Okiem Samozwańczego Autorytetu: Na co komu te noty?

  • 2015-03-09 01:07

Są takie chwile w życiu każdego kibica skoków, gdy dławi się mielonym podanym na obiad, gdy z głośnym trzaskiem łamie się trzymany w dłoniach ołówek, gdy gromkie "Urrrrrrwał nać!" niesie się po blokowiskach, loftach i pastwiskach. I czasem źródłem tych emocji wcale nie są panowie w kaskach i goglach, czy to nasi, czy obcy. Czasem są to panowie w czapeczkach i – niestety – bez okularów.

Już jakiś czas temu obiecywałem pochylić się nad tym tematem, pozwólcie więc PT Czytelnicy, Panie i Panowie, ludu pracujący wsi i miast, inteligencjo i młodzieży ucząca się, że po godnych ubolewania wynikach biało-czerwonych przesmyknę się jakbym był rzecznikiem prasowym PZN-u albo innym tam propagandzistą.

Drużynówka jak drużynówka. Zawsze to boli, gdy cały konkurs się jest w pierwszej trójce a nadzieja jednak faktycznie umiera ostatnia ale umiera z krótkim i bolesnym krzykiem. Pokazali nam miejsce w szeregu i tyle. W sprawie niedzieli też niewiele mam do powiedzenia. Kamil – serce wojownika. Duch ochoczy, lecz ciało słabe. Przegrał nie tyle z rywalami, co z własnym organizmem. Piotr – poniżej oczekiwań, rozbudzonych przez świetne skoki w piątek i sobotę, ale i tak awansował o jedno miejsce w klasyfikacji generanej. Janek z Klimkiem – jak dzieci we mgle. Udowadniają, że w Falun wspięli się na wyżyny swych możliwości a teraz już chyba pogubili drabiny, haki i liny.

Ale ja o czym innym chciałem. Wyjątkowo dużo kontrowersji wzbudziły noty sędziowskie już w sobotnim konkursie drużynowym. Wróć. Kontrowersja to jest wtedy, jak jest się o co spierać. Wyjątkowo dużo powodów do śmiechu, wściekłości, rezygnacji wzbudziły noty sędziowskie w sobotę. W niedzielę zresztą też, a sędziowali ci sami delikwenci. Brani chyba z łapanki z trybun, w dodatku dla kurażu każdy z nich walnął lufę albo dwie, przed zawodami. Przedstawmy wszystkim tych pięciu panów:

Stanowisko A (jak "A co to właściwie jest ten telemark?"): Bostjan Ahacic, Słowenia. Stanowisko B (jak "Bo mi czapka akurat na oczy spadła"): Paweł Wasiljew, Kazachstan. Stanowisko C (jak "Czy za podpórkę coś odejmujemy?"): Stephen Sydow, Stany Zjednoczone Ameryki. Stanowisko D (jak "Dam 19,5, bo to był Schlierenzauer"): Joern Larsen, Norwegia. I stanowisko E (jak "Ej, chłopaki, patrzyliście na ten skok? Bo ja nie.") Teppo Nieminen, Finlandia. Wyzłośliwiam się nad nimi nie dlatego, że są oni jakimiś wyjątkami. O nie. Przykłady złego sędziowania widzieliśmy przez cały sezon i wielokrotnie w zeszłych sezonach. W tych Pięciu Wspaniałych skupiły się one jednak jak w soczewce, więc i ja w końcu nie zdzierżyłem i anonsowany już jakiś czas temu temat postanowiłem podrążyć.

Z grubsza każdy wie, o co biegało. Piotr Żyła miał oceny zaniżone, Severin Freund zawyżone. Skok Ziobry z zachwianiem – średnio po 15,5 punktu. Skok Niemca z podpórką 15,5 punktu, a jakże.
Istnieje coś takiego jak reguły przyznawania not sędziowskich. Znajdują się w dokumencie o nazwie The International Ski Competition Rules czyli po naszemu Międzynarodowe Zasady Rozgrywania Zawodów Narciarskich. Można go łatwo znaleźć na stronie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, to nie żaden tajny załącznik.

I według tegoż oficjalnego dokumentu skok powinien być oceniony. Każdy może sobie przeczytać, ale jak byk wynika z tego dokumentu że nazwisko nie jest elementem skoku. Ja wiem, że szczególnie dla niemieckojęzycznych uszu "Freund" brzmi ładnie i niesie ze sobą tak pozytywny ładunek emocjonalny, że aż się chce dawać "20". Ja wiem, że z kolei dla tych samych uszu "Żyła" brzmi tak, że "ranoboskiecotowogólejestijaktowymówić" ale TO NIE ZA TO DAJEMY NOTY. Tymczasem są skoczkowie, tak impregnowani na złe noty, że mogliby nawet lądować tak a poniżej 15 punktów nie dostaną. Swego czasu prominentnym przykładem był Schlierenzauer, był Bardal, był Ammann, teraz jest Freund.

Noty sędziowskie NIE POWINNY ZALEŻEĆ OD ODLEGŁOŚCI. Przynajmniej w wytycznych znajdujących się w tym dokumencie nic na ten temat nie ma. Sędziowie robią to tak nagminnie, że zarówno kibice jak i dziennikarze zaczynają traktować to jak rzecz zupełnie naturalną, czy z godną z zasadami. Tymczasem jest to niepotrzebne dublowanie punktów przyznawanych za odległość. Kiedyś spytałem o to jednego z polskich sędziów. Usłyszałem uzasadnienie: "skoro skoczek zaleciał dalej, to znaczy, że jego sylwetka w locie była bardziej agresywna, bardziej aerodynamiczna, więc rozumie się to samo przez się, że dłuższe skoki są lepiej ocenianie. I na odwrót – krótszy skok to efekt pasywnej sylwetki, nieumiejętnego wykorzystania ciśnienia powietrza, nieustabilizowanego lotu. Więc odejmujemy.". Już wtedy miałem wątpliwości. Przecież na długość skoku wpływ ma o wiele więcej czynników! Sylwetka w locie może być idealna. Ale jeśli wybicie było zbyt słabe, lub nastąpiło za wcześnie, lub prędkość najazdowa była za niska, to skoczek nie odleci. Nie można z góry zakładać, że krótki skok jest przyczyną złej sylwetki i automatycznie dawać niższej noty.

Teraz, w dobie przeliczników, takie tłumaczenie nadaje się już tylko na śmietnik. FIS do tego stopnia zaakceptował fakt, że na długość skoku ma wpływ wiatr, że aż przyznaje punkty, które mają ten wpływ kompensować. Jednocześnie zaznacza, że tylko w pewnym stopniu, że ta kompensacja nie ma tego wpływu zupełnie eliminować, a tylko ograniczać, wedle szacunków do jakichś 50-70%. Więc jak można skoczka, który z powodu potężnego wiatru w plecy nie doskoczył do punktu K i dostał kilkunastopunktową kompensację, karać jeszcze na notach za styl? Do tego dochodzi jeszcze belka startowa. Jeśli jest często zmieniana, zawodnicy z dłuższych najazdów będą skakali dalej z powodu większej prędkości i automatycznie dostawali wyższe noty.

Nie oskarżam tu sędziów o celową manipulację. Raczej o lenistwo i pójście na łatwiznę. "Freund? Ho-ho, pięknie skacze chłop ostatnio, z automatu 19. Ktoś skoczył o 10 metrów krócej od poprzednika? No to znaczy się na pewno przez sylwetkę. Skąd mam wiedzieć, czy wybił się za wcześnie czy mu trener siłownię zaordynował i chłop ma tyle pary w nogach co przeziębiony komar. Krócej, to dam ‘szesnastki’".

Ale wcale się nie dziwię, jeśli wielu kibiców tych manipulacji się doszukuje. Manipulowanie notami ma długą tradycję. Nie tylko w Pucharze, również na najważniejszych imprezach. Z własnym polskich, bolesnych doświadczeń możemy przywołać chociażby Mistrzostwa Świata w 1938 roku w Lahti, gdy Stanisław Mausarz przegrał (jak ogłoszono na wieczornej ceremonii wręczania medali) złoto z Asbjørnem Ruudem o 0,3 punktu choć skoczył dalej o 5,5 metra.

Skoki narciarskie to chyba jedyna taka dyscyplina w świecie, w której oprócz konkretnego wyczynu mierzonego w wymiernych jednostkach systemu dziesiętnego, na notę składają się wrażenia artystyczne. No wyobraźmy sobie, że Rosberg wygrał wyścig o 13,768 sekundy przed Hamiltonem ale zbiera się pięciu sędziów i ustala, że dwa razy wpadł w poślizg i brał zakręty z mniejszą gracją, niż Hamilton, więc przyznają Brytyjczykowi więcej punktów za styl i zwycięstwo w Grand Prix Abu Dhabi czy innego Monaco. Wyobraźmy sobie, że Rivera skacze 8 cm dalej od Mieńkowa, ale pięciu sędziów uradza: "krzywo leciał i za bardzo machał rekami, Mieńkow wygrywa". Wyobraźmy sobie że Zawietrzni Cimcibórz wygrali 4-3 ze Swornicą Czarnowąsy, ale po zakończeniu meczy kolegium sędziowskie orzeka, że "bramki Swornicy były ładniejsze, Swornica wygrywa mecz". I co Wy na to?

Zdecydujmy się może. Albo skoki narciarskie, albo skoki do wody. Albo podnoszenie ciężarów, albo gimnastyka artystyczna. Albo bieg na 100 metrów, albo pływanie synchroniczne. Upraszczam? Upraszczam. Wiem, że nawet w tej jeździe figurowej na lodzie liczy się nie tylko styl, ale i czy dane elementy były wykonane. Ale przecież nikt tam nie mierzy odległości między wybiciem się a wylądowaniem po potrójnym Axlu. Zresztą sposób oceniania łyżwiarstwa figurowego to w ogóle skrzyżowanie czarnej magii z teorią strun i jest on powszechnie krytykowany. Oczywiście tylko przez tych, którzy w ogóle coś z niego rozumieją. I właśnie mi o to chodzi, by uprościć. Dla siebie i dla Was kochani kibice.

Na co więc nam te noty? Zlikwidować noty, zlikwidować sędziów. Niech ewentualnie sędzia techniczny po obejrzeniu skoku na powtórce orzeka, czy skok był zakończony telemarkiem, czy nie. Wtedy można odjąć od skoku 5 punktów. Zakładając oczywiście, że chcemy w ogóle zachować telemark. Bo ja się zastanawiam, do czego on w ogóle służy. Owszem, ładnie wygląda. Owszem, tradycja. Nie takie tradycje już zabijano. Ostatnimi laty w skokach narciarskich dokonywano takich rewolucji, że i rezygnacja z not nie byłaby trzęsieniem ziemi.

Wśród niektórych kibiców panuje też opinia, że takie lądowanie jest bezpieczniejsze tyle, że to nieprawda. Oddajmy głos Rafałowi Kotowi, byłemu fizjoterapeucie polskiej kadry: "Lądowanie na dwie nogi jest bezpieczniejsze - zawodnik może równomiernie rozłożyć siły, szerzej wylądować, ma lepsze czucie podłoża. Przy skokach zaburzonych, zawodnik już czuje w powietrzu, że coś przy lądowaniu będzie nie tak i wtedy z reguły ląduje na dwie nogi, czyli bezpiecznie - ale dostaje niższe noty. Telemark od lat jest uważany za klasykę lądowania, ocenia się nie tylko chwilę lądowania, ale też tak zwany "odjazd telemarkiem", (…) To wprowadzono jeszcze za czasów stylu klasycznego, do tej pory to funkcjonuje. Pojawiały się na różnych konferencjach FIS pomysły, by przestać na to zwracać uwagę, ale nie zostały przyjęte. To także element piękna tej konkurencji" – to z wywiadu dla radia RMF pod tytułem "ABC skoków narciarskich" z 2010 roku.

Wystarczy oddać też głos logice. Zwykle zawodnicy lądują na dwie nogi wtedy, gdy skok jest bardzo długi, przez co podczas lądowania działają na nich większe siły a ryzyko upadku jest większe. Gdyby lądowanie telemarkiem było bezpieczniejsze, tym bardziej właśnie wtedy powinni telemarkiem lądować. Tymczasem zawodnicy często po takich skokach tłumaczyli "tam już się zrobić telemarku nie dało." Telemark może, owszem, ustabilizować skok w płaszczyźnie przód-tył, ale kosztem stabilizacji w płaszczyźnie prawo-lewo. Dlatego obowiązkowym elementem telemarku są szeroko rozłożone ręce. Przy skoku na dwie nogi taka stabilizacja nie jest potrzebna a na pewno mniej konieczna.

Ani więc on konieczny, ani bezpieczny. W związku z tym telemark, choć na pewno ładny, wydaje się być przeżytkiem, anachronizmem, elementem estetycznym, potrzebnym wyczynowi jak rybie rower. Wielu skoczków zresztą skutecznie go simonuje, nabierając sędziów.

Zresztą, ja tu nie wymyśliłem niczego rewolucyjnego. O pomyśle zrezygnowania z sędziów oceniających skoki mówił sam Gian-Franco Kasper. Prezydent FIS, niemal równo dwa lata temu, zapowiedział po konkursie drużynowym na MŚ w Val di Fiemme, że takie przymiarki istnieją i taki krok trzeba będzie kiedyś wykonać. Więc po jajach, do tego niestrawnych, jakie zafundowali nam sędziowie w Lahti, odświeżam ten pomysł i mu gorąco przyklaskuję. Gian-Franco, radzę i proszę. Proszę i radzę. Nie markuj kroku, tylko zrób go - i to nawet nie jeden, ale dwa albo trzy. W imię przejrzystości dyscypliny!


Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński
Anders FannemelAnders Fannemel
fot. Sarah Braunias
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan ZiobroJan Ziobro
fot. Tadeusz Mieczyński
Klemens MurańkaKlemens Murańka
fot. Anna Szczepankiewicz
Lądowanie Ammanna w BischofshofenLądowanie Ammanna w Bischofshofen
fot.
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Janne AhonenJanne Ahonen
fot. Tadeusz Mieczyński
Andreas Kofler - problemy w locieAndreas Kofler - problemy w locie
fot. Tadeusz Mieczyński
Jakub JandaJakub Janda
fot. Tadeusz Mieczyński
Czołówka PŚ 09.03.2015
Lpskoczekkrajpunktystrata1strata2
1 Peter Prevc Słowenia 1315 0 0
2 Stefan Kraft Austria 1308 7 7
3 Severin Freund Niemcy 1243 72 65
4 Anders Fannemel Norwegia 1118 197 125
5 Roman Koudelka Czechy 1039 276 79
6 Michael Hayboeck Austria 973 342 66
7 Noriaki Kasai Japonia 884 431 89
8 Gregor Schlierenzauer Austria 624 691 260
9 Kamil Stoch Polska 616 699 8
10 Rune Velta Norwegia 605 710 11


Dziś już można głośno i oficjalnie ogłosić - Kamil Stoch nie obroni trofeum. Matematyczne szanse na Puchar ma jeszcze siedmiu zawodników, realne - trzech. Stawiam na Freunda. Pomimo reaktywacji Krafta. I mam nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się dopiero w ostatnim konkursie, by emocje trwały jak najdłużej.

W Pucharze Narodów podgoniliśmy zdrowo Czechów za sprawą sobotniej drużynówki i straciliśmy kilka punkcików w niedzielę, na szczęście oni też mieli w drugiej serii tylko Koudelkę. Dogonimy ich w Planicy? Będzie ciężko. W czubie jest ciekawie, bo różnica między Niemcami a Norwegią wynosi 279 punktów a i Austriacy z 527 punktami straty nie są jeszcze całkiem spisani na straty, szczególnie wobec wciąż świetnej dyspozycji Krafta i lepszych skoków Schlierenzauera. Słowenia pewnie podgoni trochę w Planicy, ale na podium już się nie załapie.



Poczet Zwycięzców 09.03.2015
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Severin Freund Niemcy 5 3
2 Roman Koudelka Czechy 4 5
3 Stefan Kraft Austria 3 2
4 Peter Prevc Słowenia 2 1
5 Anders Fannemel Norwegia 2 4
6 Kamil Stoch Polska 2 9
7 Simon Ammann Szwajcaria 2 11
8 Richard Freitag Niemcy 2 12
9 Michael Hayböck Austria 1 6
10 Noriaki Kasai Japonia 1 7
11 Gregor Schlierenzauer Austria 1 8
12 Anders Jacobsen Norwegia 1 16

Poczet Podiumowiczów 09.03.2015
Lpskoczekkraj1.2.3.liczbawPŚ
1 Severin Freund Niemcy 5 1 5 11 3
2 Roman Koudelka Czechy 4 1 3 8 5
3 Stefan Kraft Austria 3 6 2 11 2
4 Anders Fannemel Norwegia 2 4 1 7 4
5 Peter Prevc Słowenia 2 3 4 9 1
6 Simon Ammann Szwajcaria 2 2 1 5 11
7 Kamil Stoch Polska 2 2 0 4 9
8 Richard Freitag Niemcy 2 0 0 2 12
9 Michael Hayboeck Austria 1 1 4 6 6
10 Noriaki Kasai Japonia 1 1 3 5 7
11 Gregor Schlierenzauer Austria 1 1 0 2 8
12 Anders Jacobsen Norwegia 1 0 0 1 16
13 Rune Velta Norwegia 0 1 0 1 10
14 Daiki Ito Japonia 0 1 0 1 15
15 Jernej Damjan Słowenia 0 0 1 1 13
16 Jurij Tepeš Słowenia 0 0 1 1 20
17 Johann Andre Forfang 0 0 1 1 23
18 Andreas Wellinger Niemcy 0 0 1 1 39



Plastikowa Kulka 09.03.2015
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Dawid Kubacki Polska 2 52
2 Shohei Tochimoto Japonia 2 50
3 Jan Ziobro Polska 2 47
3 Manuel Fettner Austria 2 40
3 Jarkko Määttä Finlandia 2 i to z rzędu 30
6 Jurij Tepes Słowenia 2 20
7 Matthew Rowley Kanada 1 n
8 Janne Ahonen Finlandia 1 80
8 Karl Geiger Niemcy 1 73
9 Daniel Wenig Niemcy 1 66
10 Jakub Janda Czechy 1 57
11 Junshiro Kobayashi Japonia 1 56
12 Thomas Diethart Austria 1 45
13 Aleksander Zniszczoł Polska 1 44
14 Kenneth Gangnes Austria 1 42
15 Manuel Poppinger Austria 1 36
16 Gregor Deschwanden Szwajcaria 1 35
17 Michael Neumayer Niemcy 1 19
18 Markus Eisenbichler Niemcy 1 14
19 Jernej Damjan Słowenia 1 13

Polacy 09.03.2015
LpskoczekpktwPŚ
1 Kamil Stoch 616 9
2 Piotr Żyła 339 17
3 Aleksander Zniszczoł 75 44
4 Jan Ziobro 52 47
5 Klemens Murańka 35 52
5 Dawid Kubacki 35 52
7 Maciej Kot 17 62
8 Stefan Hula 4 76

Cytat zupełnie na temat:
Sebastian "Tak Naprawdę" Szczęsny: "Severin Freund ma szansę na serię sześciu pucharowych zwycięstw w Pucharze Świata."
To ile będzie razem z niepucharowymi zwycięstwami w Pucharze Świata?

Cytat zupełnie nie na temat:
"Komary rypią, przejdźmy do środka"

I to by było na tyle, jeśli chodzi o Lahti. Już za chwileczkę – Kuopio. A tam tylko dwie rzeczy są pewne. Väinämöinen i Muminki.

***
Plastikowa Kulka to trofeum dla skoczka który najwięcej razy zajmie w konkursie 31. miejsce. Wobec równej liczby decyduje NIŻSZE miejsce w klasyfikacji generalnej.

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.



Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19038) komentarze: (109)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor

    Co do samych not za styl - dopóki ze skoków nie odjedzie Hofer ze swoją świtą to nic się w FIS i w skokach nie zmieni. Gdy oni odejdą prawdopodobnie nastąpi czas wielkich reform. Zapewne wraz z odejściem Hofera do kosza zostanie wyrzucony niesprawiedliwy i rodzący patologię system punktów za wiatr. I zapewnie nastąpi reforma not za styl.

  • Kolos profesor
    MarcinBB

    Bo lansujesz tezę jakoby Polacy byli faworyzowani na notach za styl kosztem biednych Austriaków czy Niemców... Podczas gdy jest zupełnie na odwrót.

  • MarcinBB redaktor
    @Mas

    Akurat ostatnio Schlierenzauer dostaje noty takie, jakie powinien. Bo już od dłuższego czasu nie jest na topie i nie skacze daleko. Natomiast dowodów na to, że wtedy gdy błyszczał, noty miał zawyżane (jak właściwie każdy, kto był czy jest w danym czasie na topie) można znaleźć na kopy, wystarczy odpalić youtube.

  • anonim
    Po raz kolejny powtarzamy mit pt. krzywdzące noty dla Małysza

    Jak dla mnie Małysz zawsze dostawał noty wyższe niż powinien, bo te jego telepanie nartami w locie ani nie było ładne, ani piękne. To tylko moja opinia, ale według mnie Adam nigdy nie miał ładnego stylu.

    Co do wstawki "damy 19,5, bo to Schlierenzauer" - kolejna niepotwierdzona żadnym dowodem bzdura. Akurat Gregor ostatnimi czasy dostaje jak dla mnie nawet za niskie noty, a z racji bycia fanem tego skoczka to zawsze na nie patrzę. Nawet jak był na fali to nie dostawał jakichś zawyżonych not. Ale oczywiście mit faworyzowania Gregora ciągle aktualny.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 5

    papa_s
    Owszem, masz racje. Natomiast to nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, ze ten regulamin dotyczy nie tylko zawodow miedzynarodowych, ale tez krajowych, np mistrzostw danego kraju. Tlumaczenie "Zasady miedzynarodowych..." oznaczaloby ze chodzi tylko o zawody typu Puchar Swiata, Kontynentalny, czy Puchar FIS. Tymczasem one obowiazuja tez na zawodach krajowych, jesli tylko wyniki maja byc uznane przez FIS. I obowiazuja miedzynarodowo. Zatem z cala pewnoscia "Miedzynarodowe zasady" a nie "Zasady zawodow miedzynarodowych".
    @Kolos
    Po co pytasz, skoro znasz odpowiedz?

  • Kolos profesor
    MarcinBB

    Kiedy Adam Małysz wygrywał zawody przez zawyżone noty?? Bo ja pamiętam ze było wręcz odwrotnie, zwykle był "rżnięty" na punktach za styl - że przypomnę choćby sławny Engelberg 2002 (konkurs pierwszy) kiedy został okradziony wręcz ordynarnie z wygranej przez punkty za styl...

    Nodobra bylo jedno Zakopane zresztą z tego samego, 2002 roku ale to był raczej wyjątek potwierdzający regułę. Częściej Polacy są jednak oszukiwani na notach za styl.

    Co do Sobotniej drużynówki w Lahti - jakoś nikt nie zauważył że jego wyniki były IDENTYCZNE jak drużynówki z Falun, tylko żę Polska miała 3,5 zawodnika a nie 4 i dlatego zamieniliśmy się z Japończykami miejscami. Gdyby Stoch był w pełni zdrowy mielibyśmy to trzecie miejsce bez problemu. A nawet może wyżej. Po 6 z 8 skoków drużynowych byliśmy wręcz jedyną drużyna która spisywała się lepiej niż na MŚ. Posypał się tylko drugi skok Ziobry (i jego pierwszy też niestety). i drugi skok Stocha.

    Ze zdrowym Stochem i Ziobrą skaczącym na poziomie z Falun mogliśmy nawet wygrać tę drużynówkę w Lahti...

  • anonim

    Obawiam się, że zlikwidowanie telemarku spowodowałoby ryzykowne przedłużanie skoków przez zawodników na zasadzie "nie muszę ładnie lądować, to pociągnę jeszcze parę metrów". Mogłoby to doprowadzić do lądowań w ostatnim momencie, a w konsekwencji do wielu upadków.

  • anonim

    Brawo dla Redaktora Hetnała za kolejny świetny felieton! Pisałem już, że gdyby nie sędziowie to 2. miejsce w drużynie w Lahti mielibyśmy jak w banku, a Klimek spokojnie wszedłby do trzydziestki w konkursie indywidualnym i w drugiej serii przesunąłby się w okolice 20 lokaty. Stoch by nie wystartował z powodu grypy żołądkowej (bo przecież nie jest jakimś Ahonenem co to skacze ponad rekord w Planicy po dwóch godzinach snu, na kacu, z 1,5 promila we krwi, który to Ahonen zapalając z kolegami rano papierosa na tarasie hotelu, patrząc na Velikankę zastanawia się głośno: ,,co my, k.... zrobiliśmy'' - odsyłam do kultowego już wywiadu z Janne) i wszystko by się znowu zgadzało: 24 pkt. PŚ podzielić na trzech równa się 8 - znakomity wynik. Wszystko już szło tak dobrze, że tylko same ,,ochy'' i ,,achy'' pozostawały, ale sędziowie tym razem pokrzyżowali nam plany.
    Noty sędziowskie to jest naprawdę marginalna sprawa poruszana w tym stopniu chyba tylko przez polskich kibiców, dla których zbyt często stanowią one o ,,być albo nie być''. Nigdzie indziej, a mówię tu o wszystkich obcojęzycznych forach, na które zaglądam, kwestia not za styl nie jest nawet w dziesiątej części równie często poruszana. Powiecie, że to dlatego, że są pod tym względem uprzywilejowani. Niczego takiego nie zauważyłem. Raz zyskują jedni, bo są akurat na fali, raz drudzy, ale żadnej trwałej tendencji tu nie ma. Raz jest mgła, a raz dobra widoczność z wieży sędziowskiej...Poza tym przy pięciu sędziach i nocie odrzucającej skrajne wyniki to te pomyłki oscylują w granicach 1,5-2 pkt. na skok w jedną bądź drugą stronę. A oglądanie skoków bez not za styl szybko wywołałoby odwrotne komentarze: ,,ależ on brzydko ląduje, jeszcze brzydziej od X, nie, to jego lądowanie na dwie nogi jest już tak brzydkie, że te minus 0,2775 jednak mu się należy''. Może od razu zastąpmy PŚ rozgrywanymi w Stanach od czasu do czasu konkursami na ,,Long Stand Jump'' - każdy ustawia sobie we własnym zakresie belkę (tutaj: kalkulując zarazem dodane/odjęte punkty za dojazd) i wszystkie skoki ustane, bez podpórki, liczą się stylowo tak samo. Zróbmy ze skoków narciarskich cyrk, a co nam szkodzi.

  • Aaabbbb profesor

    FIS czeka reforma. Bez niej lada moment odwrócą się kibice i cała rywalizacja zostanie zawężona do 2-3 krajów co ostatecznie zabije ten piękny i widowiskowy sport.

    Ja swoje nikomu nie potrzebne przemyślenia przedstawię w sezonie ogórkowym. Natomiast skoki, a raczej sposób ich oceny jest kompletnie nieprzejrzysty dla niedzielnych kibiców. Nie dam się za nic przekonać, że w skokach powinno liczyć się coś oprócz odległości i faktu, że został ustany.

    Świętą zasadą sportu jest "citius altius fortius", a nie "depending on weather conditions".

  • Stinger profesor

    Jeśli chodzi o PŚ Lahti to podsumuję go krótko.
    Sobota - Cały konkurs w trójce, przez chwilę było nawet prowadzenie i mimo choroby Kamila 4 miejsce to jest porażka.
    Nie chcę szukać winnych ale takiej przewagi jaką mieliśmy po 6 skokach się nie traci.

    Niedziela - Kamil de facto usprawiedliwiony, choroba nie wybiera jednak reszta to porażka poza połowicznym wyczynem Piotrka. U Piotra liczyłem na więcej to fakt jednak przynajmniej zapunktował.
    Klimek i Janek to tragedia.

    Jeśli chodzi o noty za styl to wiadomo nie od dziś że sędziowie robią sobie jaja.
    Nie mam nic przeciwko notom za styl nawet jeśli chodzi o te obecne noty. Nie mam nic przeciwko temu by jakiś sędzia czasem się pomylił, w końcu to też ludzie poza tym nie mają powtórek tak więc nie łatwo ocenić lądowanie. Jednak to co się dzieje od jakiegoś czasu to kompromitacja jury. Dają noty za nazwiska lub co kto wylosuje.

    Z takie "numery" powinni ich odsuwać od sędziowania, może wzięli by się za swoją robotę jak należy.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel

    Chodzi o złoto w Soczi? Żadną miarą. Nawet jakbyśmy uznali, że "19" to za dużo ( a spokojnie można tę "19" wybronić) to 18,5 było już w zupełności zasłużone. Co najwyżej Kamil wygrałby o 0,8 a nie 1,3 pkt.

  • asd weteran

    ja tam jestem za utrzymaniem zarowno not za styl jak i telemarku. dla mnie to wazna czesc tego sportu. ALE... ze zdecydowanym nakazem stosowania sie do pisanych regul przez sedziow (brak wplywu odleglosci i nazwiska na note) i z wyciaganiem surowych konsekwencji wobec sedziow niestosujacych sie. bo powiedzmy sobie szczerze... my tu psioczymy na sedziow, ze robia to co robia, ale tak naprawde winnym jest FIS, ze nie wyciaga wobec nich zadnych konsekwencji, dajac im przyzwolenie na takie wlasnie sedziowanie.

  • IchBinDa weteran

    @Pavel
    Jeśli już, to wynik Kasai, którego za lądowanie w pierwszej serii można było spokojnie skroić. Może Stoch nie powinien dostać dziewiętnastki za niestabilny lot w drugiej serii - tylko że to, co u tamtego Stocha było niestabilnym lotem, u większości zawodników - i, niestety, obecnego Kamila - jest normą.

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Dyskutowałbym o złocie na dużej skoczni, jeżeli już jesteśmy przy notach Kamila. Tutaj raczej wynik był trochę naciągnięty nimi.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 5

    @kibic_skokow
    Oczywiście że bez urazy, pozdrawiam
    @stara małyszomanka
    Zawsze się zastanawiałem, czemu sie tych Marków tak czepiali. Ani Marco Grigoli ani Markus Eisenbichler nie próbowali, z tego co pamiętam, jakoś nagminnie nabierać sędziów ;-)

  • anonim
    simonuje

    "simonuje" :D dobre :)

  • papa_s weteran
    @Janice

    Język angielski nie jest językiem fleksyjnym. W zależności od kontekstu można różnie tłumaczyć takie zbitki słów na język polski czy łacinę. W naszym języku można szastać kolejnością wyrazów w zdaniu nie zmieniając jego sensu. Na przykład: Kamil kocha skoki narciarskie Kamil narciarskie skoki kocha. Naturalnym porządkiem jest SVO.

  • kibic_skokow_narciarskich stały bywalec

    @MarcinBB
    To się pomyliłem, siedzę na wszelakich forach i uznałem że Ty też nie lubisz gdy ci ktoś tyka.Albo wolisz po imieniu typu Panie Marcinie itp.. bo na forach takie zjawisko jest, że ten kto redaktorem to już Pan jest.Honor zwracam i bez urazy.

  • Doors stały bywalec
    Felietony

    Zawsze z przyjemnością czytałem felietony MarcinaBB, z którymi zresztą w większości spraw się zgadzałem, tak tu teraz zastanawiam się co autor chciał uzyskać rozprawiają tyle akapitów nad sensownością not sędziowskich. Ok, dał wyraz swojej frustracji. Problem wałkuje nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni. Czy ktoś z FIS przeczyta ten artykuł? nie sądze

    Mi też się nie podobają noty, ale zastanawia mnie dlaczego takich felietonów nie ma gdy np Kami Stoch uzyskiwał lepsze miejsca dzięki wyższym notom? a no właśnie, konsekwencja autora....

    Z dużo większą ciekawością przeczytałbym czy wypadkiem przy pracy był wynik w Falun, czy weekend w Lahti? Może cały sezon jest wypadkiem przy pracy? Sądziłem, że dobra forma Polaków utrzyma się na całą końcówkę sezonu, a teraz mam co do tego duże, duże wątpliwości... i wcale czynnikiem decydujący nie są tu noty sędziowskie. One nie odpowiadają za trafienie w próg czy kąt odbicia.

  • anonim
    Tlumacz potrzebny, najlepiej przysiegly

    Ej, a moze "International Ski Competition Rules" to Zasady Miedzynarodowych Zawodow Narciarskich? a nie miedzynarodowe zasady lol

  • anonim
    noty

    a co myślicie o całkowitym usunięciu not, w zamian mierzeniu odległości z dokładnością 0,01m ? Przy upadku, podpórce jak piszecie odjąć wskazaną liczbę punktów

  • anonim

    No dobra, ale na tej stronce FIS-u napisane jest : "The Judges must judge the outer appearance of the succession of the
    jumpers movements, from the end of the take off to the passing of the

  • Mimi początkujący
    Kotowi, nie kotu

    warrior i kasia zwracali już uwagę na to, że w tekście zostało niepoprawnie odmienione nazwisko Kot. :)

  • MarcinBB redaktor
    @kasia, warrior

    Oczywiscie macie racje, poprawilem i rumienie sie ze wstydu :-)

  • Kostek początkujący
    -

    Jeśli spowodować to co proponuje @Kierownik_kotłowi to piękności będą wygladały lądowania
    Dodałbym do tego jeszcze
    1. Za lądownie z rękami w kieszeni z jedną 2,5 pkt z dwiema 5 pkt
    2. Za lądowanie tyłem na jednej nodze 10 pkt a na dwóch 7
    3. Wykonanie salta w locie 15 pkt.
    4. Lot kraulem 30 pkt.

  • Kierownik_kotlowni bywalec
    ponarzekajmy sobie...

    Jest gorzej. Większość spośród "sędziów" autentycznie uważa, że skok poza punkt K skutkuje wyższą bazową za styl. Przepisowo! I milcząco ten stan rzeczy został zaakceptowany. Bo kto miał krzyknąć "dość" i wygenerować tę presję, skoro od dekady nie dorobiliśmy się w publicznej TV ani jednego komentatora - faktycznego pasjonata skoków, a tylko niereformowalni celebryci w stylu Szaranowicza czy poznający dopiero ten trudny sport, jak Szczęsny.



    Jeszcze 5 temu chciało mi się snuć wizje i mieć nadzieję - że może Hofer lub Kasper, siłą rozpędu po przeforsowaniu przeliczników, wezmą to towarzystwo za mordę i zreformują także tę ułomność. Obecnie nie mam już złudzeń, bo tu nie chodzi o sprawiedliwą rywalizację na skoczni - tu chodzi o świetną "fuchę", diety i delegacje dla byłych skoczków, działaczy, trenerów, a przede wszystkim ich rodzin. Nie pozwolą. No way, nielzja, [...] Opór będzie większy niż przed dekomunizacją. O ile wprowadzenie, a następnie udoskonalenie przeliczników uratowało tę dyscyplinę od upadku, o tyle system oceniania skoków w obecnej formie to czystej wody patologia. W dodatku pod dyskretnym, chitynowym pancerzykiem z góry. Na patologię półśrodki nie wystarczą. Przecież tych patentowanych trutniów FIS od 10 lat nie jest w stanie zmusić do spojrzenia na powtórkę wideo, zanim swoje cuchnące wódą i ogórkami łapska skierują na decyzyjny przycisk. Trzeba to zlikwidować. Rozgonić w [...]. To piękna historia i tradycja - owszem, ale trudno, przebolejemy.



    Zostawić dwie składowe:

    1. Upadek - odejmujemy ustaloną wartość

    2. Podpórka - j.w., oczywiście odpowiednio niższą.



    I tyle. I niech sobie Nojmajery i Ammanny wygrywają, jeśli będą w stanie skoczyć odpowiednio daleko. Bez chorych dociekań, czy kucnęli jak za krzakiem w lesie, czy tacy już się urodzili.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:128) / 2015-03-09 17:14:24

  • kasia bywalec
    tak od drugiej strony

    Tak na marginesie chyba nazwiska odmienia sie razem z imionami więc Rafałowi Kotowi a nie Kotu.-możliwe że się mylę ale tak mi sie wydaje :)

  • anonim
    Jak skoki to skoki.

    Gdzieś od pięciu lat piszę na temat punktacji w skokach, a ponieważ piszę to samo, no to jeszcze raz powtórzę.
    1. Liczba punktów powinna być równa długości skoku bez upadku i nie podpartego.
    2.Ze względów organizacyjnych pozostawiamy punkty za ruchy belką.
    3. Zawody sędziuje 1 sędzia.
    I to wszystko ! Nie ma obiektywnego sposobu na ocenę wpływu wiatru na skok. W końcu startują na wolnym powietrzu, a najlepsi sobie z tym jakoś radzą. Ocena stylu jest dla mnie kuriozalna,a może w powietrzu podwójny radeberger? Panowie i panie oraz resztą ptactwa domowego wracamy do źródeł.

  • MarcinBB redaktor
    odp. 4

    @kibic_skokow_narciarskich
    Tego typu posadzenia mnie po prostu obrazaja. Wielokrotnie wrecz prosilem, zeby sie tu do mnie nie zwracac "prosze pana" tylko na Ty. Kasowane sa komentarze niezgodne z regulaminem oraz uzytkownikow, ktorzy regulamin w sposob nagminny lub razacy lamia.
    @Wojciechowski
    Bo "Aurotytet" to cos wiekszego, niz "Autorytet" cos w rodzaju "nadredaktora" :-D to oczywiscie bylo celowe, zamierzone w pelni swiadome i tego tam... a w ogóle to w Ameryce Murzynow bija! :-D
    @pepeleusz
    Cos w tym jest...
    @J-23
    ale od marzen jeszcze nikt nie umarl a tak fajnie sie nam tu kloci o rzeczy, na ktore nie mamy wplywu ;-)

  • Kostek początkujący
    rossonerich22

    Jak byś był sędzią potrafiłbyś po każdych zawodach uzasadnić 50 zawodników za co konkretnie odjąłeś punkty za styl ?
    To Twoja propozycja. Możesz opisać jak to byś robił ?

    Moim zdaniem to jest tak jak z przepisami gry w piłkę nożną. Jest tradycja poparta konserwatyzmemi nic wielkiego sie nie zmieniło od początku stworzenia przepisów.
    Tak będzie i w skokach

  • rossonerich22 bywalec

    osobiście uważam tak, że noty powinny zostać tak jak są tylko skreślać po 2 skrajnych notach i zostawiać do noty tą środkową wtedy właśnie nie byłoby aż takich możliwości do kabaretów pokroju tych co miały miejsce w przypadku tego skoku Eisenbichlera ;) albo ewentualnie zamiast 5 sędziów zredukować liczbę sędziów do 3 i po 1 skrajnej skreślać i bardziej weryfikować te noty i żeby po każdych zawodach sędziowie uzasadniali za co konkretnie odjęli punkty za styl.

  • anonim
    Do Samozwańczego Pana Redaktora

    Marzenia o zlikwidowaniu ocen za styl należy wlożyć między wiersze. Lobby sędziowskie w tym sporcie jest tak silne że nigdy do tego nie dopuści. Pozbawiliby się niezłych profitów.

  • pepeleusz profesor
    @skladak 998

    Wpływ wiatru na różne skoki nie jest constans, bo zależy zarówno od cech danego zawodnika jak i kombinacji belka-wiatr oraz innych warunków. Jednakże wytłumaczenie znajdziesz w tekście autora- m,in dlatego (poza pewnymi niedoskonałościami wag danego pomiaru i sposobu obliczania średniej) kompensacja jest tylko cząstkowa tj. ok 50-70 %.
    Niektórzy w komentarzach zamieszczają wyniki bez punktów za wiatr, a tymczasem znacznie bardziej wymierne bliskie ,,prawdy" byłyby wyniki uwzględniające punkty za wiatr przemnożone przez 1,66.

    Co do punktów za belkę, to stanowią one konieczność płynnego rozgrywania (a niekiedy rozegrania w ogóle)zawodów i tyle. Należałoby jednak bardziej sprecyzować i ograniczyć możliwości zmian belki, w szczególności dla ostatniej 10 serii. Założenie docelowe przed startem serii w ogóle powinno być zawsze takie ,aby ustawić belkę pod najlepszego i nie robić zmian (nawet gdyby w Vikersund 3/4 lądowało na buli)

  • Wojciechowski profesor

    Tfu, "Aurotytetem"...

  • pepeleusz profesor

    Noty w obecnym wydaniu i utrwalonej interpretacji (gdy odległość jest de facto składową za fazę lotu) to przeżytek niesamowity. Pewnie chodzi o robotę dla rodzin, znajomych i byłych skoczków.

    Jeśli chodzi o koncepcję pośrednią, to można zostawić noty ujemne za lądowanie i za odjazd ;
    A lądowanie: czysty telemark 0, nieczysty - 2, brak -5 * z tym że aby nie karać zawodnika któremu kazano skakać ze zbyt wysokiej belki, to przy skoku poza HS brak telemarku musiał by być traktowany jako nieczysty telemark
    B inne: czysty odjazd 0, zachwiany itp -1, podpórka czymkolwiek -9, upadek -19

    Chcą roboty dla sędziów, to mogło by być trzech i liczył by się głos większości dla składowej A i dla składowej B oddzielnie. Gdyby każdy opowiadał się za inną opcją to brana pod uwagę byłaby środkowa. Najważniejsze jednak byłoby to , że stanowiska sędziów mogłyby być przeniesione gdzie indziej i mogli by korzystać z powtórek.

  • Wojciechowski profesor

    Szanowny Autorytet nie zauważył na razie, że w tym odcinku jest "Aurorytetem". ;)

  • kibic_skokow_narciarskich stały bywalec

    Może redaktor nie lubi jak się mu mówi po imieniu czy pisze przez Ty dlatego usuwa? Ja nie zamierzam zwracać się do niego przez Pan z racji tego że jestem starszy od MarcinaBB.Zauwazyłem że lecą posty gdy ktoś mu "tyka".Ale są tu osoby starsze od redaktora i im się tyka i jakoś oni nie mają tego za złe.Powinna być równość na tym forum i wszyscy ze sobą powinni być na Ty.Np do starszego o 20 ponad lat od redaktora, jozka_sibka nikt przez Pan nie pisze.

  • EVENo początkujący
    Moje skromne zdanie

    Jeszcze nie przeczytałem całości i tym bardziej wcześniejszych komentarzy, ale już wiem, że muszę z czymś się nie zgodzić. Freund nie miał zawyżonych not. Jego drugi niedzielny skok zrobił na mnie ogromne wrażenie i w życiu nie widziałem takiego stylu. 20.0 moim skromnym zdaniem mu się za tamtą próbę należało. Nie wypowiadałbym się gdyby nie fakt, że od parunastu lat oglądania tej dyscypliny NAPRAWDĘ widziałem tak piękny skok po raz pierwszy w życiu.

    Nie mniej jednak Amerykanin ocenia ten felieton na 18.5

  • skladak998 stały bywalec
    oceny ocenami ale te punkty za wiatr...

    dodawanie badz odejmowanie punktow za wiatr to jest cos co zabija ten sport... podobnie ma sie z punktami za podwyzszona badz obnizona belke. przeciez nie jest udowodnione ze belka wyzej czy nizej dany zawodnik skoczylby np. 4 metry dalej. punkty za belke sa absolutnie z kosmosu ! punkty dodane badz odjete za wiatr przede wszystkim to srednia wszytkich punktow pomiarowych i czesto wychodzi z tego cos czego tak na prawde nie ma... nawet gdyby ten wiatr byl caly czas taki sam i wial z tego samego kierunku to w kazdemu zawodnikowi pomaga badz tez szkodzi inaczej. wystarczy, ze jeden z zawodnikow moze byc wyzszy i w jego przypadku opor powietrza bedzie wiekszy niz w przypadku nizszego zawodnika od niego...

  • Samo stały bywalec
    językowy purysta (*173.internetdsl.tpnet.pl)

    Chłopie czepiłeś się jakby zależało od tego czy słońce będzie się kręciło w lewo czy w prawo a wszyscy wiedzą, że ono nie kręci się.

  • anonim
    ostatni raz o tłumaczeniu

    @jwks

    Nie kwestionuję tego, że wie Pan sporo, bo Pana nie znam. Nie kwestionuję tego, że wie Pan więcej ode mnie z tego samego powodu. Kwestionuję natomiast to, że umie przetłumaczyć Pan zdanie "International Ski Competition Rules".

    Mogę się zgodzić, że chodzi o zawody narciarskie, a nie o same skoki. To faktycznie przeoczyłem. Ale słowo "międzynarodowy" nie tyczy się "zasad" tylko "rywalizacji narciarskiej". To było powodem mojego wpisu. I to ktoś mający, tak jak Pan, pretensje do znawstwa w temacie, powinien wiedzieć.

    [...]

    Żegnam.

    Komentarz zmoderowany (Moderator nr:128) / 2015-03-09 15:32:56

  • DamjanFras doświadczony
    -

    Freund na przykład jakby w Falun lądował na dwie nogi to by ustał te 143m, ale on próbował telemark :D

  • MarcinBB redaktor
    @speedy

    Moze byc jeden sedzia, moze to robic delegat techniczny, lub jego asystent na podstawie wideopowtorki. Za podporke - 5 pkt. za upadek - 10 pkt. Trener moze sie odwolywac w trakcie trwania zawodow. I tyle. Telemark mozna zostawic opcjonalny, bez zadnego wplywu na wynik. Komu tak wygodniej, niech sobie laduje telemarkiem. Mozna tez wzorem nagrody "Man of the Day" przyznac nagrode "Ksiecia elegancji" za najladniejszy styl i wreczac pamiatkowy pucharek albo nagrode pieniezna o symbolicznej wartosci.

  • nieznany weteran

    Wiadomo, ze sędziowie to pieski na smyczy decydentow FIS-u i maja z góry nakazane komu zawyzac (Niemcy, Austriacy, Norwegowie, do niedawna Ammann), a komu zanizac noty. Ewentualne nieposluszenstwo oznacza koniec przygody z sędziowaniem w strukturach FIS-u.
    Problem w tym, ze nacje w ten sposób krzywdzone nie maja odwagi skladac oficjalnych protestow, ani nawet glosno o tym mowic. A to bylaby najlepsza droga, by cos z tym zrobić, zwłaszcza gdy będzie się dzialalo grupowo.

  • MarcinBB redaktor
    @Ponurzyca

    Tych konkretnych przykladow bylo tak wiele, ze po prostu mi sie nie chcialo szukac wiecej, niz z sobotniej druzynowki. Kazdy moze z pamieci wymienic kilka, ale nawet bez tego kazdy wie, w czym problem.
    Mam podobne zdanie. Czasem skoczkowie probuja ladowac telemarkiem tam, gdzie powinni juz na dwie nogi. Wymaganie telemarku moze wiec w niektorych okolicznosciach wrecz obnizac bezpieczenstwo zawodow. Przy okazji - wybacz ciekawosc - nick "Ponurzyca" kloci mi sie z uzyciem formy "bylem pewny". Mam do czynienia z dama, czy dzentelmenem?

  • speedy początkujący
    noty

    Pomysł z rezygnacja dobry, tylko teraz rodzi sie pytanie, co w takim wypadku zrobic z upadkami i dotknięciami zeskoku podczas lądowania? Jeśli zero not, to nie powinniśmy tego uwzględniać, a jeśli jednak tak, to czemu nie nagradzać tymi 5 pkt. za telemark, a za lądowanie na dwie nogi nic nie odejmować nic nie dodawać? I kto by był od oceniania, jeden, dwochoch sedziów, a może do tego jeszcze jakieś videoweryfikacje?

  • MarcinBB redaktor
    @Kolos

    Aha i napisalem "skok Niemca" - nie wymieniajac zadnego nazwiska. Freitag u mnie figuruje wylacznie w tabelkach :-)

  • Ponurzyca weteran

    Byłem pewny, że dzisiejszy felieton będzie o ,,notach" :)
    Trochę brakuje mi w tekście konkretnych przykładów z odwzorowaniem jak otrzymane noty wpłynęły na zajęte miejsce.
    Takie ,,rażące" przykłady zrozumiałe dla laików. I nie chodzi mi o ,,krzywdzenie" Polaków, bo do ich stylu lądowania można mieć obiektywnie wiele zastrzeżeń.
    P.S. na razie zawodnikiem, który cyklicznie wykorzystuje ,,drukarnię notową" jest Michael Neumayer - skacze ,,brzydko" ale odległościowo powyżej środka stawki (licząc 50 zawodników), noty za skok dostaje zawsze podobne - ani rażąco krzywdzące (np. 15) ani nobilitujace (19). Być może gdyby dostawał od wszystkich sędziów ciągle 15-16 zmusiło by go to do poprawienia stylu a co za tym idzie skrócenia skoku (osiągnięcia maksymalnej odległości).
    Upadek Simona Ammanna moim zdaniem wynikł z chęci wykonania poprawnego telemarku - uzyskania wysokich not. Ale to ,,moim zdaniem".

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 3

    @Kolos
    Z konferencji prasowej podsumowujacej Mistrzostwa w Val di Fiemme:

    "To jednak nie jedyne zmiany, jakie mają zostać poddane dyskusji na konferencji FIS. Kasper chce póść o krok dalej i zrezygnować z sędziów oceniających styl skoków.

    - Mam nadzieję, że po trzydziestu latach uda nam się w końcu zrezygnować z sędziów. Póki co wszystko zmierza w tym kierunku. Żeby nie wprowadzać jednak całkowitej rewolucji w ciągu jednego sezonu myślimy o zrezygnowaniu z trzech lub czterech sędziów. Jeden lub dwóch arbitrów potrafi w zupełności stwierdzić, czy zawodnik lądował z telemarkiem, czy nie. Musimy jak najszybciej pozbyć się kabaretu, który w ostatnich sezonach towarzyszy skokom narciarskim - dodał na zakończenie Kasper."

    @Adrian D.
    Nie. Nie pamiétam kto dokladnie, ale na pewno nie pan Marek S. :-)
    @papa_s
    Niech bédzie system metryczny. Natomiast odleglosc od wielu lat ocenia system komputerowy oparty na zapisie kamer telewizyjnych. Sedziowie odleglosciowi stojacy wzdluz zeskoku to tylko "system zapasowy" w razie gdyby ten komputerowy sie zepsul.
    @cudak z lasu i inni
    W teorii sedziowie nie sa nietykalni, ich praca jest oceniana przez jakies FISowskie kolegium. Gdy czyjas ocena odbiega za bardzo od ocen pozostalych takie sedzia dostaje czerwona kartke i moze byc odsuniety od sedziowania. Toczylismy juz na tym forum dyskusje o niedoskonalosci tego systemu. W mojej opinii jest on razaco niedoskonaly i nieskuteczny.
    Ponizej rozmowa z polskim sedzia - usunac spacje.
    http://www.sport.pl/skoki /1,65074,17277380,PS_w_skokach__Sedzia_Pilch__Czerwona_kartka_za__20_.html

  • anonim
    Lądowanie Kasaiego-II seria-Lahti-konkurs indywidualny

    Mam pytanie do tych co chcą odejmować np. 5 punktów za brak telemarku.Czy lądowanie Kasaiego w II serii konkursu ind. w Lahti uznajecie za telemark? Jak byście to ocenili? Dlatego uważam za głupi pomysł, odejmowanie stałej liczby punktów.Lepsze będzie całkowite zrezygnowanie z not.

  • jwks początkujący
    @językowy purysta

    Jeśli chodzi o język angielski to wiem sporo, byłbym skłonny zaryzykować stwierdzenie że więcej niż Pan.

    Jeśli jest problem z czymś innym to proszę sprecyzować.

  • DamjanFras doświadczony
    -

    Świetny Artykuł..
    Widać, że ten problem irytuje coraz więcej osób.
    To co wyprawiają sędziowie woła o pomstę do nieba..
    Zmiany w sędziowaniu nawet jezeli są rozpatrywane i się o tym dyskutuje raczej nie dojdą do skutku..
    Niemcy się temu sprzeciwią, Auty pewnie też, Norwegowie także, bo ten kabaret z notami sprzyja w głównej mierze im.
    A wiemy, że jak Niemcy się nie zgodzą to nie ma co liczyć na zmiany.
    Niedługo Freund wyląduje na głowie, a dostanie noty 16, gdzie Żyła za poprawny lot, ale bez telemarku też dostanie 16 -.-
    Brawo panie Marcinie za ten artykuł :)

  • strong początkujący
    -

    Ten felieton jak i wszystkie komentarze nie mają żadnej mocy sprawczej, więc nie mają wpłwu na nic. Popisać, użalić się, przedstawić swe mądrości każdy może ale co to da?

    Ps. @Kolos-odsÓwany ?

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Tylko problem dotyczy tego że wszyscy sędziowie oceniają często wbrew przepisom. Widać obowiązuje jakaś niepisana umowa jak sędziować, w sensie oceniamy odległość, a na znane nazwiska patrzymy przez palce. O ile wiem sędzia odsunięty od sędziowania za niezgodność z innymi sędziami może zgłosić protest i wtedy analizują wszystkie sporne oceny, ale po co sobie robić kłopoty...

  • Kolos profesor
    Emil

    Jak spytasz któregkolwiek sędziego to zawsze mówią że FIS ich ocenia i jak któryś sędzia odbiega z punktacją od innych sędziów to jest odsówany od sędziowania. Tyle że to musi być iluzoryczna kontrola skoro co rusz są takie "kwiatki" jak w lahti. Po ...

  • EmiI profesor

    Problem z nietykalnością sędziów może mieć też swoje źródło w specyfice środowiska skoków narciarskich. W każdym kraju jest to wąskie lub bardzo wąskie środowisko. Często wręcz klanowe. Jak taki trener ma złożyć protest na sędziego, skoro z tym sędzią często znają od przysłowiowej kołyski, często jest to albo kolega ze skoczni, albo tata kolegi, albo kolega taty, albo nawet członek bliższej lub dalszej rodziny. I to we wszystkich krajach.

  • anonim
    W końcu felieton o tym problemie

    Już dawno zwracałem na ten problem uwagę. Czy sędziowie są nietykalni ? Przecież podlegają FISowi, więc nie rozumiem, dlaczego można skoczka ukarać za 1 cm w kombinezonie dyskwalifikacją,a przymykać oko na leśnych dziadków ślepych lub przekupionych, których to wypaczone noty mogą wypaczyć wyniki konkursów. Mnie szczególnie utkwiło lądowanie Kasaiego w którymś z konkursów, gdzie dostał wysokie noty. Na jego miejscu sam bym się zbuntował, ale chyba tylko jak skoczkowie na to zwrócą uwagę, to ktoś coś z tym zrobi.
    Bo jak na razie to sędziowie są jak sąd, nieomylni i zawsze mają rację, a za błędy nic im nie grozi.
    Noty są przyznawane najczęściej za osiągnięcia skoczka w całej karierze, a nie za styl w skoku, który ma być aktualnie oceniany.
    Ale to samo jest w innych sportach-kamery, dodatkowi sędziowie, ale nie wiadomo po co to jest,gdy obiektywnie złej decyzji nie można cofnąć.
    Noty sędziów są tym śmieszniejsze, im bardziej wprowadza się rekompensatę za wiatr, zmiany belki i inne cuda,które mają uczynić skoki sprawiedliwymi.

  • anonim
    Super artykuł

    Świetny artykuł. Gratuluję :) Od dawna irytuje mnie fakt zawyżania/zaniżania not przez sędziów. Wiele skoczków skacze krócej, niż pozostali, wykonują telemark, a otrzymują noty za skok, który inny zawodnik wykonuje z podpórką. Co więcej, często nawet przy skokach z podpórką są dosyć duże rozbieżności w punktach. Powiem szczerze, że to powoli zaczyna mnie zniechęcać do oglądania skoków, stają się one bowiem nieobiektywne, niesprawiedliwe.

  • papa_s weteran
    odległość też oceniają sędziowie a nie jakiś system dziesiętny

    Autorowi zapewne chodzi o system metryczny. Oficjalnie nazywany Międzynarodowym Układem Jednostek Miar lub układem SI. Skrót od francuskiej nazwy. Dziesiętny jest zapis liczb.

  • radny23d początkujący
    Plastikowa kulka

    Kenneth Gangnes został tam podany jako Austriak, także chyba pomyłka ;)

  • anonim
    Wpływ not powinien być ograniczony do minimum.

    Propozycja - ocenia dwóch sędziów. Nota za styl to średnia (nie suma) z ich ocen. Mogą przyznać 20 pkt za nienaganny stylowo skok i lądowanie; 19 za lądowanie zachwiane, na dwie nogi, rozjechane narty itp; 18 za skok i lądowanie w stylu rozpaczliwym ale bez podpórki. Za podpórkę 10 punktów, za upadek 0. Koniec kropka innych możliwości nie mają. Byłoby czytelne dla wszystkich. No i oczywiście wskazane byłyby dokładniejsze pomiary długości (np. do 0,1 m)

  • Adrian D. redaktor

    Podpisuje sie pod tym tekstem. A czy ten polski sędzia, ktory bredził o aerodynamice w powietrzu to przypadkiem nie pan Marek S.?

  • Kolos profesor
    MarcinBB

    FIS nigdy nie chciał zupełnej likiwdacji not za styl tylko rozważano zmniejszenie liczby sędziów z 5 do 3 co akurat byłoby rozwiązaniem jeszcze gorszym. Z całą resztą artykułu się zgadzam. Acha i w 2 serii skok podparł i dostał od fin 15,5 pkt Freitag a nie Freund.

  • McKibicYo początkujący
    telemark

    Telemark to jedna z najbardziej charakterystycznych cech skoków narciarskich. Problemu by nie było, gdyby sędziowie dobrze "odczytywali" dany skok. Może potrzebują 10 razy obejrzeć jeden skok, by go ocenić? Także nie. Zasady odnośnie oceniania stylu skoków są jak najbardziej okej. Samo ocenianie już nie. Bo wyobraźmy sobie skok wynoszący 87m na skoczni 130HS lecz z idealną sylwetką w tym jednakże krótkim skoku, telemark, wszystko czyściutko, tylko bez odległości, która jest jednak najważniejsza. Czy zawodnik za idealny styl może dostać 19.5? Są ludzie i ich zdania. Moim zdaniem nie. Skok między punktem k a rozmiarem skoczni, ustany z telemarkie zasługuje na 18,5-19. O 19.5 myślmy w przypadku przeskoczenia skoczni - ale biorąc pod uwagę telemark. Zlikwidowanie go całkowicie to jakby piłkarze mogli sobie pomagać rękami w strzeleniu gola. Największa wpadka weekendu to oczywiście 15.5 za skok z podpórką Eisenbichlera. Cała wina leży u stóp sędziów. Nie każdych aczkolwiek większości. Dla przykładu Freund - styl ma naprawdę świetny, ale noty i tak ma raczej zawyżone. No cóż. Uważam, że ocenianie skoków nadal powinno istnieć, sędziów kontrolować, przeliczniki wiatru udoskonalić i skakać dalej.

  • dejw profesor

    Częściowo zgadzam się z niektórymi opiniami, że całkowita rezygnacja z not mogłaby zabić piękne dyscypliny. Wydłużanie, żyłowanie skoku na maksa, lądowanie na dwie nogi, lądowanie w stylu Ammanna, czy Neumayera. Pewnie na początku byłoby trudno się przestawić.
    Jednak coś z pewnością trzeba z tym zrobić. W Lahti czara goryczy się przelała, sędziowanie było skandaliczne.
    Trzeba coś zrobić, bo w dzisiejszych skokach, kiedy różnice punktowe są tak minimalne, że decydują niuanse, detale nie można sobie pozwolić na to by widzimisię jakiś tzw sędziów z okienka, którzy czasami sprawiają wrażenie wziętych prosto z ulicy decydowało o końcowym wyniku. Strata 3, 4 punktów na notach to czasami strata nawet siedmiu pozycji.
    Emil też zwrócił uwagę na ważny aspekt. Na sędziów jest mnóstwo narzekania, ale jakoś nigdy nie słyszałem o jakiś oficjalnych protestach, skargach. Sędziowie na dobrą sprawę mogą czuć się bezkarni..
    Sposób już kilkakrotnie przedstawiany przez @Pavla. Brzmi to całkiem sensownie.

  • Aaabbbb profesor

    Każde rozwiązanie, które przetnie możliwość manipulacji, będzie rozwiązaniem dobrym. Obecne nie jest dobre i to widać gołym okiem. Ale przeczuwam opory przed zmianami

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 2

    @Jawa125
    Jakoś ani skoczkowie, ani FIS (na punkcie bezpieczeństwa wręcz przeczulony, a jednak likwidację wymagania telemarku rozważa) ani fizjoterapeuta, absolwent AWF i członek sztabu kadry narodowej Rafał Kot Twojego podejrzenia nie podzielają. A raczej pośrednio i wprost zaprzeczają.
    @Węgier
    Pewnie przez jakiś czas było by żal. Ale przecież lądowanie to tylko jeden element skoku.
    Styl w locie pozostałby taki sam.
    Zawsze można po zawodach przeprowadzić konkurs pokazowy. Albo nawet zorganizować kilka konkursów, w których oceniany byłby tylko styl i przyznawać w tej kategorii Małą Kryształową Kulę.
    Poza tym po lekturze zasad oceniania skoku oceniam, że są bardzo precyzyjnie opisane. Problem w tym, że nie są dokładnie przestrzegane. A zapisu o "wrażeniach ogólnych" nigdzie nie znalazłem.
    @lol
    Dziękuję, przepraszam za przeoczenie, poprawiłem.
    @margaret
    Skoro telemarkiem bezpieczniej, to czemu jak trudno wylądować, to zawsze się ląduje na dwie nogi? :-)
    Tak jak długość skoku nie zależy tylko od sylwetki w locie, tak to, czy skoczek się wywróci czy nie, zależy nie tylko od telemarku, bądź jego braku, ale wielu innych czynników. Wiadomo, że więcej wywrotek zdarza się, gdy skoczek przeskakuje skocznie, niż w strefie zaprojektowanej do wylądowania. Jest to zbieżne z tym, że tam skoczkowie częściej ląduje na dwie nogi. Właśnie dlatego, że tak łatwiej i bezpieczniej.
    @Szanowny językowy purysto. Obiecuję, że jak kiedyś nie będę miał pewności, to na pewno podpytam. Ale nie Ciebie. "Zasady obowiązujące podczas międzynarodowych zawodów w skokach narciarskich" to by było "Rules binding during international skijumping competitions". I patrz na odpowiedź użytkownika jwks.

  • anonim
    noty w Lahti

    Wczoraj to i mnie naprawde denerwowali skoczkowie. Popatrzmy na takiego Freunda, ktory po podporce mial pierwsze miejsce i zalozmy taki Jarkko Määttä, ktory ladnie wyladowal daleko i ladnie lecial tez na pierwszym miejsvu. Noo kurde -.-

  • anonim

    skoro na dwie nogi bezpieczniej, to dlaczego amman/wasiljew wywalaja sie duzo czesciej niz stoch?

  • Znafca bywalec
    Noty

    To powinno być uproszczone i mieć mniejszy rozrzut. Ktos skacze 133m i robi telemark dostaje 19,5 , inny skacze 136m punkty za wiatr to wszystko sprowadzają do jednej noty ale ten drugi dostaje 17 i tym sposobem jest 7,5 pkt za tym,który skoczył 3 m bliżej. Najlepiej jakby była wyciągana średnia z 5 not, żeby wpływ owych not był minimalny. Mierzenie w centymetrach + średnia z 5 not, to by sprawiło,że skoki stałyby się bardzo ale to bardzo sprawiedliwe:)

  • jwks początkujący
    @językowy purysta

    Powtórzę więc za Tobą, jak się już bierze za tłumaczenie czegoś, to wypada zrobić to dokładnie.

    "International Ski Competition Rules" to "Międzynarodowe Zasady Zawodów Narciarskich", a nie żadne "zasady obowiązujące podczas międzynarodowych zawodów w skokach narciarskich". Ten dokument nie dotyczy tylko skoków.

    Można więc stwierdzić, że pan Redaktor był bliżej :}

  • wegier1 bywalec
    Nie wierzę...

    Naprawdę nie wierze w to co wy tutaj wypisujecie... Naprawdę chcecie, żeby już nigdy nie było skoczka, nad którego stylem byśmy się zachwycali, jak kiedyś Funakim, potem Jandą, teraz chociażby Stochem? Czy naprawdę chcecie, żeby nigdy nie było już takich skoków jak ten Kamila z Lahti z ubiegłego roku? Przecież gdyby zlikwidować konieczność lądowania telemarkiem, wszyscy skoczkowie ciągnęli by skok jak najdłużej, przez co wszystkie lądowania byłyby pokraczne, a do tego byłoby to znacznie mniej bezpieczne dla skoczków.

    Likwidacja not za styl byłaby brutalnym zabójstwem piękna tego sportu. Powinno się ujednolicić zasady przyznawania not (bo, nie oszukujmy się, nie są one precyzyjnie zapisane w regulaminie, a taki zapis, jak przyznawanie punktów za "wrażenie ogólne" powinien zostać wyrzucony), umożliwić wielokrotne obejrzenie przez sędziów powtórki (najlepiej w zwolnieniu) i wprowadzić odwołania od not sędziowskich. Ale nie likwidować je!

  • lol doświadczony

    Kobayashi był z Damjanem ex-aequo na 31. miejscu

  • Pirx stały bywalec

    Tradycja czy nie tradycja, każda furtka umożliwiająca manipulacje i wypaczenie wyników zawodów powinna być wyeliminowana. Jeśli telemarkiem, jak ktoś twierdzi poniżej, naprawdę jest łatwiej lądować niż na dwie nogi, to skoczkowie nadal będą stosować telemark i tyle. Kto im zabroni? A przy okazji będą mieli dodatkowy komfort psychiczny, zyskany dzięki świadomości, że ich punkty za skok nie zależą od widzimisię sędziego rozwiązującego krzyżówkę w okienku.

  • anonim
    tłumaczenie jest inne

    @autor
    Jak się już bierze za tłumaczenie czegoś, to wypada zrobić to dokładnie. A jak się nie ma pewności, to zawsze można podpytać kogoś bardziej w temacie zorientowanego.
    The International Ski Competition Rules to po prostu zasady obowiązujące podczas międzynarodowych zawodów w skokach narciarskich, a nie żadne "Międzynarodowe Zasady Rozgrywania Zawodów...".
    Czujesz Pan różnicę?

  • Toyminator profesor

    Noty zawsze były tak przyznawane...ale teraz zaczyna się ktoś czepiać;D Wyjście z progu też jest oceniane :) Więc jeśli wyjdzie z progu źle,to już noty lecą.Co wy chcecie? żeby Kazach skoczył 70 m ,ale w wspaniałym stylu po którym dostanie same 20?;D Weźcie wy się opamiętajcie. Owszem trochę wkurza,jak przy niektórych nazwiskach, jeśli ma podpórkę czy coś nie odejmują mu dużo. Ale ludzie..tak już jest od kilkudziesięciu lat;) Małysza krzywdzono na notach ,innych nie koniecznie.Ja tam już nawet na te noty nie patrzę;D Odkąd sa przeliczniki za wiatr i belkę,noty za styl jakoś mnie nie obchodzą.

  • Maurer początkujący

    No właśnie! Piąteczka, Autorytecie! :)

  • mezo początkujący
    moja propozycja

    rezygnujemy z not za styl, upadek to -10pkt, podpórka -5pkt. wystarczy już teraz że skoki są nieczytelne z powodu bonifikat. kibic na skoczni póki nie ogłosi spiker to nie wie czy pierwszy jest ten co najdalej skoczył czy może kto inny. A przecież ten sport jest jak każdy inny prosty do porównania- ten co ląduje najdalej ten wygrywa

  • anonim
    @MarcinBB

    Podejrzewam, że jest dokładnie tak samo. Tego nie wymyślił nikt "bo tak jest ładniej", tylko "bo tak się łatwiej ląduje".

  • MarcinBB redaktor
    @Jawa125

    Napisz zatem do Międzynarodowej Federacji Skakania Ze Schodów, żeby jak najprędzej wprowadziła obowiązkowy telemark w swoim Pucharze Świata. W skokach narciarskich widać jest inaczej :-)

  • Bury stały bywalec
    @Beat

    Ojej straszne. Polscy skoczkowie mają słabszy sezon. Koniec świata.

    Może ja przypomnę, że Polska potęgą w skokach nigdy nie była i prawdopodobnie nie będzie. Mamy za słabo skonstruowany system szkoleniowy, brak pieniędzy na rozwój tej dyscypliny i ogólnie za mało kasy na dobre przygotowanie infrastruktury. Austriacy i Niemcy mają doskonałe ośrodki przygotowawcze, lekarzy, fizjoteraputów, psychologów itp. u nas to wszystko leży. Dlatego właśnie oni mają sukcesy co krok, a my od czasy do czasu jakiegoś Małysza lub Stocha.

    Chcemy być potęgą w skokach to zainwestujmy konkretne pieniądze. Zamiast płącic darmozjadom z PZN zatrudnijmy fizjoterapeutów, psychologów itd.

  • anonim
    Telemark - prosty test

    Jak ktoś nie czuje różnicy w lądowaniu, proponuję prosty test: wychodzimy na trzeci czy czwarty schodek najbliższej klatki schodowej i skaczemy w dół. Raz na dwie nogi, raz na jedną, do której w odległości 1/2 m dostawiamy drugą. Przynajmniej w moim przypadku gwiazdy w oczach widzę tylko w pierwszym przypadku, w drugim energia lotu rozkłada się znacznie ładniej. Teraz mnożymy wysokość, z której spadamy razy pięć...

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 1

    @Sokół i Pono
    Możesz podać źródło tej informacji? Który król? W którym roku to było?
    @maxx
    Już było o lufach dla sędziów. Nie chcę, żeby mi ktoś zarzucał, że nagminnie propaguję niesportowy styl życia ;-)
    @Cleveland cavaliers
    Oczywiście że jest i to od dawna. FIS go nie wprowadza, argumentując, że jest niepotrzebny i kosztowny.
    @Beat
    Bardzo proszę nie obrażać czytelników. Na razie nie pojawił się ani jeden głos na temat spisku przeciw Polakom.

  • Jarek42 stały bywalec

    A co robiłaby wtedy zgrają sędziów?
    Ja od dawna mówię tutaj, że sędziowie jakoś dziwnie sędziują.
    Szczególnie widać to na zależności punktacji od odległości skoku.
    A czy zrezygnować z sędziowania stylu? Można spróbować. A za podparcie czy upadek odejmować określoną ilość punktów. Tak te punkty ujemne określić, żeby zawodnikom nie opłacało się skakać na wariata.

  • anonim
    Skoki polskie

    Znowu teorie spiskowe jak zawsze Polska ma strasznego pecha.
    Wyniki całego sezonu świadczą jak byliśmy przygotowani do sezonu.
    Cały sezon po prostu słabiutki i nie ma się co oszukiwać jakimś trochę przypadkowo zdobytym brązowym medalem.

  • anonim
    metry

    Nie wierze że nie ma możliwości mierzenia skoków co do 5cm czy też 10cm to by było lepsze rozwiązanie, sędziowanie w sporcie jest od zawsze subiektywne

  • Bury stały bywalec
    Noty za styl

    Przyłączę się do dyskusji.
    Moja żona, która na sporcie się nie zna, a skoki ogląda bo musi ;). Nawet ona zauważyła, że sędziowanie to ściema. Nie raz i nie dwa razy pytała mnie "Dlaczego on dostał lepsze noty od tamtego?"
    Skoro nawet taki laik jak moja żona widzi, że coś jest nie tak to znaczy, że trzeba to zmienić.

    Ja osobiście broniłem not za styl przez długi czas bo uważałem, że jednak ma znaczenie czy skok został wykonany ładnie czy jakby skoczek był jakimś epileptykiem.
    Teraz jednak dochodzę do wniosku, że to bez sensu. Owszem skok wykończony telemarkiem jest ładniejszy i dowodzi tego, że skoczek jest dobrym technikiem. Skok stylowy ogląda się przyjemniej. W końcu, jeżeli dwóch skoczków skacze na taką samą odległość i ma takie same noty za wiatr to jakoś trzeba wyłonić zwycięzcę. Ten który wylądował telemarkie na pewno wykonał lepszy skok od tego, który wylądował z zachwianiem na obie nogi.
    Ja noty za styl był zostawił, ale ograniczył je do minimum.
    Skala jaką zaproponował madrek jest całkiem sensowna, ale ja bym ją jeszcze "skrócił" o 2 punkty... 8 za skok, 4 za podparcie, 0 za upadek. Do tego dodałbym notę za telemark. 1 za telemark, 0 pkt za brak telemarku.
    Ewentualnie Jeszcze inaczej podejść do tematu. Za skoki czyste nie dodawać nic, a za skoki podparte lub z upadkiem odejmować punkty. Telemark ocenić na max 1 pkt i tyle. Skoki stały by się dyscypliną w której technika decyduje o wyniku, a nie widzimisię sędziów i nazwisko skoczka albo odległość skoku.

    Mam też inny pomysł dotyczący not za styl...trochę nowatorski, ale do zrobienia.
    Mamy bardzo wydajne i szybkie komputery. Mamy szybkie i dokładne kamery. Zróbmy tak, żeby to komputer oceniał styl skoczka. Można nakleić na strój skoczka i narty jakieś charakterystyczne punkty (np czerwone kropki) w strategicznych miejsca (kask, ramiona, ręce, biodra, kolana, stopy i 3 miejsca na nartach). Komputer poprzez analizę wzajemnego położenie tych punktów bezproblemowo mogłby ocenić sylwetkę skoczka oraz lądowanie. Robiłby to szybko i bezłbłędnie .
    Pomysł może trochę futurystyczny, ale na pewno ciekawszy niż pozostawienie systemu not bez zmian.

  • Aaabbbb profesor
    Czarnylis

    Zgadzam się w pełni z Twoją propozycją. Taki system pozbawi możliwości kombinacji.

  • Pavel profesor

    Taka ciekawostka, kiedyś można było dostać po 19pkt za skok poniżej K, teraz poszli na łatwiznę.

    https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=YyhsaJbwcxk#t=733

  • czarnylis profesor
    @Pavel

    Klub Ave :)
    Lepszej nazwy dla tej frakcji nie można wymyślić.

    Pavel jeśli trzeba będzie oceniać czy był telemark, czy nie, nadal będą kontrowersje. Jedni go będą widzieć inni nie. Tak więc albo usuwamy punkty za telemark całkowicie albo zostawiamy jak jest.

  • czarnylis profesor

    Wiem, że ciężko byłoby się kibicom przestawić na skoki bez not i oglądanie lądowań na dwie nogi, ale z czasem takie skoki by zaakceptowano. Kiedy Boklev zaczął skakać stylem V wielu mówiło o szkaradzieństwie i braku piękna. Minęło parę lat i cały świat piał zachwyty nad stylem latania Funakiego.
    Idzie się przyzwyczaić?
    Idzie.

    Podoba mi się lądowanie telemarkiem, zwłaszcza te dalekie skoki bez zachwiania i rozjazdu robią wrażenie, jednak jestem w stanie z tego widoku zrezygnować gdy widzę jak niesprawiedliwe noty przyznają sędziowie. To często wypacza konkursy.
    Tak więc z ciężkim sercem ale też jestem za tym żeby sędziów punktowych odesłać do domu i niech jakiś technik ocenia przy pomocy powtórek (o ile będą potrzebne) trzy kategorie lądowań:
    1. Ustane - brak punktów ujemnych
    2. Podparte - minus 15 punktów
    3. Upadek - minus 20 punktów
    Te punkty można korygować w zależności od kategorii skoczni np. na skoczniach normalnych odejmować mniej, na mamutach więcej.
    I byłby święty spokój. Człowiek by się nie wk.....ł patrząc na noty.

  • EmiI profesor

    Jedno mnie ciekawi. Czy zawodnicy a bardziej trenerzy nie mają prawa zgłosić protestu za nieregulaminowe noty? Nie chodzi o zmianę wyników, ale po to by sędziowie ponieśli konsekwencje. Jakby tam kilkunastu ładnie skaczących zawodników lądujących z reguły przed punktem K, wniosło protest na sędziów, do wyższej instancji, i solidnie poparło przepisami, to może być to zmieniło. A jak nie to do Lozanny.

  • Pavel profesor

    Zacznę od samych zawodów, bo były one kubłem zimnej wody na klub "AVE", wychodzi na to, że medal na MŚ to był zwykły przypadek. Zabawne jak zwolennicy Kruczka chwycili si.ę tego występu jak koła ratunkowego i z miejsca Tajner wrócił do retoryki "3 trenera świata", a p. Wąsowicz przeszedł samego siebie w peanach na cześć Kruczka. Ja za to powtórzę po raz kolejny, coś się wypaliło i potrzebne są zmiany.

    Jeżeli chodzi o niedzielny występ Kamila, to była dla mnie czysta głupota i kreowanie siebie na męczennika. Jesteś wyczerpany (Kamil podobno nie jadł 2 dni) to siedzisz w hotelu, a nie pchasz się na skocznię. Po co to było? Żeby pokazać jaki to Braveheart z niego? I po co ten trener jak nie umie wybić zawodnikowi z głowy tak idiotycznych pomysłów. Tak jak nigdy nie krytykuję Stocha za wyniki (swoje zrobił) to takie pajacowanie trzeba piętnować.

    Przechodząc do not, to osobiście by je całkiem usunął, albo zostawił w szczątkowej postaci. Coś w stylu:

    20 pkt - telemark (Ammannowa żaba to nie telemark)
    15 - 2 nogi
    10 - podpórka
    5 - upadek

    3 sędziów by naciskało przycisk z napisami jak wyżej i jeżeli 2 by się zgodziło, że był telemark np to punkty byłby dopisywane.

  • Roxor profesor
    @madrek

    Tak by było najsprawiedliwiej, ale wg mnie skoki by wtedy straciły na uroku. Wtedy pewnie wszyscy by lądowali na dwie nogi, bo bezpieczniej, a lądowanie telemarkiem jest bardziej widowiskowe. Więc może na początku oceny z powtórek?

  • madrek doświadczony

    Proponowałbym takie rozwiązanie:
    -lądowanie ustane-10 pkt.
    -lądowanie podparte-5 pkt.
    -lądowanie z upadkiem-0 pkt.

    Podział na lądowanie telemarkiem i lądowanie na dwie nogi doprowadziłby do kłótni o to, czy to był jeszcze klasyczny telemark, czy już może telemark "simonowy".

  • warrior początkujący
    Wszystko fajnie...

    ... ale Rafałowi KOTOWI, nie Kotu! Bo to o nazwisko chodzi, a nie o zwierzątko...!

  • anonim
    ale dlaczego akurat Swornica Czarnowąsy?

    Z woj. opolskiego bardziej nadaje się LZS Zimna Wódka :-)

  • anonim
    heh

    Ale jazda z tym królem LOL

  • Labrador_Retriever weteran
    @Sokół i Pono

    W takim razie tylko król Norwegii może to odwołać, nie ma innej możliwości ;)

  • anonim
    Not dawniej nie było

    Noty do skoków wprowadzono na wniosek króla Norwegii, który lubił łyżwiarstwo figurowe i balet. Od tej pory styl skoku oceniany subiektywnie liczy się bardziej niż odległość.

  • anonim
    noty

    Zamiast zlikwidowania not powinno być audiotele, taka niemuzyczna "Eurowizja". Trochę sędziowie za politykę i ideologię, a trochę esemeskami oglądacze telewizyjni niech dadzą punktów, wszyscy po uważaniu. Kombinezonów i nart już nie mierzyć, żeby nie krępować kreatywności. A za długość skoków już nie oceniać, żeby nikogo nie dyskryminować.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl