Chil-ku Kang zakończył karierę

  • 2016-09-26 10:01

Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczang nie zobaczymy reprezentacji Korei w swoim żelaznym czteroosobowym składzie, w którym od kilkunastu lat prezentowała się na skoczniach świata. Po minionym sezonie swą długą acz nie do końca owocną karierę skoczka narciarskiego zakończył, najmłodszy z całej czwórki, 32-letni Chil-ku Kang.

Jednym z powodów decyzji Kanga o zakończeniu czynnej przygody z nartami był brak sukcesów i wystarczającej motywacji do dalszych startów. Na skoczniach nadal będzie się jednak pojawiał, tyle, że w innej roli. Jak poinformował nas były już zawodnik, rodzima federacja powierzyła mu funkcję trenera reprezentacji Korei Południowej w kombinacji norweskiej. Jego głównym zadaniem będzie przygotowanie swoich podopiecznych do startu na igrzyskach w Pjongczang w 2018 roku. Najzdolniejszym z nich jest Je un Park, który w minionym sezonie punktował w miarę regularnie w zawodach Pucharu Kontynentalnego w kombinacji norweskiej, a jeden ze startów, na swojej ziemi – w Pjongczang - zakończył nawet na szóstym miejscu.

Kang zadebiutował w Pucharze Świata już w 2000 roku podczas konkursu drużynowego w Hakubie. Przez ponad półtorej dekady startów w zawodach najwyższej rangi tylko raz znalazł się w czołowej trzydziestce zawodów Pucharu Świata. 30 listopada 2003 roku podczas jednoseryjnego, loteryjnego konkursu w Kuusamo zajął 29 miejsce, a do uzyskania tej lokaty wystarczył mu skok na odległość 102 m. Trzykrotnie zdobywał punkty Letniej Grand Prix, za każdym razem jednak miało to miejsce w kadłubowo obsadzonych zawodach na kontynencie azjatyckim.

Najmilej do dziś wspominaną przez Kanga imprezą pozostaje Zimowa Uniwersjada z 2003 roku rozegrana w Tarvisio. Koreańczyk wywalczył tam złoto na mniejszej skoczni oraz w drużynie, a także srebro na dużym obiekcie. Do swojego "uniwersjadowego" dorobku dorzucił jeszcze drużynowe srebro wywalczone cztery lata później w Turynie, a medalową kolekcję 32-latka uzupełniają dwa krążki zdobyte wraz z kolegami podczas Zimowych Igrzysk Azjatyckich. W japońskim Aomori w 2003 roku był to złoty medal, a w Ałmaatach osiem lat później brązowy, co trudno jednak uznać za sukces, bowiem Koreańczykom udało się wyprzedzić wtedy tylko startującą w niekompletnym składzie ekipę Chin.

Latem 2002 roku w Calgary Kang zajął trzecie miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego i było to jego jedyne indywidualne podium w zawodach tego cyklu (rok wcześniej razem z kolegami z drużyny drugą pozycję w Oberstdorfie), trzecie miejsce zajmował też dwukrotnie w zawodach FIS Cup. Chil ku Kang jest trzykrotnym uczestnikiem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym i trzykrotnym olimpijczykiem. Choć indywidualnie nie zanotował żadnych godnych uwagi rezultatów podczas dużych imprez, to razem z drużyną sprawił niespodziankę w Salt Lake City w 2002 roku. W gronie 13 zespołów Azjaci wywalczyli wówczas ósme miejsce wyprzedzając między innymi reprezentację Norwegii, a Kang był wtedy najmocniejszym ogniwem swojej drużyny. Miesiąc później zajął 30 miejsce podczas mistrzostw świata w lotach w Harrachovie.

Ze skakania nie rezygnują póki co koledzy Kanga, 33-letni Hyun-ki Kim, o rok starszy Seou Choi i już 35-letni Hueng-Chul Choi. Kto może teoretycznie być czwartym do brydża podczas koreańskich igrzysk? Młodzi skoczkowie z tego kraju startujący ostatnio w FIS Cup prezentują dramatycznie niski poziom. Najbliższy obsadzenia czwartego miejsca w drużynie Korei wydaje się być wspomniany wcześniej, podopieczny Chil ku Kanga, Je-un Park.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13967) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Jestem trochę w szoku bo myślałem że żelazna czwórka Koreańczyków byle jak ale do skacze do tych IO 2018, które mają u siebie, a tymczasem jeden z czwórki kończy karierę...

    Ogólnie nie zdziwię się jeśli Kang wróci do olimpijskiej reprezentacji na ten jeden konkurs drużynowy. Szczerze? Jeśli Je un Park nagle nie zacznie czegoś więcej pokazywać to nawet postawiłbym że to właśnie Kang będzie tym czwartym do drużyny mimo zakończenia kariery (wznowić na chwilę to nie problem, a skakać na pewno przez 1,5 roku nie zapomni). Zresztą Korea i tak o ósemkę nie powalczy tak więc czy to będzie Kang czy Park na jedno wyjdzie. Jedynie mogliby łyknąć Kazachów ale i tak mogą.

  • anonim
    kang

    szkoda że kang zakończył kariere bo zawsze był tym czwartym koreańczykiem dzięki któremu mogli wystawić drużynę,a zawsze było fajnie ich oglądać.Jeszcze rok temu choi zdobywał punkty w oslo wsystko szło w niezłym kierunku.Tego lata starszy z choiów nie prezentował sie aż tak źle.problem tylko z juniorami bo skaczą na bardzo niskim poziomie ale moja narazie po 15,16 lat być może któryś z nich bedzie tym czwartym w drużynie a jeśli nie to pewnie kombinator je-un park.Mają motywacje żeby sie poprawić bo przed nimi najważniejsza impreza w karierze i to na własnej ziemi.Pewnie wtedy ci zawodnicy zakończą swoją długą może niezbyt owocną ale skończy sie historia najbardziej wytrwałej drużyny w skokach.Oby po ich odejściu skokiw korei nie umarły i doczekały sie następców

  • anonim

    Na IO 2002 właśnie Kang zapewnił Korei 8 miejsce,indywidualnie miał wynik na drugą dziesiątkę,a i w PŚ w Sapporo przed IO byli na 8 miejscu przed Czechami,Polską i Holandią.

  • Sakurai początkujący
    @ms.

    Informacji na temat tego Koreańczyka nigdzie nie znalazłem, nawet nie szukam bo nie ogarniam nic w koreańskim necie, opiniuje wyłącznie na podstawie strony FIS.
    Patrząc jednak na jego wyniki, gdzie przez cały sezon nie był wstanie pokonać nikogo, prócz okazyjnie po jednym juniorze z Kanady/Estonii/Ukrainy czy pół amatora ze Słowacji skaczącego 50m na K90 Dominica Durco, tracąc w każdym konkursie PK w kombinacji już po skoku z 3 minuty, nie ważne jaki to był profil skoczni, a w biegu dokładając kolejne 3 czy 4 i takim oto sposobem prawie zawsze kończył ostatni. Raz pokonał Pawła Twardosza...

    Wyrokując po jego wynikach, nie sądzę żeby bawił się jeszcze w kombinację, trudno mieć motywacje po takich występach.
    A sam Park Je-Un musi jeszcze dużo popracować, jeżeli chcę wejść na poziom punktów PŚ.

  • anonim
    borek99, Sakurai

    Trenerem koreańskich kombinatorów w zeszłym sezonie był Niemiec Till Feisst oraz ojciec Je-Un-Parka więc miałem racje że trenował ich Niemiec. Znalazłem to przypadkiem sprawdzając profil Boong-Joo-Kima na fisie( wyskoczył mi w proponowanych artykuł o koreańskich kombinatorach)

    Czy jesteś pewny że Bong-Joo-Kim zakończył karierę, na fisie ma status not active ale to niczego nie oznacza, nie było go w lgp co było niepokojące ale oficjalnej decyzji o zakończeniu kariery nie znalazłem, jak sprawdzałem kilka miesięcy temu amerykańskich kombinatorów to status not active mieli np. ben berend, adam loomis itp. a przecież nie zakończyli kariery, pożyjemy zobaczymy mam nadzieję że koreańczyk nie zakończył kariery bo im wiecej zawodników tym lepiej a pozatym Park nie miałby z kim startować w team sprincie.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Jeszcze warto dodac ze Kang zdobyl punkty LGP w poprzednim sezonie (Ałmaty 29 miejsce).

  • Sakurai początkujący

    Szkoda, że nie dotrwają razem do Igrzysk. Pewnie by było tam miejsce pod koniec, albo nawet ostatnie jeżeli Francuzi, Amerykanie, czy zwłaszcza Kazachowie nie dostaliby możliwości wystawienia czwórki zawodników w składach.
    Ta czwórka to była(w sumie dalej jest) legenda skoków narciarskich. Żadna ekipa nie miała czterech zawodników, startujących razem przez ponad 16 lat, bez żadnych innych kolegów w drużynie.
    Szkoda, że nigdy nie dajecie z nimi żadnych wywiadów, żeby poznać tą wyjątkową w świecie skoków drużynę. (Informacje o nich na necie są tylko w języku koreańskim, dodatkowo skomplikowanym ze względu na ich znacznie trudniejszy od chociażby grażdanki alfabet, więc nie można nic wyszukać)
    Kang niestety od zawsze był z nich najsłabszy, jedyne punkty zdobył skacząc ledwo ponad 100m w Kuusamo,w dosyć mieszających w rezultatach zawodników warunkach.
    Choiom i Kimowi zdarzało się to znacznie częściej i to w normalnie obsadzonych zawodach.

    A co do reprezentacji Korei Południowej w kombinacji norweskiej to Je-Un Park jest tam nie tyle co najzdolniejszym, co jedynym aktywnym z numerem FIS-u zawodnikiem, bo Bong-Joo Kim też zakończył karierę.
    De facto Kang będzie trenował jednego zawodnika. Pozostaje liczyć, że wzorem Ł.Kruczka będzie z niego świetny trener, po słabej karierze zawodniczej.
    Trzymam kciuki za Koreańczyków, żeby nie zniknęli z mapy skoków i kombinacji tak jak Szwedzi. A motywacje mają chyba największą ze wszystkich.

  • anonim
    borek99

    Wydaję mi się że na stronie fisu przed startem ubiegłego sezonu był wywiad z trenerem koreańskich kombinatorów i był to Niemiec ale może nie chodziło o Koreańczyków tylko o inną kadrę i mi się pomyliło bo to już jednak jakiś czas temu było.
    A może ojciec Parka był jego osobistym trenerem jak np. Kuttin Morgensterna a kadrę(2 zawodników) trenował trener z Niemiec.

  • Stefan stały bywalec
    Determinacja.

    I tak długo wytrzymał. Kilkanaście lat walczył. A taki Velta czy Sojeen załamują sie po jednyn sezonie. Trzeba kochać sport a nie osiągnięcia. Szacun.

  • anonim

    A obecnie trenerem koreańskich skoczków jest Jure Radelj.Jego asystentem jest Rozle Zagar.

  • borek99 doświadczony
    @ms.

    Niemiec (Hartmann) to trenował koreańskich skoczków. Kombinatorów (przynajmniej w poprzednim sezonie, gdy Park zrobił spory skok jakościowy) prowadził ojciec Parka.

  • egl doświadczony

    Kang jednak w ostatnich latach odstawał od swoich kolegów, było to szczególnie widać w konkursach na dużych skoczniach. Wystarczy sprawdzić wyniki PŚ, PK, męczył się już na skoczni. W ostatnich ośmiu latach wystąpił w konkursach głównych PŚ tylko 2 razy w Sapporo 2013 (nie było kwalifikacji), a były czasy w sezonach 2002-2004 że Kang te kwalifikacje bez problemowo przechodził ( w konkursach było już gorzej).

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Przy trenowaniu outisiderów najlepiej wychodzi selekcja negatywna, czy ktoś się nie nadaje do trenerki. Jak ktoś ma grupę kilku słabych zawodników w młodym wieku, i jako grupa nie robią żadnych postępów to widać że należy zmienić profesje.

  • Kolos profesor
    Janeman

    Papiery na trenera na pewno Kang ma. Ale czy się nadaje do trenerki to się nie dowiemy gdy ma do trenowania outsiderów.

  • Janeman profesor
    szok i niedowierzanie...

    No przyznam , że tego bym się nie spodziewał, myślałem ze wszyscy czterej skończą karierę po igrzyskach. Powód zakończenia kariery brzmi kuriozalnie, brak sukcesów jakoś mu przez 15 lat nie przeszkadzał , a jeszcze trudniej zrozumieć mi brak motywacji - dziwne że Igrzyska Olimpijskie "u siebie" nie są wystarczającą motywacją.Ale widocznie @Kolos ma rację , ze posada trenera może mu bardziej odpowiadać. Ja bym był ostrożny co do oceniania jego trenerskiego doświadczenia- tak na prawdę nic na ten temat nie wiemy , może on już od lat łączył "karierę" skoczka narciarskiego z "pracą u podstaw "
    .

  • anonim

    No to byłoby na tyle występów Koreańczyków w drużynówkach.

    Szkoda, dodawali kolorytu.

  • Kolos profesor

    "Jednym z powodów decyzji Kanga o zakończeniu czynnej przygody z nartami był brak sukcesów i wystarczającej motywacji do dalszych startów" - no w ten sposób argumentując to wszyscy Koreańscy skoczkowie powinni zakończyć kariery jak jeden mąż.

    Chyba chodzi wyłącznie o to że posada trenera kadry kombinatorów norweskich była dla Kanga o wiele intratniejsza (zwłaszcza finansowo) niż kariera czynnego skoczka.

    Tylko wtedy ma to sens, kończenie kariery na 1,5 roku przed IO na których się ma pewny start...

  • anonim
    Szkoda

    Szkoda że zakończył karierę jak na koreańczyka był jeszcze młody, tyle lat słabo skakał to mógł chociaż do IO dotrwać ale cóż jego decyzja. Wygląda więc na to że Je-Un-Park wystąpi w drużynówce na IO.
    Dziwi mnie decyzja koreańskiego związku narciarskiego, Kang nie ma żadnego doświadzenia trenerskiego a mimo to dostał posadę trenera kadry kombinatorów norweskich, pod jego wodzą nie widzę sukcesów, Je-Un-Park jako kombinator zrobił duże postępy a i Boong-Joo-Kim nie zawsze zamykał stawkę pk ale wówczas trenował ich trener z niemiec, nazwiska nie pamiętam, ciekawe dlaczego odszedł, już w tegorocznej lgp Park był zazwyczaj ostatni a skokowo jak na razie Kang niczego go nie nauczył no ale może nie będzie aż tak źle.

  • Major_Kuprich profesor
    Jest napisane

    "Miesiąc później zajął 30 miejsce podczas mistrzostw świata w lotach w Harrachovie."

    Szkoda, że skończył karierę - aktualnie Korea będzie miała problemy żeby walczyć o czołową 10 w konkursach drużynowych.
    A jeszcze rok temu w lutym, marcu - wydawało się, że coś drgnęło: Choi zdobył punkty PŚ, kwalifikował się do konkursów MŚ w Falun oraz Koreańczycy jako drużyna skakali podczas kwalifikacji na mamucie w Planicy.

  • nieznany weteran

    Warto byłoby wspomnieć o 30. miejscu tego zawodnika na MS w lotach w 2002.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl