Nie żyje Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów z 2005 roku

  • 2024-08-25 19:00

Tragiczne informacje nadeszły dziś z Finlandii. W wypadku na łodzi zginął były tamtejszy skoczek i trener Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów z 2005 roku z Rovaniemi i brązowy medalista tej imprezy w drużynie. Miał 37 lat.

Jedynym, który mógł mu pokrzyżować plany zdobycia złotego medalu na wspomnianych mistrzostwach był Kamil Stoch, ale Polak drugi skok zakończył upadkiem i zajął dopiero ósme miejsce. Skoczek z Kuopio nigdy nie przełożył juniorskiego sukcesu na dorosłe skakanie.

W Pucharze Świata zanotował tylko jeden względnie udany sezon. Zimą 2005/06 zdobył 155 punktów, które pozwoliły mu zająć 30. miejsce w klasyfikacji generalnej. W Sapporo finiszował na 9. i 7. pozycji, były to jego jedyne lokaty w czołowej dziesiątce zawodów najwyższej rangi. Podczas igrzysk olimpijskich w Turynie pełnił rolę rezerwowego.

Nigdy później nie znalazł się już w czołowej trzydziestce zawodów Pucharu Świata. Także w Pucharze Kontynentalnym osiągał coraz słabsze rezultaty. Przez kilka lat walczył o powrót do formy, skapitulował w trakcie sezonu 2010/11. Ostatnie konkursy rangi FIS zaliczył w grudniu 2010 roku w Rovaniemi. Zajął wówczas 52. i 62. lokatę w "Kontynentalu". 

Jak sam twierdził, w zrobieniu dużej kariery przeszkodziły mu nawracające problemy z kolanami, a także dość wysoki jak na skoczka narciarskiego wzrost - 187 centymetrów. 

Po zakończeniu kariery był pracownikiem budowlanym, został też trenerem młodzieży w klubie z Kuopio. Miał brata bliźniaka, Tommiego, który także skakał na nartach. 

O śmierci Ikonena poinformowali skoczkowie klubu narciarskiego Puijo na Facebook'u: "Ze smutkiem musimy poinformować, że Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów w skokach narciarskich z 2005 roku i wieloletni trener sekcji skoków narciarskich naszego klubu, zginął  w wypadku na łodzi."

"Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Joonasa. Jego pogrzeb odbędzie się w ciszy. Prosimy o spokój dla rodziny pogrążonej w wielkim smutku" - napisano na stronie.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15046) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Zapomniałem wspomnieć o jednej rzeczy - jeszcze w styczniu 2019 r. żyli, zdaje się, wszyscy medaliści MŚJ w skokach. Od tego czasu odeszło już czterech z nich (trzech było mistrzami tej imprezy)...

  • Arturion profesor

    @Moderacja - poprosiłbym jeszcze o usunięcie paru postów nie związanych z tematem. To jednak artykuł o śmierci byłego skoczka.
    A potem - o usunięcie tej prośby też.

  • Lataj profesor
    @Bernat__Sola

    Najgorzej jest, gdy do takiego nie startujesz, ale to on się do ciebie odezwie, że chętnie by cię pobił. Coś naprawdę trzeba mieć w głowie, by tak się zachowywać.

  • Julixx05 weteran

    Dzisiaj oglądałam odcinek serial gdzie nagle przedwcześnie zmarł człowiek. Także w wypadku miał on rodzinę i fajne życie. Zawsze jednak to nie jest pewne czy może nam się coś nie stanie. Trzeba doceniać życie jakie się ma i z niego korzystać

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Swego czasu miał konto na Twitterze (teraz X-ie) - nawet nie tak dawno, jeszcze z rok temu go widziałem, ale ciężko go namierzyć, bo zmienia cały czas nicki i usuwa wpisy - i tam mówił, że ma ADHD i chyba coś tam jeszcze.
    Ale i schizofrenię ciężko w tym wypadku wykluczyć.

  • Arturion profesor
    @Abdul

    Ty masz schizę naprawdę?
    A zresztą nie mój problem.

  • Bernat__Sola profesor
    @sledzik16

    Przeceniasz mnie ;). A kolejnymi inkarnacjami Spota nie warto się przejmować, to niestety chory psychicznie człowiek wypisujący tutaj coraz bardziej bezsensowne bzdety. To akurat taka jednostka, z którą w interakcję lepiej nie wchodzić.
    Chyba zaraz dostanie już tego następnego bana - tylko co z tego, chwilę później założy nowe konto, nie będzie już Abdulem, a Mohamedem czy Omarem...

  • sledzik16 profesor
    @Abdul

    Ten @Bernat__Sola to w jednym palcu ma większą wiedzę o skokach niz Ty w tym swoim tępym łbie.

  • Bernat__Sola profesor

    Szokująca i bardzo smutna informacja. 37 lat to nie wiek na umieranie - choć niestety w tym roku to już drugi taki przypadek wśród skoczków... Niech spoczywa w pokoju. [*]

    Po złocie MŚJ w Rovaniemi 2005, czołowych lokatach w PK i pierwszych punktach w PŚ, które osiągnął właśnie w sezonie 2004/05, oczekiwania Finów musiały być wielkie. I w zimie olimpijskiej wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku - wszedł na poziom solidnego punktowania. W Sapporo (w ten sam weekend, w którym w zimowych zawodach najwyższej rangi zadebiutował Żyła) wykorzystał absencję większości czołówki i dwukrotnie wskoczył do "10". Potem jednak forma wyraźnie osłabła i w Turynie (a właściwie w Pragelato) występował tylko w roli kibica kolegów pod skocznią, ale tragedii jeszcze nie było, wciąż od czasu do czasu ciułał punkty. Udało mu się zakończyć rywalizację w top 30 generalki, dzięki czemu wystartował w planickim finale.
    Sezon 2006/07 zaczął od 6. pozycji na inauguracji PK w Rovaniemi. I niestety to był jego ostatni taki przebłysk.
    Walczył jeszcze 4 lata (szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że tak długo), ale nigdy już nie zbliżył się do poziomu, który prezentował jako nastolatek.
    W alternatywnej rzeczywistości fińskie skoki mogłyby nie upaść (a przynajmniej nie tak szybko), a drużyna w składzie Happonen-Ikonen-Larinto-Olli mogłaby odnosić wiele sukcesów. A przecież mieli jeszcze Asikainena, Keituriego, Koivurantę...

    A jak już mówimy o przebiegu konkursu MŚJ w Rovaniemi i upadku Stocha, to nie zgodzę się do końca z tezą, że tylko Kamil mógł zagrozić Joonasowi. Warto przypomnieć, że po pierwszej serii prowadził tam nie kto inny, jak właśnie wspominany tu Antonín Hájek, który jako jedyny w całych zawodach uzyskał odległość 100 metrów i miał nad będącymi ex aequo na 2. miejscu Ikonenem i Stochem 12 punktów przewagi! Druga próba była jednak słabiutka i poleciał na 4. pozycję.

    @luki2662: Hájek i Ikonen skakali także i w 2004 roku na MŚJ w Strynie, gdy wygrywał Rutkowski. Ten pierwszy i ten ostatni byli zresztą już na mistrzostwach w Solleftei (A może w Sollefteå? Nie wiem, czy tę nazwę odmieniać.) rok wcześniej.

  • Lataj profesor

    "Jedynym, który mógł mu pokrzyżować plany zdobycia złotego medalu na wspomnianych mistrzostwach był Kamil Stoch, ale Polak drugi skok zakończył upadkiem i zajął dopiero ósme miejsce"
    Może to i dobrze, bo jest legendą sportu.

    "Jak sam twierdził, w zrobieniu dużej kariery przeszkodziły mu nawracające problemy z kolanami, a także dość wysoki jak na skoczka narciarskiego wzrost - 187 centymetrów."
    Florian Liegl był jeszcze wyższy, a stawał na podiach, raz wygrywając nawet zawody na Kulm. Po zmianach w kombinezonach po sezonie 2002/2003 nie mógł nauczyć się skakania od nowa.

    Co do poważnych wypadków, najpierw Rutkowski (2004), potem Ikonen (2005). Tragicznie wygląda ta seria. Do tego Hajek i Karielin, którzy brali udział na tych samych mistrzostwach świata juniorów, które wygrał Fin. Obaj też młodo zginęli (dużo wcześniej jednak Rosjanin). Za to historia Schlierenzauera (2006) wygląda zupełnie inaczej i przedwczesne odejście na tamten świat nie powinno go spotkać.

    Do przypadków śmierci ostatnim czasie można dodać jeszcze Kleven. Zginęła co prawda w 2018, ale to nie tak dawno.

    Niemniej składam kondolencje rodzinie zmarłego Fina [*]. Być może wszyscy zobaczymy się z nim za bramą raju.

  • Lataj profesor
    @sledzik16

    Pewnie myśleli, że nic mu nie jest, skoro dla nich to nie jest kwestia tego, czy i ile kto pije, a tego, jak się po hektolitrach %% trzyma. A problemy wychowawcze powinny dać do myślenia. Niemniej alkoholizm to bardzo bagatelizowane zagrożenie w Polsce, a zwłaszcza, że w wielu przypadkach nie tylko niszczy zdrowie, ale też rozbiją rodziny. Upić się to nie wstyd, a wręcz powód do dumy. Za to szczytem szczęścia jest taki stan, gdy ktoś ledwo trzyma się na nogach. Tradycja wciąż jest bardzo silna.

  • Skokownik weteran
    @StaryEmil

    Jest duże prawdopodobieństwo, że było to nagłe zatrzymanie krążenia. Józef Jarząbek wspominał, że był na zawodach razem z synem Rutkowskiego, gdy poproszono o powrót syna zmarłego do domu, ponieważ "Mateusz doznał chyba zatoru". Był ponoć reanimowany na miejscu, ale zmarł. W tym samym czasie nie udało się w Skrzypnem(miejscowości, w której zmarł) uratować życia mężczyzny z NZK.

  • sledzik16 profesor
    @StaryEmil

    Nie musiały być podane oficjalnie by każdy wiedział co było przyczyną zgonu.
    Szkoda tylko że jak zdobywał Mistrzostwo Świata Juniorów to był na ustach wszystkich a jak popadał w alkoholizm to nikt się tym nie zainteresował.
    Przecież by doprowadzić swój organizm do takiego stanu jak Mateusz to nie trwało tydzień czy dwa.

  • Kolejski stały bywalec
    @StaryEmil

    Zostały. Zatrzymanie krążenia. Lekarz zawsze to wpisuje jak ktoś się zapije.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Filigranowy_japonczyk

    Przyczyny śmierci Mateusza Rutkowskiego o ile mi wiadomo nie zostały podane do publicznej wiadomości.

  • Filigranowy_japonczyk doświadczony

    Co do kariery Ikonena to oprócz kontuzji miał też pecha że trafił na okres gdzie fińskie skoki jeszcze trzymały się na nogach kilka lat później z takimi wynikami jak w sezonie 05/06 byłby solidnym punktem drużyny.

    Zresztą rzuca się w oczy ile Finowie stracili talentów przez ciągłe problemy zdrowotne. W końcu sam proces upadku fińskich skoków nie był stopniowy tylko wszytko się posypało w ciągu 2-3 sezonów. Przecież jeszcze w 2009 roku gdyby spytać kogoś kto ma lepsze perspektywy na przyszłość Finlandia (wtedy 2 ekipa Pucharu Narodów) czy Polska większość odpowiedziała by że Finlandia.

  • Filigranowy_japonczyk doświadczony

    Ogromna tragedia która pokazuje niestety że życie człowieka jest kruche jeden wypadek i jesteś na tamtym świecie spoczywaj w pokoju Joonas🕯️

    Niestety w ostatnim czasie w nieszczęśliwych wypadkach zmarło sporo osób związanych ze skokami w młodym wieku (Hajek Gąsienica Mateusz Rutkowski)

  • luki2662 stały bywalec

    W tych mistrzostwach świata juniorów w 2005 roku brał udział Antoni Hajek i Paweł Karelin oboje już na tamtym świecie.

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Co wnosi ten komentarz do tematu arturiona ?
    Moderator proszę o odpowiedź bo z mojej opinii to nic.

  • Arturion profesor
    @Rawianek

    Zwróć uwagę, że jednak na temat. Z reguły.

  • Rawianek weteran
    @sledzik16

    Nie powiedziałem ,że piszę o niczym. Po prostu czasem jego komentarzy jest zbyt wiele.

  • Rawianek weteran
    @sledzik16

    Czasem jego komentarze są moim zdaniem pisane na siłę. Byle by było coś napisane.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran
    @Kolos

    Racja palec mi się omsknął i nie zauważyłem tej wtopy.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Bez przesady. Nie róbmy listy "następnych w kolejce"...

  • Kolos profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Schlierenzauer był mistrzem świata juniorów w 2006 roku. W 2007 mistrzem był Roman Koudelka.

  • Kolos profesor

    Najpierw mistrz świata juniorów z 2004, teraz mistrz świata juniorów z 2005....Tragiczna seria...

  • zajac16 początkujący

    Spoczywaj w pokoju 🕯

  • Bwt początkujący

    (i)

  • sledzik16 profesor

    Razem z Rutkowskim w swoim CV największym sukcesem było Mistrzostwo Świata Juniorów.
    Obu można uznać za zmarnowane talenty.
    Spoczywaj w spokoju [*]

  • Rawianek weteran

    Wyrazy współczucia.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran
    @Skokownik

    Kolejny w kolejce byłby Schlierenzauer(MŚ juniorów z 2007 roku) na szczęście jego historia zupełnie różni się od śp. Rutkowskiego i Ikonena.

  • Kolejski stały bywalec
    @Skokownik

    Tylko jeden w nieszczęśliwym wypadku, a drugi na własne życzenie.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran

    Nie był to absolutnie wybitny zawodnik ale co z tego.
    Kojarzę gościa z nazwiska.
    Jedyne co tu mogę napisać to współczuję rodzinie zmarłego.
    Jeden z najgorszych rodzajów śmierci.
    No i 3 zawodnik z tytułem mistrza świata juniorów indywidualnie który odszedł z tego świata.

  • Skokownik weteran

    Mateusz Rutkowski i Joonas Ikonen - dwaj mistrzowie świata juniorów po sobie(2004 i 2005), obydwaj nie przełożyli juniorskiego sukcesu na rywalizację seniorów, obydwaj stanęli na podium MŚJ z triumfatorami konkursów PŚ(Morgensternem i Tepesem), obydwaj tracą życie nagle w jednym roku w wieku 37 lat... Niech Joonas odpoczywa w pokoju.

  • Arturion profesor

    Szkoda człowieka. [i]

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl