Rosyjscy skoczkowie wystartowali w zawodach o Puchar Kazachstanu

  • 2023-08-13 13:46

Po raz pierwszy od marca 2022 roku rosyjscy skoczkowie wzięli udział w zawodach rozgrywanych za granicą. Podopieczni Jewgienija Plechowa skorzystali z zaproszenia Kazachów i wystartowali w konkursie o puchar tego kraju rozegranym w Ałmatach.

Rosjanie wykluczeni przez FIS ze startów w rywalizacji rozgrywanej pod jej egidą po zbrojnej napaści na sąsiednią Ukrainę od początku szukali sposobu, by zmotywować swoich skoczków do dalszego wysiłku i pozostawania w gotowości startowej. Pojawiły się więc znaczące gratyfikacje finansowe za sukcesy w zawodach krajowych.

Na początek grudnia 2022, kiedy to miała miejsce przerwa w zawodach Pucharu Świata, zaplanowano międzynarodowe zawody w Niżnym Tagile, na które planowano zaprosić sportowców z Kazachstanu, Chin, Korei, Turcji i Białorusi. Impreza ostatecznie nie doszła do skutku w tym terminie, udało się ją przeprowadzić dopiero na początku marca, ale z gościny Rosjan skorzystali tylko Kazachowie (wysyłając zawodników z zaplecza) i skoczkini z Białorusi.

W sierpniu natomiast rozegrano zawody na skoczni olimpijskiej w Soczi, na które kazachscy sąsiedzi przysłali już swoich najlepszych reprezentantów, poza Tkaczenką i Wasiljewem obecnymi w zmaganiach Letniego Grand Prix. I tak w konkursie wziął udział choćby dobrze znany z zawodów Pucharu Świata Sabirżan Muminow, który zajął czternaste miejsce.

11 i 12 sierpnia zawodnicy z Rosji w ramach rewizyty wzięli udział w zmaganiach o Puchar Kazachstanu. To pierwsza taka sytuacja, by kraj startujący w zawodach FIS zaprosił do wspólnej rywalizacji reprezentantów Rosji - narodu, bezterminowo wykluczonego z imprez Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.

Na mniejszej skoczni w Ałmatach wygrał Michaił Purtow przed Siergiejem Tkaczenką i Daniłem Wasiljewem, na dużym obiekcie triumfował Michaił Nazarow, wyprzedzając Daniła Sadrejewa i Wasiljewa. Rywalizację pań wygrała Lidia Jakowlewa, a zmagania juniorów wspomniany już dwukrotnie Wasiljew.

 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17263) komentarze: (116)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Arturion Spoko rozumiem.

    Jak mówiłęm to jest mój pomysł czy jest odklejony od rzeczywistości czy nie.
    Nic nie szkodzi że nie dałęś chumoru dalej jesteś spoko osobą która nie jest chejterem tylko masz jakieś argumenty.

  • dervish profesor
    @vvorm

    Oczywiście, że trzeba odwagi by bedąc rosjaninem krytykować Putina. Tam nawet za uzycie słowa "wojna" idzie się pod sąd.
    Mozna natomiast oczekiwać, że ktoś kto jest przeciwnikiem wojny na Ukrainie nie bedzie chodził na wiece poparcia i paradował na nich z Zet-ką na piersiach tak jak robi to zdecydowana wiekszosć kacapskich sportowców.

    Mozna tez oczekiwać, że kacapscy sportowcy którzy w niektórych dyscyplinach są dopuszczeni do rywalizacji miedzynarodowej nie będa tam demonstrować swojej miłosci do Putina czy też bezczelnie omijać sankcje prezentując nie tylko loga reżimowych sponsorów ale także symbol napaści na Ukrainę czyli "Z"-kę. Pamiętacie ten skandal kiedy jakiś ruski sportowiec bodajże we Włoszech stojąc na podium podczas ceremonii medalowej na koszulce miał wielki znak Z.
    A taka młoda siksa (Andrejewa?), wschodzaca gwiazdeczka kacapskiego tenisa regularnie lajkuje tweety Putina i wspiera w mediach społecznościowych "operację specjalną".
    Ostatnio na przykład polubiła wpis Putina zaadresowany do Zełeńskiego: "Jedyne, co nas niepokoi w tym przypadku, to jak nie przeziębić się na twoim pogrzebie".
    Oczywiście WTA w żaden sposób na to nie zareagowała. Andrejewa nadal będzie mogła lansowac się na turniejach i zarabiać kasę. A tyle było hałasu z tymi deklaracjami które mieli składać ruscy tenisisci by wystartować w Wimbledonie. Po prostu farsa.

    Poza tym sama obecność kacapskich sportowców powoduje, że na trybunach zasiadają kacapscy kibice którzy skłonni są do różnorakich prowokacji które z powodów proceduralnych nieraz trudno jest organizatorom zawodów skontrolować i spacyfikować.

    Problemu by nie było gdyby kacapscy sportowcy zostali wykluczeni.

  • vvorm stały bywalec
    @vvorm

    Co oczywiście nie zmienia faktu, że miałam do czynienia z Rosjanami, którzy ulegli propagandzie, nawet mieszkając poza ojczyzną i niebędąc, rzecz jasna, osobami rozpoznawalnymi. Tak samo są ogarnięci Rosjanie, którzy wiedzą, co się dzieje. Odważniejsi w krytykowaniu wojny i Putina (wg mojego skromnego doświadczenia) są jednak ci, którzy z Rosji wyjechali; ci, którzy tam mieszkają, to w ogóle nie chcą podejmować tego tematu, zwłaszcza przez aplikacje typu Messenger czy Whatsapp.

  • vvorm stały bywalec

    Jeszcze apropo tego, jak ,,łatwo" jest potępić wojnę mieszkając w Rosji - odsyłam do wypowiedzi Mateusza Ponitki z konferencji jakoś z marca zeszłego roku po tym, jak "odważne" mądrale krytykowały go, że zwlekał z zabraniem głosu na ten temat. To nie Polska, że wyjdzie sobie człowiek z 8 gwiazdami i gdzie dziennikarz może pisać artykuły, jak bardzo nasz kraj jest niedemokratyczny, bez większych konsekwencji. Rasija to inny świat pod wieloma względami, byłoby miło, jakby niektórzy podjęli choć próbę zrozumienia tego. Argumentu o wywiezieniu całej rodziny nawet nie podejmuję.
    Ktoś potępił wojnę - super; ktoś nie zabrał głosu - niby niefajnie, ale wciąż w 100% nie znamy motywów działania takiej osoby.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    "tak Ci którzy nie są za wojną powinni po prostu dostać pozwolenie i tyle."
    O ile ma być sprawiedliwie, to nie. Bo ich rodziny nie są pod ostrzałem...

    I możesz drogi Użytkowniku znów mnie nie lubić, bo zero humoru w moim komentarzu,

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Fan_ekipy_pod_narty Nie lubię.

    Nie lubię jak się blokuje nieuczciwie zawodników. I o ile rozumiem blokadę dla Rosjan i Białorusinów którzy są za wojną tak Ci którzy nie są za wojną powinni po prostu dostać pozwolenie i tyle. Tylko byłoby o takich ciężką bo nie dość żę jest ich mało to ciężko by ich sprowadzano z Rosji.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Dobra, kończę temat, bo już zupełny OT się zrobił.
    To tak na roboczo zrekapituluję:
    1. Wystartowali. Trudno.
    2. W żadnych poważnych zawodach nie powinni wystartować.

  • Avengers123456msciciel weteran
    @Arturion

    Sprzedaję tak, jak świeże bułeczki.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    A jak tak, to rozumiem. Dla sprawy... Co?! Wykopki w połowie sierpnia? To tym tam chyba guano z Nauru masz! :-)

  • Avengers123456msciciel weteran
    @Arturion

    Muszę bo wykopki.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    No weźże nie rób, co poczniemy?

  • Avengers123456msciciel weteran

    Jak zwykle prawda kuje oczy, robię się przerwa od was.

  • Arturion profesor

    Przepraszam za OT, nie mogę się opanować, bo moskale przekraczają wszelkie rozsądne normy dyplomacji. Właśnie Miediewiew (a nie jest to pierwszy z brzegu kmiotek spod Uralu) zaproponował, żeby Ukraina oddała rosji Kijów i przeniosła stolicę do "Lembergu". Pominąwszy, iż Lwów ani w języku polskim. ani ukraińskim, ani rosyjskim nigdy nie nazywał się "Lemberg", to sam pomysł przywrócenia tej austriackiej nazwy ma pewien sens: znaczyłoby to "Gród Lema", a Stanisław Lem przecież stamtąd pochodził! ;-)

    I jak dopuszczać sportowców z kraju takiej elity politycznej, do poważnych zawodów? :-(

    EDIT - jakby ktoś był ciekaw, jak to miasto naprawdę się nazywało w chwili założenia, to informuję, że Lwów/Lwow na część księcia halickiego Lwa (nie jak kot, tylko jak później np. Tołstoj, choć samo imię, oczywiście, od króla zwierząt). Zaś od lokacji "Leopolis" - czyli Miasto Lwa. :-)
    Pomijam, że miejscowi mówili po staremu, a niektórzy możliwe, że "Lwiw". "Lemberg" to dopiero po pierwszym rozbiorze.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    "Pomijani milczeniem farmazony o zmianie obywatelstwa w momencie gdy cała rodzina zostaje w kraju".
    Oczywiście. W tym momencie nikt się nie zdecyduje. W rosji rodzina, to często zakładnicy. Ja zakładam, że można jednak rodzinę wywieźć, gdy się chce zdecydować na taki krok.
    A co do właściwego tematu dyskusji (nie tytułowego) - absolutne NIE dla startu sportowców z rosji (nawet pod neutralną flagą), którzy nie potępili tej wojny.

    PS. Lajka dałem za część wypowiedzi.

    (EDIT - czasami trzeba zdecydować się na sprzeciw wobec opresyjnego, a zwłaszcza zbrodniczego, systemu. Ja w młodości to zrobiłem, więc nie doradzam niczego, na co sam bym się nie odważył.)

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Przyjacielu, nie to forum. Nie przenośmy tej dyskusji na wewnętrzne sprawy Polski, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej.
    EDIT - Tu zasadniczo jest mowa o udziale rosyjskich skoczków w zawodach międzynarodowych.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    To była pewna hiperbola. Po prostu jawny przeciwnik putina nie będzie uznany za rosyjskiego sportowca i nie będzie mógł startować nigdzie, chyba, że na zawodach amatorów. Jak zmieni obywatelstwo, co innego.
    Hiperbola hiperbolą, ale służby rosyjskie zabijały i wsadzały do "psychuszek" ludzi niekoniecznie groźniejszych niż sportowcy (rozgłos międzynarodowy).
    Poza tym ważne dla nich jest, by "zły przykład" się nie rozpowszechnił.

  • Pavel profesor

    Wszelkie dywagacje o potepianiu wojny przez sportowców rosyjskich to takie pierdzielenie z kanapy ludzi żyjących w jakby nie patrzeć demokratycznym państwie, którym totalnie nic nie grozi za krytykę wladzy. W Rosji byliby spaleni, bez dotacji państwowych, bez trenerów, bez sprzętu itd. I o ile w bogatym tenisie można sobie na to pozwolic to cała reszta mniej lukratywnych dyscyplin chcąc nie chcąc musi być na smyczy władzy. Pomijani milczeniem farmazony o zmianie obywatelstwa w momencie gdy cała rodzina zostaje w kraju, o względy formalne to już nawet niezahaczam.

    Świat nie jest czarno-biały, a wszelkie dywagowanie kto i co powinien robić nie będąc i nie znając jego sytuacji mija się z celem. Jak pisałem niżej jak dopuszcza Ruskich dostartiw to niech sobie startują, a jak nie to nie. Nie mnie oceniać.

  • dervish profesor
    @Lataj

    NIkt im nie odbierze jeżeli staną się dysydentami czyli oficjalnie dobrowolnie i z przekonania potępią wojnę i odetną się od Putina. Co de facto będzie dla nich oznaczać banicję jeżeli chodzi o Rosję i status bezpaństwowca jeżeli chodzi o świat. W innym przypadku zawsze będą pracować na konto kremlowskiej propagandy.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Ci, którzy się wypowiedzieli przeciw wojnie i nie ponoszą żadnych konsekwencji, mieszkają za granicą i ich starty pod neutralną flagą są uzasadnione. Jest jeszcze taki młody rosyjski skoczek, który zapłacił cenę za swoje antywojenne poglądy - podpadł dlatego, że mieszka w swojej ojczyźnie, ale skoro jest nastolatkiem, mogę mu wybaczyć ten wybryk. Tylko czemu Putin miałby zatem przeszukiwać sportowców, którzy nie mieszkają u niego - dobre pytanie. Jak urodzili się w takim, a nie innym kraju, to czysty przypadek. Ale jak są daleko poza domem, to już była ich decyzja, a jak nie płacą podatków dla Rosji, takie mają prawo. Problem tkwi tylko w tym, że Putler może uznać te sukcesy za swoje (nawet jeśli nie płacą podatków dla Rosji, które idą na "specjalną operację"), a Ukraińcy nie podają im dłoni, nawet jeśli taki jest obowiązek. Ale jak antyputinowcy chcą zapracowywać na sukcesy na własne konto, a nie bandyckiego państwa, niech tej możliwości nikt im nie odbiera.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Nie przesadzajmy, po co Putin miałby się mścić na nieistotnych (w gruncie rzeczy) sportowcach?

    Zresztą paru rosyjskich sportowców opowiedziało się przeciw wojnie i krzywda im się nie dzieje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl