Sepp Gratzer przechodzi na emeryturę

Geniusz... Będzie go brakowało w światowych skokach, dziekujemy za te wszystkie piękne dyskwalifikacje

Jak już jesteśmy w temacie ewentualnych zmian w przepisach zawodów to moim zdaniem FIS powinien pozwolić na zgłoszenie w kwocie krajowej zawodników bez prawa startu w PŚ. Byłoby większe zainteresowanie organizacją zawodów przez kraje z poza czołówki pucharu świata.

@SchwarzerAdler

O to to to! Rosjanin! Jeśli masz wątpliwości co do swojego sprzętu - przynieś 300 euro na wszelki pożarnyj słuczaj.

...

Skończyła się pewna epoka.

propozycja zastępców Seppa: Krzysztof Miętus, Stefan Hula.

@papa_s

Sven Hannawald i twarda ręka? To bardzo sympatyczny gość, który nie pasuje do takiego typu osobowości.
To Adam Małysz jest kimś takim, kto potrafi kogoś skrytykować lub ochrzanić. U niego porządek musi być. Te cechy wynikają głównie z tego, że zawsze był (i nadal zresztą jest) ambitny.

No i bardzo dobrze! Stary pierdziel już dawno powinien odejść

Propozycje nowych konkursów - łączenie nacji

Być może sprawdziłaby się i byłaby fajnym rozwiązaniem możliwość dołączania "jedynaków" ze słabszych nacji do tych "sąsiednich". Czyli jeżeli dany zawodnik jest z kraju, który nie ma minimum 4 zawodników z prawem startu PK to w drużynówkach może dołączyć do reprezentacji innego kraju (jeśli ten kraj się oczywiście zgodzi).
Czyli Aigro mógłby skakać z Finlandią, Boyd-Clowes z USA a Zografski z Rumunią. Ale już Włosi nie mogliby wystawić łączonej drużyny z Francuzami albo Ukrainą, bo jednak te kraje mają jednak skoczków z prawem startu w PŚ lub PK, a chodzi o to, żeby pomóc tym, którzy ewidentnie nie mają z kim skakać. Wtedy np. Aigro brałby 1/4 punktów na konto Estonii i mógłby liczyć się w klasyfikacjach Raw Air czy czymś takim, bo tak to traci szansę na skoki.

Drugim pomysłem byłby ten konkurs par, czyli po prostu dwóch skoczków z jednego kraju, do drugiej serii wchodziłoby 16. Każda reprezentacja mogłaby wystawić dwie takie pary - np. Polska I, Polska II. Wtedy mogłyby być emocje, np. przy ustalaniu składów oraz dzięki temu szansę na start miałaby Estonia I i Kanada I, a na ciut lepszy wynik ci, którzy nie mają tylu dobrych skoczków, np. Tkaczenko i Muminow lub Deschwanden i Ammann.

i kto teraz będzie sprawdzał pampersa u Norwegów. :(

@Lataj

nie no, zbyt przesadzone i niezrozumiałe nawet z perspektywy zainteresowanego kibica nie mówiąc już o tych "niedzielnych". Puchar Narodów wtedy by dziwnie wyglądał i był zbyt losowy bo Rumun dostałby się do drużyny z Granerudem i zdobył punkty. Właśnie skoki są super bo jest tu ten efekt "kibicujemy naszym".

@Lataj

To co proponujesz z grupą narodową jeszcze bardziej zabiłoby skoki w słabszych krajach. Niestety Kanadyjczyk, Włosi, Amerykanie, Rumun, Czesi i Kazachowie już teraz mają ciężko o punkty, a wtedy musieliby rywalizować w prawie każdym konkursie z jakimiś Ortnerami, Schiffnerami czy innymi Presecnikami czy Freitagami....

W sumie patrząc z perspektywy czasu szkoda, że odchodzi. Mimo wszystko skoki, czy kontrole nie będą takie same, czyli uścisk dłoni po kontroli, to był smaczek skoków narciarskich lub złowieszczy domek hahahah jak to niektórzy określali. Mimo, że dyskwalifikował Polaków, nie mam jakiś do niego żali. W końcu wszyscy muszą być traktowani na równi, a nie że pozwala się np. Polakom na więcej czy Norwegom, a innym już takie przywileje nie przystają, nie. Trzeba właśnie obiektywnie sprawdzać wagę skoczków czy ich sprzęt i mieć żelazne zasady i rękę i jak pisałem taktować wszystkich jednako.

Boję się, że w miejsce Gratzera wejdzie sprzętowy gość typu Pertilowiec, który nie będzie budził takiego postrachu, będzie bardziej kolegą niż groźnym z wyglądu i że niektórzy zaczną przez to stosować większe manewry.

@ZXCVBNM_9999

Prędzej chyba będzie tak, że np. jakiś skoczek narodowości X skoczy w barwach narodowości Y.

@Lataj

Nie, nie, nie. Ja absolutnie nie zgadzam się na nowe typy konkursów drużynowo - mieszanych itp. Wystarczy ta drużynówka i mikst, skoki są sportem indywidualnym, a nie drużynowym.

@Lataj

Ej zaczepisty pomysł oglądała bym xD pisz do FIS może na to pójdą

@Lataj

Jakoś mi się nie podoba pomysł z tymi drużynami międzynarodowymi.

@Kolos

A co jest złego w Austriakach, Niemcach i Norwegach?

@ZXCVBNM_9999

Powinno to być możliwe w przypadku słabszych nacji.

@Lataj

Rozwijając pomysł, np. Za indywidualny wynik 10-7 - 10 pkt ów, za msce 6-4 - 20 pkt ów a za msce 3-1. - 30 pkt ów. W czasach początku Malyszomanii ten sytem poprawiłby nam punktację w PN, bo czesto tylko Adam skakał a pozostali nasi robili za przedskoczków😉

@Marvin

Szanse tak czy siak nie będą równe. Nawet jeśli w każdym zespole będzie po 2 zawodników ze szczytu stawki i po 2 na niższych pozycjach, nie wiesz, czy zawodnik, z którym wiążesz wysokie nadzieje, nie zawali skoku, ani czy ogólnie słabszy zawodnik nie wystrzeli z formą. Skoki są przewrotne. Ale faktycznie lepszy byłby system, w którym najlepszy z drużyny zdobywa punkty do PN bez względu na wyniki kolegów.

Do wszystkich pomysłów @lataj

A może po prostu umożliwić mieszanie 2 narodowości.
Wtedy pewnie USA skakało by z Kanadą, Finlandia z Aigro, a Francuzi z Włochami. Zawsze by mieli większe szanse.

@Lataj @Lataj

A co znaczy równowaga sił 'mniej wiecej'? Tylko pozornie ten system bylby bez wad, bo zawsze jest mizliwosc, że taki np. Granerud trafi do drużyny z Polakiem, Rosjaninem i Francuzem . O ile ostatni na pewno zawali skok to aby Granerud awansował do 2 serii i zdobył pkty do PN dla Norwegii w miare poprawnie musieliby skoczyć Polak i Rosjanin, co nie jest wcale pewne bo mogluby to być np. Murańka i Trofimow. Juz lepszy byłby dotychczasowy system z ta modyfikacją, że skoczek który osiągnie indywidualny wynik w najlepszej 10tce czy 15tce zdobywa określoną liczbę pkt ów do PN bez względu na wynik swoich kolegów. W ten sposób dobrze skaczący zawodnik zdobywal pkty dla swojego kraju nawet gdy jego koledzy klepali by bulę...

Po sezonie to chyba Kruczek będzie to zagospodarowania. Mam wrażenie, że Łukasz sprawdziłby się tej roli, robota raczej schematyczna, trudno o pomyłkę.

@dar06_ Trzeba wybrać jednego

Lepszy by był Hannawald. Małysz ma za miękkie serce... Kontroler sprzętu musi trzymać wszystko twardą łapą bo inaczej reprezentacje będą robić szwindle, siedmiomilowe buty, itp...

@szczurnik @Fan Tkaczenki i Aalto

Kibicuj drużynie, w której jest Polak i w której jest najmniej zawodników, których nie lubisz.

@ZXCVBNM_9999

Najlepiej na mamucie w Vikersund :D

@Kolos

No najlepszy by był taki co by oko na kontrolę u Polaków przymykał ? A może będzie Rosjanin jaki ?

A kibice mogą się zgłosić :D??

@Fan Tkaczenki i Aalto

Na siłę Rumun, Turek, Koreańczyk, Ukrainiec, Francuz, Chinczyk.
Może ten serb co 30 m skakał :D

@szczurnik

Szczególnie jak z Polakiem w drużynie jest zawodnik, którego nie za bardzo lubisz (np. Granerud)

@Lataj

Teraz wytłumacz, komu miałby kibicować przykładowo polski kibic.

Ciekawe, kogo zdyskwalifikuje na koniec.

PROPOZYCJE KONKURSÓW

(Po przeczytaniu odpowiedzi na poprzedni komentarz i wyciągnięciu wniosków z naprędce napisanej propozycji nowej konkurencji, postanowiłem zamieścić ponownie, ale tym razem w osobnym komencie.)

I
Po jednym zawodniku z każdej innej nacji w każdym zespole zostaje wylosowanych do 4-osobowego teamu. W całym konkursie może się zaś pojawić do 4 zawodników jednej nacji, ale każdy w innej drużynie. O doborze zawodników powinna decydować równowaga sił (mniej więcej), a o kolejności może zadecydować suma pkt nacji w PN w każdym z zespołów. Wyglądałoby to następująco (kolejność przypadkowa):
1. Czech, Szwajcar, Niemiec, Polak
2. Bułgar, Fin, Japończyk, Norweg
3. Amerykanin, Rosjanin, Słoweniec, Austriak
4. Włoch, Kanadyjczyk, Japończyk, Polak
5. Francuz, Fin, Słoweniec, Niemiec
6. Ukrainiec, Szwajcar, Austriak, Norweg
7. Rumun, Rosjanin, Słoweniec, Polak
8. Kazach, Kanadyjczyk, Japończyk, Niemiec
9. Czech, Fin, Japończyk, Słoweniec
10. Amerykanin, Szwajcar, Austriak, Niemiec
11. Francuz, Rosjanin, Polak, Norweg
12. Włoch, Czech, Japończyk, Austriak
Do II serii dostaje się 8 najlepszych drużyn. Zespół, który wygrywa, otrzymuje 800 pkt. Za 2. miejsce 700, a za następne - 600, 500, 400, 300, 200 i 100. Liczba punktów danego zespołu jest dzielona na 4 i każda część trafia do każdej jego nacji, a suma punktów zdobytych przez jedną reprezentację do klasyfikacji PN.

II
Konkurs par z różnych nacji. Do II serii trafia 15 par. Maksymalna liczba punktów do zdobycia przez parę - 300. Za 2. miejsce jest 280, a za każde następne - 260, 24o, 220, 200, 180, 160, 140, 120, 100, 80, 60, 40 i 20. Liczba pkt uzyskana przez parę jest dzielona na 2 nacje i wędruje do klasyfikacji PN. (Możliwy byłby zespół z całej Ameryki Północnej :D)

III Konkurs mikstów z 2 nacji. Takie same zasady jak w przypadku istniejącego już mikstu, ale startuje po 2 zawodników tej samej płci z obu krajów. (Tu również można by zrobić zespół z Ameryki Północnej XD)

SUGESTIE STARTOWE (było wcześniej, ale wstawiam ponownie w ramach organizacji)

Jako że wielu narzeka na prologi zawodów najwyższej rangi i eliminacje, w których odpada tylu zawodników, ilu można policzyć na palcach obu, a nawet jednej ręki, powinno się faktycznie zmienić zasady wyznaczania kwot startowych, ustalania ilości obsady na konkursy indywidualne i uzyskiwania prawa startu w PŚ. Mam sugestie, które powinny uratować ten sport przed marginalizacją słabszych reprezentacji i stanowić zachętę dla niedofinansowanych federacji.

Moje propozycje wyglądają następująco:
1) Kwota 3 miejsc dla każdej reprezentacji, która ma w danym sezonie PŚ jednego zawodnika z punktami tego cyklu.
2) Możliwość wystawienia 3 skoczków w przypadku nacji, które mają 4 lub więcej zawodników z prawem startu w PŚ.
3) Możliwość wykorzystania kwoty narodowej przez reprezentację gospodarzy konkursu indywidualnego PŚ 4 razy w sezonie w przypadku zespołów z top 6 PN i 3 razy u pozostałych.
4) Podium konkursu FC daje prawo startu w PŚ.
5) Podium konkursu PK daje dożywotnie prawo startu w PŚ.
6) Możliwość wykorzystania przez reprezentację top 6 kwoty narodowej 2 razy w sezonie w konkursie poza granicami ich kraju, a w przypadku pozostałych - raz.
7) Możliwość wystawienia dodatkowego skoczka w konkursie indywidualnym w tym samym tygodniu co zawody drużynowe w przypadku nacji z limitem 4 zawodników w PŚ.

Mam nadzieję, że następcą Gradsera nie będzie żaden Austriak, Niemiec ani Norweg.

@Marcinek23

Jeśli mu się należała, a sami Norwegowie przyznali, że tak bo mu się masa zmniejszyła, to gdzie tu przesada. A tak to sobie przynajmniej z przytupem odejście na emeryturę zrobił i zdyskwalifikował lidera PŚ. :))

To dobrze. Z tą dyskwalifikacją Graneruda trochę przesadził.

Gratzer co można powiedzieć ? fajny gość
Aby skoczkowie nie mieli gorszego

A propo raczej zdrowieje ,wniosek szumi mi już w głowie a wczesnej procenty nie czułem

@ZXCVBNM_9999

A ja proponuję Małysza wspólnie z Hannawaldem

@ZXCVBNM_9999

Też o tym pomyślałem xd.

@ZXCVBNM_9999

Wtedy by było tylko 16 zawodników. Powinno zawsze starczyć na 8 zespołów. Chodziło mi o to, że nacje mogą mieć po 4 zawodników, ale każdy w innym zespole międzynarodowym. Suma punktów uzyskanych przez 4 zawodników tej samej nacji z każdego zespołu szłaby do klasyfikacji PN.

Albo taka propozycja: rywalizacja par z innych krajów. Wtedy istniałaby możliwość wystawienia zespołu z obu krajów Ameryki Północnej. Musiałoby wtedy do II serii przechodzić 15 lub 16 par. Liczba punktów mogłaby wynosić maksymalnie 400 i dzielić się na 2 dla każdej nacji.

EDIT: Chyba napiszę osobny koment z propozycją nowej konkurencji.

"Już nie będzie Seppa Gratzera na następnych Mistrzostwach Świata [...] Dziękujemy Ci bardzo, Sepp! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia."

@ZXCVBNM_9999

No:
Polak, Norweg, Niemiec, Austriak
Japoniec, Słoweniec, Amerykanin, Kazach
Fin, Kanadyjczyk, Estończyk, Bułgar
Szwajcar, Rosjanin, Czech, Włoch

Mamy 4, więcej nie da rady XD

Teraz już nie dziwi fakt, że w piątek pozwolił Austriakom na wszystko.
Pytanie kto po nim? Jeśli Solem to tragedii ciąg dalszy nastapi.
Zadnych Germanów, zadnych Słoweńców, żadnych Polaków, żadnych Japończyków!
Pytanie czy kogoś spoza tych krajów interesuje w ogóle taka funkcja?

Trzeba to opić :)
Czekamy na emeryturke Sedlaka :)

@Lataj

A wiesz, że wtedy w takim konkursie byłyby maks 4 drużyny? :D

Komentarz nie na temat, ale uważam, że ze względu na wyróżnienie ten artykuł to dobre miejsce, żeby przytoczyć temat dyskusji z artykułu o limitach startowych na 7. period sezonu 2020/21.

Mianowicie chodzi o starty w PŚ. Jako że wielu narzeka na prologi zawodów najwyższej rangi i eliminacje, w których odpada tylu zawodników, ilu można policzyć na palcach obu, a nawet jednej ręki, powinno się faktycznie zmienić zasady wyznaczania kwot startowych, ustalania ilości obsady na konkursy indywidualne i uzyskiwania prawa startu w PŚ. Mam sugestie, które powinny uratować ten sport przed marginalizacją słabszych reprezentacji i stanowić zachętę dla niedofinansowanych federacji.

Moje propozycje wyglądają następująco:
1) Kwota 3 miejsc dla każdej reprezentacji, która ma w danym sezonie PŚ jednego zawodnika z punktami tego cyklu.
2) Możliwość wystawienia 3 skoczków w przypadku nacji, które mają 4 lub więcej zawodników z prawem startu w PŚ.
3) Możliwość wykorzystania kwoty narodowej przez reprezentację gospodarzy konkursu indywidualnego PŚ 4 razy w sezonie w przypadku zespołów z top 6 PN i 3 razy u pozostałych.
4) Podium konkursu FC daje prawo startu w PŚ.
5) Podium konkursu PK daje dożywotnie prawo startu w PŚ.
6) Możliwość wykorzystania przez reprezentację top 6 kwoty narodowej 2 razy w sezonie w konkursie poza granicami ich kraju, a w przypadku pozostałych - raz.
7) Możliwość wystawienia dodatkowego skoczka w konkursie indywidualnym w tym samym tygodniu co zawody drużynowe w przypadku nacji z limitem 4 zawodników w PŚ.

Mam jeszcze jedną propozycją niezwiązaną z powyższymi, ale mogąca urozmaicić ten sport:
- Konkursy drużyn międzynarodowych. Po jednym zawodniku z innej nacji w każdym zespole zostaje wylosowanych do 4-osobowego teamu. Do II serii dostaje się 8 najlepszych drużyn. Zespół, który wygrywa, otrzymuje 800 pkt. Za 2. miejsce 700, a za następne - 600, 500, 400, 300, 200 i 100. Liczba punktów danego zespołu jest dzielona na 4 i trafia do każdej nacji w PN.

Sympatyczny gość mimo wszystko - ja lubiłem, jak z uśmiechem podawał rękę skoczkom po udanej dla nich kontroli. Nazwaliśmy go w domu Rybka, bo z tym uśmiechem skojarzył mi się z rybką z jednej mojej kolorowanki z dzieciństwa.

Skoki narciarskie

już nie będą takie same.
Sepp Gratzer samą miną, jednym spojrzeniem wzbudzał strach u skoczków.
Drugiego takiego kontrolera nie będzie.

Kontrolem sprzętu

Niech zostanie Kruczek :)