Alexander Stoeckl dyrektorem sportowym ds. skoków i kombinacji w PZN!

  • 2024-08-14 10:52

Alexander Stoeckl dołącza do Polskiego Związku Narciarskiego! Były trener reprezentacji Norwegii obejmie stanowisko dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Umowa została podpisana do końca sezonu olimpijskiego 2025/2026.

Przez ostatnie 13 lat Alexander Stoeckl pełnił rolę głównego trenera reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich. Austriacki szkoleniowiec odniósł ze swoimi zawodnikami liczne sukcesy w postaci medali olimpijskich i mistrzostw świata oraz triumfów w Pucharze Świata, Pucharze Narodów i Turnieju Czterech Skoczni. Ostatniej zimy doszło jednak do konfliktu na linii trener-zawodnicy, który zakończył się rozwiązaniem kontraktu 50-latka za obustronnym porozumieniem.

W minionych miesiącach Alexander Stoeckl był często przymierzany przez polskie media do roli dyrektora sportowego w skokach narciarskich w Polskim Związku Narciarskim. Sam Austriak zaznaczał, że nie zamierza wyprowadzać się z Norwegii, ale nie wyklucza podjęcia pracy za granicą. W czerwcu norweskie media informowały o podróży ich byłego szkoleniowca do Krakowa, gdzie rzekomo miał prowadzić rozmowy z PZN.

W środę Polski Związek Narciarski oficjalnie potwierdził informację o zatrudnieniu Alexandra Stoeckla. Z dniem 1 sierpnia Austriak rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. W przeszłości wspomnianą funkcję sprawowali Adam Małysz i Łukasz Kruczek.

- Bardzo się cieszę, że Alex dołączył do naszego teamu. Jest wybitnym szkoleniowcem i ma ogromne doświadczenie w skokach narciarskich. Właśnie takiej osoby jak on szukaliśmy jako menadżera tych dyscyplin. Zawsze staramy się pozyskiwać najlepszych z najlepszych, aby skoki w Polsce dalej się rozwijały - mówi prezes PZN Adam Małysz, cytowany w komunikacie związku.

Jak informuje PZN, do obowiązków Alexandra Stoeckla należeć będzie m.in. stworzenie długofalowej strategii rozwoju dyscypliny oraz współpraca, nadzór i wdrażanie systemu szkoleniowego w ramach Szkół Mistrzostwa Sportowego. Austriak ma zostać również wsparciem merytorycznym dla sztabów kadr narodowych w skokach i kombinacji norweskiej. Ponadto były trener reprezentacji Norwegii będzie nadzorował realizację planów szkoleniowych i zostanie przedstawicielem PZN w komisjach FIS.

- Nie mogę się doczekać poznania systemu szkolenia w polskich skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Mam nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem, będziemy mogli wspólnie zbudować silny zespół i zabezpieczyć przyszłość naszego sportu na wiele lat. Celem naszej współpracy jest opracowanie długoterminowej strategii rekrutacji, kształcenia trenerów, rozwoju technicznego i pracy naukowej. Proszę wszystkich o cierpliwość, abym mógł zrozumieć, w jakim punkcie dzisiaj jesteśmy i w jakim kierunku zmierzamy - przyznaje Alexander Stoeckl, cytowany przez PZN.

Polski Związek Narciarski informuje, iż kontrakt z Alexandrem Stoecklem został podpisany do końca olimpijskiego sezonu 2025/2026. Oficjalna prezentacja nowego dyrektora sportowego ma nastąpić we wrześniu podczas Letniego Grand Prix w Wiśle.


Adam Bucholz, źródło: PZN
oglądalność: (15058) komentarze: (62)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nie, to Konderla nie chciała Rodlauera, bo dla niej Kruczinho był lepszy i po co jej jakiś Harald ;). Można dyskutować, czy ta jej banicja z PŚ nie była za długa, ale niestety nie można powiedzieć, że sama początkowa decyzja była nieuzasadniona.

    A odnośnie do drogich pomysłów Pointnera, to pewnie masz rację. Czyli sledzik podał informację prosto z Radia Erewań :P.
    I mała korekta: Stöckl oficjalnie opuścił stanowisko dopiero w maju.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Sledzik myli nazwiska. Tematu Stoeckla nie było dopóki pracował w Norwegii czyli do marca/kwietnia tego roku. Natomiast był pomysł z zatrudnieniem Poitnera i to tu była kwestia, że nie stać nas ale nie tyle na niego co na jego pomysły. I to było dwa lata temu kiedy zatrudnianiano Thurnbichlera (bo pierwszą opcją był Poitner właśnie, a obecny trener dopiero drugą).

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    To był raczej brak woli że strony Rodlauera. I chyba największy problem Rodlauera - czyli na dzień dobry odsunięcie najlepszej zawodniczki od kadry.

  • Bernat__Sola profesor
    @fraki

    Wtedy to trochę śmiesznie wyszło, bo najpierw nie zapunktował w FC, a w rozgrywanym tuż po tamtych zawodach PK uciułał wreszcie na sam koniec 3 pkt ;) (było to jego 12. podejście...).

  • Bernat__Sola profesor
    @sledzik16

    Może nie było nas stać na zatrudnienie go jako trenera, a jako dyrektora już tak.
    Ta pierwsza część zdania wątpliwa, niemniej wcale nie ma tutaj sprzeczności, bo na pewno dostaje mniej niż dostawałby potencjalnie jako pierwszy trener.

    Zresztą właśnie - czy rzeczywiście mówiono, że nas na niego nie stać? Ja sobie tego nie przypominam.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Zgodzę się, że postęp z 6 na 8 punktów to postęp marny, ale trzeba też wziąć pod uwagę brak woli współpracy ze strony Konderli i zakończenie kariery przez Rajdę. Harald po prostu nie miał za bardzo materiału na większe punkty.

    Owszem, w Willingen była słabsza obsada, m.in. dlatego, że niektóre zawodniczki pojechały już na MŚJ.
    Była tam jednak na 25. miejscu, a po I serii nawet na 22. - z tych, których nie było, raczej na pewno Twardosz wyprzedziłyby Erzar, Kvandal, Maruyama i Rupprecht (akurat tylko jedna z nich to juniorka :P), co do reszty - trudno powiedzieć.
    W Lahti słaba obsada? Ilościowo tak, jakościowo już niekoniecznie. Brakowało Erzar, która by z Anią wygrała + Czeszek i młodych Norweżek, gdzie takiej pewności nie ma.

    Twardosz jakoś zasługi Rodlauera widzi, myślę, że gdyby zapytać Bełtowską, to też by to potwierdziła.
    Choć podkreślę jeszcze raz - tak, oczekiwania były wyższe.

  • Bernat__Sola profesor
    @Julixx05

    Nie no, w sezonach 2020/21 i 2022/23 radził sobie na poziomie PK nieźle i urywał pojedyncze punkciki PŚ. Nie można więc powiedzieć, że od 6 lat nic nie pokazał. Problem w tym, że jak u Pilcha zaczyna się kryzys, to jest "grubo" (tj. skacze na poziomie Rumunów) i może dlatego niektórym tak źle się kojarzy.
    Niemniej jego potencjał nadal można wykorzystać i nie należy go skreślać - ale powołanie go do kadry A po tak beznadziejnej formie minionej zimy to jakiś żart. Powinien był trafić do grupy bazowej.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    O nim już się mówiło pod koniec tamtego sezonu oficjalnie. Więc nie oficjalnie temat był dużo wcześniej.

    To kto według Ciebie będzie lepszy zamiast tego pogromcy z Austri na stanowisku kadry A.
    Bo jeszcze trochę to sprowadzi nasza kadrę na samo dno ... poniżej Włochów Amerykanów i niebawem juz Francuzów.

  • fraki stały bywalec
    @Julixx05

    W PK? przecież nawet nie wchodził do 30-tki FC.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Nigdy nie było tematu zatrudnia Stoeckla u nas, dopóki prowadził Norwegów. A więc i tematu, że za drogi nie było. A, że z Norwegami się rozstał jak rozstał, to musiał zejść z oczekiwaniami finansowymi dużo niżej jeśli zależało mu, żeby podłapać sensowną posadę.

    I mam nadzieję, że nikomu w PZN nie przyjdzie do głowy zatrudniać Stoeckla w charakterze trenera

  • sledzik16 profesor
    @Julixx05

    Miejmy nadzieję że po tej zimie Thomas 🇦🇹 nasz cudowny szkoleniowiec wyleci z tej posady a zastąpi go właśnie ten Pan.
    Ciekawi mnie tylko dlaczego kiedyś nas podobno nie było na niego stać a teraz nagle pieniądze się znalazły

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    8 pkt Twardosz ale w bardzo słabo osadzonych konkursach. Po za tym co to jest za postęp z 6 na 8 pkt?

    Naprawdę nie wiem jaki jest sens oszukiwania się jakiś zasług Rodlauera w... no właśnie czym? Klapie jaką była jego roczna kadencja?

  • Julixx05 weteran
    @Franciszek

    Nie rozumiem dlaczego ludzie dalej wierzą w Pilcha. Dobra 6 lat temu był dobrze zapowiadającym się juniorem. Ale od paru lat nic nie pokazuje i nawet w PK słabo sobie radzi

  • Julixx05 weteran

    Ciekawie będzie zobaczyć takie uznane zagraniczne nazwisko w PZN i nie w roli trenera. Tak dziwnie będzie, że Stoeckl przez lata był kojarzony tylko z norweską kadrą skoczków. A teraz będzie pracował u nas i w sumie ciekawe czy zrozumie nasze realia panujące w skokach i kombinacji

  • sledzik16 profesor
    ADAM MAŁYSZ 🇵🇱

    Chyba Małysza następca się szykuje. Bo nasz Król Adam teraz w TVN będzie gwiazdorzyl ... czy na prawdę nawet tacy ludzie dają się przekupić pieniędzmi by występować w takich banialukach ?
    Myślałem że on ma troche więcej w głowie

  • King profesor
    @Mesq2004

    Jak już się bawimy w takie porównania to Stoeckl to dla mnie bardziej taki Klopp, Horngacher to Ancelotti (z naszą kadrą wygrywał co trzeba tak jak Ancelotti z Realem), a takim Guardiolą mógł być w sumie Pointner.

  • Bernat__Sola profesor

    Powiem tak: w marcu widziałem go w roli nowego trenera kadry A, co nie doszło do skutku i nie mam pewności, czy zgodziłby się od razu prowadzić kolejną reprezentację z topu, gdzie byłby być może pod takim samym ostrzałem, jak w Norwegii (znając humory naszej trójki).
    Czy sprawdzi się w roli dyrektora? Myślę, że jeśli ma budować system, to lepiej by było, żeby jednak przeniósł się do kraju, na co nie ma szans. Kontrakt tylko do 2026 też nie wróży dobrze.
    Chociaż Horngacher chyba przez całe 3 lata trenowania naszych mieszkał w Niemczech i wszystko śmigało :P.

    Odnośnie do dyskusji o Rodlauerze: postęp jakiś tam był. 6 pkt Konderli z 2022/23 vs 8 pkt Twardosz (i pokonanie Rumunek w duetach) z 2023/24 ;). Niestety w naszych żeńskich skokach wygląda to od lat tak, że jak jedna zalicza jakiś krok do przodu, to inna cofa się o dwa do tyłu. I niemała w tym wina samej Nicole.
    No ale pomijając Konderlę:
    - Twardosz podniosła się na nogi po 2 fatalnych sezonach, zbliżając się do szczytowej formy z zimy 2020/21,
    - Bełtowska zaczęła od czasu do czasu przechodzić kwalifikacje, jak na polską skoczkinię i pierwszy sezon w PŚ, to nie była totalną buloklepką,
    - Słowik mimo dość obiecujących skoków latem nie potrafiła przełożyć ich na zimę. Jeśli był postęp, to raczej nie jakiś zauważalny,
    - U Cieślar postępów brak,
    - Przybyła miała może jakieś przebłyski, ale chciałoby się więcej.
    Więc czy Harald nie wniósł kompletnie nic do polskich skoków kobiet? Nie zgodzę się, bo Twardosz i Bełtowska ewidentnie postęp zrobiły. Ale: a) u reszty zawodniczek za bardzo go nie widać (no moooże Przybyła, ale trochę na siłę), b) na pewno nie było tak dobrze, jak moglibyśmy myśleć, gdy braliśmy go jako trenera najlepszej kadry świata.
    No i jak tylko dostał lepszą ofertę, to cały jego wielki plan budowy polskich skoków kobiet okazał się być humbugiem.

    P.S. Jak Kolos zaczyna rozważać taką ewentualność, że wyniki uda się uratować za kadencji Thurnbichlera, to wiedz, że coś się dzieje :D.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    A jako trenerzy "Diabełek" i "Stefanek", Pewnie do kupy znacznie tańsi od tego R.

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Tak czy owak. I Twardosz i Bełtowska wystartowały znacznie lepiej, niż skakały w poprzednim sezonie. Wiem, to lato, :-)

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Bzdura, Bełtowska przechodziła kwalifikacje czterokrotnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl