Kadra Polski na MŚ Oberstdorf 2021. Najsilniejszy skład na Rasnov

@stivus

Tak, gorsze skoki Zniszczoła to jest problem mentalny.
Wszyscy trenerzy powtarzają zawsze, że w skokach silna psychika jest najważniejsza. Wybacz, ale jeśli uważasz, że wiesz wszystko lepiej niż dziesiątki trenerów, to jesteś po prostu śmieszny. Gdyby zwykłe odpuszczenie treningu coś dało, to ktoś by na to wpadł. Wbrew pozorom tam nie pracują ludzie o IQ muszli klozetowej.

Edit:. Nie odpowiadają mi nawet, bo dodaje Cię do ignorowanych, przyjemniej oszczędzę sobie nerwów.
Miłego bycia najmądrzejszym na świecie Ci życzę.

@stivus

Kontynuując Twój tok rozumowania należy przyjąć, że trenerzy i zawodnicy konkurencji: rzut oszczepem, dyskiem, młotem i pchnięcia kulą oraz skoków w dal, wzwyż, o tyczce i w trójskoku to zbiór skorumpowanych głąbów, którzy nie mając pojęcia o treningu każą zawodnikom biegać, zamiast trenować wyłącznie siłę i technikę.
Wszyscy ci zawodnicy rzeczywiści biegają, chociaż nie jest tajemnicą fakt, że trening wytrzymałości i siły to sprzeczność.
Nieśmiało podpowiem, że w lekkoatletyce już dawno wszystko było mierzone z dokładnością do 1cm i 0,001s.
Wiele problemów rozwiązano na hali aby uniknąć wypaczenia wyników przez wiatr.
Jednym z największych problemów było znalezienia równowagi dla każdej konkurencji. To co opisałem ja to jest wytrzymałość ogólna. To przechodzą wszyscy zawodnicy, niezależnie od konkurencji. Jej celem jest przygotowanie organizmu do bardziej intensywnego treningu poprzez usprawnienie pracy serca i płuc. Dodatkowo, po takim treningu następuje całkowita zmiana w psychice zawodnika. Zauważ, że napisałem dość wyraźnie, że nie należy nic robić na siłę. W końcu tego okresu zawodnik będzie czuł przyjemność z takiego treningu i będzie źle się czuł gdy taki trening opuści!
Następnie wykombinowano różnego rodzaje wytrzymałości np. "wytrzymałość szybkościowa" co jest sprzecznością samą w sobie bo albo jest się długodystansowcem albo sprinterem. Później powstał jeszcze lepszy dziwoląg, co brzmi jak połączenie ognia z wodą (woda ognista?) - "WYTRZYMAŁOŚĆ SIŁOWA."
I to jest to, czego brakuje polskim skoczkom. Cdn.

@ZKuba36

Tak, tyle że skoki narciarskie nie są dyscyplina wydolnościową jak biegi czy kolarstwo. Tu bardziej potrzebna jest siła i dynamika oraz technika. Nabywa się ją przez trening jak w kazdym sporcie, ale przecież to nie wielogodzinny bieg. Poza tym śledząc losy wielu mistrzów tego sportu trudno wyjaśnić, dlaczego ktoś nagle zaczyna skakac słabo lub wręcz przeciwnie: dominuje jak Granerud w tym czy Ryoyu dwa sezony temu. Czy wiązałbyś to z ich przygotowaniem fizycznym? Sami mówią wtedy, że nie wiedzą co się dzieje, a nie, że zmienili sposób treningu. Pewnie nadal przygotowują sie tak samo, a jednak wyników brak. Jedyne, z czym mogę sie zgodzić to fakt, jak zachowują sie po sezonie, tzn. czy trzymają dietę, czy i w jaki sposób w tym czasie trenują. Chyba że uważasz sztab trenerski za kupę idiotów, mających problemy z utrzymaniem dyscypliny i reżimu treningowego.

@stivus

Ty naprawdę myślisz, że oni wszyscy mają porąbane w głowie i boją się NAZWY konkursu? Gdyby to w dalszym ciągu były treningi to oni przez cały czas skakaliby daleko?
To są typowe objawy zaniedbań wytrzymałościowych.
Najbardziej jest to widoczne u Zniszczoła. Przyjeżdża na "nową" skocznię i pierwszy skok jest wspaniały. To świadczy o możliwościach skoczka, ale kolejne skoki są coraz gorsze, co świadczy o całkowitym braku wytrzymałości.
To jest jedyna przyczyna dlaczego ciągle piszę aby niektórzy opuszczali serię próbną. Do nikogo to nie dociera. Jedynym skoczkiem który odważył się na takie posunięcie (wbrew Kruczkowi) był przed wieloma laty Stoch.

@ZKuba36

Ciekawe rzeczy piszesz. To oczywiscie możliwe, ale mało wiarygodne. Nie wydaje mi się (ciągle opieram sie na moich przypuszczeniach, bo nie mam wiedzy na temat zwyczajów w kadrze), żebyna tym poziomie profesjonalizmu było to możliwe. Sądzę, że zarówno Zniszczoł jak też Pilch czy Wąsek zdają sobie sprawę, jak kochane są w Polsce skoki i z pewnością chcieliby uszczknąć choć odrobinę z tej popularnosci, którą cieszą się Kamil, Dawid czy Piotrek. Alemożliwe, że w sezonie i okesie przygotowawczym ciężko pracują, pozostaje jednak jeszcze te kilka miesięcy, w których mają więcej luzu i tutaj potrzebny hest już pełen profesnonalizm. Mam nadzieję, że nie masz racji co do braku wydolności ich i juniorów, bo to przecież podstawa dobrych wyników.

Uzupełnienie.

W związku z fatalnymi wynikami naszych juniorów pozwolę sobie przypomnieć podstawy podstaw:
1. Trening ogólnorozwojowy;
2. Trening wytrzymałościowy;
3. Trening siłowy.
Trening techniczny można prowadzić już od początku ale nie bezpośrednio po treningu siłowym. Jeżeli było jakieś zgrupowanie na którym trenowano siłę to treningi na skoczni dopiero po upływie 3 dni (dla dorosłych) a po tygodniu dla juniorów. Jeżeli kogoś w dalszym ciągu pobolewają mięśnie to nie może on skakać na skoczni. Zwykle po bardzo intensywnych treningach szczyt formy nastąpi dopiero po 2 tygodniach.

@Nikt_ważny

Przecież to, że trener Horngacher rozpoczął pracę bezpośrednio po zakończeniu sezonu nie jest żadną tajemnicą. Zaczął od czego? Od treningu siłowego, po którym wypuścił skoczków na urlop. Wszyscy o tym wiedzą i to też nie jest tajemnicą.
Wniosek: trener Horngacher nie ma zielonego pojęcia jak należy kończyć sezon! Niestety, trenerzy idą jego śladem.
Każdemu zawodnikowi należy się urlop. Już kilkadziesiąt lat temu stwierdzono, że nie wolno gwałtownie przerywać treningów, gdyż organizm ludzki bardzo różnie na to reaguje. U jednych pojawiają się dziwne bóle inni zaczynają gwałtownie przybierać na wadze itd.
Wymyślono okres ROZTRENOWANIA aby uniknąć tego typu objawów. Okres taki powinien trwać ok 2 tygodnie aby zacząć "leżeć do góry brzuchem". Co? Nic nie robić? Sportowiec zawodowy nie może nic nie robić! Zgadzasz się?
Wymyślono taki sposób roztrenowania i "nic nie robienia". W okresie roztrenowania stosuje się różne gry ruchowe, różne ćwiczenia gimnastyczne a zwłaszcza te, które wzmacniają potrzebne mięśnie. dużo truchtu i ew. lekkiego biegu.
Po co to wszystko? Aby podstępnie wciągnąć zawodnika w nawyk spędzania urlopu w ten sposób, żeby każdy dzień leżenia do góry brzuchem rozpoczynał od 20min do 40min truchtu przechodzącego w lekki bieg. Nic na siłę! Żadnego żyłowania! Pod koniec takiego urlopu zawodnik powinien bez kłopotu biec przez 20min. Po co taka wytrzymałość? Aby znacznie wzmocnić układ sercowo naczyniowy oraz układ oddychania co jest niezbędne przed intensywnymi ćwiczeniami siłowymi. Poza tym tak przygotowany zawodnik nie będzie musiał korzystać z usług specjalisty od leczenia dzieci autystycznych. Będzie bardzo zadowolony z takiego przygotowania. W tym sezonie brylują Norwegowie. Myślę, że warto byłoby sprawdzić czy przypadkiem nie "zarazili się" astmą, która stała się chorobą narodową wszystkich sportowców norweskich. Pigułki zastępują wytrzymałość.
To, że Zniszczoł, Wąsek, Pilch dobrze skaczą na treningach to nie jest sprawa głów lecz zwykły brak wytrzymałości. To samo dotyczy wszystkich juniorów.

@Nikt_ważny

Trzymaj łapy przy sobie, z dala od Kubusia! On jest najlepszy, a ty trolujesz zapewne!

@ZKuba36

Owszem, nie trzeba znać planu treningowego by ocenić trenera. Ale wtedy możesz ocenić czy był zły, dobry czy średni.

Ty próbujesz udowodnić, że trener robi źle konkretne rzeczy na podstawie... Wywiadów z innymi trenerami. No super, naprawdę musisz być genialny. Bo przecież skoro Kuttin czy Kruczek powiedzieli coś głupiego (o ile to prawda, teraz mi się nie chce tego sprawdzać), to oczywiste jest, że każdy trener skoków jest taki sam.
Z tym, że trener nie musi być wybitnym zawodnikiem w zupełności się zgadzam, zgadzam się nawet, że może to czasami przeszkadzać. Tylko co to ma do rzeczy? Rozmawiamy o czymś zupełnie innym.
Nie masz prawa wiedzieć co konkretnie źle zrobił trener, gdy nie masz dostępu ani do trenera, ani do zawodników, ani tym bardziej planów, wyników testów itp. To jest zwyczajnie niemożliwe. Możesz jedynie snuć domysły. A Ty nie tylko próbujesz wytykać błędy, ale nawet układać plan treningowy. Dla sportowców, których nigdy nie widziałeś. Myślisz, że wszyscy w sztabie są aż tak głupi, że nie wpadliby na pomysł odpuszczenia treningu, gdyby to mogło pomóc?
Kończę ten temat, bo nie ma to żadnego sensu.

@Nikt_ważny

Nie trzeba być na treningach ani znać planu szkoleniowego aby ocenić trenera. Trenera ocenia się po POSTĘPACH trenowanych przez niego zawodników. Oczywiście, w każdej grupie szkoleniowej znajdą się zawodnicy, którzy nie robią postępów albo nawet cofają się w rozwoju ale to zależy od wielu przyczyn a najczęściej jest to wina zawodnika.
Moim zdaniem zdecydowanie najlepszym trenerem jaki kiedykolwiek trenował naszych skoczków jest trener Maciusiak!
W tym przypadku nie interesuje mnie jakie ma wykształcenie ani jakim był skoczkiem. Mógł być ostatnim buloklepem ale wyniki prowadzonych przez niego treningów były zawsze rewelacyjne! Ma pecha. Nie należy do "kolesiów".
Bardzo trudno określić kto może zostać dobrym trenerem. Może to być "szajbus" zakochany w danej konkurencji.
Swego czasu Polska miała najlepszych bokserów na świecie. Ich trenerem był człowiek bez wykształcenia, który stoczył kilkanaście walk, z których większość przegrał. Trenerem odnoszących sukcesy sprinterów był zawodnik, który w życiu nie przebiegł 100m poniżej 12 sekund(!) ale był doktorem... matematyki! Najlepsi są fanatycy, którzy zawodnikami opiekują się jak swoimi dziećmi. Przeciwieństwem dobrych trenerów są byli MŚ lub MO. To są ludzie niezwykle utalentowani do uprawiania danej konkurencji. Jako trenerzy, to co dla nich wydaje się bardzo łatwe, dla zawodnika może być bardzo trudne wtedy denerwują się i wrzeszczą na zawodnika lub nawet go wyrzucają z grupy. Przyzwyczajeni do tego, że zawsze byli oblegani przez fotografów, biegną aby ustawić się koło zwycięzcy konkursu, choć nie mieli w tym żadnego udziału.
Horngacher wg Pana Prezesa i Pana Dyrektora był doskonałym trenerem. No to zobaczmy co zrobił z naszą kadrą A trenera Kruczka. Stoch, Żyła i ....czarna dziura. Wszyscy wykończeni w krótkim czasie. Co się dzieje z obecną kadrą Niemców...?

@ZKuba36

Pytam jeszcze raz: na ilu treningach byłeś? Ile razy miałeś przed oczami plan treningowy naszych skoczków? Na jakiej podstawie oceniasz kompetencje Doleżala i sztabu jego ludzi? Na podstawie kilku wypowiedzi innych trenerów? Bez żartów.
W większości sportów trenerami zostają byli zawodnicy, to naturalna kolej rzeczy i wbrew pozorom czas na naukę jest, trzeba tylko chcieć.

@Nikt_ważny

Zacząłem tu pisać gdy. po rozpadzie sztabu szkoleniowego obecnego Prezesa, trenerem został Kuttin, który nie miał zielonego pojęcia czym okres startowy różni się od okresu przygotowawczego. Ciężkie treningi na okrągło a sukcesów żadnych.
Problem jest dużo bardziej złożony niż Ci się wydaje. Zastanów się kim z reguły są trenerzy skoków narciarskich.
Zwykle są to byli doskonali zawodnicy, często byli Mistrzowie Świata lub Mistrzowie Olimpijscy a z całą pewnością ci, którzy w przeszłości byli w reprezentacjach różnych krajów. Tłumy, w tym ja, kochają ich, mają wielkie znajomości, potrafią załatwić sprawy, których normalny śmiertelnik nigdy by nie załatwił. Niestety, jest to dość zamknięty klan, często z powiązaniami rodzinnymi, w wyniku czego czasami zapadają decyzje całkowicie niezgodne z rozsądkiem.
Kolejnym słabym punktem trenerów sportów zimowych jest fakt, że w czasie intensywnych startów w różnego rodzaju zawodach nie ma czasu na naukę. Od sportowców oczekuje się dobrych wyników w sporcie a nie w nauce.
Jeden z najbardziej znanych trenerów w telewizji wyjaśniał słuchaczom jak to "siła ... odśrodkowa (!) wbija skoczków zeskok".
Inny, bardzo znany trener "wyjaśniał" w wywiadzie ze Skijumping, że "skoczkom nie wolno trenować wytrzymałości bo takie ćwiczenia są sprzeczne z ćwiczeniami siły". To, że są sprzeczne akurat jest prawdą ale właśnie na tym kursie było wiele dyskusji i stanęło na tym, że zawodnicy wszystkich dyscyplin i konkurencji sportowych muszą (!) trenować wytrzymałość, jako postawę do dalszych treningów specjalistycznych. Trenerzy skoków narciarskich o tym nie wiedzą.
Dziwisz się, że tu piszę?

@Arsendis

Chyba za 10 kół do roweru.

@ZKuba36

Intensywny kurs Interdyscyplinarny.
Brzmi fajnie, tylko powiedz mi jakim sposobem taki kurs ma Ci dać wiedzę o treningu skoków większą od sztabu ludzi, którzy w skokach siedzą od kilkudziesięciu lat? Niemożliwością jest by ktoś, kto próbuje nauczyć się wszystkiego, w jednej konkretnej dziedzinie miał większą wiedzę, niż ludzie zajmujący się tym całe życie. Koniec.
Byłeś na jakimś treningu naszych skoczków? Widziałeś co robią i w jaki sposób? Rozmawiałeś chociaż raz z Doleżalem? Czy wiedzę o tym, że o niczym nie ma pojęcia masz z rzucanych na odczepnego informacji dla dziennikarzy?
[***]

----------------------------------------------------
moderacja: jeżeli już zaczynasz z kimś dyskusję to traktuj rozmówcę z szacunkiem co najmniej takim samym jak on udzielając Ci odpowiedzi. Nie wyzywaj go od troli i nie "wspólczuj" jego znajomym. Jeżeli tego nie potrafisz to daruj sobie zaczynanie rozmowy. Po prostu zignoruj jego komentarze.
----------------------------------------------------

@Arsendis

Granulaty do lopaty! Albo jestes normalny, albo nienawidzisz.

@kwak11234@wp.pl

Czyli jeżeli Batby początkowo miał wystąpić w Rasnovie, to za niego do Rasnova pojedzie Brasme?

@Shinosuke

Mi też załatw i innym Granulatom

Chciałbym się wkrecic do Skijumping, ale za 10 koła pensji miesięcznie?

Myślę, że biorąc pod uwagę obecną formę naszych dziewczyn to w mikście powinniśmy mieć 6 miejsce.

@ZKuba36

Imie i nazwisko podaj. Jestes Wiedza. Ja ci zalatwie posade trenera. Dosc niszczycicieli kruczkowo-zidkowych. Jakim prawem ten 2 jest w kadrze? To skandal, bo wylatywal z hukiem.