Okiem Samozwańczego Autorytetu: Szczęście i pech

  • 2015-01-26 01:07

Jak twierdzą znawcy tematu, skoki narciarskie to taka dyscyplina sportu, w której szczęście odgrywa jeszcze większą rolę, niż w innych. Oglądałem sobie konkursy w Sapporo mając to na uwadze i faktycznie, trzeba przyznać, że coś w tym jest. W Sapporo zarówno szczęście jak i pech występowały w dużych ilościach.

Szczęście w pierwszym konkursie miał ewidentnie Piotr Żyła. Któż mógłby się spodziewać, że Jernej Damjan spróbuje pobić rekord Okurayamy w krótkości skoku? Szczęście Żyły było pechem Damjana, bo przecież rekord wynosi 62 metry. Pobił go dziesięć lat temu Iwan Karaulow, Damjanowi zabrakło aż 25 metrów. Oddając Słoweńcowi sprawiedliwość, wybrał sobie ambitny cel, bo antyrekordy krótsze niż w Sapporo mają tylko w Kuopio - ok. 20 m (Takanobu Okabe, 24.11.2000) i w Kuusamo – 58 m (Sven Hannawald, 30.11.2002).

Szczęście w drugim konkursie miał też Janek Ziobro. Przesmyknął się do finałowej serii psim swędem, oddał w niej najsłabszy skok a i tak ma dwa punkty. Jego szczęście odbyło się z kolei kosztem Olka Zniszczoła. To ci dopiero pech! Zdyskwalifikowany za buty! Buty?? Może jakieś siedmiomilowe?

Pojechał Olek pod Częstochowę,
Tam kupił buty siedmiomilowe.

Co stąpnie nogą - siedem mil trzaśnie,
Bo Olek takie buty miał właśnie.

Szedł pełen dumy, szedł pełen buty,
W siedmiomilowe buty obuty.

Kamil i Piotr go tramwajem gonią,
A on już w Kutnie, a on już w Błoniu.

Skoczyć chciał na drugą stronę ulicy
I pobił rekord skoczni w Planicy.

Jak się wybijał z progu w Kuusamo,
Lądował w Trondheim nazajutrz rano.

Skoczył raz w Wiśle, lądował w Hakubie
"Takie buciki, no to ja lubię!"

Jest powołanie na Puchar Świata
Olek na Okurayamie polata.

W piętnaście minut był już w Sapporo
"Sprawię tu dzisiaj sensację sporą"

Ludzie trą oczy z wielkiego zdumienia
A on punkt HS! Tak od niechcenia!

Lecz jego buty Gratzer wyhaczył
I go zdyskwalifikować raczył.

Siadł Olek, spojrzał ogromnie struty
Na swoje siedmiomilowe buty,

Zdjął je ze złością, do wody wrzucił
I na bosaka do Polski wrócił.

Tak, tak to właśnie chyba musiało być…
Kamil miał w sobotę pecha do warunków. Ale w niedzielę już się pechowi nie dał. Podczas Turnieju Czterech Skoczni skakał czasem słabiej, no bo przecież startował z trzynastym numerem. W niedzielę w pierwszej serii wredne jury konkursu puściło go z trzynastej belki a i tak pozamiatał. Rekord skoczni i najlepszy wynik serii. A Dawid? Dawid nie miał ani szczęścia ani pecha. Dawid ma 25 lat.

Roman KoudelkaRoman Koudelka
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Jernej DamjanJernej Damjan
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan ZiobroJan Ziobro
fot. Tadeusz Mieczyński
Aleksander ZniszczołAleksander Zniszczoł
fot. Tadeusz Mieczyński

O wielkim pechu do systemu komputerowego mogą mówić organizatorzy. Awaria komputerów w Japonii – to już koniec świata proszę państwa. To tak jakby we Włoszech zepsuła się pizza…

Richard Schallert na koniec sezonu
Richard Schallert na koniec sezonu

Żeby jakoś podsumować te skomplikowane relacje szczęścia i pecha w sporcie, oraz kto co zyskał kosztem kogo, posłużę się obrazkiem, bo jak wiadomo jeden obraz znaczy czasem tyle, co tysiąc słów.

Próbuje sobie jakoś poukładać w całość obrazek wyłaniający się z poszczególnych skoków naszych chłopaków w Sapporo i trudno o przejrzyste wnioski. Oczywiście z Kamilem jest jasne – dobił do czołówki i gdyby nie wyraźnie pechowe warunki w sobotę, stałby pewnie dwa razy na podium. Piotrek też zaliczyć może weekend do udanych. Dobre skoki są coraz lepsze a te skopane zdarzają się rzadziej. Pytanie, czy to stała tendencja, czy tak miał tylko w Japonii? Obraz dobrego występu Olka popsuła dyskwalifikacja. Co do pozostałych – to biorąc pod uwagę okrojoną jednak nieco obsadę – szału nie ma i trudno mówić o przełamaniu. Komentatorzy TVP mówili, że jest światełko w tunelu. Byleby to nie był reflektor nadjeżdżającego z przeciwka pociągu.

Więc pocieszajmy się tymi pozytywnymi obrazkami. Gdy Kamil leciał i leciał i leciał i leciał w pierwszej serii to ja wyglądałem tak:

A gdy na tablicy wyświetliła się jego nota, to rywale wyglądali tak:

Z pamiętnika statystyka: odnotujmy sukces Vincenta Descombes Sevoie. Jego dziewiąte miejsce w niedzielę jest najlepszym wynikiem w jego karierze a także najlepszym francuskim występem od marca 2010, gdy Emmanuel Chedal zajął siódme miejsce w Lillehammer. Sapporo jest w ogóle szczęśliwe dla Francuzów. To właśnie tutaj 22 stycznia 1995 roku Nicolas Dessum odniósł jedyne w historii PŚ zwycięstwo dla rodaków Napoleona i Sophie Marceau.

No to do tabelek:

Czołówka PŚ 26.01.2015
Lpskoczekkrajpunktystrata1strata2
1 Stefan Kraft Austria 1007 0 0
2 Peter Prevc Słowenia 924 83 83
3 Michael Hayboeck Austria 875 132 49
4 Roman Koudelka Czechy 816 191 59
5 Severin Freund Niemcy 753 254 63
6 Anders Fannemel Norwegia 697 310 56
7 Noriaki Kasai Japonia 612 395 85
8 Simon Ammann Szwajcaria 556 451 56
9 Gregor Schlierenzauer Austria 495 512 61
10 Richard Freitag Niemcy 484 523 11


Czołówka nadal wyrównana. Troszkę odskoczył rywalom Kraft, ale mam przeczucie, że wkrótce spuchnie. A Kamil Stoch wskoczył już na dwunaste miejsce...



Poczet Zwycięzców 26.01.2015
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Roman Koudelka Czechy 4 4
2 Stefan Kraft Austria 2 1
3 Severin Freund Niemcy 2 5
4 Simon Ammann Szwajcaria 2 8
5 Richard Freitag Niemcy 2 10
6 Peter Prevc Słowenia 1 2
7 Michael Hayböck Austria 1 3
8 Anders Fannemel Norwegia 1 6
9 Noriaki Kasai Japonia 1 7
10 Gregor Schlierenzauer Austria 1 9
11 Kamil Stoch Polska 1 12
12 Anders Jacobsen Norwegia 1 16


Gdyby Kouelka nie pauzował dwóch konkursów, mógłby być w klasyfikacji generalnej PŚ wyżej, póki co prowadzi w klasyfikacji ilości zwycięstw.


Poczet Podiumowiczów 26.01.2015
Lpskoczekkraj1.2.3.liczbawPŚ
1 Roman Koudelka Czechy 4 1 1 6 4
2 Stefan Kraft Austria 2 5 1 8 1
3 Simon Ammann Szwajcaria 2 2 1 5 8
4 Severin Freund Niemcy 2 0 3 5 5
5 Richard Freitag Niemcy 2 0 0 2 10
6 Peter Prevc Słowenia 1 2 3 6 2
7 Anders Fannemel Norwegia 1 2 0 3 6
8 Michael Hayboeck Austria 1 1 4 6 3
9 Noriaki Kasai Japonia 1 1 1 3 7
10 Gregor Schlierenzauer Austria 1 1 0 2 9
11 Kamil Stoch Polska 1 1 0 2 12
12 Anders Jacobsen Norwegia 1 0 0 1 16
13 Daiki Ito Japonia 0 1 0 1 15
14 Jernej Damjan Słowenia 0 0 1 1 11
15 Jurij Tepešs Słowenia 0 0 1 1 23
16 Andreas Wellinger Niemcy 0 0 1 1 34


Na podium stawało na razie po trzech Austriaków, Słoweńców i Niemców, po dwóch Japończyków i Norweskich Andersów oraz jeden Czech, jeden Szwajcar i jeden Polak.


Plastikowa Kulka 26.01.2015
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Jan Ziobro Polska 2 41
2 Jarkko Määttä Finlandia 2 i to z rzędu 33
3 Jurij Tepes Słowenia 2 23
3 Matthew Rowley Kanada 1 n
3 Karl Geiger Niemcy 1 69
6 Daniel Wenig Niemcy 1 64
7 Jakub Janda Czechy 1 60
8 Dawid Kubacki Polska 1 47
8 Aleksander Zniszczoł Polska 1 47
9 Manuel Poppinger Austria 1 44
10 Manuel Fettner Austria 1 40
11 Gregor Deschwanden Szwajcaria 1 39
12 Thomas Diethart Austria 1 37
13 Michael Neumayer Niemcy 1 20
14 Markus Eisenbichler Niemcy 1 14



Przypominam - Plastikową Kulkę otrzymuje zawodnik, który największą ilość razy zajmie w konkursie 31. miejsce. W przypadku równej ilości decyduje NIŻSZE miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. n - niesklasyfikowany (brak punktów). Na liście mamy dwóch prawdziwków: Jarkko Määttä, który był 31. dwa razy z rzędu oraz Matthew Rowley, który na osiem prób siedem razy odpadał w kwalifikacjach a jak już udało mu się awansować do konkursu, to do wymarzonej drugiej serii zabrakło jednej lokaty. Osiem razy w tym sezonie a w życiu - zgadnijcie? Tak, trzynaście.
A wracając do Plastikowej Kulki - drużynowo prowadzą ex-aequo Polska i Niemcy.


Polacy 26.01.2015
LpskoczekpktwPŚ
1 Kamil Stoch 350 12
2 Piotr Żyła 220 19
3 Jan Ziobro 46 41
4 Aleksander Zniszczoł 35 47
4 Dawid Kubacki 35 47
5 Klemens Murańka 24 52
6 Maciej Kot 17 58
7 Stefan Hula 4 72


Bądź jak Marek Rudziński i sam sobie podliczaj punkty Polaków dzięki tej inteligentnej, ergonomicznej, hypoalergicznej, organicznej i nieinteraktywnej tabelce! Brought to you by Samozwańczy Autorytet.

Cytat zupełnie na temat: Sebastian Tak Naprawdę Szczęsny: "Johann Andre Forfang w swoim debiutanckim tak naprawdę sezonie notorycznie plasuje się drugiej dziesiątce zawodów"
Zatwardziały recydywista po prostu.

Cytat zupełnie nie na temat: "Synu bądź spokojny, nie będzie żadnej wojny.
Oprócz tej, która jest - na życie wieczne i śmierć" (Robert Friedrich)

I tak Puchar Świata w Sapporo AD 2015 przeszedł do historii. Za tydzień czeka nas pół-mamut w Willingen. A tam tylko dwie rzeczy są pewne: reńskie wina i Grie Soß.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17668) komentarze: (50)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    MBB - dzięki

    zajrzałem na funpage Olka(facebook), na którym zamieścił fotkę z biesiady "stejkowej". Tak zbilansowanej diety startowej, to nie widziałem nawet w szkolnych klubach. Dołączając do tego jego nie "siedmiomilowe" a "trzyletnie kierpce", za długie narty Stękały, brak psychologa, nastroje zawodników daje do myślenia o zaangażowaniu ludzi związanych ze skokami. Praktyczniejsze do oceny formy zawodników, będzie kupienie czarnego kota i szklanej kuli, niż opieranie się na opinii sztabu REPREZENTACJI NARODOWEJ.

  • MarcinBB redaktor
    @koni

    Przecież to nie pamflet. I wiadomo, że za sprzęt odpowiada sztab, nie zawodnik. A wierszyk też bardzo ładny :-)

  • newryn stały bywalec
    Buty..

    Przy okazji butów.. -nie widział ktoś Andiego Koflera kręcącego się wcześniej w pobliżu butów Olka? -już raz tak chodził i kogoś kablował za buty -może to był wtedy prototyp tych siedmiomilowych? Nasi jak zwykle niestety nie mieli żadnej siły przebicia aby zaprotestować, a poza tym który z nich by się narażał za Olka? -Kruczek?! śmieszne..

  • newryn stały bywalec
    @koni

    @koni -mam nadzieję, że Marcin nie miał zamiaru prześmiewać Olka, szczególnie w kontekście, że nie wiem już który to raz czyjaś bezimienna bezmyślność pozbawiła go dobrego wyniku (podobnie jak Klimka). Jeden i drugi wierszyk mi się podoba.. ;) Trzeci powinien powstać na kanwie obuleworęcznych speców od sprzętu i pewnej wydzielonej grupie zawodników, których mają w.. głębokim poważaniu i także zabawnych "tłumaczeń" Kruczka na ten temat..

  • anonim

    Fajne, fajne :) a postawę Kubackiego można chyba tylko tak skwitować:

    Dziennikarz: Naładował pan bateryjki przed MŚ w Falun?
    Worek Ziemniaków: No tak średnio bym powiedział.

    Rozumiem że upadków i skoków poza PŚ pan nie liczy wśród antyrekordow. Ale był Diego Dellasega co 46 m skoczył w Lahti raz w drużynówce (co prawda w anulowanym skoku). Na YT jest też jak H. Choi w Zakopanem wypiął pupę do tyłu i wylądował na 55 m (bodaj '98).

  • anonim
    MH

    Pisanie pamfletu o kimś kto na to nie zasłużył, nie przystoi komuś, kto pisze tu od kilku lat. No jakby to była wina Olka, to jeszcze, a może to by było lepsze, bardziej trafne:

    Pojechał Olek z Kruczkiem na skoki
    Dumnie się trener trzyma za boki.

    Klepie po plecach, wywiadów udziela
    Będzie udana w Japonii niedziela.

    Oczy z zachwytu Kruczek przeciera
    jak Olek leci i metry zbiera.

    Nazbierał chyba ze sto trzydzieści i cztery,
    Ale co to, co to do jasnej cholery

    Jury zabiera Olkowi buty-

    Ogląda, waży długość pobiera
    Myśli se Kruczek: z tego będzie jakaś afera,

    Trzeba się wykpić, nie moja wina.
    Powinien wiedzieć jakie się buty do nart przypina.

    Powiem w wywiadzie: skurczyła się Olkowi stopa
    Co za zawodnik, nie to jałopa.

    i tak z biednego Olka zrobiono głupa
    że jakiś imbecyl nie zmierzył mu buta.



  • znizin początkujący
    ivi ... ws sklepu

    Niestety muszę się trochę przychylić do uwag - pewno będę zaglądał do tego sklepu ale z ostrożnością. "Siedmiomilowy Olek" mnie rozbraja... ale jest ale. Pozdrawiam z nizin.

  • BJJ doświadczony
    MarcinBB - jak zwykle świetnie.

    Marcinie, dziś wzniosłeś się na wyżyny. A wierszyk o Olku - przezabawny i celny. I jak lekuchno napisany. Rewelacja i wielka przyjemność czytania. Pozdrawiam z Trójmiasta :)

  • prevcomanka początkujący

    Felietony Samozwańczego Autorytetu zawsze czytam z przyjemnością, ale dzisiejszy jeszcze bardziej pozytywnie mnie zaskoczył. Idealne podsumowanie minionego weekendu. Podziwiam tę lekkość pióra (a raczej klawiatury) i nieco humorystyczne ale rzeczowe podejście do tematu. Wierszyk o siedmiomilowych butach - mistrzostwo! :)

  • anonim
    @MarcinBB

    "Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, Twoje zdanie nic dla mnie nie znaczy. ...do niczego nie jesteś mnie w stanie swoimi komentarzami ani zachęcić, ani zniechęcić".
    "Wersal" w pełnej krasie. Proszę, jak ładnie można powiedzieć, że ma się swoich czytelników dokładnie w miejscu gdzie Ziobro ma luz. Dla kogo (czego) szanowny redaktor pisze? Tylko dla własnej, grafomańskiej satysfakcji? Chyba zawodowstwo na tym nie polega. Nie wiem kim jest użytkownik Zakrza i mnie to nie obchodzi. Natomiast, interesujące jest, jak się zachowuje sprzedawca wobec klienta w sklepie do którego czasem zaglądam. Nieważne czy to stały klient od lat, czy tylko przejazdem. Jak mimochodem słyszę wymianę zdań, którą można w spuentować: "Ja wiem lepiej. Kim pan w ogóle jest? A idź już pan w cholerę i nie zawracaj gitary", to sam idę w cholerę i więcej do tego sklepu nie zaglądam. W końcu jest konkurencja, która się tylko z tego ucieszy...
    "Pisuję na tym portalu od 10 lat, 8 jako redaktor" Hmm... Cytat absolutnie nie na temat: "Ni ma sie cym chwalić generale. Jo! Trzydzieści setków baranów porwołem. Dwadzieścia setków baranów zjadłem, w tym ctery śmierdzące i zyje. I dobze!"

  • Patryk bywalec
    MarcinBB

    Dlaczego zarzucasz koledze ignorancję? Częstość zajmowania w konkursie 31. miejsca jest policzalna, więc Plastikową Kulkę powinien otrzymać zawodnik, który największą liczbę, nie ilość, razy zajmie w konkursie 31. miejsce.

  • michal1238 bywalec
    odnośnie

    Jestem ciekawy jak w roli Samozwańczego Autorytetu sprawdzilby się Sebek Szczęsny :)

    Ogólnie to ciężko się do czegokolwiek przyczepić w tych felietonach. 11/10

  • znizin początkujący
    siedmiomilowy Olek

    Z przyjemnością przeczytałem felieton - wierszyk o "Siedniomilowym Olku" bardzo sympatyczny. Czekam na następny. Pozdrowienia z nizin.

  • TomekNS stały bywalec
    Pięknie

    Szkoda Olka ale konkurs był fajny w wykonaniu Polaków. Teraz zamiast Kubackiego niech jedzie Murańka i będzie git.

  • Noworudzianka początkujący
    :)

    Świetny artykuł i bardzo fajny wierszyk :D

  • Seven stały bywalec

    Przepraszam za błędy jęykowe
    ..."pisze o północy pisze"
    ..."pewnie pół NOCY oglądając skoki o 2 w NOCY"

  • Seven stały bywalec

    Nie najeżdżajcie tak na pana Marcina! Artykuł świetny. Nie jestem zdania, że lekki, żartobliwy tekst nie jest stosowny do powagi zawodu. To właśnie lekkość sprawia, że artykuł ma "to coś". Przyjemnie mi się to czytało.
    Nie wytykujcie drobnych błędów, człowiek, który nie spał pewnie pół nocy oglądając skoki o 2 w nocy, pisze o północy pisze długi, wyczerpujący i do tego świetny artykuł. Ja mogę tylko podziękować za jeden z najlepszych artykułów, bo choć zalogowany długo nie jestem to stronę śledę od dawna i właśnie "Okiem Samozwańczego Autorytetu" najlepiej mi się czyta.

  • anonim
    przeczytałem z ciekawością

    Jak zwykle super ciekawy felieton, przeczytałem z ciekawością. Natomiast prosiłbym o poprawienie liczby podiów Simona Ammana w tabelce bo 2+2+1 nie = 4 tylko 5. No i literówka w imieniu Zniszczoła się wkradała do polskiej tabelki ;) Pozdrawiam.

  • MarcinBB redaktor
    @???

    Spokojnie, nie tak nerwowo. Nie wiem, kto Ci zrobił krzywdę, ale przecież nie ja, więc się na mnie nie wyżywaj.
    Jak już otrzesz pianę z ust i uspokoisz puls, to zapoznaj się łaskawie z wynikami zawodów w Sapporo:

    http://www.skijumping.pl/wyniki.php?id_zawodow=871

    albo: http://data.fis-ski.com/pdf/2005/JP/3089/2005JP3089RL.pdf

  • MarcinBB redaktor
    @Zakrza

    Faktycznie, brak jednego nazwiska pośród kilkudziesięciu gdy robi się kilka tabelek do późna w noc to "duża wpadka". Chyba nawet jeszcze większa niż pisanie "PRevca" zamiast "Prevca". Zawsze przyjmuję wszelką uzasadnioną krytykę pokornie, ale nie wtedy gdy jest wyrażona w sposób arogancki, a już tym bardziej, gdy arogancja idzie w parze z ignorancją (ilość a liczba). Wtedy czasem muszę popuścić z wentyla. Więc słuchaj:
    Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, Twoje zdanie nic dla mnie nie znaczy. Pisuję na tym portalu od 10 lat, 8 jako redaktor. Ciebie tu widzę chyba pierwszą zimę, nie jesteś zalogowany. Przyswój więc sobie, że do niczego nie jesteś mnie w stanie swoimi komentarzami ani zachęcić, ani zniechęcić. Ja ze swojej strony niczego Ci nie zamierzam zabraniać, ani pouczać. Dam Ci jednak nieproszony dobrą radę: nie trać swojego cennego czasu na czytanie rzeczy, które oceniasz poniżej 5/10. Ja tak robię i dzięki temu nie tracę też czasu na bezowocne komentarze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl