Arabia Saudyjska jedynym kandydatem do organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich

  • 2022-08-09 07:23

Arabia Saudyjska jest oficjalnym i jedynym kandydatem do organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 roku. Impreza ta po raz ostatni odbyła się w 2017 roku w Sapporo i wydawałoby się, że może to być jej ostatnia edycja, bowiem nie było chętnych do organizacji kolejnych. Ale do gry weszli arabscy szejkowie.

ZIA to impreza, która odbywa się nieregularnie od 1986 roku. Do tej pory rozegrano osiem edycji w czterech krajach - Japonii, Chinach, Korei Południowej i Kazachstanie. Odstępy pomiędzy poszczególnymi imprezami bywały nawet sześcioletnie, choć zdarzyło się, że na kolejną edycję czekano tylko trzy lata. Sześciokrotnie w programie imprezy figurowały skoki narciarskie (trzy razy jako konkurencja pokazowa), jest to więc dyscyplina, którą organizator może potraktować fakultatywnie i, w zależności od swoich możliwości, włączyć ją bądź nie do programu igrzysk.

W 2017 roku w Sapporo złote medale zdobyli etatowi dziś kadrowicze japońscy Yukiya Sato i Naoki Nakamura. Dwa srebra zgarnął Yuken Iwasa, a brązowymi medalami podzielili się Kazachowie - Siergiej Tkaczenko i Marat Żaparow. W konkursie drużynowym najlepsza okazała się ekipa japońska, wyprzedzając drużynę Kazachstanu i Korei Południowej.

Trudno na ten moment wyrokować czy skoki mają szansę stać się częścią imprezy planowanej na 2029 rok, mając jednak świadomość gigantomanii arabskich szejków nie można tego wykluczyć, zwłaszcza, że w tamtejszych mediach już teraz pisze się o tym, że kolejnym krokiem dla Arabii Saudyjskiej będzie impreza jeszcze wyższej rangi. -  Będzie to pierwszy krok na zaśnieżonej drodze Arabii Saudyjskiej do organizacji światowych imprez zimowych. Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2034 powinny być kolejnym naturalnym przystankiem - pisze portal Saudi Sports.

- Ubieganie się o organizację Zimowych Igrzysk Azjatyckich potwierdza różnorodność geograficzną i środowiskową naszego królestwa, które chce się dzielić swoimi dobrami z azjatycką rodziną olimpijską - powiedział książę Abd al-Aziz ibn Turki al-Fajsal Al Su’ud kierowca wyścigowy i przewodniczący Saudyjskiego Komitetu Olimpijskiego. - Jesteśmy wyjątkowo podekscytowani, że będziemy mogli przywitać azjatyckich entuzjastów sportów zimowych w 2029 roku.

Impreza miałaby się odbyć w położonej na północnym zachodzie prowincji Tabuk, konkretnie na terenie powstającego ośrodka sportów zimowych Trojena, który zlokalizowany będzie w pobliżu także rodzącego się dopiero miasta Neom. Cały projekt budowy metropolii opiewa na 500 miliardów dolarów. Na omawianym obszarze wznoszą się góry na wysokość ponad 2600 m n.p.m., jednak opady śniegu nie są tam wyjątkowo częstym zjawiskiem. "Błękitne wody Morza Czerwonego, piękno pasm górskich i złote wydmy pustyni zapewnią narciarzom jedyne w swoim rodzaju doświadczenia, które łączą te różnorodne środowiska z momentami pełnymi zabawy i przygód" - czytamy w oświadczeniu następcy tronu Mohammeda bin Salmana.

Decyzja dotycząca przyznania praw organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 roku zapadnie podczas kongresu Olimpijskiej Rady Azji w Kambodży w październiku tego roku. Arabia Saudyjska jest jedynym kandydatem, zatem trudno spodziewać się innego rozstrzygnięcia niż takiego, które będzie pozytywną wiadomością dla Arabów. 

W ramach ciekawostki przypomnijmy, że w przeszłości pojawiały się już luźne plany związane z budową skoczni narciarskich na Półwyspie Arabskim. Z rzeczywistością miały mniej więcej tyle samo wspólnego co Baśnie z tysiąca i jeden nocy (albo nawet mniej), jednak na tę okoliczność warto je przywołać. W 2004 roku kontrowersyjny projekt powstał w głowie szejka z Bahrajnu, Hamada Ibna Isaa Al-Khalifa. W swoim kraju o gorącym klimacie zapragnął mieć "krainę lodową", a jednym z obiektów sportowych wchodzących w jej skład miała być skocznia narciarska. Koszt tego przedsięwzięcia opiewał na sumę około 500 milionów dolarów.

W 2018 roku w wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild Walter Hofer opowiedział o dalekosiężnych planach Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. - Marzymy o rozszerzeniu cyklu Pucharu Świata. Oczywiście, że skoki mają odbywać się na śniegu, ale zimowy krajobraz nie jest do tego potrzebny. W kręgu naszych zainteresowań jest Azja i Bliski Wschód. Planowana jest hala narciarska w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13222) komentarze: (58)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Przy okazji Soczi Rosjanie postawili też dwa inne kompleksy skoczni regularnie goszczące zawody PŚ i LGP czyli Nizny Tagil i Czajkowski czyli myśl olimpijską nie poszła całkiem na marne. Tyle, że teraz to nie ma znaczenia wobec banu nałożonego na Rosję. Oby jak najdłużej trwającego.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Kto bogatemu zabroni... Ale to trochę wkurzające. Choć najbardziej mnie wkurza Soczi, bo tam zrobiono jeden wielki przewał z organizacją Igrzysk. Tyle dobrego, że Kamil wygrał dwa razy. Ale tamtych skoczni żal.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Miało być K-125 mój błąd.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Dziś prędzej od zera budują K-125.

    @Arturion
    A mogą sobie istnieć do 2 lat po ZIA, a odrestaurują na ZIO 2034 (jak się odbędą), skoro stadiony budowane specjalnie na mundial mają mieć podobną żywotność.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Jeśli TAM powstaną skocznie FIS na pewno nie odmówi homologacji. Tu raczej zastanawiamy się, czy te skocznie długo będą istnieć.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Przepisy nic nie mówią o skoczni w hali, więc przynajmniej w teorii za to FIS nie może odmówić homologacji. Po za tym homologuje się sam obiekt (jego parametry techniczne) a nie otoczenie. A myślę, że jeśli wybudują skocznie to w standartowych parametrach K-95/K-120 więc raczej spełnią normy zapisane w przepisach.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Wybudowanie skoczni to nie to samo co organizacja konkursu. Nawet jak nie zabraniają wybudowania, to mogą nie przyznać homologacji, powołując się na przepisy.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Nie pisałem nic o skoczni w hali. Akurat w tym przypadku wystarczy igielit i po problemie ze śniegiem. Po za tym z tego co wiem to obecne przepisy FIS-u w żaden sposób nie zakazują budowy skoczni pod dachem.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Hmmm, tylko jak zatem będzie wyglądać skakanie pod dachem i jak FIS na to zezwoli? W drodze wyjątku czy przepisy na to zezwalają albo będą pod to zmodyfikowane? I czy będzie jakieś złudzenie wiatru na świeżym powietrzu, żeby skakanie w hali bardziej przypominało to samo na odkrytej skoczni?

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To już jest problem poszczególnych tych państw, związku z Arabią Saudyjską nie widzę. Jeśli jest perspektywa skoczni narciarskiej na półwyspie arabskim (czy innym egzotycznym miejscu) to każdy prawdziwy fan skoków powinien się tym cieszyć a nie wymyślać pseudoproblemy.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tak w sumie to z połowa a przynajmniej spora część konkurencji zimowych (w ramach IO czy ZIA) i tak odbywa się w halach i nie ma znaczenia ich lokalizacja bo gdzie by nie były to i tak je trzeba sztucznie chłodzić. Te halowe dyscypliny to holej na lodzie, curling i całe łyżwiarstwo (figurowe, szybkie, short track). Także stok narciarski pod dachem to już nie jest żadne dziwo bo taki stok już istnieje. W Dubaju jest nawet cały kryty, halowy ośrodek narciarski.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Już w Pragelato poszła na śmietnik. A szkoda, bo Włosi obecnie nie mają w swoim kraju bazy treningowej.

  • Lataj profesor
    @Arturion

    Mimo wszystko skoki nadal się kojarzą ze śniegiem.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Tak wspaniała jak ta w Korei, Turynie czy Soczi, po imprezie w śmieci.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Raczej nic na to nie wskazuje, Austriacy nawet w 1/100 tak nie dominują w skokach jak np. Chińczycy w ping-pongu (A i ping-pong nie upadł mimo masowego naturalizowania Chińczyków). W skokach są jeszcze przynajniej trzy równorzędne nacje (Niemcy, Norwegia, Słowenia) i żadnych naturalizacji na potęgę nigdy nie było, mimo iż względnie łatwo zmienić reprezentację w skokach . Owszem swego czasu Holandię reprezentowało dwóch naturalizowanych Austriaków ale jeden z nich i tak był w połowie Holendrem a po za tym to raczej był wyjątek niż reguła.

  • Kolos profesor

    Arabia saudyjska na zimowych igrzyskach debiutowała w tym roku w Pekinie, wystawiła jednego zawodnika w narciarstwie alpejskim i nie był to naturalizowany obcokrajowiec.

    W ogóle perspektywa wybudowania skoczni narciarskiej w Arabii Saudyjskiej jest wspaniała i na tym powinniśmy się skupić. A nie zajmować się śmiesznymi dywagacjami na temat kosztów czy ekologii.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Dowolną flagę, ale z poza TOP-6. :-)
    EDIT - a nawet TOP-16. Niech reszta świata też ma szanse. :-)

  • Arturion profesor
    @Lataj

    W zasadzie to nie wiadomo, czy nie chcą tych igrzysk właśnie na igelicie zrobić.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Zgadzam się, że Saudowie nie będą długo inwestować w coś, co tam nie ma racji bytu, mimo gór, czasami chłodnych. Ot, raz, dla szpanu. Zrobią te Igrzyska, potem może ZIO i to wszystko. Zapewne też sobie sprowadzą zawodników na te kilka sezonów. A może tylko na ewentualny olimpijski, bo nie wiadomo, czy w tej azjatyckiej imprezie w ogóle będą skoki.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ja ogólnie wyszedłbym z inicjatywą, że w PŚ będzie mógł startować każdy Austriak, który chce, bez względu na limity, pod warunkiem, że wybierze sobie dowolną flagę przed nazwiskiem w grafice. Wtedy będziemy mogli udawać, że skoki uprawia cały świat.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl