15-letni supertalent z Estonii już z punktami FIS. "Chcę być najlepszy na świecie"

  • 2022-09-05 06:47

W miniony weekend 15-letni Kaimar Vagul z Estoni zajął 23 miejsce podczas zawodów FIS Cup w Kranju i stał się tym samym pierwszym skoczkiem z rocznika 2007, który zdobył punkty do klasyfikacji generalnej cyklu prowadzonego przez Międzynarodową Federację Narciarską. Uważany za niezwykle rzadko spotykany talent Estończyk ma świadomość swoich możliwości i w przyszłości chce zwojować świat skoków.

Kaimar VagulKaimar Vagul
fot. Zbiory prywatne Kaimara Vagula

W 2019 roku Vagul zaskoczył świat skoków, wygrywając w świetnym stylu zawody dzieci na igelicie na 70-metrowej skoczni w Hinterzarten. Pewnie pokonał zawodników z Austrii, Słowenii, Niemiec czy Polski o rok i dwa lata starszych od siebie. Kilka miesięcy później z bardzo dobrej strony pokazał się podczas juniorskich mistrzostw krajów nordyckich w Falun, plasując się na ósmej pozycji. A jako dwunastolatek rywalizował wtedy z osiemnastolatkami. 

Rodzice Vagula wyemigrowali do Finalndii, gdy ten miał cztery lata. To tam przez 10 lat uczył się skakać na nartach. Ale przed rokiem wraz z rodziną przeniósł się do Niemiec. - Była to w zasadzie jedyna opcja, jaką miałem, chcąc poczynić znaczący progres i odnieść prawdziwy sukces w tym sporcie. Moje obecne życie jest podobne do tego, jakie wiodłem w Finlandii, chodzę do szkoły, trenuję i startuję w zawodach. Ale mój trening jest zupełnie inny niż tam. Między niemieckim a fińskim systemem szkoleniowym jest przepaść. Tutaj robi się wiele rzeczy zupełnie inaczej - zdradza nam młody talent z Estonii.

Plasując się w trzydziestce podczas weekendowych zmagań w Słowenii, Vagul uzyskał prawo startu w Pucharze Kontynentalnym. Młody Estończyk nie boi się wyzwań. Z możliwości zaprezentowania się wśród drugoligowców zamierza skorzystać już w najbliższy weekend. Wystąpi wówczas w zawodach rozgrywanych w Stams, a tydzień później pojawi się w Klingenthal. W jego planach na zimę już teraz znajdują się starty w PK w Engelbergu i Kranju zaplanowane na koniec grudnia i początek stycznia. Niewykluczone, że przebojowy młodzian pojawi się na seniorskich mistrzostwach świata w Planicy. 

Gdyby faktycznie ów start doszedł on do skutku, Estończycy - Aigro, Maltsev, Vagul, przy pomocy Markkusa Altera lub świetnie skaczącego dwuboisty, Kristjana Ilvesa mogliby teoretycznie wystawić drużynę w zawodach zespołowych. Po raz ostatni miało to miejsce 10 lat temu w marcu 2012 roku podczas zawodów Pucharu Świata w Lahti. Estońska czwórka zajęła wówczas ostatnią, dziesiątą pozycję. - Myślę, że start naszej ekipy jest możliwy, ale wszystko zależy od tego jak potoczy się sezon. Jednak nawet jeśli teraz się to nie uda, to myślę, że w 2025 roku będziemy już na pewno gotowi, by wykonać taki krok - zakłada 15-latek.

Młody skoczek nie ogranicza się w swoich planach dotyczących dalszej przyszłości. - Nie będę ukrywał, że stawiam sobie wysokie cele, a moje marzenia sięgają największych laurów. Chcę być w przyszłości najlepszy na świecie. Interesują mnie złote medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, rekord świata w długości lotu i zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Po prostu plan jest taki, by zawalczyć kiedyś o pełną pulę - otwarcie deklaruje 15-letni Kaimar. Droga to tego na razie jest jeszcze długa a i mankamentów do poprawienia trochę się znajdzie. - Nie mam jeszcze wystarczającej mocy na progu, w tym aspekcie jest na pewno jeszcze sporo do zrobienia, nie radzę sobie też zbyt dobrze przy tylnym wietrze. Ale wiatr pod narty potrafię świetnie wykorzystać. Jestem też dobrze wyszkolony technicznie i mam silne nerwy - zapewnia skoczek.

Największym idolem Vagula jest Janne Ahonen z uwagi na tytaniczną pracę, którą wykonał, by dotrzeć na szczyt. Rekord życiowy Estończyka wynosi 142 metry. Taką odległość uzyskał w Ruce i Bischofshofen. Z dużym zainteresowaniem i uwagą będziemy śledzić jego dalsze poczynania. 

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8722) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • KamilG2 bywalec

    W pewnym sensie już jest pierwszy na świecie

  • Arturion profesor

    "wygrywając w świetnym stylu zawody dzieci na igelicie na 70-metrowej..."
    A więc dzieci mogą skakać na takich obiektach (i większych). Tylko w Polsce jakoś nieszczególnie. A - jak wielu już napisało - bywało inaczej.

  • Lataj profesor

    Wyniki wynikami, ale w tym sporcie liczy się silna psychika. Jak tej zabraknie na poziomie PŚ, nie będzie tak samo mocny jak w PK. Lepiej dla niego, żeby nie przepompowano mu balona, albo żeby nie zniszczyła go sława. Niemniej, jak na dużej skoczni zyskuje, to może latem pokusić się o niespodziankę na nieco wyższym poziomie niż w FC. Jednak lepiej, żeby w tym wieku nie przeładowywał się startami, bo może się fizycznie zajechać, jeszcze zanim na dobre się rozwinie. Kolejna kwestia to taka, żeby po drodze nie było większych problemów zdrowotnych, które wpłyną na zdolności fizyczne. Kolejna sprawa to taka, żeby miał wsparcie sprzętowe. Słabsze reprezentacje mają do dyspozycji po 5 kombinezonów lub par nart na cały sezon (i muszą się do nich cały czas dostosowywać), a między tyloma najlepsi mogą wybierać każdego tygodnia. Jeśli sztab dobrze go poprowadzi, będą wyniki, a jak będą wyniki, będzie większa szansa na zakup lepszego sprzętu.

    Z jednej strony podoba mi się jego ambicja i chęć sięgania po najwyższe cele, a do tego ustalanie tych realnych, ale z drugiej o byciu najlepszym (czyli wygraniu TCS, KK czy złota olimpijskiego) myślałbym potem. Na chwilę obecną realnie można myśleć o regularnym punktowaniu w PŚ i incydentalnych lokatach w top 10.

    Niemniej Kaimarowi życzę powodzenia jak mało komu!

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Pewność siebie jest potrzebna w tym sporcie. Dobrze że chłopak stawia sobie wysokie cele, myślę że przy odrobinie szczęścia da radę zapunktować w PK
    lub LPK jeszcze w tym sezonie.

  • Lataj profesor
    @Robert Johansson252

    Co do Murańki, nie wiadomo, czy bardziej go nie zniszczył debiut w wieku niespełna 14 lat, czy raczej problemy zdrowotne (kręgosłup, wzrok). Do czasu Klimek się rozwijał harmonijnie, ale po regresie (słabe wyniki w ostatnim sezonie Kruczka, brak powołań przez Horngachera) nie mógł się podnieść. To, co osiągnął z Dolezalem, wydarzyło się w tym czasie, kiedy plecy były nadal jego udręką. Być może bez tego miałby coś więcej, ale nie wiadomo, czy byłby jeszcze na tym miejscu co Żyła czy Kubacki.

  • Lataj profesor
    @Cinu

    Jedni dochodzą do poziomu punktów FC wcześniej, a inni później. W wieku Vagula punktował jeszcze Szozda, ale różnica jest taka, że konkursy w Estonii (nomen omen ojczyzny opisywanego w artykule skoczka) było słabo obsadzone. Do czołówki PŚ dochodzili już w wieku nastu lat Schlierenzauer, Nieminen czy Małysz. Dziś to najczęściej skoczkowie po dwudziestce. Za to Estończyk szczególnie się wyróżnia na tle innych skoczków ze swojego rocznika, a za poziomem reszty może stać niższe zainteresowanie uprawianiem tego sportu na poziomie zawodowym niż kiedyś, a przez to brak potencjalnych kandydatów o podobnych predyspozycjach. Wiemy, co się stało z Murańką czy Leją, za to Stoch czy Geiger nie błyszczeli na MŚJ.

  • dejw profesor
    @Kolos

    "Dziś 11-13 latek skaczący to początkujący którego nie wpuszcza się na duże skocznie a nawet i na normalne nie bardzo..."

    Sam bohater powyższego artykułu oddawał już skoki na LH w wieku 10,11 lat.

  • dejw profesor

    Jeszcze w kwestii tych punktów Vagula, to tak dla porównania: z rocznika 06 uprawnienia do występów w PK zdobyło jak dotąd tylko pięciu skoczków, a najlepsze wyniki notowali Szozda i Embacher (w sumie trzy lokaty w drugiej dziesiątce), zaś z rocznika 05, tego lata w FC punktowało pięciu, a w całym poprzednim sezonie jedenastu (wyraźnym liderem jest tu Joniak, który uzbierał ich w sumie 155, a do tego ma także punkty letniego CoC).

  • Kolos profesor
    @Robert Johansson252

    Owszem, niby 23 miejsce w FIS Cupie to ze statystycznego punktu widzenia nic szczególnego. Ale trzeba patrzeć z punktu widzenia Estońskich skoków. A to już zupełnie inna perspektywa. Ilu 15-letnich Estończyków punktowało w zawodach rangi FIS (dowolnego szczebla)?

  • Nojer stały bywalec
    @Pavel

    i w seniorce nic nie osiągnął xd

  • Cinu profesor
    @Lataj

    Nie sądzę, juniorzy z najważniejszych krajów mają dostęp do tak samo dobrego sprzętu i profesjonalnych trenerów.

  • Lataj profesor
    @Cinu

    Może coraz dalej postępująca profesjonalizacja sportu.

  • dejw profesor

    Potencjał Vagula jest ogromny, zostaje tylko kwestia, jak zostanie wykorzystany, jak będzie się przebijał przez kolejne szczebelki najpierw juniorskie, a następnie seniorskie - ostatnio właśnie na tym etapie takie diamenty albo się gubią, albo całkowicie przepadają.
    Odnoszę wrażenie, że zdecydowana większość obecnie tu komentujących ocenia talent młodych wyłącznie przez pryzmat aktualnych wyników, kompletnie nie zdając sobie sprawy, że na taką łatkę pracuje się latami, notując mniej lub bardziej spektakularne wyniki jeszcze w krajowych i międzynarodowych zawodach dzieci.
    Druga sprawa, to regularne przesuwanie granicy wieku, powodujące że teraz zawodnicy grubo po 30ce wciąż są w światowym topie, a młodym coraz ciężej przebić się nawet do załapania się do pucharowego składu na dłużej, a co dopiero mówić o wielkich rzeczach jakie robił np Schlierenzauer. Wspominany poniżej absurdalnie de*ilny przepis blokujący skakanie nawet na arenie FC zawodników poniżej 15 roku życia również wydatnie się do tego przyczynia.

    Vagul zamierza iść za ciosem i pojawi się w tym miesiącu w PK. Z jednej strony trudno się dziwić, zwłaszcza wobec rosnącej formy i zyskaniu na obiektach o większych parametrach, z drugiej od połowy sierpnia aż do końca września będzie skakał wszystko co się da, z jedyną przerwą w najbliższym weekendzie. Nagromadzenie startowe będzie zatem bardzo duże, a w tak młodym wieku warto zwracać uwagę, aby z tym nie przesadzić i się nie zajechać.

  • Kolos profesor
    @Cinu

    No niestety taki jest limit wieku. O ile na poziomie PŚ ma to jeszcze jakiś sens -(choć i tu bym kwestionował) - nawiasem mówiąc to właśnie w dużej mierze z powodu casusu Murańki podniesiono limit wieku na poziomie PŚ - to ustalenie takiego limitu na poziomie FIS Cupu jest absurdem. Więcej taki sam limit 15 lat jest też na... MŚ juniorów a to już absurd do kwadratu.

    I kto jeszcze pamięta, że taki Kamil Stoch w Pucharze Kontynetalnym debiutował w styczniu 2001 a miesiąc później startował już na MŚ juniorów, a to wszystko na kilka miesięcy przed 14 urodzinami...

    A i tak jeszcze daleko mu było do rekordzistów wśród najmłodszych na PK i MŚJ.

    I co ciekawe nikogo wtedy nie dziwiło wystawianie 13-latka na PK i MŚ juniorów. Dziś byłby hałas w mediach, na tym forum, w "świadku" skokowym gdy ktoś wystawił skoczka w takim wieku (gdyby to było możliwe).

    Także to nie tylko wina FIS-u ale i swoistą zmiana mentalności wśród działaczy i trenerów. Dziś 11-13 latek skaczący to początkujący którego nie wpuszcza się na duże skocznie a nawet i na normalne nie bardzo... Te 20 lat temu podejście było jednak inne.

    Oczywiście jest też naturalny proces "starzenia" się skoczków startujących na poziomie seniorskim.

    Kiedyś skoczek w wieku 25-27 lat to już był w zasadzie po karierze a 17-18 latkowie wygrywali Puchary świata i medale dużych imprez, więc na MŚJ i niższą Ligę (PK) posyłano młodszych, dzieci w zasadzie bo 17-18 latek to już często był zaprawiony w boju pucharowicz.

  • Qrls weteran

    Hmm wspomniany Murańka zaczął skakać w mocno rozwiniętej Małyszomani gdzie skoki już odbiły się od mułu, można powiedzieć że miał wszystko podane na srebrnej tacy, nie wspominając o wspomnianym Schlierenzauerze który miał wszystko na złotej tacy ozdobionej diamentami. Talenty z takiej egzotyki to poziom Małysza który nie odpalił aż tak wcześnie, przecież tam nie ma takiego sprzętu i opieki jak w czołówce dyscypliny... Porównywanie wszystkiego zero - jedynkowo to bzdura. Zresztą co z tego że Muranka fizycznie się wyróżniał jako młodzian, do bycia wielkim sportowcem trzeba mieć jeszcze to coś, on tego nie ma i już nie będzie miał, można go dawać jako wzorowy przykład przepompowanego balona.

  • Cinu profesor
    @borek99

    Faktycznie nawet mi przez myśl nie przeszło że jest tak głupi przepis. Przecież nasz Klimek wystąpił w PŚ w wieku 13 lat, a teraz trzeba skończyć 15 żeby wystąpić w jakimkolwiek konkursie FIS?? Kolejny przykład jak działacze duszą ten sport.

  • Cinu profesor
    @Adrian D.

    Rzeczywiście patrząc przez pryzmat beznadziejnego poziomu juniorów to Kaimar wydaje się całkiem obiecujący. Swoją drogą ciekawe co jest głównym powodem takiego słabego narybku. Coraz mniejsze zainteresowanie wśród dzieci? Coraz bardziej licząca się siła fizyczna?

  • borek99 doświadczony
    @Cinu

    Niby jakim cudem mógł zdobyć te punkty w wieku 11 lat skoro FIS wprowadził idiotyczne przepisy zakazujące startów "zbyt młodym", przez które musiał czekać z debiutem do tego lata?

  • Robert Johansson252 profesor

    Coś mi się wydaje, że trochę za bardzo pompuje się balonik wobec tego chłopaka. Póki co nic wielkiego nie osiągnął (23 miejsce w Fis Cup przy bardzo mocnym wietrze pod narty). Życzę mu, żeby się rozwijał i może w przyszłości faktycznie regularnie i soldinie punktował w PŚ, no ale bez przesady z tym supertalentem - pamiętamy, co się działo z Pilchem i Murańką...

  • Adrian D. redaktor
    @Cinu

    Niewiele starsi od niego Schlierenzauer i Nieminen zdobywali seryjnie najważniejsze laury. Ale czasy mocno się zmieniły. Dziś mamy epokę weteranów i deficytu wybitnych juniorów. Trzeba przyłożyć inną miarę do obecnej rzeczywistości. W dzisiejszych realiach to naprawdę talent ponadprzeciętny.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl