.: Nie, szwedzka drużyna na mistrzostwa świata będzie prawdopodobnie składała się właśnie z tych skoczków narciarskich, których wymieniłeś.

P. B.: Nie jesteś jedynym skoczkiem narciarskim urodzonym w Norwegii, który reprezentuje barwy Szwecji. Czy przed zmianą kontaktowałeś się z Jonasem Sandellem? Jakie to uczucie reprezentować inny kraj niż dotychczas?

C. I.: Nie kontaktowałem się osobiście z Jonasem przed wyborem reprezentowania Szwecji. Jednakże wiedziałem o tym, że wcześniej dołączył do szwedzkiej kadry i był bardzo zadowolony ze swojego wyboru. Fakt, iż w ostatnim roku przeszedł on przez taki sam proces, przez jaki musiałem przejść ja, uczynił wszystko nieco łatwiejszym. Czuję się świetnie mogąc skakać dla Szwecji i jestem bardzo zadowolony ze zmiany. Naprawdę nie mogę się już doczekać sezonu zimowego!

P. B.: Jakie masz plany i cele na najbliższy sezon?

C. I.: Myślę, że ten sezon będzie naprawdę ekscytujący, z mnóstwem nowych doświadczeń. Myślę, że będę skakać głównie w zawodach Pucharu Kontynentalnego i FIS Cupu i liczę na dużo dobrych wyników w tych konkursach. Jednak największym celem na ten sezon są oczywiście mistrzostwa świata w Falun. Możliwość doświadczenia i udziału w mistrzostwach świata w moim kraju będzie niesamowita. Oczywiście jestem świadomy, że czeka mnie przed tym mnóstwo pracy i treningów, ale obiecuję robić wszystko co w mojej mocy, by móc osiągnąć te cele.

P. B.: Gdzie obecnie trenujesz po zmianie reprezentowanego kraju?

C. I.: Ciągle mieszkam w Norwegii, więc większość treningów odbywam tutaj. Jestem w grupie treningowej o nazwie Kollenhopp, z którą trenuję niemal codziennie. Dodatkowo całkiem często uczestniczę także w obozach treningowych organizowanych przez szwedzką reprezentację. Zazwyczaj spotykamy się w Szwecji lub w Trondheim, gdzie trenujemy wspólnie przez kilka dni. W przyszłym tygodniu na przykład wyjeżdżamy na obóz treningowy do Oberstdorfu.

P. B.: Masz za sobą pierwsze sukcesy jako szwedzki skoczek narciarski (medale mistrzostw Szwecji). Co w związku z tym możesz powiedzieć o stanie szwedzkich skoków narciarskich? Czy uważasz, że realne jest odrodzenie tego sportu w Szwecji w najbliższych latach?

C. I.: Stan szwedzkich skoków narciarskich jest oczywiście nieco inny niż ten, do którego byłem przyzwyczajony w Norwegii. Obecnie nie jest to zbyt duży i popularny sport w Szwecji, ale są tutaj ludzie, którzy pracują naprawdę ciężko zachęcając młodych ludzi do jego uprawiania. To bardzo ważne, by przyciągnąć do skoków więcej zawodników, żeby móc podnieść poziom tej dyscypliny. Ciągle daleka do tego droga, ale wierzę, że jest to możliwe. Myślę, że jeśli będziemy w stanie osiągać dobre wyniki w rywalizacji międzynarodowej i zyskać zainteresowanie ze strony szwedzkich mediów, to pomoże nam to wzbudzić zainteresowanie wśród Szwedów. Jeśli uda się zyskać zainteresowanie ludzi, to prawdopodobnie pomoże to odrodzić się skokom w najbliższych latach. Może to zająć kilka lat, ale naprawdę wierzę, że skoki narciarskie w Szwecji będą się rozwijać i wzrastać, stając się w przyszłości dużą i ważną częścią zarówno szwedzkich sportów jak i międzynarodowej społeczności skoków narciarskich.


Paweł Borkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8407) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Piotrek stały bywalec
    @M_B

    Z tego co pamiętam do Devall na ostatnich mistrzostwach kraju nie powalał...ale być może jest w nim jakaś nadzieja.

    @sledzik16
    To wszystko zależy już od kultury w danym kraju i czynionych działań. Wyraźnie widać że Szwedom bardziej zależy na biegach i chyba z tego powodu mają te mistrzostwa. Szkoda tylko że skoki są na tak słabym poziomie. Owszem, można gdybać 'co by było gdyby' ale jestem pewien że szwedzki sztab na pewno lepiej zna sytuację i wie co robi. A jedyne co tak naprawdę można im zarzucić to zbyt mała ilość wyjazdów na zawody i startów w nich. Co może być tego powodem? Pieniądze? Jeśli tak, to w ramach przygotowań do organizacji imprezy powinno ich trochę popłynąć.

    Ale nie oszukujmy się, w ostatnich 2 czempionatach Nordin 3-krotnie kwalifikował się do konkursu. Jeśli jemu uda się tą sztukę powtórzyć a może przy okazji któremuś Szwedowi jeszcze to i tak będzie już duży sukces. Samo zebranie w miarę jako-takiego składu jest sukcesem.

  • sledzik16 profesor

    Wczoraj już pisałem na ten temat i nadal bardzo mnie to dziwi jak taki kraj jakim jest Szwecja nie ma drużyny .... ba nie ma nawet jednego zawodnika który by regularnie punktował.

    Dla mnie jest to bardzo ale to bardzo dziwne przecież w tak "zimowym" kraju skoki powinny być w czołówce sportów jak i nie na pierwszym miejscu.

  • M_B profesor
    @Piotrek

    Pożyć pożyją, ale co to za życie...

    Nie mają nawet jednego zawodnika, który mógłby chociaż w minimalnym stopniu powalczyć o TOP 30 konkursu PŚ.

    Nadzieja jest w tych naturalizowanych, że może oni będą lepsi ostatecznie od Nordina i będą w stanie nieco więcej punktować w kontynentalach.

    A na przyszłość cóż... Jak nie zepsują Devalla, czyli 9 zawodnika ostatniego FIS Youth Cup, to może będzie dla nich jeszcze jakieś światełko w tunelu.

  • Piotrek stały bywalec
    -

    Zarówno on, jak Sandell czy Eklund są młodzi, chcą skakać, wydaje się więc że nawet bez Nordina będą w stanie jako tako ciągnąć tą kadrę dalej. A skoro Nordin nawet w tym wieku skacze dalej bez wyników to będzie mógł poskakać jeszcze trochę. Czyli szwedzkie skoki pożyją jeszcze kilka lat. Mam nadzieję.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl