LGP w Wiśle: Kubacki wygrywa, Stoch drugi!

  • 2022-07-23 16:00

Dawid Kubacki został zwycięzcą inauguracyjnego konkursu Letniego Grand Prix w Wiśle! Medalista olimpijski z Pekinu triumfował w sobotnich zawodach na Skoczni im. Adama Małysza po skokach na odległość 123,5 m oraz 134,5 m. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch, a trzeci był Niemiec Karl Geiger. W czołowej dziesiątce zameldowało się siedmiu Polaków, zaś punkty do klasyfikacji generalnej cyklu zdobyło dziesięciu Biało-Czerwonych.

Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Karl GeigerKarl Geiger
fot. Tadeusz Mieczyński
Reprezentacja PolskiReprezentacja Polski
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursowa została zdominowana przez reprezentantów Polski, którzy zajęli cztery czołowe lokaty. Liderem na półmetku był Jakub Wolny, który poszybował na odległość 129,5 metra. Mistrz świata juniorów z 2014 roku wyprzedzał o 4 punkty Kamila Stocha (124 m). Trzeci, ze stratą 4,3 pkt. do lidera był Piotr Żyła (126 m). Tuż za czołową trójką plasował się Paweł Wąsek (128 m).

Na piątej pozycji sklasyfikowany został najlepszy ze skoczków z zagranicy, Austriak Thomas Lackner (128,5 m). Lokatę niżej plasował się Niemiec Karl Geiger (123,5 m). Siódmy był  Maciej Kot (115 m), natomiast ósmy Dawid Kubacki (123,5 m) wspólnie z Finem Niko Kytosaho (125,5 m). Czołową dziesiątkę skompletował Austriak Maximilian Steiner (119 m).

Do serii finałowej awansowało dziesięciu reprezentantów Polski. Aleksander Zniszczoł z wynikiem 118,5 metra zajmował jedenastą lokatę. Trzynasty był Jan Habdas (112,5 m), który wywalczył dożywotnie prawo startu w Pucharze Świata, zaś szesnasty - Kacper Juroszek (113,5 m). Do finału wszedł również dwudziesty pierwszy Tomasz Pilch (113,5 m).

Andrzej Stękała po skoku na odległość 117,5 metra zakończył udział w sobotnich zawodach na trzydziestej drugiej pozycji.

W trakcie rundy doszło do niecodziennej sytuacji w postaci niespodziewanego uruchomienia zraszaczy polewających maty igelitowe Skoczni im. Adama Małysza. W takich warunkach swój skok oddał Soelve Jokerud Strand (100,5 m). Norweg otrzymał szansę powtórzenia swojej próby, ale wynik 108,5 metra nie pozwolił mu na udział w finale.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 17. i 16. belki startowej.

W finale błysnął Dawid Kubacki. Ósmy na półmetku reprezentant Polski poszybował na odległość 134,5 metra i wskoczył na najwyższy stopień podium. Mistrzowi świata z Seefeld sprzyjały również warunki, gdyż przed skokami czołowych zawodników rozpętała się ulewa. W tych warunkach najlepiej spisał się Kamil Stoch, który po skoku na 120 metr był drugi, o 7,1 punktu za kolegą z zespołu. Na najniższy stopień podium wskoczył Niemiec Karl Geiger (126 m).

Tuż za czołową trójką uplasowali się kolejni reprezentanci Polski. Czwarte miejsce zajął lider na półmetku, Jakub Wolny (116 m). Piąty był Maciej Kot (124,5 m), szósty Piotr Żyła (119 m), a siódmy Paweł Wąsek (117,5 m). Na ósmej pozycji sklasyfikowany został Thomas Lackner (119 m), dziewiąte miejsce przypadło Aleksandrowi Zniszczołowi (123 m), a pierwszą dziesiątkę zamknął Niko Kytosaho (123 m).

Na dwudziestej pozycji zawody zakończył Kacper Juroszek (117,5 m). Dwudziesty trzeci był Jan Habdas (116,5 m), natomiast dwudziesty czwarty Tomasz Pilch (120,5 m).

Serię finałową przeprowadzono z 15. i 14. platformy.

Dawid Kubacki po raz dwunasty w karierze odniósł zwycięstwo w zawodach Letniego Grand Prix, w tym po raz szósty w Wiśle. Tym samym mistrz świata z Seefeld usamodzielnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji wszech czasów. Wyżej są tylko Adam Małysz i Gregor Schlierenzauer (13 wygranych). To także 20. podium Dawida w zawodach LGP (12-5-3). Na czwarte miejsce w tabeli wszech czasów spadł Kamil Stoch, który zaliczył dziś 26. podium w konkursach LGP (11-8-7).

Dzisiejsze sukcesy Dawida Kubackiego i Kamila Stocha to 46. zwycięstwo oraz kolejno 107. i 108. podium reprezentacji Polski w konkursach indywidualnych Letniego Grand Prix.

Pierwszym liderem tegorocznej edycji Letniego Grand Prix został Dawid Kubacki (100 pkt.), który wyprzedza Kamila Stocha (80 pkt.) i Karla Geigera (60 pkt.). Czwarty jest Jakub Wolny (50 pkt.), piąty Maciej Kot (45 pkt.), szósty Piotr Żyła (40 pkt.), siódmy Paweł Wąsek (36 pkt.), a dziewiąty Aleksander Zniszczoł (29 pkt.).

Polacy z dorobkiem 406 punktów pewnie prowadzą w klasyfikacji letniego Pucharu Narodów. Drugie miejsce zajmują Niemcy (105 pkt.), a trzecie Austriacy (69 pkt.).

Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs w Wiśle z udziałem 45 zawodników. Polskę reprezentować będą Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Jakub Wolny, Maciej Kot, Piotr Żyła i Paweł Wąsek. Początek zawodów o 13:00, zaś o 11:00 rozegrany zostanie prolog.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Grand Prix >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (36973) komentarze: (94)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    No więc można by zrobić tak: najpierw Francja w tradycyjnym terminie, potem Wisła, potem jeszcze coś w sierpniu i dalej jak jest. Ale w ogóle uważam, że konkursów latem powinno być więcej. Na tyle, żeby ten puchar znów coś znaczył.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Dokładnie to samo uważam. LGP i LPK ba przestrzeni września i pierwszej połowy października. Ew. ostatni tydzień sierpnia inauguracja w Wiśle. Oczywiście niektórzy są przywiązani do terminów swoich zawodów np. Courchevel zawsze się odbywa początkiem sierpnia.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Co nie zmienia faktu, że kadry wybierają sobie poszczególne konkursy pasujące im do planu przygotowań i taki rozstrzał temu sprzyja, niestety powoduje to żałosną obsadę. Moim zdaniem cykl powinien iść w kierunku, krótkiego i skondensowanego cyklu wrześniowo-październikowego jako sprawdzian przed zimą. Obecny kształt jest groteskowy i nie wiem czy kogokolwiek te konkursy ekscytują, może poza Hizenbach i Klingenthal.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Akurat FIS tu nic nie decydował tylko na przestrzeni lat z kalendarza powypadało z różnych przyczyn wiele lokalizacji (Hinterzartern, Einsiedeln, Hakuba, Kazachstan, Czajkowski) stąd takie wyrwy.

    Kiedyś był solidny początek, (Niemcy-Francja-Szwajcaria i Polska co wspomniałem), miesiąc przerwy i Japonia lub Rosja lub Kazachstan i finał w Austrii i Niemczech. I to miało jakiś sens.

    Teraz nawet Wisłę i Courchevel dzieli 2 tygodnie, trudno pod taki rozstrzał 3 konkursów ustawiać przygotowania. Więc nawet jako przerywnik treningowy te zawody tracą sens.

  • Kolos profesor
    @Mucha125

    Po za tym kiedyś sensownie wyglądał początek kalendarza LGP - były zawody w Hirternzartern, Courchevel i Einsiedel do tego Wisła lub Zakopane, a bywały też zawody w Predazzo. Teraz z tego ostało się ino Courchevel i Wisła więc nikomu nie chce się układać kale darzą startów pod tak małą ilość zawodów.

    Do tego jeszcze tak fatalnie ułożony kalendarz LPK... I mamy co mamy.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Zapewne FIS doszedł do wniosku, że zupełnie nie zależy im na prestiżu imprezy i ma być to tylko przerywnik w treningu, a w takim przypadku rozrzucenie na kilka miesięcy jakiś tam cel ma. Inna sprawa, że dla Wisły dużo lepszy termin byłby tydzień przed austriacko-niemieckim końcem serii.

  • Kolos profesor
    @Mucha125

    Zawsze zawody z przełomu września i października będą bardziej miarodajne od tych z lipca i to nie zależnie od obsady. Choć ta akurat w finałowych zawodach jest zwykle niemal 100%.

    Dlatego piszę, że FIS powinien przemyśleć ks tałt kalendarza LGP bo ten obecny jest bez sensu (tak wiem wypadł weekend w Kazachstanie, oraz wiadomych i słusznych powodów też Rosja z kalendarza ale to nie zmienia postaci rzeczy). A PZN powinien przemyśleć termin zawodów LGP we Wiśle.

  • Farek doświadczony
    @Lataj

    No właśnie, to już niezły wyczyn

  • Farek doświadczony
    @Arturion

    Właśnie to miałem na myśli

  • majkiel doświadczony

    Mówicie że to żaden konkurs, że wygląda jak PK i tak dalej. Po pierwsze, inni (Słowenia, Austria, Japonia, Norwegia) mogli wystawić "lepszych" zawodników, a po drugie taki Geiger czy Paschke jeszcze niedawno "bili naszych" a teraz już nie. Więc widać, że jakoś im idzie. i o ile Stoch/Żyła/Wolny/Kubacki/Wąsek mieli w zeszłym sezonie jakieś przebłyski, to już Zniszczoł i Kot nie za bardzo, a tutaj - całkiem dobrze to wyglądało. I to nie tylko w konkursie, ale i w skokach treningowych czy kwalifikacjach.
    Trzymamy kciuki, żeby w niedzielę było jeszcze lepiej :)

  • Oczy Aignera profesor
    @Cinu

    Potężny ekspert TVP Sport.

  • King profesor
    @Kolos

    Kiedyś widziałem jakiś plan kadry, że do Courchevel mają prawdopodobnie pojechać tylko zawodnicy z grup bazowych czyli Hula, Krzak i Murańka. Na ile to się sprawdzi teraz zobaczymy.

  • Mucha125 profesor
    @Kolos

    I tak ostatnimi laty tylko wiarygodne są zawody ostatnie. Reszta to po to by podbić WRL oraz sprawdzić swoje zaplecze. W PŚ brakuje takich zawodów. Granerud np. został dołączony do kadry po wynikach w lecie. Nie zawsze najważniejsza odległość a styl/ technika

  • Kolos profesor
    @Adrian AZ

    Bardziej przeglądowe będą zawody w Courchevel, o ile Polacy w najmocniejszym składzie tam pojadą. Generalnie do niczego jest kalendarz - Wisła i Courchevel po czym miesiąc przerwy. Jednocześnie nie ma LPK bo też dopiero od września. Więc nie specjalnie chce się komuś ustawiać treningi pod startowanie w lipcu, skoro to tylko 3 konkursy.

    Do przemyślenia dla FIS i PZN czy LGP w takim terminie w ogóle ma sens....

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Arturion

    Ależ na bank coś z niego będzie. Ten trening (umówmy się te zawody były treningiem) świadczy tylko i wyłącznie o niczym. Ale trochę niepokojące są takie skoki mimo wszystko

  • Mucha125 profesor
    @wilku

    Mam nadzieję że Zniszczoł dostanie szansę na Francję. A jedni z najlepszych będą mieli odpoczynek. W sumie mocno ciekawi mnie dyspozycja Muranki w porównaniu do Krzaka, który jako jedyny nie miał ani jednego mocnego przebłysku w ten weekend

  • Adrian AZ profesor

    Oglądając te zawody bardziej czułem się, jakbym oglądał PK, w którym Polacy postanowili wystawić najmocniejszy skład + na trening przyjechali także Niemcy. Niby fajnie, bo Polacy dominują, ale tak naprawdę trudno po takich konkursach wyciągać jakieś rozsądne wnioski, skoro nawet nie ma do kogo porównywać wyników Polaków. Do tego oczywiście należy mieć na uwadze, że to dopiero początek pracy nowego trenera i realnych efektów jego pracy można się spodziewać najwcześniej pod koniec sezonu letnigo.

  • Mucha125 profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Jak tak patrzę na wyniki letnie to nigdy specjalnie jakoś mu nie szło w lecie. I ma złe wspomnienia z tym przykładowo te przykre zawody w Hakubie.

  • wilku początkujący

    Szkoda Olka Zniszczoła... Wiadomo Kot teoretycznie lepiej pytanie czy jutro to potwiedzi. Wątpię.

  • Arturion profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Bywa. Ale raz w treningach odpetardził. Więc może i z niego coś będzie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl