Zmiany w kwotach startowych stają się faktem. "Decyzja poparta jednogłośnie"

  • 2023-05-08 17:40

Podczas majowego posiedzenia komisji skoków narciarskich FIS zatwierdzono zmiany dotyczące kwot startowych w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix mężczyzn. Tym samym w życie weszły wcześniej zapowiadane przepisy dotyczące zmniejszenia limitów czołowym reprezentacjom. Pomniejszemu uległa również kwota krajowa. Zmiany obowiązywać będą już od najbliższego sezonu letniego.

Zgodnie z nowymi przepisami zmniejszony został maksymalny limit startowy dla reprezentacji narodowych w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix. Od teraz najwyższa kwota będzie wynosić 6 zawodników, wliczając dodatkowe miejsce do wywalczenia dzięki wynikom w ostatnim periodzie Pucharu Kontynentalnego.

Modyfikacji uległy zasady ustalania kwot startowych, które wciąż będą opierać się o Listę Alokacyjną Pucharu Świata. Teraz na wspomnianą listę trafi maksymalnie 5 najlepszych zawodników z danego kraju według rankingu WRL (wcześniej 6 skoczków). Przy podziale kwot uwzględniana będzie z kolei czołowa "45" listy (dawniej "50").

Zmiany dosięgły również kwotę krajową, którą gospodarz zawodów może wystawić dwukrotnie w sezonie w ramach Pucharu Świata oraz jeden raz w trakcie trwania edycji Letniego Grand Prix. Od teraz dodatkowa grupa zawodników będzie składać się z czterech, a nie sześciu skoczków.

Limity na I period Letniego Grand Prix 2023
(Hinterzarten, Courchevel, Szczyrk)
Kraj Nowe zasady Stare zasady
Austria 6 7
Niemcy 6 7
Norwegia 6 7
Japonia 5 6
Polska 5 6
Słowenia 5 6
Estonia 4 4
Finlandia 4 4
Szwajcaria 4 4
Włochy 4 4
Bułgaria 3 3
Czechy 3 3
Kanada 3 3
Ukraina 3 2
Stany Zjednoczone 3 3
  Reszta państw 2 2

Zmianie uległy również limity dotyczące członków sztabów z pokryciem kosztów za podróż oraz hotel. FIS zdecydowała się zmniejszyć liczbę osób otrzymujących zwrot funduszy, zwiększając jednocześnie liczbę osób z zapewnionym zakwaterowaniem. W tej ostatniej grupie dominują przede wszystkim przedstawiciele mniejszych reprezentacji.

Kwoty krajowe dot. zwrotów kosztów za podróż (I period 2023/24)
Kraj Zawodnicy Sztab (zwrot kosztów + zakwaterowanie) Sztab (tylko zakwaterowanie)
Nowe Stare Nowe Stare Nowe Stare
Austria 6 7 3 4 1 0
Niemcy 6 7 3 4 1 0
Norwegia 6 7 3 4 1 0
Japonia 5 6 3 4 1 0
Polska 5 6 3 4 1 0
Słowenia 5 6 3 4 1 0
Finlandia 3 3 3 2 0 0
Szwajcaria 3 3 3 2 0 0
Estonia 2 2 2 2 1 0
Włochy 2 2 2 2 1 0
Reszta państw 1 1 2 2 1 0

- W ciągu ostatnich lat zdaliśmy sobie sprawę, że ponad 90% punktów Pucharu Świata jest zdobywanych przez zawodników z sześciu czołowych reprezentacji. Ta tendencja utrzymuje się na stabilnym poziomie od kilku lat. Jest to wynik innego wsparcia finansowego, wiedzy i technologii, na które te sześć najlepszych ekip może sobie pozwolić - mówi Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata, w wypowiedzi dla Skijumping.pl.

- Zmiany w kwotach startowych mają na celu przejście do bardziej globalnej perspektywy, która ma doprowadzić do zwiększenia liczby państw uczestniczących w serii finałowej zawodów. To z kolei wpłynie na lepszą ekspozycję dla szerszego grona ekip - wyjaśnia działacz.

- Więcej może wyjaśnić ciekawy przypadek z zawodów Letniego Grand Prix w 2021 roku. Wówczas w Szczuczyńsku wiele małych reprezentacji, takich jak Turcja czy Ukraina, miało szansę wywalczyć punkty do klasyfikacji generalnej. Tamte drużyny zanotowały interesujący rozwój w ciągu ostatnich kilku lat, oparty również o dodatkowe wsparcie, które otrzymały - dodaje Włoch.

- Szansa na zbliżenie się do czołowej dwudziestki konkursu zmotywuje sportowców, którzy obecnie zajmują miejsca w przedziale 30-40 w zawodach Pucharu Świata. Czasem taki mały wynik może wywrzeć wielki wpływ na psychikę zawodnika - zapowiada Pertile.

- Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie przez wszystkie reprezentacje podczas spotkania w Dubrowniku. Rodzina skoków narciarskich jest od teraz gotowa na objęcie większej liczby reprezentacji i stworzenie szans na lepszy wynik dla szerszej grupy sportowców - kończy dyrektor Pucharu Świata.

Nowe przepisy dotyczące kwot startowych w męskim Pucharze Świata oraz Letnim Grand Prix będą obowiązywać już od najbliższego sezonu 2023/2024.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18489) komentarze: (109)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Sztucznie pompowany poprzez utworzenie FIS Cupu i ograniczenie ilości konkursów Pucharu Ko-ko-kontynentalnego.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Oczywiście zawsze można, powiedzmy 10 najsłabszych skoczków w konkursie uznać za buloklepów niezależnie od tego jak i ile skaczą, ale fakty są takie, że poziom skoczków generalnie mocno wzrósł w porównaniu do tego, co było te kilkanaście-dwadzieścia lat temu. Co jednoznacznie wykazałem poniżej.

    Prawdziwych buloklepów już nie ma i takie są fakty.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Co ty mi tu epatujesz odległościami bez zadnego komentarza? Wziałes po uwage belki, skorygowałeś odległość o metry wynikające ze zmiany belki? I nie wyjaśniłeś czy dane dotyczą top 30 czy top 50 czyli pierwszej serii bo to tam a nie w top 30 należy szukać buloklepów.
    Buloklep to pojęcie umowne. Zamiast patrzeć na odległość gdzie trzeba uwzględniać wysokość belki można patrzeć także na różnice punktowe do najlepszych. Poza tym jak by nie patrzeć, jeżeli taki buloklep (przeważnie zawodnik z końca rankingu zawodów skacze z innej belki niz zwycięzca to i tak ma bonus w postaci ułatwień związanych z prędkością na progu. Z niższej belki często zamiast wejść w fazę lotu po prostu spada na bulę.

  • Kolos profesor

    Ciekawe liczby dla przykładu z Lahti (najbardziej niezmienny obiekt w PŚ w ciągu oatatnich 20 lat)

    Duża skocznia:
    MŚ 2001 awans do top 30 dały skoki na 103,5 m, było 15 skoków poniżej 100 m, najkrótszy - 81 m.

    PŚ 2011: awans do top 30 - min. 117 m, 2 skoki poniżej 100 m, najkrótszy - 95,5 m

    PŚ 2022: awans do top 30 - min.117 m, 2 skoki poniżej 100 m, najkrótszy - 93,5 m.

    Wyraźnie widać wzrost poziomu, którego samymi belkami wytłumaczyć się nie da.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Oczywiście żadne wysokie belki nie mają znaczenia. Pomijając, że praktyczni nigdzie z tych wysokich nie skaczą. Zresztą większe różnice w belkach dotyczą w zasadzie tylko lotów narciarskich ale to wyjątkowy rodzaj skoków.

    Na dużych skoczniach aż takich różnic nie ma, trzy belki jeśli jest to góra.

    A dystans w metrach między słabszymi a najlepszymi mocno się skrócił i to jest fakt. Wystarczy popatrzyć jakie odległości uzyskiwano dawniej a jakie dziś. Ile skaczą teraz nominalnie najsłabsi w PŚ a ile skakali dawniej.

    Buloklepy oczywiście są, ale na poziomie PŚ bardzo nieliczni o ile w ogóle, to już prędzej na imprezie typu Mistrzostwa Świata można takich zobaczyć.

  • dervish profesor

    Buloklepy są były i będą. Mamy takie czasy, że za sprawą żonglerki belkami większość buloklepów ukrywa się za wysokimi belkami. Mozna by ich łatwo wykryć poprzez normalizację odwrotną czyli wyliczenie odległości którą uzyskaliby w danej serii gdyby skakali z najniższej belki użytej w konkursie.

    To tylko wygląda na skomplikowane obliczenia, w rzeczywistości są one dosyć proste bo wystarczy zawodnikowi startującemu z wysokiej belki odjąć od odległosci którą uzyskał odległośc wynikającą z różnicy kompensat między belka z której startowali a belka najniższą w konkursie i przeliczenia tej różnicy na metry. Takie obliczenia i tak będa korzystne dla słabeuszy, bo nie uwzgledniaja one faktu że buloklep startujac z niskiej belki bardzo czesto po prostu spadłby jak kamień bo jego umiejetności sa zbyt małe by oddac skok składający się ze wszystkich faz gdy belka jest dla nich zbyt niska. ;)

  • Mucha125 profesor

    Przypuszczam że Włoch bardzo chce ułatwić Ruskim powrót do skoków. Osłabia główna 6 krajów, coraz bardziej rozluźnią zasady WRL i nagle powiedzą czas na nich i wrócą z całą kwota.
    Włoch doskonale zapomniał ze ich nie ma przez co słabsze kraje miały większa szansę na punkty a i tak mocno tego nie wykorzystali. Gdyby nie poważny kryzys Japonii to jeszcze mniej by punktowało. Zapomniał Włoch też że dla Azjatów będzie to kłopot bo bez 6 nie będą mogli mieć zmienników przy sobie. Lepiej było by zrezygnować z 7 miejsc niż 6 dla wszystkich.

  • atalanta doświadczony
    @Kolos

    Przez bulę miałam na myśli "lądowanie na buli" rozumiane w potocznym sensie, a nie bulę jako element skoczni. Ale tak naprawdę to przytoczony przez Ciebie cytat:
    "Za bulą zaczyna się zeskok o nachyleniu powyżej 30 stopni, a więc miejsce, gdzie skoczkowie lądują"
    mówi, że bula zaczyna się tuż przed strefą lądowania, czyli właściwie wszystko się zgadza.

  • Kolos profesor
    @Kolos

    Chociaż wikipedia mówi o nachyleniu 45% (jako punk końca buli).

    Więc kto tam wie, jak to faktycznie jest.

  • Kolos profesor
    @atalanta

    Raczej 100 metrów niż 110 to raz, dwa, że bula to dużo, dużo mniej.

    Definicja buli za jednym z portali o skokach:

    "Bula – grzbiet skoczni, najwyżej usytuowana część zeskoku położona tuż za progiem obiektu. Za bulą zaczyna się zeskok o nachyleniu powyżej 30 stopni, a więc miejsce, gdzie skoczkowie lądują.".

    Czyli bula to dużo mniej niż te 100 metrów oznaczane niebieską linią (na dużej skoczni).

  • atalanta doświadczony
    @Wojciechowski

    Bula w ścisłym sensie to lądowanie przed strefą lądowania, zaznaczoną przy bandach skoczni na niebiesko. Czyli na dużych skoczniach tak gdzieś około 110m. W tegorocznym Zakopanem takich skoków było 11 (ponad 20%!), a więc całkiem sporo.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Przy czym nawet te skoki na 110-115 m na takich obiektach dużych to rzadkość.

    No ale nie brakuje takich dla których nawet każdy skok poniżej punktu K to bula.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    I w wielu konkursach akurat startują i jakoś tego „bulenia” przesadnie nie widzę.

    Mam wrażenie, że pewne pojęcia idą za daleko i na przykład dla niektórych (czy dla Ciebie też – nie wiem) skok na 110–115 m na K-125 to już bula. No dla mnie zdecydowanie nie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Akurat się zgadzam z Wojciechowskim, że buloklepów teraz nie ma praktycznie.

    Nawet loty niczego nie obrazują, no może jest Wąska grupa zawodników totalnie nie umiejących latać, ale nawet oni są znacznie lepsi od buloklepów z przed 20-25 lat kiedy skoczyć poniżej 100 m na mamuciej skoczni to nie była żadna rzadkość. Teraz tego nie ma.

    Na mniejszych obiektach też te różnice są dużo mniejsze niż dawniej.

    I fakt, że teraz obiektu są większe czy wyższe belki tego nie tłumaczy.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Być może takich ananasów jest mniej, ale jednak jakby startowali 2-4 belki niżej z poziomu zawodnika zamykającego serie, tak jak przed zmianą systemu, buli byłoby więcej.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    No nie, tak jak wiesz dobrze, że tańca z belkami nie trawię, tak akurat w większości konkursów nijak nie wpływa to na to, czy ktoś spadnie ma bulę, czy ją przeskoczy. Chyba że po prostu nie rozumiem, kim jest „buloklep”. Dla mnie buloklep to był Kachaber Cakadze czy tam inny Grzegorz Śliwka. Teraz takich ananasów prawie nie ma moim zdaniem, poziom poszedł w górę niezależnie od belek.

  • pawelas2301 stały bywalec
    @Kolos

    Nie no punkty do PŚ za top 3 kwalifikacji mogłyby być
    1. - 10 pkt
    2. - 5 pkt
    3. - 1 pkt


    Albo i to mi do głowy przyszło wczoraj - bonus do klasyfikacji konkursu

    Na skoczni normalnej
    1. - 3 pkt
    2. - 2 pkt
    3. - 1 pkt

    Na skoczni dużej

    1. - 5 pkt
    2. - 3 pkt
    3. - 1 pkt

    Na lotach:

    1. - 10 pkt
    2. - 5 pkt
    3. - 2 pkt

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Oczywiście, że buloklepy są dalej tylko ich mierność fałszują wysokie belki na starcie, z których powoli się schodzi w trakcie trwania konkursu. Szczególnie to widać na mamutach, takie sztuczne pompowanie poziomu.

  • Lataj profesor

    Zresztą Sandro już po tych zmianach śmieje się jak głupi do sera jak na zdjęciu.

  • Lataj profesor

    Dramat jakiś. Worek i pertilnięty Włoch zamiast pełnić tak wysokie stanowiska w skokach, powinni być o tam: https://upload.wikimedia.o rg/wikipedia/commons/0/0d/Canal_Mer_Blanche.jpg

    Teraz jak te zmiany weszły w życie, a do tego zmniejszyli kwoty dla gospodarzy (czego tym bardziej nie rozumiem), to pozostaje czekać na zakończenie karier przez połowę AUT-ów czy niektórych NOR-ów. Jeszcze tak się stanie i faktycznie będzie FIS < PiS.

  • Wojciechowski profesor
    @TheDriger

    Tyle że buloklepów prawie już nie ma.

    Z całym szacunkiem, bez urazy, ale aż mnie skręca momentami, jak czytam o tych „buloklepach” tu i tam, kiedy prawdziwe buloklepstwo to było może 20–30 lat temu.

  • butczan1 weteran

    Jeśli FIS chce promowac skoki w słabszych krajach to niech pomyśli jak zrobić by zmniejszyć przepaść technologiczną pomiędzy nacjami, polepszy przejrzystość jeśli chodzi o wyniki, PŚ połączony z LGP też może pomóc.

    Natomiast nie wiem jak ma zwiększyc zainteresowanie skokami w Rumuni czy Kazachstanie jeśli Cacina czy Tkaczenko będą w konkursie na 42 i 43 miejscu zamiast na 48 i 49.

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    Pertile wydaje się być osobą, która na dobre uśmierci skoki narciarskie.
    A wystarczy na YT włączyć sobie transmisje TCS z początku XXI wieku i ma się wrażenie oglądania jakiegoś sportu premium, którym żyje cały świat - jak F1, czy boksu z lat 90tych.

  • TheDriger doświadczony
    @Pavel

    Powiedziałbym żeby zawęzić konkurs do 40 zawodników na każdej skoczni poza TCS-em to oszczędzi kibicom tych buloklepów, ale przecież Pertile chce eksponować egzotykę, więc idąc jego torem rozumowania to likwidacja kwalifikacji całkowicie - każdy może skoczyć!

  • TheDriger doświadczony
    @FLAFU

    Co ma z tym wspólnego Stoch, Żyła i Kubacki? Skoro są trójką najlepszych w naszym kraju i nadal kochają skakać to kim jesteś żeby z tego powodu ironizować czy wysyłać ich na emeryturę? Z takim podejściem to skoki nigdzie nie zajdą jako dyscyplina. Ludzie przychodzą na skoki żeby właśnie Stocha, Żyłę i Kubackiego oglądać. To oni ciągną ten wózek. To tak jakbyś wysyłał na emeryturę Messiego, Nadala czy Djokovicia. Kompletny absurd - jak ktoś jest na topie to niech sobie jest i do 40roku życia.

  • Vivarr początkujący

    żenada, Pertile dzban

  • Kolos profesor
    @dervish

    Dużo więcej to nie będzie - w końcu limity na PK te same, tylko wzrośnie nieco poziom w ekipach najsilniejszych, przez to że ten dotyczasowy nr 6/7 skaczący w miarę regularnie w PŚ trochę więcej poskacze w PK.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    A to myślisz, że FIS jest biedne?

  • Arturion profesor
    @SzeskaFanStocha

    A pieniądze na wynagrodzenia to utoczyć z pupy?

  • SzeskaFanStocha bywalec

    Powinnni płacicić więcej za PK jakby zawodnicy dostawali choć połowe tego co za PŚ to by nie kończyli karier mogliby coś w sprzęt włożyć, prestiż PK wzrósł by i by było większe zainteresowanie. Wtedy by i były pieniądze ze związków.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Dlatego zaproponowałem na poważnie wystąpienie z FIS. Ta federacja skokom tylko szkodzi. I to - tak uważam - w każdym kraju.

  • dervish profesor

    Nizej ktoś trafnie zuwazył. W kontynentalu będziemy mieli w tym sezonie dużo więcej zawodników na poziomie PŚ, takich którzy sa lepsi od połowy jak nie więcej skoczków którzy znajdą miejsce na liście startowej zwodów PŚ. Analogicznie zwiększy sie również poziom FC bo dla części dotychczas dobrych kontynentalowców zabraknie miejsca w ich kadrach wszak będą musieli zrobić miejsce dla spadkowiczów z PŚ.

    Co to będzie oznaczać dla krajów outsiderów? Ano, duzo większe problemy z zaistnieniem w FC i PK. A to właśnie na tych szczeblach skoczkowie z tych krajów powinni stawiać swoje pierwsze kroki w drodze do poziomu na PŚ. Zamiast takiej normalnej drogi niektórzy z nich zostaną rzuceni chciałem napisać " na głeboką wodę i raczej się utopią" ale bardziej pasuje "na bulę PŚ".

  • Mucha125 profesor
    @Arturion

    Patrzcie na Norwegię. Kraj z czołówki i zawodnicy ledwo co mogą wyżyć. Mają nawet problemy ze sponsorami. Może niech ten nic nie wiedzący Włoch się pyta innych o hajs? Bo wystarczy porozmawiać i wyjdą realne problemy. Za parę lat mogą stać się druga Finlandia. Droga Finlandii to duże ostrzeżenie, bo każda nacja jest narażona na ogromy spadek przez co oglądalność poleciała na szyję mocno. Kluczem dla tej dyscypliny to popularyzacja i ułatwienie dostępu do skocznii. Należy obniżyć i zmniejszyć koszta budowy skoczni oraz by stały się opłacalne przez wymuszanie igielitu czy rotacji baz treningowych

  • Arturion profesor
    @dervish

    "Bogaci nadal beda miażdżyli biednych technologią skutecznie niszcząc rozprzestrzenianie sie skoków na inne kraje."
    A w dodatku zlikwidują dyscyplinę, która i w wiodących krajach stanie się jeszcze mnie atrakcyjna. On chyba naprawdę liczy na F1, ale się przeliczy. Bo sponsorzy, na dłuższą metę, nie pójdą w wyczyn bez zaplecza.
    Chyba, że wejdą w sport dla kilku krajów (tych samych), jak żużel.
    I tu się zawiodą, bo to zupełnie inne sporty.

  • dervish profesor

    "- W ciągu ostatnich lat zdaliśmy sobie sprawę, że ponad 90% punktów Pucharu Świata jest zdobywanych przez zawodników z sześciu czołowych reprezentacji. Ta tendencja utrzymuje się na stabilnym poziomie od kilku lat. Jest to wynik innego wsparcia finansowego, wiedzy i technologii, na które te sześć najlepszych ekip może sobie pozwolić "

    Znaja przyczynę zapaści skoków i widzą co jest szklanym sufitem dla krajów outsiderów i zamiast rozbić ten szklany sufit posuwają się do kastracji poziomu sportowego. Gdyby tam ktoś pomyślał to wprowadziłby zmiany ograniczające rolę wiedzy i technologi. Ale na to przyzwolenia nie ma. Bogaci nadal beda miażdżyli biednych technologią skutecznie niszcząc rozprzestrzenianie sie skoków na inne kraje.

  • Mucha125 profesor
    @Pavel

    Bułgar jest tylko jeden i radzi sobie lepiej niż np. drugi z Estończyków. Włoch chyba nawet nie wie ile słabsze nacje mają zawodników z prawem startu w PŚ. Ukraińcy 2, Włosi 3, Turcja 3, Rumunia 4(ale sami klepacze bul), Kazachowie 5, Kanada 1, Francja 4(ale zobaczyć ich w kwalifikacjach to cud), Estonia od dawna 2, Chiny wielu ale nikt zazwyczaj nie jeździ, Bułgaria 1. Trzeba wspomnieć że nawet słabsze kraje mają mało FIS codów. nie ma z czego zwiększać. Trzeba by poluzować prawo startu do PŚ. A w ten sposób tylko ich oddalają od PŚ bo w PK będą silni zawodnicy na PŚ, a może nawet w FIS CUP
    Prawo startu powinno być nawet rozluźnione co do samych kwot. I przede wszystkim ten temat powinni się zająć ludzie z branży skoków i eksperci związani z mediami oraz analitykami. Bo ewidentnie brakuje im takich specjalistów tam bo dają jakiś durny pomysł, który po przemyśleniu tylko pogorszy sprawę z oglądalnością i hajsem. W konsekwencji skoczkowie nie będą mieli za co żyć. Bez sponsorów i nagród pieniężnych zakończą kariery

  • dervish profesor
    @Pavel

    Wszystko stoi na głowie. Naturalne by było by tacy Bułgarzy czy Estończycy najpierw rozwijali sie w FC a póxniej w PK. Tam powinni mieć ułatwienia w dostepie jezeli ich potrzebują bo zdaje się to zbyt wielu chetnych i majacych odpowiednie umiejetnosci do startów w nizszych ligach w tych krajach nie ma. A tu FIS robi dla nich miejsce w PŚ. Cyrk.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Tak samo jak zależy losowemu Estończykowi czy Bułgarowi ;)

  • dervish profesor

    Przykład z kobiecych skoków. Tu jesteśmy outsiderem. Czy nam potrzebne by tu była zmiana przepisów zwiększająca dostępną nam kwotę kosztem najlepszych? Raczej żadnemu kibicowi na tym nie zależy. Bo jaki jest zysk z tego, ze zamiast w porywach jednej ladujacej na buli będziemy regularnie oglądali w tej roli 4 czy 5 zawodniczek z naszego kraju

  • Mucha125 profesor
    @Pavel

    Ważna jest oglądalność(Włoch chyba nie wie co to biznes i należy go jak najszybciej usunąć bo je zabije kompletnie), a nie by słabe kraje pokazywały ile mają do nadrobienia przez takie cudowne skoki Kazachów jak pamiętny jednego w Wiśle gdzie ledwo co lądował, bo pierwszy raz skakał z tak niskiej belki

  • Pavel profesor

    Ogólnie zabawny jest argument o "hermetyczności skoków" podczas gdy w takim pin-pongu na 35 złotych medali rozdanych w historii IO 31 zdobyli Chińczycy ;)

  • Mucha125 profesor

    Ja mam lepszy pomysł. Usunąć te durne WRL i CRL. Dać każdemu państwu w PŚ 7 miejsc(plus 7 miejsc za kwotę narodowa). 8 miejsce dla trzech najlepszych w danym periodzie. W FIS CUP zostawić 10 miejsc, ale punktowanych by było 50 zawodników. Zwiększyć liczbę punktowanych zawodników do 40. W PK do 50. Zwroty dla każdego zawodnika co przeszedł kwalifikacje. Kwalifikacje traktować jak seria zapasowa jakby odwołali główne zawody. Zlikwidować nie adekwatne zmiany belek(szczególnie się tyczy Niemczech jak po skokach Niemców obniżali belkę) Za DSQ w ciągu weekendu zlikwidować mu zwrot pieniędzy. Prawo startu w PK zdobyte na dużej skoczni = prawo startu w PŚ. Drużynówki usunąć na rzecz duetów(nie licząc imprez MŚ). Jeśli kwota narodowa została wykorzystana słabszy kraj może wystawić kwotę narodowa na obcym terenie.

  • dervish profesor
    @Arturion

    No właśnie. Zamiast likwidować przyczyny nierówności i tego, ze czołówka jest tak hermetyczna czyli walczyć z wyscigiem technologicznym i nadużyciami sprzętowymi w których bryluje czołówka postanowili leczyć objawy kastrując stawkę z lepszych skoczków by zrobili miejsce słabszym.
    Nie tędy droga. Błędna diagnoza FIS.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    "skończy się masowa rezygnacja i stagnacja czołówki do tego stopnia że po nich nie będzie zastępców oraz kasy więc będzie trzeba rezygnować z konkursów PŚ"
    O tym pisałem sugerując, że trzeba opuścić FIS i zakładać nową federację, Pewnie USA i CAN się przyłączą i pewnie prawie cała egzotyka, która by niby miała na tych zmianach zyskać. Pewnie i FIN i Szwecja. A w innych krajach nastąpi rozłam. Startujący w IO wygrają tylko do najbliższych IO. Zysk natychmiastowy? Pozbycie się od ręki wszystkich działaczy, sędziów itp. z "betonujących" krajów.

    EDIT - No i pozbycie się "fanów skoków" od F1. Niech wygra sport. Nie sprzęt.
    EDIT1 - I każdy będzie budował skocznie, jakie chce.

  • znawca_francuskiego weteran

    W tej chwili nasuwają się same przekleństwa...
    Idiota Pertile niszczy ten sport !

  • dervish profesor
    @Mucha125

    Snookera nie ma na IO. A że sobie radzi to inna sprawa - radzi bo sa w tej dyscyplinie relatywnie duże pieniądze i nie jest to dyscyplina w której krajowe związki sportowe wystawiaja swoich reprezentantów. Podobnie rzecz się ma z tenisem ziemnym.
    W skokach takich zasad nie da się wprowadzić. A w kazdym razie trudno sobie wyobrazic by skoczek narciarski mógł reprezentować sam siebie.

  • Mucha125 profesor
    @kubilaj2

    Jakoś snooker sobie dobrze radzi z masą Anglików. Mieszanie w kwocie startowej przez zmiejszanie dobrych krajów to czysta głupota, a słabe państwa nie zyskają dopóki nie zmienią zasad sprzętowych. Czy fis chociaż zrobił teoretycznie wykreślenie jednego człowieka najgorszego z państw z dużym limitem i sprawdził czy faktycznie więcej niż jedna osoba z poza dominujących krajów zyskał by pkt PŚ? Odpowiedź jest jednoznaczna BARDZO MAŁO. Chcą najwyraźniej zlikwidować PŚ i skoki narciarskie z IO
    PS. zamiast tak agresywnej polityki startowej mogli zrobić jeden konkurs dodatkowo do każdego weekendu gdzie kwota startowa była by niższa i zobaczyli skutki szczególnie oglądalności zawodów. Takie rzucanie na głęboka wodę zawodników skończy się masowa rezygnacja i stagnacja czołówki do tego stopnia że po nich nie będzie zastępców oraz kasy więc będzie trzeba rezygnować z konkursów PŚ

  • Adrian AZ profesor

    Popularyzacja skoków narciarskich poprzez zmniejszenie liczby zawodników prezentujących jakiś przyzwoity poziom i zmniejszenie opłacalności inwestowania w skoki w najmocniejszych krajach. Wprost genialne!

  • Raptor202 profesor

    Top 10 klaunów

    10. Doink the Clown
    9. Apoloniusz Tajner
    8. (tu wstaw dowolnego polskiego polityka, wedle uznania)
    7. Ronald McDonald
    6. Fanatycy teorii spiskowych
    5. Blumiś (jak również wszystkie pozostałe wcielenia)
    4. Sandro Pertile
    3. Joker
    2. Stefano Domenicali (szef F1)
    1. Cristiano Ronaldo

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    To co FIS nie przewiduje, to spadek oglądalności. Poziom zawodów wzrośnie na chwilę, by później spaść przez brak rezerwy. Już teraz widać wyraźnie dla czołówki że nie ma wymiany pokoleniowej. Jak stara gwardia odejście to odejdą widzowie. Zaplecze szybciutko skończą kariery i słabe kraje znikną razem z nimi bo nie będą mogli wywalczyć prawa startu

  • Arturion profesor
    @FLAFU

    No więc trzeba wystąpić z FIS i założyć federację skoków. Choćby o bez IO.

  • Mucha125 profesor

    Przecież to połowa zawodników z czołówki zakończy kariery. Bo nawet w Fis cupie miejsca nie będą mieli przez ich durne decyzje. SŁABE KRAJE NIE BĘDĄ MIAŁY SZANS NAWET WYSTĄPIĆ W PŚ, bo w PK będzie tak wysoki poziom

  • Koczek bywalec

    FIS samo sobie podcina gardło...

  • dervish profesor

    Poziom się obniży, różnice umiejętności na liście startowej się powiększą =>Sędziowie belkowi będą mieli więcej zabawy z przestawianiem belek.

    No bo jak tu motyla noga pozwolić żeby połowa stawki lądowała na buli? Toz tego żaden telewidz nie zniesie.

  • Janeman profesor
    @Kolos

    Tak, dokładnie to właśnie zakładam - obawiam się, że będziemy najtwardszym betonem. Reszty nie muszę tłumaczyć, bo to już tylko konsekwencje założeń wstępnych.
    Z resztą już samo to, że nasza reprezentacja poparła ten projekt już samo w sobie sugeruje chęć betonowania - gdyby było inaczej zależało by nam utrzymaniu większych limitów, a w odstawienie od składu kogoś z trojki chyba nie wierzysz.
    ps. Zbyt optymistycznie zakładasz że 6 miejsce z PK poprawi naszą sytuację - walką o te 3 miejsca może często rozgrywać się na poziomie 20 PŚ i jeśli nasze zaplecze nie zrobi jakiegoś nagłego i nadspodziewanego postępu to nie będziemy faworytami do tych miejsc - na dzień dzisiejszy numery 6 w innych kadrach wydają się dużo lepiej obsadzone/oblegane.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Moim zdaniem bardzo zła decyzja, teraz poziom zawodów będzie niższy, a listy startowe jeszcze szczuplejsze.

  • Aldoska początkujący

    co z kalendarzem pucharu kontynentalnego? i letniego i zimowego ciagle brak. DLACZEGO?

  • Tommy 97 bywalec

    Skandaliczna decyzja FIS. To się w głowie nie mieści jak można tak niszczyć tą dyscyplinę ale myślę że za rok wrócą do starych zasad bo silniejsze nacje wywiora presję.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    "Pertile to farmazoniarz", Uważaj, bo to słowo (nie "Pertile", ani nie "to" oznacza wolnomularza, w skrócie: masona. ;-)

  • alo profesor

    To oznacza śmierć dla polskich skoków bo 3/5 będzie jeździć stara gwardia. Brak słów. Sedlak i Pertile do więzienia się nadają a nie do rządzenia

  • kubilaj2 weteran
    @dervish

    Czyli kolejny dowód na to, że tak jak było - było dobrze.

  • dervish profesor

    I jeszcze ku pamięci kolejne fajne opracowanie graficzne A. Bucholza.

    https://pbs.twimg.com/media/Fvnv4OcXsA8feL3?format=jpg&name=large

  • Wiewior doświadczony

    Dramat

  • dervish profesor

    JEDNOGŁOŚNA AKCEPTACJA. :D
    Nieźle musieli zamotać/zastraszyć przedstawicieli poszczególnych krajów, że nie znalazł się nawet jeden głos sprzeciwu i wszyscy altruistycznie zagłosowali na własną niekorzyść. Możliwe, że użyto straszaka olimpijskiego albo jakoś inaczej zmotywowano do tej jednogłośności. Za chwile okaże się, że nowe zasady przyjęto przez aklamację i przy aplauzie głosujących.

  • Robert Johansson252 profesor

    Bez komentarza. Naprawdę. Pertile, Sedlak, walcie się w łeb.

  • Matrixun doświadczony

    Co to za [***]zm, to aż ciężko uwierzyć. Kontynental będzie miał od teraz wyraźnie mocniejszą obsadę, niż w poprzednich sezonach. Nie podoba mi się to. Może jeśli duża ilość sfrustrowanych niemożnością dostania się nawet na głupi Puchar Kontynentalny lub krajowy Puchar Świata zawodników zakończy kariery (czego oczywiście nikomu nie życzę, ale niestety prawdopodobieństwo takiego scenariusza właśnie wzrosło), dotrze do decydentów, że zrobili bardzo złą rzecz. I to chyba jedyne światło w ciemnym tunelu nieprzemyślanych decyzji pana Pertile i spółki. No jakby mi ktoś powiedział 10-15 lat temu, że człowiek zatęskni za Hoferem i Tepesem, to chyba bym się udusił ze śmiechu, a tu masz...

  • pawelas2301 stały bywalec

    Teraz kwalifikacje coraz częściej będą prologiem, więc to trzeba w końcu coś zrobić, by prologi miały sens - jakiejś punkty dla czołowej "3" kwali do PŚ, albo punkty bonusowe do klasyfikacji konkursu

  • vvorm stały bywalec

    Chciałoby się coś mądrego napisać, ale jedyne, co przychodzi do głowy, to przekleństwa

  • janbombek doświadczony

    Nie tędy droga Panie Pertile, wszystko to przekombinowane i pogrąży skoki w jeszcze większym kryzysie.

  • Farek doświadczony
    Beneficjenci

    Może ktoś ze statystyków podejmie się podliczenia punktów w tym sezonie gdyby stosowano w nim nowe zasady, ja na szybko zdecydowałem się podliczyć beneficjentów (poprzez odjęcie 7 lub 6 puntującego z jednej nacji). Błędy pewnie są, bo zliczałem to na szybko, ale oto kto według moich obliczeń najwięcej razy miałby dodatkowego zawodnika w 30:
    4: Japonia (Kobayashi R, Kobayashi J, Nikaido, Sato K)
    3: Austria (Aschenwald×2, Hoerl)
    Norwegia (Fannemel, Villumstad, Forfang)
    Słowenia (Prevc P, Prevc D, Masle)
    2: Polska (Zniszczoł, Juroszek)
    USA (Urlaub×2)
    1: Niemcy (Eisenbichler)
    Włochy (Insam)
    Kanada (Boyd-Clowes)
    Bez komentarza

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Fakt, mogło być i tak.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ponawijal im bajek, że wywala ich z IO jak więcej krajów nie zapunktuje, a że lepiej dotowane są związki z sportami olimpijskimi to poparłoby każda bzdurę byle się utrzymać.

  • Xander1 profesor

    Brak słów na ten idiotyzm.
    Myślałem że jeszcze to przemyśla, ale nie. Oj będą spać się zakończenia karier po sezonie, bo nawet do grupy krajowej będzie ciężko się dostać, skoro tylko ledwo czterech można wystawić. Żenada. A po co nasi spoza piątki mają ciągnąć kariery. Zresztą przebić się do PS podczas gdy nadal skacze nasze drombo będzie cholernie ciężko.

    A najlepsze że to w ogóle nie pomoże tym słabszym. Jedynie uciułają troszkę więcej punków, ale nadal będą dostawać baty od wielkiej szóstki. Odechciewa już oglądać skoki. Najpierw FIS zaoral biegi punktując 50 zawodników, a teraz skoki.

    A no i podatki z Q będzie można sobie darować, bo nic ciekawego tam dziać się nie będzie. A coraz wcześniej bawić się będą w prologi.

  • Kolos profesor
    @Cinu

    W sumie to zaskakujące czemu przeszło to jednogłośnie, rozumiem, że dwie trzecie nacji (drugi i trzeci szereg) nie miało powodu by wetować ten pomysł, a nawet teoretycznie mogą widzieć w tym korzyści.

    Ale top 6? Najwyraźniej Austriacy, Niemcy, Norwedzy czy Słoweńcy przeliczyli i przeanalizowali to i stwierdzili, że im to nie robi różnicy. Polakom generalnie też nie.

    Teoretycznie niepocieszeni mogą być Japończycy ze względu, na oczywiste ograniczenia w możliwości rotowania składem, a tu jeszcze krajówka będzie węższa.

  • Kolos profesor
    @Janeman

    To raczej nie realny scenariusz. Zakładasz z góry, że większość outsiderów odpuści loty, a to nie realne. 25 miejsc na 30 i tak zajmie top 6 PN, resztę dopełniliby niżej klasyfikowani Szwajcarzy, Finowie czy Włosi, którzy do tej pory w top 30 albo nie byli wcale albo pojedynczymi zawodnikami,

  • Cinu profesor

    Jeśli takie pomysły jednogłośnie przechodzą to wiedzcie, że jest bardzo źle. Parafrazując klasyka "nasza dyscyplina znalazła się nad przepaścią" i Pertile idzie all in. Albo nastąpi jeszcze szybsze zaoranie tego sportu, albo jakimś cudem egzotyczne nacje spożytkują punkty PŚ i bardziej się zaangażują.

  • Kolos profesor
    @Janeman

    Nadal możemy mieć limit 6 (przy dobrych wynikach w PK), z naszej perspektywy strata będzie raczej iluzoryczna.

    Natomiast niewątpliwe szkoda tych miejsc w grupie krajowej. Od początku mówię, że to szkodliwa zmiana.

    Niemniej - w Polskich warunkach i to nie jest problemem zbyt dużym.

    Chyba, że zakładasz scenariusz betonowania składów i kadr, i do uszczuplonej krajówki będą brać starszych skoczków bez formy zamiast zdolnych juniorów...

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Trening z notami i czekiem dla zwycięzcy. ;)

  • tomek20 weteran

    Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód czyli harnaś Pertile bohatersko przegania ciupagą bogaczy i rozdaje biednym. Tylko nie pomyśli, że takie sztuczne pompowanie słabych na dłuższą metę niczego dobrego nie przyniesie tylko zaniży poziom całej dyscypliny.

  • padu doświadczony

    Trzeba będzie wziąć przykład z konkursów kobiet, 40 zawodników w konkursie, aby kwali były kwalifikacjami a nie prologami. A jak nie to w kwalifikacjach będzie odpadać gdzieś 5 zawodników

  • FLAFU stały bywalec

    Ta zmiana tylko zaszkodzi, szczególnie polskim juniorom i młodym skoczkom. Bo przeciez Zyla i Stoch beda skakac w nieskonczoność. Stoch deklaruje dalej w wywiadach że "chce sie rozwijac" wiec bedzie skakal i skakal a to jest Stoch 1-szenstwo bedzie mial nawet jak przegra z kims mlodszym. Wiemy przecież jak to u nas jest. Nawet spadajac na bule bez formy bedzie startowal kosztem innego.. Predzej mlodsi skoncza kariery niz ci dwaj weterani. Nic z tego dobrego nie wyniknie. Ci nasi juniorzy medalisci dluuuugo jeszcze nie zobaczą PŚ moze poza Habdasem a i tak to wątpliwe po tych zmianach. Bo przecież Stoch, Żyła i Kubacki beda skakac jeszcze dlugo i nic sie nie zanosi zeby ktorys z nich skonczyl. Predzej mlodsi pokoncza kariery, tak się ten super pomysł skonczy.. Dobijaja ta dyscypline sportu doszczętnie.

  • equest profesor

    Punkty w zdecydowanej większości, będą dzielone pomiędzy zawodników najmocniejszej szóstki krajów.
    Policzmy: 3 kraje po 6, plus 3 kraje po 5, to daje 33 najmocniejszych zawodników.

    Oj Panie Pertile.
    Jak żeście do tego doszli, że usunięcie najsłabszych zawodników
    z czołowej szóstki krajów, zagwarantuje miejsce słabszym nacjom.

  • Janeman profesor
    @Kolos

    Zastanów się o czym mówisz - dla nas to największy dramat, bo na lotach zawsze wystąpi trójka plus 2 z puli "lotników" : Wolny, Zniszczoł, Stękała czy ewentualnie jakiś "sezonowy pewniak" jak ostatnio Wąsek. Trudno mi sobie w tej sytuacji wyobrazić debiut jakiegoś Polaka w lotach.
    Z krajówką jeszcze gorzej - nasze niewątpliwie zdolne pokolenie juniorów może prędzej zakończyć kariery niż zaznać PŚ.

  • grzmiwuj doświadczony

    Tzw. urawniłowka, jak w czasach słusznie minionych. Totalna głupota. Przypomina to sytuację, w ktorej większość uczniów w klasie nie umie opanować tabliczki mnożenia i nauczyciel podejmuje decyzję, że jeśli tak, to trudno i w celu wyrównania szans pozostaniemy przy dodawaniu.

    Nie ma to najmniejszego sensu. Krok wstecz w rozwoju.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Jakieś punkty za te prologi mogliby rozdawać inaczej jest to trening z notami. Telewizje niedługo się polapia, że próbuje się im wciskać wykastrowany produkt i będą negocjować stawki. Nie wyobrażam sobie, aby na dłuższą metę kogoś zaciekawiła rywalizacja bez żadnej stawki.

    P.S. Odpadnięcie 2 zawodników go też żadna stawka.

  • Janeman profesor
    To może teraz tak dla rozluźnienia...

    Żeby trochę odpocząć od snucia tych ponurych wizji, przytoczę jeszcze jeden przykład skutków tych zmian - ten akurat w porównaniu do innych szkód wyrządzonych dyscyplinie można traktować jako komiczny.
    Wyobraźmy sobie jak może wyglądać finał PŚ w przyszłym roku - chyba znowu pobijemy wszelkie rekordy "niezasłużonych" startów i nawet miejsce w piątej dziesiątce PŚ będzie dawało prawo startu "w elicie sezonu" jeśli tylko przytrafi się kilka rezygnacji zawodników takich jak np. Zografski, Aigro czy Boyd-Clowes (czyli tych którzy w domyśle mają wypełnić generalkę w okolicach miejsc 25-30) nie zastąpią ich kolejni z miejsc 30-40 gdzie będzie pełno zawodników 6-7 mocnych nacji (których już od ubiegłego sezonu ogranicza limit startowy w finale) i wtedy w finale będzie mógł wystąpić "każdy"- czyli zawodnik spoza wielkiej 6 który uciułał jakieś szczęśliwe punkty. Istna Farsa!
    Z resztą sytuacja może wyglądać inaczej - bo zawodnicy skaczący "periodycznie" w PŚ z miejsc wywalczonych przez PK mogą okazać się na tyle mocni że to oni mimo mniejszej liczby startów będą na koniec w 30 i "w nagrodę" obejrzą sobie przed telewizorami jak zawodnicy których regularnie łoili przez cały sezon występują wśród najlepszych sezonu.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Punkty do PŚ za kwalifikacje to były absurd - ale rozstawienie na liście startowej - niezły pomysł.

  • Kolos profesor

    Chociaż z perspektywy Polski to nawet pewne plusy tych mniejszych limitów są - skończy się obwożenie po PŚ skoczków bez formy i w końcu pojawi się realna rywalizacja o miejsce nawet w grupie krajowej na zawody w Polsce.

    A nie jak do tej pory, że bywał problem z obsadzeniem przysługującego limitu na zawody w Polsce (na ogół to było 13 miejsc lub 12).

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    [---]

    ---------- moderacja ----------
    Nie no, mimo wszystko bez przesady.

  • Wojciechowski profesor

    W takim razie „jednogłośnie” czas na likwidację serii kwalifikacyjnych w obecnej formule – albo skasowanie ich zupełnie (może poza lotami, bo tam jednak jest komu odpadać), albo nadanie im nowego znaczenia (rozstawienia na liście konkursu głównego, punkty do PŚ itp.).

  • kubilaj2 weteran
    @Janeman

    To w takim razie... może niech punktuje TOP 15 kwalifikacji według systemu z lat 79/80-92/93?

  • Farek doświadczony
    @Farek

    Absurdem jest też skrócenie listy startowej. Ilu zawodników realnie może wziąć udział w kwalifikacjach bez krajówki?
    -6 Austriaków
    -6 Niemców
    -6 Norwegów
    -5 Polaków
    -5 Słoweńców
    -5 Japończyków
    -4 Szwajcarów
    -4 Finów
    -3 Włochów
    -3 Czechów
    -3 Amerykanów
    -2 Ukraińców
    -2 Estończyków
    -2 Turków
    -2 Kazachów
    -2 Francuzów
    -2 Chińczyków
    -2 Rumunów
    -Koreańczyk
    -Słowak
    -Bułgar
    -Kanadyjczyk
    Czyli w najbardziej OPTYMISTYCZNYM wariancie będzie to 68 zawodników, ale realnie po odpisaniu Francuzów, Chińczyków i Koreańczyka zostaje 63- z czego część z góry spisana na stracenie. Kwalifikacje będą stawać się coraz mniej celowe, a może nawet coraz rzadsze.
    Jak już zabrali te miejsca czołówce, to mogli je chociaż rozdać innym- zwłaszcza Szwajcarom i Amerykanom przydałoby się więcej miejsc, a patrząc na Kazachów to też by nie pogardzili

  • Kolos profesor
    @kacperkacperkacper37582

    Aż tak źle nie będzie. Pomijając pojedyncze przypadki to zwykle było tych 60-kilku skoczków na starcie, realnie będzie o 5 skoczków mniej (zmniejszony limit), + 2 mniej z racji mniejszej grupy krajowej, ale przecież pełne krajówki i tak nie zawsze są, bo raz, że częściej krajów organizuje więcej konkursów, a dwa, że część krajów-gospodarzy i tak nie ma kim grupy krajowej wypełnić.

  • Janeman profesor
    @Janeman

    Jest jeszcze inny aspekt tej decyzji na który chyba mało kto zwrócił uwagę:
    Wyzysk skoczków! Przy okrojeniu kwot startowych kwalifikacje staną się zupełnie bezsensowne dla zawodników prezentujących jakikolwiek poziom sportowy, a w wielu mniej obleganych lokalizacjach nie będzie potrzeby wyłaniania 50.
    Ale przecież teraz mamy "Prologi" które odbyć się muszą bo telewizje próbują sprzedać je jako pełnowartościowy produkt - zawody o nic, skakane przez zawodników za darmo bo ani punktów do PŚ ani premii finansowych (oprócz oczywiście zwycięzcy) za nie nie dostaną.

  • Janeman profesor

    To już nawet nie jest kolejny gwóźdź do trumny skoków narciarskich - mam wrażenie że właśnie jesteśmy na etapie zalewanie dołu grobowego betonem.
    Decyzja zupełnie błędna i szkodliwa. Już choćby w ostatnim sezonie mieliśmy przykład Austrii gdzie zawodnicy którzy bez problemu zmieścili by się w 30 klasyfikacji generalnej PŚ mieli problem by zmieścić się w składzie swojej kadry, bo ktoś przecież musiał wracać do PK by walczyć o miejsce.
    Podobnie Niemcy, gdzie przy obecnie proponowanych kwotach beton Horngachera nie miał by szansy skruszeć.
    Aż się boję myśleć jak wyglądała by nasza kadra przy nowych limitach i w sumie jak będzie wyglądała w przyszłym sezonie - jeśli trener znowu dobierze sobie do nienaruszalnej trójki kolejną betonową dwójkę...
    A już okrojenie kwoty krajowej jest czystym skandalem i ciosem wymierzonym głównie w młode pokolenie skoczków, któremu i tak będzie trudniej przebić się do składu.

  • Farek doświadczony

    Co za idiotyczna decyzja. W ten sposób prowadzimy do betonozy składów, obniżenia poziomu rywalizacji, zapchania PK i zniszczenia karier wielu zawodników.
    Popatrzmy na Słoweńców: Pero, Domen, Lanisek, Zajc, Jelar i Kos to (bez kontuzji) układ praktycznie nie do rozbicia dla reszty kadry, a w skrajnej sytuacji jeden z nich będzie musiał skakać w PK.
    Jestem fanem egzotyki, ale to w żaden sposób nie podwyższy jej poziomu ani nie skróci dystansu między nią a czołówką. Jeszcze niedawno chwaliłem Pertilego za przywrócenie USA do Pucharu Świata, ale od tego czasu co decyzja to gorsza

  • Pavel profesor

    Ciekawsza kwestia, że spora część konkursów straci sens rozgrywania kwalifikacji. Wiem, że wymyślili te prologi, ale w zasadzie są one walka o nic, taki trening z notami, no chyba że kogoś pasjonuje walka o nagrodę pieniężną dla zwycięzcy. Nie wiem jak oni planują tym kogoś zaciekawić.

  • kibicsportu profesor

    Co za de*ile pracują w tym fisie?
    No tak lepiej ucinać skrzydła zawodnikom z najlepszych reprezentacji.
    Przecież na bank będzie więcej zakończeń kariery.
    Hofer, Tepes wróccie. To jest niebywałe jak Pertile niszczy te skoki.
    Jeśli wszystkie reprezentacje się na to zgodziły to śmiech na sali, a patrząc co jest napisane w artykule, to tak się stało.

  • Takanashi63 bywalec
    Sabotaż

    Ten człowiek jak i jego świta jest jakaś chora. Ja nie wiem, co im zrobiły skoki narciarskie, ale to co się dzieje to jakiś chory kosmos. Konkursy są nudne przez obniżanie belek - Brną w to bardziej, kombinezony jak nietoperz - Po co coś z tym robić, brakuje ludzi do konkursów - Obniżmy limity. Nie wiem czy gdzieś są jeszcze wśród tych Maliniaków jacyś skokowi romantycy, ale serio, jeśli ten człowiek nie odejdzie skoki spadną do poziomu całkowicie niszowego sportu, który bedzie ciekawostką na igrzyskach.

  • kacperkacperkacper37582 początkujący

    W takim razie najlepszą opcją będzie likwidacja kwalifikacji, ponieważ taka Estonia włochy Bułgaria czy kanada nie wykorzystają pełnej kwoty startowej, ponieważ nie mają tyłu zawodników, a w kwalifikacjach będzie brało udział około 45 zawodników, czyli obejdzie sie bez kwalifikacji

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wiesz, teoretycznie jak Turek czy Ukrainiec częściej zapunktuje w PŚ a co za tym idzie, - więcej zarobi to dłużej pozostanie w skokach, a przy okazji przy ogromnym szczęściu rozrusza to skoki to w tym czym innym kraju-outsiderze.

    No ale to dobrze brzmi w teorii, w praktyce to już tak nie jest. Zaniedbania i problemy są innego typu ale tego oderwany od rzeczywistości Pertile (a w zasadzie cały FIS) już nie widzi.

  • Pavel profesor

    Pertile to farmazoniarz pierwszej wody, dostrzega jakieś analogie pomiędzy żałosna obsada LGP w Kazachstanie i punktami tam rozdawanymi z "rozwojem" ekip Turcji i Ukrainy, co pozwoliło im punktować w zeszłym sezonie ;)

    Gość myśli, że jak utnie ciułaczy z top 6 to nagle drobnica z dołu stawki zacznie mocniej punktować. Może zaczną więcej ciulac, ale nijak nie wpłynie to na ogólny obraz rywalizacji. Jedynie wsparcie techniczne i finansowe pozwoli rozwijać mniejsze państwa, sztuczne limity nic tu nie pomogą. 3-4 najlepszych z top 6 to dalej zapewne 22-25 miejsc zajętych, czasem więcej. Ta zmiana nie spowoduje nic poza wcześniejszym kończeniem karier zawodnikow ekip z szerokim zapleczem.

  • Kolos profesor

    A argument o LGP w Szczuczynsku z 2021 to już w ogóle oderwany od rzeczywistości - Pertile nie zdaje sobie sprawy jak marnie te zawody były obsadzone?

    Bynajmniej nie widzę żadnego związku z wysokimi miejscami Turka czy Ukrainca w randomowym konkursie LGP 2021 a dobrymi ich wynikami w PŚ 2022/2023...

    Owszem rozumiem, że Pertile chce widzieć w takich zawodach kamienie milowe, no ale to jednak nie w ten sposób
    działa....

  • Kolos profesor

    Mimo, że widzę w tym pewne korzyści to liczyłem, że zmniejszenie limitów nie przejdzie.

    Ale skoro była to jednogłośna decyzja, to cóż. Nie ma z czym polemizować.

    Natomiast zmniejszenie grupy krajowej to już jednak absurd do sześcianu i to się nijak nie broni.

  • kubilaj2 weteran
    @ms_

    Oni kibiców mają w głębokim poważaniu(jak chyba większość dyscyplin).
    Ja bym w ogóle zrezygnował z kwot krajowych. Niech skaczą najlepsi, nawet jakby miał to być Puchar Alp.

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    XD to nie jest dobry pomysł...

  • ms_ weteran
    Pertile i spółka

    Powaliło ich już w tym Fisie kompletnie. Jeszcze ta argumentacja jest taka idiotyczna, super, na przykład teraz taki Ipcioglu będzie punktował np. dwa razy częściej przy takich samych skokach jak w poprzednim sezonie i zamiast zająć miejsce 35 będzie 30. Obniży się tylko przez to poziom zawodów i to że w 30 będzie więcej o 1 czy 2 finów, że jakiś Amerykanin dzięki temu będzie 28, a może i jakiś Cacina w słabo obsadzonym konkursie zapunktuje nie wpłynie na rozwój skoków w żadne sposób. Już bym wolał z dwojga złego zwiększyć ilość punktujących zawodników do 35, albo i nawet 40 jak to zrobili właśnie w kombinacji, czy rok temu w biegach gdzie punktuje jeszcze więcej zawodników niż robić coś takiego. Jeszcze zmniejszyli krajówkę do 4, to może od razu zmniejszyć wszystkim limity po 4, niech będzie jak na mistrzostwach świata. Co za głupie komunistyczne podejście, takie coś ma według nich wyrównać szansę i wpłynąć na rozwój skoków. Nie tedy droga, zupełnie nie tędy, ale co ja tam wiem, działacze zawsze wiedzą wszystko najlepiej, szkoda tylko, że te ich świetne pomysły są tak "fantastyczne", że negatywnie wpływają na całą dyscyplinę, a praktycznie wszyscy kibice są im przeciwni.

  • matius439 bywalec

    Jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu nie dość, że kwoty startowe mniejsze to jeszcze krajówki, może nas czekać sporo prologów w nadchodzącym sezonie z powodu zbyt małej ilości zawodników.

  • Oreo profesor

    nie rozumiem pomniejszenia kwoty krajowej dla gospodarzy...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl