Historyczne otwarcie w Wiśle. "Skoki mogą być sportem całorocznym"

@kubilaj2

Dokładnie to, + jeszcze kwestie sprzętowe, not za styl. Ogólna zapaść skoków itd.

@Kolos

Typu? Te nieszczęsne przeliczniki/zbyt asekuracyjne ruszanie belką/mało krajów w PŚ/coś innego?

@Janeman

Na razie Pertile wymyślił trzeci typ zawodów - letnio-zimowe z zimowym (tj. lodowym) rozbiegiem i letnim (tj. igielitowym) zeskokiem. Bliżej jednak pomysłu nie sprecyzował (póki co?). Całoroczność skoków to utopia, bo chyba nie przymusi skoczków do zawodów w kwietniu, maju, czerwcu a tylko wtedy byłaby mowa o całoroczności...

Już jednak widać, że letnie skakanie s zimie nie wzbudza entuzjazmu ani w zawodnikach ani kibicach. Jakiegoś dużego oporu też oczywiście nie, ale wątpię czy Pertile przeforsuje coś więcej po za takimi nietypowymi inauguracjami.

Swoją drogą tych rewolucji a raczej pseudorewolucji coś ostatnio za dużo. A prawdziwych próblemów Pertile nie widzi albo nie chce widzieć i się nimi nie zajmuje. Lepiej robić takie rzeczy jak inaguracja PŚ ma sztucznej trawie początkiem listopada, bo to proste i głośne niż ciężko pracować nad czymś co jest istotne ale niezbyt medialne...

@Wojciechowski

To nie ja piszę, że da się skakać na igielicie przy ujnych temperaturach :).

Ja jestem raczej przeciwny takim rozwiązaniom.

Derektor fis ma teraz pole manewru moze pokazać to co jest najlepsze w skokach po koronawirusie moze być w pełni dyrektorem i wprowadzać nowe pomysły pierwsze to hybryda

@Kolos

Nie no, akurat nie ma wątpliwości co do tego, co dzieje się z zamarzającym polewanym igelitem – grozi solidnymi wywrotkami. Lepiej nawet tego nie testować w praktyce...

To, że skoki technicznie rzecz biorąc mogą być sportem całorocznym wszyscy od dawna wiedzą. Po dyrektorze PŚ spodziewał bym się jednak głębszej refleksji - dlaczego mimo wszystko skoki dyscypliną całoroczną się nie stały...

Igelit w sezonie zimowym zrozumiem, ale tylko wtedy kiedy przez kolejne zimy nie zobaczę śniegu. W poprzednich sezonach jesienne otoczenie to była rzadkość, więc nie straszmy igelitem bo na razie jest niepotrzebny.

@dervish

Jeszcze Józef Łuszczek biegał latem na rolkach. Ale to był tylko trening.

@dybekbruce

Aż kilkadziesiąt? Kurcze przespałem troche, nie wiedziałem, że Pertile jest na stanowisku od tylu lat

@Kolos

Akurat skocznia w Ruce ma igelit.

@Fan Tkaczenki i Aalto

Ach.... No cóż, kilkadziesiąt lat obserwacji nie kwalifikuje mnie do "wnikliwych obserwatorów" :) :)

@Arturion

Są już letnie zawody biathlonowe na rolkach, a biegacze narciarscy to poza zimą od wielu lat trenują biegając na rolkach. Nasza Justyna także latem biegała na rolkach. Tyle że bieganie na rolkach to jednak inna konkurencja niż bieganie na nartach. Trochę inne grupy mięśni, inna technika i troszkę inne predyspozycje są tu ważne.

@dervish

Nie. Tego sobie jednak nie wyobrażam. Prędzej na igelicie/sztucznym śniegu, niż na rolkach.

@FanaticJumper

Odpowiedź poza konkursem
Oczywiście, że się dało, choćby w te białe przerwy. Z czegoś trzeba żyć, nie płacisz za korzystanie ze strony.

@big_wild_girl

Były i wcześniej, są teraz i jeszcze - mam nadzieję - będą. Bez histerii, please.

Klimat a sporty zimowe.
Klimat mamy jaki mamy.
Przyszłość sportów zimowych musi uwzględniać zmiany klimatyczne.
Powiecie, że fantazjuję ale hybrydyzacja wkrótce może dotknąć także innych sportów rozgrywanych zimą na wolnym powietrzu.
Szczególnie może to dotyczyć klasycznych konkurencji biegowych w których narty zastąpione zostaną rolkami (biathlon, biegi,kombinacja) bo te alpejskie to raczej szybko się nie zhybrydyzują aczkolwiek i tam można wyobrazić sobie, że w przyszłości niektóre zawody będą rozgrywane na rolkach.

Z tych wszystkich konkurencji to własnie skoki narciarskie najlepiej nadają się do hybrydyzacji. Tu hybrydyzacja (zamiana śniegu na igelit pod warunkiem że najazd na lodzie) ma najmniejszy wpływ, a można nawet powiedzieć, że nie ma żadnego wpływu na technikę skoku i wyniki. To dalej bedzie ta sama dyscyplina.
A w takich biegach zamiana nart na rolki to juz czyni różnicę i mistrzowie nart niekoniecznie będą mistrzami rolek.

@.....sieanieskoczy

o to prawda :)

@big_wild_girl

Czasy w których skoki były prawdziwym show.

@Kolos

Tak, ale często zamiast Neustadt jest Klingenthal w tym terminie, który z resztą spokojnie można by przesunąć zaraz po Wiśle i też skakać na igelicie. Jak dla mnie to wiele większa elastyczność kalendarza.

@tomek20

Kiedyś pewnie dojdziemy do skoków narciarskich w Nowej Zelandii albo Argentynie czy Chile, więc kto może i PŚ w lipcu będzie. To oczywiście perspektywa wielu lat, ale kto wie...

@dybekbruce

Wnikliwi obserwatorzy zauważą, że Pertile plecie głównie takie farmazony.

@Pavel

Akurat żaden obiekt na którym rozgrywa się zawody przed TCS (w grudniu/końcem listopada) nie ma igielitu - mowa o Kuusamo/Ruce, Neustadt i Engelbergu. Oczywiście igielit jest w Wiśle. Więc nic tu nie pomoże gdy ujemnej temperatury nie będzie. Co jednak nie grozi.

Skoki całoroczne? Trochę Sandro odleciał. Pofruuunnąąąłłłł !

Widok igielitu w styczniu byłby na pewno dziwny. W listopadzie to wręcz normalne. Po co naśnieżać jak wiadomo że nigdzie nie ma śniegu.
Śnieg w listopadzie na skoczni byłby właśnie sztucznym widokiem.

Ciekawe czy beda w sezonie jeszcze jakies konkursy na igielicie.

@Kolos

Jak będą mrozy to problem sam się rozwiąże, ale z niemieckimi lokalizacjami w grudniu może być różnie. Z resztą taki start sezonu mi pasuje igelitowa Wisła bez drużynówki na początku listopada, byle tej przerwy później nie było.

@Pavel

Póki co nie ma żadnej takiej groźby, żeby gdzieś zimą nie było odpowiedniej temperatury do naśnieżania. Po za tym i tak wiele skoczni w PŚ w tym oczywiście wszystkie mamucie nie mają igielitu/igelitu. Więc w dużej skali to nie pomoże.

Zresztą tak naprawdę nie wiadomo czy da się użytkować igielit/igelit w ujemnych temperaturach bo.. nikt jeszcze tego nie sprawdził.

@butczan1

A po co marnować zasoby, aby naśnieżać skocznię przy dodatnich temperaturach? Taki fascynujący jest sztuczny śnieg w otoczeniu szarego krajobrazu? Spokojnie igelit nie nadaje się do skakania w ujemnych temperaturach, a co za tym idzie i tak trzeba będzie używać armatek w przypadku temperatury w okolicy 0 i mroźnych nocach.

@Kolos

Tego się obawiam- stworzenia precedensu którego kraje organizujące PŚ wykorzystywałyby w czasie ciepłych zim i szły by na łatwiznę nie naśnieżając skoczni.

Pytanie poza konkursem

Więcej tego "Orlenu" nie dało się wepchać na stronę ?

Ta niech od razu w lipcu Puchar Świata zrobi... i pomyśleć, że człowiek na Hofera narzekał.

Historyczne otwarcie w Wiśle. "Skoki mogą być sportem całorocznym"

Uważam, że skoki były wtedy, gdy skakał Adam Małysz, Martin Schmitt, Sven Hannawald i Janne Ahonen. To już się nie powtórzy.

To tak brzmi jakby mieli zamiar zrezygnować z kuli kryształowej i zdobycia LGp. Nie wiem do czego zmierzają.

Skoki przez cały rok to byłaby naprawdę ciekawa sytuacja.

Skoki na wyspach Wielkanocnych z udzialem 30 narodow ...

a skocznie mozna budowac zaraz przy lotniskach w ramach ochrony klimatu.

@butczan1

Zgadzam się. To znaczy jeden taki weekend na otwarcie sezonu zimowego może być, krzywdy nie robi. Byle z tego nie wytworzył się jakiś trzeci typ zawodów letnio-zimowych (jesiennych? - Autumn Grand Prix?) o czym bajki coraz śmielej opowiada Pertile...

@Fan Tkaczenki i Aalto

Absolutnie o nich nie zapominamy, wkrótce powinni sięgnąć po medale olimpijskie w drużynówce. Na podium staną z turystami ze wschodu i Kambodżą, bo Pertile to wieszcz i pieśniarz w jednym. :) Tajner jak bredzi to nawet się uśmiecham, ale ten skądinąd zabawny Włoch udaje lepiej, że on tak na serio. :)

@Stajenny_ironiczniie

Nie zapominajmy o skoczkach z Litwy ;)

Dokaładnie, gość jest wiarygodny jak płaskowyż inflacji. Trzy lata temu bredził o trzydziestu nacjach w skokach, prawie chciał PŚ organizować w Afryce i na Wyspie Wielkanocnej. Ubaw po pachy.

Mam nadzieję, że to jednorazowy przypadek. Skoki zimowe powinny być jednak na śniegu.

BOJKOT!

No to Pertile odkrył Amerykę o (potencjalnej) całoroczności skoków narciarskich - tymczasem dobrze o tym wiadomo odkąd wynaleziono igielit/igelit czyli od kilkudziesięciu lat. A już na pewno odkąd FIS organizuje w miarę poważne zawody na tej nawierzchni (początek lat 90 XX w. od 1994 r. zawodu nazywane LGP - Letnim Grand Prix)