Alexander Stoeckl dyrektorem sportowym ds. skoków i kombinacji w PZN!

  • 2024-08-14 10:52

Alexander Stoeckl dołącza do Polskiego Związku Narciarskiego! Były trener reprezentacji Norwegii obejmie stanowisko dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Umowa została podpisana do końca sezonu olimpijskiego 2025/2026.

Przez ostatnie 13 lat Alexander Stoeckl pełnił rolę głównego trenera reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich. Austriacki szkoleniowiec odniósł ze swoimi zawodnikami liczne sukcesy w postaci medali olimpijskich i mistrzostw świata oraz triumfów w Pucharze Świata, Pucharze Narodów i Turnieju Czterech Skoczni. Ostatniej zimy doszło jednak do konfliktu na linii trener-zawodnicy, który zakończył się rozwiązaniem kontraktu 50-latka za obustronnym porozumieniem.

W minionych miesiącach Alexander Stoeckl był często przymierzany przez polskie media do roli dyrektora sportowego w skokach narciarskich w Polskim Związku Narciarskim. Sam Austriak zaznaczał, że nie zamierza wyprowadzać się z Norwegii, ale nie wyklucza podjęcia pracy za granicą. W czerwcu norweskie media informowały o podróży ich byłego szkoleniowca do Krakowa, gdzie rzekomo miał prowadzić rozmowy z PZN.

W środę Polski Związek Narciarski oficjalnie potwierdził informację o zatrudnieniu Alexandra Stoeckla. Z dniem 1 sierpnia Austriak rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. W przeszłości wspomnianą funkcję sprawowali Adam Małysz i Łukasz Kruczek.

- Bardzo się cieszę, że Alex dołączył do naszego teamu. Jest wybitnym szkoleniowcem i ma ogromne doświadczenie w skokach narciarskich. Właśnie takiej osoby jak on szukaliśmy jako menadżera tych dyscyplin. Zawsze staramy się pozyskiwać najlepszych z najlepszych, aby skoki w Polsce dalej się rozwijały - mówi prezes PZN Adam Małysz, cytowany w komunikacie związku.

Jak informuje PZN, do obowiązków Alexandra Stoeckla należeć będzie m.in. stworzenie długofalowej strategii rozwoju dyscypliny oraz współpraca, nadzór i wdrażanie systemu szkoleniowego w ramach Szkół Mistrzostwa Sportowego. Austriak ma zostać również wsparciem merytorycznym dla sztabów kadr narodowych w skokach i kombinacji norweskiej. Ponadto były trener reprezentacji Norwegii będzie nadzorował realizację planów szkoleniowych i zostanie przedstawicielem PZN w komisjach FIS.

- Nie mogę się doczekać poznania systemu szkolenia w polskich skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Mam nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem, będziemy mogli wspólnie zbudować silny zespół i zabezpieczyć przyszłość naszego sportu na wiele lat. Celem naszej współpracy jest opracowanie długoterminowej strategii rekrutacji, kształcenia trenerów, rozwoju technicznego i pracy naukowej. Proszę wszystkich o cierpliwość, abym mógł zrozumieć, w jakim punkcie dzisiaj jesteśmy i w jakim kierunku zmierzamy - przyznaje Alexander Stoeckl, cytowany przez PZN.

Polski Związek Narciarski informuje, iż kontrakt z Alexandrem Stoecklem został podpisany do końca olimpijskiego sezonu 2025/2026. Oficjalna prezentacja nowego dyrektora sportowego ma nastąpić we wrześniu podczas Letniego Grand Prix w Wiśle.


Adam Bucholz, źródło: PZN
oglądalność: (14822) komentarze: (62)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nie, to Konderla nie chciała Rodlauera, bo dla niej Kruczinho był lepszy i po co jej jakiś Harald ;). Można dyskutować, czy ta jej banicja z PŚ nie była za długa, ale niestety nie można powiedzieć, że sama początkowa decyzja była nieuzasadniona.

    A odnośnie do drogich pomysłów Pointnera, to pewnie masz rację. Czyli sledzik podał informację prosto z Radia Erewań :P.
    I mała korekta: Stöckl oficjalnie opuścił stanowisko dopiero w maju.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Sledzik myli nazwiska. Tematu Stoeckla nie było dopóki pracował w Norwegii czyli do marca/kwietnia tego roku. Natomiast był pomysł z zatrudnieniem Poitnera i to tu była kwestia, że nie stać nas ale nie tyle na niego co na jego pomysły. I to było dwa lata temu kiedy zatrudnianiano Thurnbichlera (bo pierwszą opcją był Poitner właśnie, a obecny trener dopiero drugą).

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    To był raczej brak woli że strony Rodlauera. I chyba największy problem Rodlauera - czyli na dzień dobry odsunięcie najlepszej zawodniczki od kadry.

  • Bernat__Sola profesor
    @fraki

    Wtedy to trochę śmiesznie wyszło, bo najpierw nie zapunktował w FC, a w rozgrywanym tuż po tamtych zawodach PK uciułał wreszcie na sam koniec 3 pkt ;) (było to jego 12. podejście...).

  • Bernat__Sola profesor
    @sledzik16

    Może nie było nas stać na zatrudnienie go jako trenera, a jako dyrektora już tak.
    Ta pierwsza część zdania wątpliwa, niemniej wcale nie ma tutaj sprzeczności, bo na pewno dostaje mniej niż dostawałby potencjalnie jako pierwszy trener.

    Zresztą właśnie - czy rzeczywiście mówiono, że nas na niego nie stać? Ja sobie tego nie przypominam.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Zgodzę się, że postęp z 6 na 8 punktów to postęp marny, ale trzeba też wziąć pod uwagę brak woli współpracy ze strony Konderli i zakończenie kariery przez Rajdę. Harald po prostu nie miał za bardzo materiału na większe punkty.

    Owszem, w Willingen była słabsza obsada, m.in. dlatego, że niektóre zawodniczki pojechały już na MŚJ.
    Była tam jednak na 25. miejscu, a po I serii nawet na 22. - z tych, których nie było, raczej na pewno Twardosz wyprzedziłyby Erzar, Kvandal, Maruyama i Rupprecht (akurat tylko jedna z nich to juniorka :P), co do reszty - trudno powiedzieć.
    W Lahti słaba obsada? Ilościowo tak, jakościowo już niekoniecznie. Brakowało Erzar, która by z Anią wygrała + Czeszek i młodych Norweżek, gdzie takiej pewności nie ma.

    Twardosz jakoś zasługi Rodlauera widzi, myślę, że gdyby zapytać Bełtowską, to też by to potwierdziła.
    Choć podkreślę jeszcze raz - tak, oczekiwania były wyższe.

  • Bernat__Sola profesor
    @Julixx05

    Nie no, w sezonach 2020/21 i 2022/23 radził sobie na poziomie PK nieźle i urywał pojedyncze punkciki PŚ. Nie można więc powiedzieć, że od 6 lat nic nie pokazał. Problem w tym, że jak u Pilcha zaczyna się kryzys, to jest "grubo" (tj. skacze na poziomie Rumunów) i może dlatego niektórym tak źle się kojarzy.
    Niemniej jego potencjał nadal można wykorzystać i nie należy go skreślać - ale powołanie go do kadry A po tak beznadziejnej formie minionej zimy to jakiś żart. Powinien był trafić do grupy bazowej.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    O nim już się mówiło pod koniec tamtego sezonu oficjalnie. Więc nie oficjalnie temat był dużo wcześniej.

    To kto według Ciebie będzie lepszy zamiast tego pogromcy z Austri na stanowisku kadry A.
    Bo jeszcze trochę to sprowadzi nasza kadrę na samo dno ... poniżej Włochów Amerykanów i niebawem juz Francuzów.

  • fraki stały bywalec
    @Julixx05

    W PK? przecież nawet nie wchodził do 30-tki FC.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Nigdy nie było tematu zatrudnia Stoeckla u nas, dopóki prowadził Norwegów. A więc i tematu, że za drogi nie było. A, że z Norwegami się rozstał jak rozstał, to musiał zejść z oczekiwaniami finansowymi dużo niżej jeśli zależało mu, żeby podłapać sensowną posadę.

    I mam nadzieję, że nikomu w PZN nie przyjdzie do głowy zatrudniać Stoeckla w charakterze trenera

  • sledzik16 profesor
    @Julixx05

    Miejmy nadzieję że po tej zimie Thomas 🇦🇹 nasz cudowny szkoleniowiec wyleci z tej posady a zastąpi go właśnie ten Pan.
    Ciekawi mnie tylko dlaczego kiedyś nas podobno nie było na niego stać a teraz nagle pieniądze się znalazły

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    8 pkt Twardosz ale w bardzo słabo osadzonych konkursach. Po za tym co to jest za postęp z 6 na 8 pkt?

    Naprawdę nie wiem jaki jest sens oszukiwania się jakiś zasług Rodlauera w... no właśnie czym? Klapie jaką była jego roczna kadencja?

  • Julixx05 weteran
    @Franciszek

    Nie rozumiem dlaczego ludzie dalej wierzą w Pilcha. Dobra 6 lat temu był dobrze zapowiadającym się juniorem. Ale od paru lat nic nie pokazuje i nawet w PK słabo sobie radzi

  • Julixx05 weteran

    Ciekawie będzie zobaczyć takie uznane zagraniczne nazwisko w PZN i nie w roli trenera. Tak dziwnie będzie, że Stoeckl przez lata był kojarzony tylko z norweską kadrą skoczków. A teraz będzie pracował u nas i w sumie ciekawe czy zrozumie nasze realia panujące w skokach i kombinacji

  • sledzik16 profesor
    ADAM MAŁYSZ 🇵🇱

    Chyba Małysza następca się szykuje. Bo nasz Król Adam teraz w TVN będzie gwiazdorzyl ... czy na prawdę nawet tacy ludzie dają się przekupić pieniędzmi by występować w takich banialukach ?
    Myślałem że on ma troche więcej w głowie

  • King profesor
    @Mesq2004

    Jak już się bawimy w takie porównania to Stoeckl to dla mnie bardziej taki Klopp, Horngacher to Ancelotti (z naszą kadrą wygrywał co trzeba tak jak Ancelotti z Realem), a takim Guardiolą mógł być w sumie Pointner.

  • Bernat__Sola profesor

    Powiem tak: w marcu widziałem go w roli nowego trenera kadry A, co nie doszło do skutku i nie mam pewności, czy zgodziłby się od razu prowadzić kolejną reprezentację z topu, gdzie byłby być może pod takim samym ostrzałem, jak w Norwegii (znając humory naszej trójki).
    Czy sprawdzi się w roli dyrektora? Myślę, że jeśli ma budować system, to lepiej by było, żeby jednak przeniósł się do kraju, na co nie ma szans. Kontrakt tylko do 2026 też nie wróży dobrze.
    Chociaż Horngacher chyba przez całe 3 lata trenowania naszych mieszkał w Niemczech i wszystko śmigało :P.

    Odnośnie do dyskusji o Rodlauerze: postęp jakiś tam był. 6 pkt Konderli z 2022/23 vs 8 pkt Twardosz (i pokonanie Rumunek w duetach) z 2023/24 ;). Niestety w naszych żeńskich skokach wygląda to od lat tak, że jak jedna zalicza jakiś krok do przodu, to inna cofa się o dwa do tyłu. I niemała w tym wina samej Nicole.
    No ale pomijając Konderlę:
    - Twardosz podniosła się na nogi po 2 fatalnych sezonach, zbliżając się do szczytowej formy z zimy 2020/21,
    - Bełtowska zaczęła od czasu do czasu przechodzić kwalifikacje, jak na polską skoczkinię i pierwszy sezon w PŚ, to nie była totalną buloklepką,
    - Słowik mimo dość obiecujących skoków latem nie potrafiła przełożyć ich na zimę. Jeśli był postęp, to raczej nie jakiś zauważalny,
    - U Cieślar postępów brak,
    - Przybyła miała może jakieś przebłyski, ale chciałoby się więcej.
    Więc czy Harald nie wniósł kompletnie nic do polskich skoków kobiet? Nie zgodzę się, bo Twardosz i Bełtowska ewidentnie postęp zrobiły. Ale: a) u reszty zawodniczek za bardzo go nie widać (no moooże Przybyła, ale trochę na siłę), b) na pewno nie było tak dobrze, jak moglibyśmy myśleć, gdy braliśmy go jako trenera najlepszej kadry świata.
    No i jak tylko dostał lepszą ofertę, to cały jego wielki plan budowy polskich skoków kobiet okazał się być humbugiem.

    P.S. Jak Kolos zaczyna rozważać taką ewentualność, że wyniki uda się uratować za kadencji Thurnbichlera, to wiedz, że coś się dzieje :D.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    A jako trenerzy "Diabełek" i "Stefanek", Pewnie do kupy znacznie tańsi od tego R.

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Tak czy owak. I Twardosz i Bełtowska wystartowały znacznie lepiej, niż skakały w poprzednim sezonie. Wiem, to lato, :-)

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Bzdura, Bełtowska przechodziła kwalifikacje czterokrotnie.

  • King profesor
    @Kolos

    I widzisz. Tylko ty jak zwykle uważasz coś za pewnik. Nikt nie będzie pamiętał o Rodlauerze za 2-3 lata jeśli nasze zawodniczki zaczną lepiej skakać. Mówię kwestia jest jedynie taka czy zawodniczki cokolwiek zyskały na treningu z nim. Prędzej Polki zyskały coś na tym rocznym treningu z Rodlauerem niż kadra B z Jiroutkiem, bo ten to nie wniósł absolutnie nic i tego akurat można być pewnym.

  • Kolos profesor
    @Mikolaj1

    Po pierwsze Dolezal to prywatny trener Stocha a związek za bardzo nie chciał finansować prywatnego. Nie było mowy, że nie stać.

    Po drugie wątpię, że Stoeckl ma jakiś bajeczny finasowo kontrakt. Raczej za niego nie przepłacamy. Raczej kolejki chętnych na jego usługi nie było, a jeśli już to na pewno znacznie bardziej absorbujące to byłyby opcje niż zdalny czy półzdalny dyrektor od wszystkiego w PZN :)

  • Kolos profesor
    @King

    Wiesz między "nokatowaniem" rywalek a spadniem z progu jest dość dużo stanów pośrednich. Progresem byłby regularne punkty Twardosz choćby na poziomie trzeciej dziesiątki czy regularne awanse do konkursów PŚ Bełtowskiej, tymczasem ona ani razu się niezakwalifikowała. Czy ktokolwiek cokolwiek zyskał? Podobno letnie przygotowania Rodlauer przeprowadzał zdalnie, a na miejscu wg. jego wytycznych działał Stefan Hula. Bardzo wątpliwe, że to coś kogoś nauczyło.

    Ale to wygodne dla narracji, że jak za dwa czy trzy lata któraś zawodniczka zacznie coś skakać to to na pewno zasługa Rodlauera bo przez rok jeździł z polkami po pucharach świata....

  • Mesq2004 bywalec
    @semion

    Stoeckl jest takim skokowym Guardiolą

  • Mikolaj1 weteran
    @King

    Dawno mnie tu nie było. Niestety nie śledzę już skoków tak jak kiedyś, ale skoro było tak jak mówisz, to by wszystko wyjaśniało.

  • King profesor
    @Mikolaj1

    "Ciekawe że dopiero co PZN nie miał kasy na Dolezala a nagle znalazły się środki na Stoeckla."

    No przecież od dawna było wiadome, że potrzebują dyrektora i odłożyli pewnie wcześniej na to X środków. A Małysz w wywiadzie mówił, że Stoch dość późno zgłosił ten pomysł indywidualnego sztabu stąd pewnie nie mieli kasy od razu na to.

  • Mikolaj1 weteran

    Ciekawe że dopiero co PZN nie miał kasy na Dolezala a nagle znalazły się środki na Stoeckla.No chyba że wcześniej było wiadomo już że Stoeckl będzie tym dyrektorem.
    W mojej ocenie i tak nic z tego nie będzie bo kto niby miałby ciągnąć ten wózek po Stochu i spółce ?
    Bezjajeczny Wąsek, który co trochę coś gubi czy zapomina albo Pilch, Jojko?
    Śmiech na sali.

  • King profesor
    @Kolos

    Ty powiesz, że wkład Rodlauera jest żaden, ktoś inny że nie.
    Zresztą nie zrozumiałeś mojego wpisu. Oczywiste jest, że w zeszłym sezonie nie było wyników, ale skąd masz teraz pewność, że zawodniczki nie wyniosły z treningu z nim czegokolwiek (lub Hula jako asystent) co jakoś zaprocentuje w przyszłości?
    Wiesz możesz mieć rację, ale szansa to 50% bo będziesz mieć rację lub nie. Dla mnie jest niepojęte jak można uparcie pozostawać przy swoich racjach nie dopuszczając nawet myśli o innej ewentualności.
    Od razu zaznaczę. Nie nastawiam się na to, że zawodniczki nagle coś zaczną lepiej skakać w tym sezonie czy przyszłym i będzie to zasługa Rodlauera. Ale jakby je spytać to może by powiedziały, że coś tam na tym zyskały trenując z nim przez ten jeden sezon.

    "Bełtowska cały sezon spadała z progu na PŚ. Czy jej to cokolwiek da?"
    A czego innego oczekiwałeś? Że nagle Rodlauer będący austriackim cudotwórcą (tak musiałem użyć twojego ulubionego słowa) ulepi nam zawodniczkę, która będzie nokautować rywalki? Wiadomo, że samo "spadanie" na bulę nic nie da, ale jeśli zawodnikowi potrzebne jest obycie z PŚ to nie startując nie zyska go.

  • King profesor
    @dervish

    A jeśli mu się ostatecznie powiedzie to zawsze jest jakieś ryzyko, że pójdzie po IO trenować Austriaków, choć nie widzę aktualnie powodów żeby Widhoelzl miał stamtąd odejść.

  • dervish profesor

    Tu może i nie chodzi o to żeby Stoeckl już w tym sezonie czy następnym przyniósł jakiś zauważalny pożytek. Może głównym zamysłem było zarezerwowanie dla Polski bardzo dobrego ewentualnego następcy TT gdyby temu w przyszłości się nie powiodło. Jak by co przez dwa sezony mamy Stoeckla w gotowości.

  • Kolejski stały bywalec
    @Franciszek

    Ja nie narzekam, nie bajdurz mi tu też z polskim myśleniem. To była konstatacja.

  • Franciszek stały bywalec
    @Kolejski

    Czyli najlepiej zakładać od razu że będzie źle? To typowo polskie myślenie, zawsze źle.
    A material wbrew pozorom jest i to niezły. Np Łukaszczyk, Tomasiak, Amilkiewicz, Juroszek, Pilch, Habdas czy pierwszy z brzegu Malarz w młodszych rocznikach. Tak ten wyśmiewany Tomasz Pilch wciąż jeszcze ma szansę żeby się rozwinąć. Trzeba dać chłopu szansę. A nie od razu narzekać.

  • Filigranowy_japonczyk stały bywalec

    No i tu trzeba pochwalić Małysza oczywiście wiadomo że nie jest to do końca idealne rozwiązanie (bo Stoeckla nie będzie na miejscu w Polsce tylko dalej będzie mieszkał w Norwegii) jednak uważam że współpraca z tak doświadczonym i utytułowanym trenerem może wyjść naszym skokom na dobre.
    Jedyne co mnie zastanawia to ten krótki bo dwuletni kontrakt w końcu żeby się nie okazało że w 2026 dostanie ofertę np. z Austrii i tyle będzie z długofalowego planu
    No i też kwestia kombinacji czy będzie się nią zajmował czy jak Małysz będzie dyrektorem tylko z nazwy.

  • semion weteran

    ZA.ĄBIŚCIE!!! To chyba największe nazwisko w skokach! Mam nadzieję, ze zauważy ŁUKASZCZYKA!

  • Kolos profesor
    @King

    Taki sam w (czyli żaden) jest wkład Thurnbichlera (w końcu w większości trenuje weteranów a nie młodszych następców). Chociaż jak teraz Stoeckl przypilnuje Thurnbichlers to może wyniki udać się uratować.

    Chociaż póki co mamy krótkoterminowy projekt pod tytułem "IO 2026". Bo i Thurnbichlerowi i Stoeckl owo kończy si~ wtedy kontrakt.

  • Kolos profesor
    @King

    Wkład Rodlauera jest żadny. Chyba że za "sukces" uznać odstawienie od kadry A Konderli. Reszta prędzej pokończy kariery niż cokolwiek zyska na pracy Rodlauera. Bełtowska cały sezon spadała z progu na PŚ. Czy jej to cokolwiek da?

  • Kolejski stały bywalec

    Produkujecie się, czy źle że zdalnie, że to, że tamto, a prawda jest zupełnie inna. Kogo by nie zatrudnili, to i tak nic wielkiego z tego nie wyjdzie. To tak jakby ktoś z czwórki Mourinho, Guardiola, Klopp czy Ancelotti miałby być selekcjonerem naszych kopaczy. Spodziewać się spektakularnych efektów, to jak wierzyć w smoki i jednorożce. Nie ma materiału ludzkiego na odpowiednim poziomie, nie będzie wyników. Tak że w skokach Stoeckl zapewne tyle zwojuje, co nic. U Norwegów miał w czym przebierać do woli, u nas jest Jojko i jemu podobni. Z pewnością z poziomu laptopa zrobi z nich topowych skoczków. :)

  • King profesor
    @Kolos

    Ciężko oczekiwać jakichkolwiek efektów od razu w sytuacji takiej jakiej są skoki kobiet.
    Inna jest sytuacja kiedy pracuje się z zawodnikami światowej klasy z jakimi pracował przez ostatnie 2 lata Thurnbichler, a inna sprawa kiedy dostaje się zawodniczki, które tracą kilkadziesiąt metrów do czołówki czy kilkanaście do TOP30. Nawet jeśli progres zostanie poczyniony to nie od razu będzie to miało odzwierciedlenie w miejscach tylko w redukcji metrów/straty punktowej.

    Zaryzykuję stwierdzenie, że wkład Rodlauera pod przyszłe wyniki skoków kobiet może być większy niż wkład Thurnbichlera z zeszłego sezonu kiedy to zostały poczynione błędy w bieżącym przygotowaniu ukształtowanych już od dawna zawodników.

  • Skokowy66 stały bywalec
    W tej całej układance

    Nie zgadzają mi się dwie kwestie: długofalowa strategia i umowa do sezonu olimpijskiego - 2026 rok. Hmmm

  • RubenBlanco stały bywalec

    Kolejne wyrzucanie w błoto nie swoich pieniędzy przez "prezesa" Małysza.
    Stoeckl będzie pracował "z doskoku", cały czas mieszkając za granicą. Już to ostatnio przerabialiśmy z innym Austriakiem, w roli trenera kadry kobiet. Skutek od początku był oczywisty dla każdego logicznie myślącego człowieka.
    Zakres odpowiedzialności i zadań Stoeckla to typowa mowa-trawa. Merytoryka na poziomie "mój mąż z zawodu jest dyrektorem".

  • Skokowy66 stały bywalec
    @Kolos

    8 punktów Twardosz było? Było.

  • Kolos profesor

    Dodam, że mamy sierpień 2024 a Stoeckl ma umowę do kwietnia 2026. Na ten sezon już nic nie wymyśli czyli am jeden rok efektywnej pracy.

    PRowo ruch świetny. Internet płonie od zachwytów. A realnie? Przy zatrudnianiu Rodlauera internet też spłonął, a efekty żadne.

  • ASJ_212 doświadczony

    Czyli podczas polskich konkursów pewnie będziemy mieli w gnieździe Thurnbichlera, Doleżala i Stoeckla

  • alo profesor

    Według mnie żeby uratować przyszłość polskich skoków PZN musi się decydować na tego typu ruchy

  • Tomek88 profesor

    Zaskoczyłem się. Ciekawy ruch, na pewno jest to odpowiedni człowiek na takie stanowisko. Zobaczymy jak będzie w praktyce. Liczę na udane efekty tej współpracy.

  • King profesor
    @Pavel

    W drugim artykule jest mowa o tym, że będzie przylatywał z Oslo do Krakowa, więc tak hybrydowo. Raczej częściej będzie przebywał w Norwegii. Zapewne podczas sezonu zimowego będzie często jeździć z kadrą.

  • Pavel profesor

    Dobra, już wiemy, będzie pracował zdalnie. Taki ruch, który fajnie wygląda medialnie, a tyle co nic.

  • dervish profesor

    Dobre ruchy PZN nie zawsze dają pożądane owoce. Wystarczy przypomnieć historię Rodlauera. Prawda jest taka, że nawet Salomon z pustego nie naleje. Oby w tym przypadku było z czego polewać. ;)

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran
    Czuję zapach spalonego hajsu.

    Po pierwsze: Skąd Pan Stöeckl będzie pracował? Z Norwegii? Hybrydowo? Czy jednak przeprowadzi się do Polski? Pierwsze dwie opcje będą oznaczać fiasko. Po drugi: Ile cierpliwości ma Pan Stöeckl? Jak zobaczy Polski system i leśnych dziadków to chwyci się za głowę. Tu potrzeba kilku lat solidnej pracy a nie ucieczki po roku niczym Rodlauer.

  • vvorm stały bywalec
    @CzarnyOrzel

    Kwestia tego, w jakim zakresie i co jaki czas będzie doglądał interesu. Czesc obowiązków pewnie da się załatwić zdalnie, ale też trzeba mieć realne rozeznanie, jak dany system funkcjonuje, poznać namacalnie jego wady i możliwości rozwoju, tym bardziej że Stöckl akurat nie miał nigdy z polskimi skokami do czynienia.
    Apropo porównania do Ukrainy, to tak:
    - różnice w pensjach itd między Polską a Norwegią
    nie są już tak kolosalne jak dawniej
    - u nas działacze na takich stanowiskach na niskie pensje raczej nie narzekają 😀

    Swoją drogą, ciekawi mnie, co Stöckl wymyśli patrząc na to, że, z tego co mi się obiło o uszy na długo przed jego konfliktem z Norkami, treningi tamtejszych skoczków odbywały się głównie w klubach, a trener kadry pełnił bardziej rolę selekcjonera (i chyba też o to między innymi norwescy skoczkowie mieli wąty, o jego, wg nich, słabe zaangazowanie).

  • TheDriger stały bywalec

    Coś pięknego, wspaniała wiadomość. Brawo PZN! Brawo Małysz! Brawo Stoeckl!
    Taka informacja daje nadzieję na przyszłość, a jest też dobrą asekuracją, bo jak Thurnbichler zawiedzie z wynikami znowu w tym sezonie to Stoeckl przejmie rolę trenera naszej reprezentacji skoczków i doprowadzi nas na szczyt!

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Po co się ma przeprowadzać jak nie wie jak mu się współpraca ułoży, może rok góra dwa. A może będzie gdzieś wolna dobra posada trenerska za rok ?

    To tak jak z Polski chcieć przeprowadzić się na Ukrainę ....

  • sledzik16 profesor

    No i co krążył krąży po Polsce i się znalazło miejsce dla niego. Chociaż dla niego to nie szkoda pieniędzy przez PZN bo facet może się pochwalić bogatym CV.
    Jedna z lepszych decyzji PZN 🇵🇱

  • vvorm stały bywalec

    Fajnie, tylko mocno wątpliwe, że się wyprowadzi z Norwegii. Z jego wywiadów udzielanych przed i w trakcie afery z tamtymi skoczkami wynika, że on i jego rodzina nie zamierzają się stamtąd ruszać, tym bardziej (co zaznaczał) że ma dziecko w wieku szkolnym, które spędziło tam praktycznie całe życie.

  • Kolos profesor

    Oby to coś dało. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności to jednak może wyglądać to trochę jak z Rodlauerem. Tyle, że Stoeckl nie będzie trenerem.

    No i dołączam się do pytania Pavla. Jak w praktyce będzie funkcjonował Stoeckl? Bo wątpię, że się przeprowadzi. Ale i bez przeprowadzki może pracować w Polsce o ile będzie tu spędzał większość czasu. Co jednak też wydaje się wątpliwe.

  • Pavel profesor

    Dobra podstawowe pytanie, będzie mieszkał w Polsce czy Norwegii. Bo jak w Norwegii i będzie pracował zdalnie, w Polsce pojawi się raz na ruski rok to PZN znowu napalił pieniędzmi w piecu.

  • ms_ doświadczony

    Czyli pewnie będzie miał ciepłą posadkę za dobrą kasę, a jego działania będą tak "widoczne" jak Małysza. Mam jednak nadzieję, że potraktuje poważnie swoje stanowisko i skupi się również na kombinacji norweskiej, o której Małysz jakby zapomniał podczas swojego dyrektorowania. Inna sprawa, że jak chłop się zapozna z polskim systemem szkolenia w tej dyscyplinie to może uciekać gdzie pieprz rośnie xd

  • Mruffa początkujący

    Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł, głównie ze względu na to, że Alex nie zamierza przeprowadzić się do Polski i swoją pracę ma wykonywać zdalnie

  • Kuba_23 weteran

    Super wiadomośc . Odpowiedni człowiek na to stanowisko

  • ufan_panu stały bywalec

    Super! Gratulacje!

  • Cookmaster doświadczony

    Wzięło z zaskoczenia

  • ZbawicielSwiata bywalec
    S

    Przyjedzie, popatrzy, posmieje się z biedoty związku i niekompetentnego prezesa a przede wszystkim wydyma na hajs. Miód na moje uszy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl