Kamil Stoch komentuje 32. wygraną w karierze!

  • 2019-02-03 20:35

Drugie zwycięstwo polskiego skoczka w sezonie 2018/2019 stało się faktem! Kamil Stoch wygrał niedzielny konkurs lotów narciarskich w Oberstdorfie, co jest jego 32. pucharowym triumfem w zawodach rangi Pucharu Świata. Stoch nieprzerwanie od 2011 roku wygrywa choć jeden konkurs w danym roku kalendarzowym!

- Brakuje mi słów… To był zwariowany weekend z dużą dawką lotów, a i pogoda nie rozpieszczała nas na sam koniec. Pomimo śniegu i wiatru, czułem się dziś pewnie. Nie dało się odczuć żadnych czynników, które mogły przeszkodzić nam w dobrym skakaniu i czerpaniu radości z długich lotów.

Trenerzy Stefan Horngacher i Grzegorz Sobczyk byli wyraźnie zadowoleni już z pierwszego skoku, który dawał piątą pozycję na półmetku. Czy zawodnik widział reakcję trenerów? - Widziałem i też miałem świadomość, że to był dobry skok. Warunki nie były sprzyjające… Spodziewałem się, że za bulą będzie mnie odciągać od zeskoku, jak dzieje się to przy udanych skokach. Tymczasem zaczęło mnie do niego przyciągać. Tak czasami bywa, bo wystarczy zmiana nie tyle kierunku wiatru, co termiki. Przy krótkim rozbiegu czasami nie ma szans odlecieć dalej.

- W końcu doczekałem się 32. zwycięstwa i warto było tak długo czekać. Cały czas chciałem być cierpliwy, ale bywały momenty, kiedy denerwowało mnie wszystko dookoła. Wiedziałem, że do dobrej dyspozycji brakuje niewiele, ale nadal coś umykało. Sami wiecie, że bywało różnie… Dziś czerpałem radość ze skakania, dobrze się bawiłem i wygrałem zawody.

Co oznacza wielokrotnie powtarzany przez Kamila Stocha zwrot o potrzebie wykonania dobrej pracy? – Dobra praca oznacza konieczność skupienia się na swoich zadaniach, a nie myśleniu o wygrywaniu, bądź gonieniu rywali za wszelką cenę. Na oddanie super skoku składa się wiele rzeczy, a na najwyższym poziomie minimalne błędy robią dużą różnicę. Można wskakiwać na podium, a popełnienie małego błędu powoduje wypadnięcie z czołowej "10".

- Od początku weekendu brakowało mi stabilizacji, bo kręciło mną w powietrzu, a na lotach narciarskich nie ma zmiłuj. Jeżeli coś jest nie tak, wówczas pewność siebie gaśnie, a następstwem tego są coraz większe błędy. Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, aby latać daleko. Dziś miałem dla kogo wygrać. W świat poszła już dedykacja dla małżonki, która 3 lutego obchodzi urodziny. To taka wisienka na torcie.

- Do mistrzostw świata w Seefeld pozostało jeszcze kilka konkursów, a po drodze różnie może być. Będę tonował dziennikarskie zapędy, ale pozytywne jest to, że z każdym dniem nasz zespół rósł w siłę. Każdy z nas coś ulepszał i szedł w górę. Dzięki temu, na sam koniec, w czterech zameldowaliśmy się w czołowej "6". Jeszcze brakuje nam dwóch dobrych zawodników, ale myślę, że Stefan Hula i Maciej Kot dojdą jeszcze do solidnej dyspozycji. Nie wykluczam też Pawła Wąska, który potrzebuje nabrać jeszcze nieco doświadczenia. Jeśli zaczną skakać trochę lepiej to będziemy mogli czuć się jeszcze pewniej.

- Bardzo lubię skocznie w Lahti i Willingen, gdzie odbędą się następne zawody, choć te obiekty nie wybaczają żadnych błędów i też potrafią sprawiać trudności. Pojadę tam z uśmiechem na twarzy i pozytywną energią, zwłaszcza po takim weekendzie.

Dziewiąty rok kalendarzowy z co najmniej jednym pucharowym triumfem to efekt przepisu na sportową długowieczność? - Można próbować jakichś taktyk, ale ja w każdym skoku staram się dać z siebie wszystko. Każda próba może przynieść tyle samo radości, zwłaszcza na tak dużych obiektach. Nie siedzę jednak z założonymi rękoma i każdego roku trenuję coraz ciężej, bo coraz trudniej jest mi podnosić poziom. Jak długo to potrwa? Nie mam pojęcia. Mam świadomość w jakim jestem wieku, chociażby podając komuś dowód osobisty <śmiech>… Czuję się doświadczonym zawodnikiem. Są jednak sytuacje, w których nie do końca sobie radzę i tak pewnie pozostanie do końca mojej kariery. Dużym plusem, dla mnie, jest to, że z wieloma umiem sobie radzić. Doświadczenie zawsze będzie pomagać, bo niektóre sytuacje wymagają ich szybkiego rozwiązania oraz odnalezienia swojego systemu.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13687) komentarze: (48)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • GOTS weteran
    @gosposia @gosposia

    Skąd wiesz o czym, albo o kim myślał? Oceniasz go zbyt pochopnie i niesprawiedliwie. Dlaczego zakładasz od razu złe intencje? Gdyby chciał przeczekać, to równie dobrze mógłby położyć lagę na przygotowania do sezonu mieć w nosie, problemy naszych skoczków w tym, a ja widzę u niego pełnię zaangażowania i radość z każdego dobrego skoku już nie wspomnę, gdy wszyscy razem stoją na dole i śpiewają hymn, Chyba tak się nie zachowuje osoba, która chce przeczekać?
    Czytałem, chyba w PS, że jednym z warunków pracy Horna było to, żeby Tajner został wybrany na kolejna kadencję Prezesa PZN, a te wybory były w czerwcu a pewnie nie wiemy o 100 innych powodach dlaczego zdecydował się na rok.
    Jeszcze nie nie jest przesądzone, poczekajmy do Seefeld, albo najlepiej do końca PŚ, i po ostatnim konkursie każdy kto będzie chciał, będzie mógł wylać swoje żale i pretensje.

  • gosposia weteran
    @gosposia @GOTS

    A ja będę mieć pretensje.
    Nie o to, że teraz odchodzi.
    O to, ze rok temu nie skończył z nami współpracy tylko, po to żeby przeczekać rok, dopóki Schuster nie ustąpi, podpisał roczny kontrakt. I opowiadał, że to z innych powodów.
    Tymczasem nie myślał o nikim innym jak o sobie.

  • iwo1333 bywalec
    @Karp @Karp

    Jak dla mnie to mit że dla Kamil lepiej żeby było z tyłu. Dla Kubackiego to może lepiej, ale dla Kamila lepiej jest jak wieje pod narty.

  • GOTS weteran
    @gosposia @gosposia

    I tak Horngacher nie będzie miał wyjścia, jeśli zostanie z nami, to Niemcy na pewno nie zaproponują rocznego kontraktu nowemu trenerowi, tylko przynajmniej do IO więc nawet nie będzie miał innej opcji jak tylko podpisać do Igrzysk kontrakt z nami.
    O ile tylko Stefan zdecyduje się zostać, ja żalu mieć do niego nie będę jeśli zdecyduje się odejść, i tak zapisał cudowną kartę w historii polskich skoków.

  • Sousuke stały bywalec
    @pawel96 @pawel96

    Sam jesteś Joju....

  • przemhel stały bywalec
    Super

    Najlepszy konkurs wykonaniu polskich skoczków. Kuba Wolny osiąga najlepszy wynik w PŚ 6 miejsce, takie samo co przed laty osiągnął Andrzej Stękała, szkoda że zanotował zjazd formy, może jeszcze się obudzi. Bo w Murańce i Zniszczole nie widzę potencjału na dobre skoki. Szkoda także Kastelika, nie wiadomo gdzie teraz by był gdyby nie Małysz.

  • gosposia weteran
    to zwyciestwo może mieć przełomowe znaczenie

    I nie mam tu na myśli tylko wpływu na dalszą postawę Kamila w sezonie.
    Niedzielny konkurs, a w zasadzie jego wyniki, mogły przestawić optykę trenera. Lanie jakie sprawiliśmy wczoraj Niemcom może dać mu do myślenia w sprawie zmiany barw klubowych.
    Jeśli Kamil i spółka będą tak skakać częściej, to jest duża szansa, że Horngacher postanowi o pozostaniu z naszą reprezentacją.
    Tylko, tak jak mówię: żaden jeden sezon prolongaty. Jak już to do igrzysk włącznie. Wtedy można snuć sensowne plany.

  • TheSpecialOne stały bywalec
    sylwetka

    Ktoś poruszył temat sylwetki w locie Kamila. Że niby w tym sezonie jakoś inaczej prowadzi narty. Spokojnie, to tylko perspektywa kamery. Wczorajsze skoki Kamila były praktycznie kalką tego czym uraczył nas rok temu na MŚwL.

    Fajnie, że Horn wyzwolił w technice Kamila takie rezerwy, które pozwalają mu być naprawdę świetnym lotnikiem. Tu nie ma absolutnie żadnego przypadku, Kamil w Kruczkowym szczycie formy latał bardzo pasywnie, wąsko prowadził narty. Po przyjściu Stefana, jego sylwetka w locie jest o wiele bardziej nośna i odważna. To widać gołym okiem.

    Oczywiście, należy również pochwalić Kubę Wolnego. Jego sposób latania przez te trzy dni zrobił na mnie spore wrażenie. W locie przypominał mi Norwegów, może Kuba będzie typowym lotnikiem? Bo jego sylwetka sprzyja lataniu.

    Ogromny szacunek dla Kamila, wyobraźcie sobie jaką musiał wykonać tytaniczną pracę w lecie, skoro najlepiej zniósł trzy dniowy maraton lotów. W zeszłym sezonie na miękko pyknął Raw Air. Jeśli chodzi o przygotowanie fizycznie, absolutnie za czasów Stefana jest to nasza najmocniejsza strona.

  • zimowy_komentator profesor
    @jma @jma

    Spoko, już szykują jakiegoś mamuta w USA, więc będzie kogo znów ujarzmiać :)

    @Dama_Karmelowa
    To normalne, że utytułowany sportowiec cieszy się z wygranej po dłuższej przerwie. Taką samą radość wykazywali m.in. Amman w zeszłym sezonie (3 miejsce) a także Schliri czy P.Prevc.

    Myślisz, że jakby Schliri teraz wygrał zawody, to by pomyślał "ee tam znowu tylko głupia wygrana" ? Skakałby do góry ze szczęścia, bo ta wygrana by znaczyła dla niego więcej niż te 53 wcześniejsze triumfy razem wzięte ! :)

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @King @antytalent

    a dobra chodzi o lata, a nie sezony, źle zrozumiałem

  • wiola4697 profesor
    @King @antytalent

    Lata kalbdarzowe z rzędu ;) czyli 10 lat z rzędu wypadałoby w 2020 roku

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @King @King

    10 lat z rzędu? To musiałby wygrywać jeszcze w 7 kolejnych sezonach, ciężkie do wykonania

  • wiola4697 profesor

    Dawe19 czy ja wiem czy inna. No może trochę inna w porównaniu do poprzednich lat, ale jest bardzo podobna do tej z ostatnich dwóch sezonów mniej więcej. Plus nie zapominaj, że mamuty/skocznie do lotów wymagają trochę innej sylwetki w locie i parboli lotu niż skoczni duże czy normalne

  • dawe19 doświadczony
    Brawo

    Kamilowi należało się to zwycięstwo i mega się cieszę.
    Ale czy Wy też macie wrażenie, że ma on trochę inną sylwetkę w locie niż w poprzednich sezonach? Jakoś tak narty blisko siebie... z wiatrem pod narty to nie przeszkadza, ale z wiatrem w plecy chyba tak i to sporo.

  • King profesor

    Kasai to ewenement ze względu na swój wiek i na to, że nadal jest w stanie skakać z kolei Kamil ma szansę być pierwszym, który będzie mieć na koncie wygrane przez 10 lat z rzędu. Jeśli dokonałby tego jestem przekonany, że dłuuugo nie zostanie to wyrównane bądź przebite.

    Kamil już i tak tyle osiągnął, że niech skacze tyle ile chce, niech mu to sprawia radość, a z pewnością jeszcze kolejne osiągnięcia i to w tym sezonie przed nim. Wcale nie byłbym zaskoczony, gdyby był w stanie utrzymywać się w topie nawet do Pekinu. Oczywiście nie ma co od niego tego wymagać, ale jeśli ktoś ma być przez tyle lat na topie to lepszego kandydata od Kamila nie ma i chyba prędko, jeśli w ogóle, nie będzie.

  • Krajsny stały bywalec
    Ciekawostka

    Dzisiejsze podium Kamila jest 32 za kadencji S.Horngachera.

    Za S.Horngacher 17--8--7 (2016-2018)

    Za Ł.Kruczek 15--9--8 (2011-2015)

  • bodzio7n stały bywalec

    Brawo Kamilu

  • Karp profesor
    @Janek145 @Janek145

    Mysle ze on podobna forme juz ma. Tylko ten wiatr troche nam to wszystko zaciemnia.

    Kamil we wszystkich treningach jakie tutaj śledzimy ma po prostu wiatr w plecy. W zawodach już sami widzicie jak jest

  • Janek145 weteran
    @Karp

    Hmm, musiałby odpalić z formą jak w ubiegłym roku- czemu nie;-D Akurat jego na to stać

  • Karp profesor
    @Janek145 @pawel96

    Nie wygra

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl